Temperamentny i głodny sukcesu - wywiad z Arszawinem
25.08.2009, 22:44, Mateusz Kolebuk 38 komentarzy
Guus Hiddink mówił o jego charakterze używając słów "uparty, nieugięty", ale mówił także, że to właśnie to, co w Andrieju lubi najbardziej. Spróbować zmienić sposób myślenia Andrieja Arszawina to jak spróbować odebrać mu piłkę. W maju Rosjanin stwierdził, że aby Arsenal zaczął zdobywać trofea, musi zakupić jeszcze dwóch czy trzech doświadczonych zawodników. Arsene Wenger nie zgodził się z tym stwierdzeniem. Dobry początek aktualnego sezonu dla wielu jest udowodnieniem motto fanów: "Arsene wie lepiej".
Everton zmiażdżony, Celtic upokorzony, Portsmouth rozbite - to wszystko przez drużynę, która paradoksalnie zawiera mniej doświadczonych zawodników, niż sezon temu. Czy Arszawin uważa teraz inaczej, niż w maju? Skądże!
- Nadal musimy się wzmocnić. To moje zdanie - stwierdził Arszawin. - Nie powinniśmy traktować meczu z Evertonem jak punktu odniesienia. Powinniśmy patrzeć na najlepsze zespoły, takie jak Chelsea, Manchester United, Real Madryt czy Barcelonę i kupić doświadczonego gracza niezależnie od jego wieku. Powinno nam zależeć na kupnie takiego zawodnika, który poprawi naszą grę. Największe zespoły mają o wiele silniejszą kadrę. Jest to kolejny powód, dla którego nie powinniśmy stronić od zakupów - dodaje.
Arszawin jest jedną z tych osób, które głośno mówią to, co myślą. Rosjanin pojawił się w pokoju o 12.45, ale wywiad zaczął się tak naprawdę dopiero o 13.10. W międzyczasie taśma co prawda nagrywała rozmowę, ale Andriej sprawiał wrażenie tylko częściowo zaangażowanego, dzwoniąc kluczykami od samochodu w wymownym geście mówiącym "kiedy wreszcie będę mógł stąd wyjść?".
- Czuję się do kitu - ogłosił. - Dzieci nie dały mi spać (Artyom, 3 lata i Alina, 15 miesięcy - przyp. red.) wczorajszej nocy. To strasznie trudne przyjść i trenować takiego dnia jak ten, ale co ja mogę zrobić?
Ciężki początek. Spróbowałem redaktorskiej sztuczki, odwołując się do jego ego, ale chyba łatwiej byłoby skruszyć lody na jednym z syberyjskich jezior. Zapytałem więc:
- Opowiedz mi o strzeleniu czterech bramek Liverpoolowi.
W odpowiedzi dostałem:
- Wydaje mi się, że nie powinniśmy rozmawiać o poziomie mojej gry w zeszłym sezonie, lecz skupić się na przyszłości i porozmawiać o tym, co planuję osiągnąć w następnym sezonie.
Nic z tego, nie złamię w ten sposób Arszawina. Spróbowałem więc odwołać się do jego zainteresowań.
- Słyszałem, że w czasach szkolnych byłeś mistrzem warcabów i utalentowanym matematykiem.
- To było dawno temu, gdy byłem bardzo, bardzo młody - otrzymałem w odpowiedzi.
Wydawał się wówczas wystrzegać rozmów na tematy prywatne. Sprawiał również wrażenie zmęczonego rozmowami na tematy futbolu. Wówczas wszystko się zmieniło. Poprosiłem go, aby opisał siebie.
- Jestem leniwy - otrzymałem w odpowiedzi.
- Naprawdę? - zapytałem.
- Pewnie.
- Podaj przykład.
- Nie lubię trenować zbyt dużo.
- Usain Bolt powiedział niedawno coś podobnego, że pomimo częstych treningów i ogromnego wysiłku fizycznego nie jest ich wielkim fanem.
- To pewnie dlatego, że za każdym razem stara się biegać coraz szybciej - odparł.
Wybuchłem śmiechem, podobnie jak nasz tłumacz. Na ustach Andrieja pojawił się uśmiech. Od tego momentu jego odpowiedzi były bardzo swobodne.
Dlaczego ten przełamujący lody żart był ważny? Sprawił, że rozmowy zboczyły z narzuconej ścieżki, że stało się coś zapadającego w pamięć. Osobowość Arszawina na boisku i poza nim można określić jako dążenie do bycia wyróżniającym się.
Andriej wspomniał "Smenę" - akademię Zenitu Sankt Petersburg, gdzie trenował codziennie odkąd skończył siedem lat.
- W byłym Związku Radzieckim większy nacisk kładziono na zwycięstwa młodzieżowych drużyn w turniejach, niż na rozwijaniu utalentowanych graczy, gwiazd - powiedział. - Na szczęście trener nigdy nie zabronił mi dryblingu. Nawet jeżeli zrobiłby to, to ja i tak trzymałbym się swego.
To powód, dla którego Andriej znalazł się tutaj. Miał dodać drużynie trochę indywidualizmu. Gdy Wenger ściągnął go 2 lutego z Zenitu za sumę 15 milionów funtów, obserwując go od jego wybuchu formy na Euro 2008, wydawało się to sprzeczne z intuicją menedżera. On nigdy nie interesował się "wybuchającymi" formą piłkarzami.
Arsenal spadł poza "top 4", remisując lub przegrywając połowę ligowych spotkań. Wielu zgadzało się z tym, że to, czego drużynie brakowało, to wzmocnienie w pomocy i obronie. Menedżer kupił więc... 172-centymetrowego napastnika. Wyniki uległy znacznej poprawie i Wenger zrozumiał to, co było ulubioną teorią Andy'ego Roxburgha - dyrektora technicznego UEFA, który twierdził, że w czasach, w których atletyka i naukowe elementy wykorzystywane do metod treningowych powodują, że futbol staje się coraz bardziej usystematyzowany, indywidualności stają się nie mniej, lecz bardziej ważne. Arszawin, który strzela tak samo prawą, jak i lewą nogą, zręcznie dryblujący, wykonujący nieoczekiwane podania, zajmujący najdogodniejsze pozycje, jest staroświeckim piłkarzem do wygrywania spotkań.
- Sądzę, że piłka nożna jest podobna do szachów, lecz jest trochę prostsza - podanie i ruch, czasem gol. To jest to - twierdzi Arszawin. - Taktyka się oczywiście liczy, ale istotna jest jakość poszczególnych graczy. Gdyby wszystko zależało od taktyki, kluby nie wydawałyby tak dużych pieniędzy na piłkarskie gwiazdy. Indywidualności potrafią pokonać każdy system, dlatego najlepsi piłkarze - tacy jak Cristiano Ronaldo - są kluczem do poszczególnych meczów.
- Arszawin ma wyjątkowy dryg do gry "na krawędzi", czyli w strefach, gdzie obrońcy mogą za nim biegać, ale nie mogę go atakować - twierdzi Hiddink.
- Mogę tylko powiedzieć, że robię to, co widzę - mówi Arszawin. - To zależy od sytuacji. Powinieneś umieć podjąć decyzję, zanim będziesz miał okazję do realizacji, obojętnie, czy chodzi o drybling czy podanie. Jeżeli miałbym okazję do utrzymania się przy piłce przez pełne 90 minut, to robiłbym to. Kocham zaangażowanie w grę z piłką, to u mnie naturalne, wrodzone.
Czy nie sprawia to, że tracisz cierpliwość grając z zawodnikami, którzy są obdarzeni mniejszą inteligencją futbolową?
- O tak. Czasami nie rozumiem partnerów, z którymi gram. Ale nie jest to zawsze ich wina, często po prostu ja zawodzę.
Arszawin wierzy, że na boisku można odczytać charakter każdego gracza w jego codziennym życiu. Rozmawialiśmy więc o jego charakterze. Na Euro 2008 opuścił dwa pierwsze spotkania po tym, jak otrzymał czerwoną kartkę w spotkaniu z Andorą w eliminacjach. To temperament.
- Jako dziecko zawsze mówiłem każdemu w twarz co myślę. Raz wyrwałem regulamin szkoły ze ściany. Zawsze toczyłem kłótnie z nauczycielami, przez co zostałem wyrzucony ze szkoły.
Ronaldo także miał w szkole problemy z napadami złości, podobnie jak wielu innych sławnych piłkarzy - Zinedine Zidane, Eric Cantona, Diego Maradona. Wszyscy oni mieli problem z kontrolą swojego gniewu.
- Może to dlatego, że chcieliśmy być zauważani wszędzie - nie tylko na boisku - stwierdził Arszawin. - Chcieliśmy być wszędzie pierwsi, najlepsi, żeby się wybić.
Gdy Arszawin został wyrzucony ze szkoły, przeniósł się do innej, która mieściła się naprzeciwko fabryki, w której pracowała jego matka. Jej zmiany bywały bardzo długie i często mogła go odebrać dopiero o godzinie 19. Inne dzieci były odbierane o godzinie 17, więc czekał on w pojedynkę na swoją matkę, która była kluczową postacią w jego wychowaniu. Jego rodzice rozwiedli się, a ojciec, który grywał amatorsko w piłkę nożną, zmarł w wieku 40 lat z powodu niewydolności serca. Kiedyś w rosyjskim wywiadzie Arszawin powiedział, że jako chłopiec chciał poślubić swoją matkę. Naprawdę?
