Toure: Nie chcieliśmy ryzykować

Toure: Nie chcieliśmy ryzykować 03.04.2008, 18:00, Patryk Bielski 14 komentarzy

Obrońca Kanonierów Kolo Toure wyznał po wczorajszym spotkaniu, że Kanonierzy zachowywali ostrożność w atakach na bramkę Liverpoolu, gdyż bali się kontrataków wyprowadzanych przez zespół Rafy Beniteza. W drugiej połowie Arsenal większą część czasu spędził pod polem karnym 'The Reds', jednak Merseysiders bronili się na tyle dobrze, że nie dopuścili do straty drugiego gola i mecz zakończył się rezultatem 1-1.

- Zawsze trudno jest zadecydować, czy nacierać na bramkę przeciwnika, czy czekać na jego ruch, ponieważ zdajesz sobie sprawę z konsekwencji straconej bramki i późniejszego spotkania na wyjeździe. Nie wiedzieliśmy czy nadal atakować [po zdobyciu pierwszego gola], czy bronić dostępu do własnej bramki - powiedział reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej dla Sky Sports.

Kolo ToureLiverpool autor: Patryk Bielski źrodło: Sky Sports
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia1 następna
kasia26014 komentarzy: 123105.04.2008, 07:33

jak by po tych ostrych atakach padly bramki to LIV nie mial by za duzo do powiedzenia...:/:/

gunner92 komentarzy: 120604.04.2008, 15:30

No nie wiem czy taka jest do konca dobra. Lige mistrzow zdobywaja tylko najlepsze druzyny ktore graja odwazny, skuteczny football.

Fabregas19 komentarzy: 5084 newsów: 804.04.2008, 08:26

Mnie najbardziej dobijała ta krótka gra kanonierów z Almuniom na naszej połowie,prawie przez stratę RvP by strzelili nam bramkę,dobrze że był jeszcze jeden obrońca...

peter07 komentarzy: 103404.04.2008, 00:15

Szkoda, że nie ryzykowali być może wtedy łatwiej było by im strzelić bramkę, ale kontrataki Liverpoolu pod wodzą Gerrard'a są bardzo niebezpieczne

sojer14 komentarzy: 1751 newsów: 203.04.2008, 23:37

my zawsze dobrze radzilismy sobie w LM w meczch wyjazdowych licze ze i tym razem bedzie tak samo:)

polandblood komentarzy: 12008 newsów: 103.04.2008, 20:44

troche haosu bylo

gooner92 komentarzy: 1678 newsów: 503.04.2008, 20:33

patryk878 >> to nie był spalony, tylko Cesc uderzając piłkę wszedł, bodajże nakładką w przeciwnika, stąd przerwana gra.

sojacz24 komentarzy: 20503.04.2008, 20:02

Brak nam wykończenia. Jak Adeba nie ma formy to już nikt nie strzela, chyba że Cesc ;\ Ale bądźmy dobrej myśli w drugim meczu :D

SayLeR komentarzy: 199 newsów: 203.04.2008, 19:05

Zdobywamy za mało bramek to jest naszym ogromny przeklenstwem a pozatym Toure zagrał bardzo dobre spotkanie na prawym skrzydle.

Cudi komentarzy: 12754 newsów: 9803.04.2008, 18:29

Sciebes nie wiem czy pamiętasz ale sędzia i tak pokazał że Bendtner był na spalonym.

sciebes komentarzy: 121 newsów: 103.04.2008, 18:25

Jakby nie to że Bendtner zatrzymał piłkę na linii bramkowej to byśmy wygrali!!!!Nawet nie wiem czy nie wyżej niż 2:1!

Guzik29 komentarzy: 112203.04.2008, 18:16

Benites jak zwykle przeprowadził piłkarskie szachy. Sedzia wypatrzył wynik spotkania.

xqvz komentarzy: 2034 newsów: 503.04.2008, 18:09

Ale trzeba powiedzieć, że przez ostatnie 20-30 minut Liverpool grał 6 obrońcami, i liczył tylko na kontrataki. A my nie mogliśmy ryzykować.

Syjon komentarzy: 66903.04.2008, 18:06

brakowało nam ostatniego strzału czesto nam tego brakuje;/

poprzednia1 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
ZawodnikBramkiAsysty
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady