Tierney: Byłem wykończony, ale szczęśliwy po powrocie

22.02.2021, 10:30, Patryk Bielski 55 komentarzy

Kieran Tierney zaliczył wczoraj pierwszy start od ponad miesiąca, co po meczu z City może być jednym z nielicznych pozytywów dla fanów Arsenalu. Szkot wraz z Bukayo Saką był wyróżniającą się postacią wśród Kanonierów. Oto, co po meczu miał do powiedzenia lewy obrońca londyńczyków:

- Czułem się po prostu wykończony! Tak, to był ciężki mecz i nie wiedziałem, czy uda mi się rozegrać pełne 90 minut, ale ostatecznie tak się stało. Całe spotkanie już za mną i cieszę się, że menadżer po raz kolejny dał mi szansę.

Tierney zgadza się z Mikelem Artetą, który twierdzi, że drużyna zapłaciła za słaby początek i szybko straconą bramkę w spotkaniu z liderem tabeli:

- Tak właśnie się stało. Przeciwko drużynie jak City nie możesz pozwolić sobie na takie rozpoczęcie, bo zostaniesz szybko skarcony. To ciężkie, oczywiście nikt tego nie planował, ale takie sytuacje się zdarzają, kiedy mierzysz się z topowym zespołom. Dziś zostaliśmy za to ukarani.

- Starasz się myśleć pozytywnie, ponieważ wiesz, że grasz przeciwko City, więc przegrana 0-1 to nie koniec świata, bo to drużyna, która zalicza znakomity okres. Wierzyliśmy, że możemy wrócić do gry i mieliśmy dobre fragmenty, ale pech sprawił, że nie zdobyliśmy gola.