- Wydaje mi się, że w pewnym wieku wszyscy uważamy, że nasza matka to ideał. Jeżeli więc szukasz idealnej żony, to patrzysz na swoją matkę i widzisz właśnie taką osobę.
Czy Pani Arszawin oglądała, jak jej syn gra dla Arsenalu?
- Oczywiście, była bardzo dumna. Zawsze jestem dla niej najlepszym graczem, nawet wtedy, gdy spędzę całe spotkanie na ławce.
Arszawin ma bardzo nietypowe podejście do Londynu.
- Każdy mówi, że to duże i zabiegane miasto, ale w moim odczuciu wydaje się ono relatywnie ciche, oczywiście w porównaniu z Moskwy i Sankt Petersburga. Wydaje mi się, że tutaj żyję bardziej profesjonalnie niż w Rosji - twierdzi Andriej.
Arszawin walczył o możliwość przejścia do Arsenalu, co prawie poskutkowało strajkiem w jego byłym klubie. Arszawin wybrał Arsenal mimo tego, iż nie był to dobry ruch ze względów finansowych. Gdyby został w Zenicie, zarabiałby więcej. Opuszczenie Rosji miało być piłkarskim spełnieniem.
- Chciałem zobaczyć jak wygląda prawdziwy futbol - mówi. - Chciałem zobaczyć jak gra się przeciwko klubom z najwyższej półki, grając przeciwko najlepszym zawodnikom co tydzień. To przeciwieństwo dalekich podróży, żeby rozegrać ligowe spotkanie na wpół-zdemolowanym stadionie, czasem na sztucznej nawierzchni i w spotkaniach, w których często rezultat zależał od tego, którą nogą wstał arbiter. Mógłbym wygrać wszystko co jest możliwe do wygrania w Rosji. Jeżeli zostałbym, Andriej Arszawin byłby znany z tego, że jest bardzo dobrym graczem rosyjskiego futbolu, ale nikt w Europie go nie potrzebował. Gdy wrócę, chcę powiedzieć ludziom - "Tak, w Rosji są dobrzy piłkarze".
Andriej ma 28 lat, jest w kwiecie wieku, jest pożądliwy.
- Chcę wygrać Ligę Mistrzów bardziej niż mistrzostwo Premier League - twierdzi.
To dlatego, mimo ogromnego szacunku dla Wengera ("wszyscy wielcy menedżerowie, z którymi pracowałem, mają tak jak on coś, co trudno jest opisać" - powiedział kiedyś Arszawin) jest wciąż niespokojny o to, czy przed zamknięciem okna transferowego menedżer dokona wzmocnień.
- Kiedy sprzedajesz graczy tego kalibru, jesteś świadomy tego, że dużo tracisz - komentuje sprzedaż Toure i Adebayora, ale nie chce sugerować, które pozycje wymagają wzmocnień. - Nie chcę tego komentować. Nie wydaje mi się, żeby takie sugestie były na miejscu. Arsene z pewnością wie, które pozycje powinny zostać wzmocnione.
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Arshavin zyskał w moich oczach. Szczególnie zaimponował mi szkolny wyczyn :)
Bardzo dobry !
Cicha woda brzegi rwie;)tak krótko można scharakteryzować charakter Andrieja:D to,że jest uparty i nieugięty to akurat zaleta nie tylko na boisku,ale i w życiu,nie można sobie dać w kasze dmuchać,trzeba się postawić..czasem ostro i to Arszawin robi i jeśli chodzi o transfery też go popieram.Świetny artykuł.
ciekawy i dosyć długi ten artykuł
niewiedziałem że arszavin jest leniwy x)
po prostu Arszawin nie ma z kim iść na piwo, co z dziećmi będzie pił :D
Arszavin ma racje trzeba kupić piłkarzy! Wenger mówi że "jesteśmy przygotowani" ale na zespoły typu Everton aby być równym zespołą tj.MU liverpool Trzeba kupić choć jeszcze jednego gracza tak jak mowi Arszavin!
Super Artykuł . A Arszavin jest świetnym piłkarzem , a do tego jest mądry ;D
Arshavin to wspaniały zawodnik jak i człowiek. A wywiad dobrze się czyta i jest ciekawy.
Zobaczymy liczę na dobry jego występ z Celtami jak i Manu.
zobaczymy co pokaże:) oby błysnął geniuszem nie tylko LM ale także przeciwko Man Utd :) musimy ich zniszczyć !!!!
Artykuł z wyższej półki, porządnie przeprowadzony i przetłumaczony wywiad, inny niż wszystkie. Arshavin ma charakter zwycięzcy i to nie podlega konwersacjom.
Podobnie jak ArseFan, uważam, że Andriej jest narazie tylko taki przyczajony, ale gdy będzie trzeba to weźmie ciężar gry na siebie i rozniesie przeciwnika. Może to nastąpi już dzisiaj? Jednak wolałbym chyba, żeby zrobił to w meczu z United, bo z Celtami i tak sobie poradzimy.
wielki temperament widze troszke siebie w nim :) Leniwy,też nieraz mam wybuchy złości :D Andrej powodzenia w tym sezonie licze na ciebie ;)
A wydawał mi się taki cichy i spokojny.. no no ;] Ja myślę, że jak każdy kibic Arsenalu, również wolę 1 puchar Ligi Mistrzów niż kolejny Premier League. Bardzo podoba mi się sposób przedstawienia tego wywiadu, zawiera wiele cennych rad dla przyszłych dziennikarzy ..;]
jest kompletny ...
jeżeli na Anfield grał na połowę możliwości
to AFC poprowadzi do sukcesu
Ma Charakter !! :)
Mówi co myśli i mówi mądrze :)
ArseFan masz racje :) Cały Arszawin !! :)
"Czasami nie rozumiem partnerów, z którymi gram. Ale nie jest to zawsze ich wina, często po prostu ja zawodzę."-> sadze ze polubil grac z Fabregasem. W kazdym meczu probuje z nim reozegrac jakas akcje a czasem nawet po prostu szuka go zeby mu zagarac pilke.
Zadziora z Arshavina ;)
Zobaczymy co pokaże z Celtami (; .
" Czasami nie rozumiem partnerów, z którymi gram. Ale nie jest to zawsze ich wina, często po prostu ja zawodzę. " < -- podoba mi się to sformułowanie ;)
a co do tego że może w tym sezonie prezentuje się trochę gorzej niż w poprzednim.. przecież dzisiaj jest dopiero 4 mecz , więc jeszcze wszystko w tym sezonie przed nim :)
I jak go tu nie lubić. :) Świetny na boisku, skromny poza nim. Czekam na jego obiecane 200%. Mam nadzieję, że w tym sezonie będzie zdobywał z nami trofea. :)
Arshavin sie obudzi, nie bojcie sie. Pamietajcie, ze jak do nas przeszedl to nie bylo Cesca i Rosjanin bral ciezar "ciagniecia naszej armaty" do przodu na siebie. Teraz jest to wszystko rozlozone, a Andriej czeka na swoje szanse.
Arshavin nie stracił świeżości, po prostu jest przyczajony :P Każdy zna jego styl. Jest cichy, niezauważalny, jakby uśpiony przez kilka meczy aż tu nagle wybucha, rządzi i dzieli na boisku, strzela jak chce, skąd chce, komu chce i ile chce :P
Fantastico!
OO Nie wiedziałem, że wyrzucili go za szkoły. A tak w ogóle to super artykuł.
Lubie takich ludzi w futbolu, którzy mówią wszystko prosto z mostu - taki jest Arshavin ! ! ! :)
Faktycznie dobry artykuł!dzieki za tłumaczenie:)
co do Andrieja to nie prezentuje sie najlepiej w tym sezonie, stracił swoja świeżość. mam nadzieje ze chwilowo i zmiażdzy dzisiaj celtic:)
ciekawy artykuł, porządnie napisany, dobrze się go czyta.
Super! Aż chciało się czytać!
W sobote po meczu z United bedzie mozna ocenic czy potrzebne sa nam wzmocnienia , lub ze taki sklad wystarcza na walke o trofea...Akurat Wenger bedzie mial jeszcze 3 dni na ewentualne ruchy transferowe , a to wlasnie jego pora...
Hehe Arshavin szczery do bolu:))
Powiedzial co mysli, mamy wolnosc slowa. Jezeli ma to zmobilizowac Arsene'a do wzmocnienia skladu to popieram jak najbardziej
Bardzo ciekawy wywiad, z chęcią się takie coś czyta. Arshavin ma dużo racji. Potrzeba nam wzmocnień ze względu na naszą małą kadrę. Wszystkie drużyny mają wprost multum świetnych graczy, a u nas jest jednak kilku luk.
zrodlo: the times. przydaloby sie dodac...
mysle ze nie powinien tyle mowic o potrzebie wzmacniania skladu bo to nie jego kompetencje w tym klubie, nawet jesli ma racje to nie powinien tak mowic.
Bardzo przyjemnie sie czytalo, dzieki!
bardzo ciekawy artykuł, wreszcie coś naprawdę porządnego. :)
"Wielu zgadzało się z tym, że to, czego drużynie brakowało, to wzmocnienie w pomocy i obronie. Menedżer kupił więc... 172-centymetrowego napastnika." Cały Wenger :)
Cały Arshavin ;) Dobrze mówi ! Ten sezon należy do nas !