Udanie zakończyć trudny miesiąc: Arsenal vs Southampton

30.11.2016, 04:17, Sebastian Czarnecki 589 komentarzy

Najgorszy miesiąc w kalendarzu The Gunners w końcu zmierza ku końcowi. Londyńczycy rozpoczęli listopad od bardzo trudnego spotkania z Łudogorcem, które udało się wygrać dopiero w ostatnich minutach, jednak dalej było jeszcze trudniej. Trzy mecze z rzędu z Tottenhamem, Manchesterem United i PSG, każdy z nich zakończony remisem po niezbyt przekonującej grze. Przełamanie nastąpiło dopiero w niedzielę, kiedy Arsenal rozprawił się z zeszłorocznym beniaminkiem z Bournemouth.

A skoro już udało się wrócić na zwycięską ścieżkę, wypadałoby się na niej utrzymać. Kanonierzy są niepokonani w tym sezonie od pierwszej ligowej kolejki z Liverpoolem i nawet wymagający terminarz tego nie zmienił. Londyńczykom trzeba przyznać, że mimo kontuzji kluczowych zawodników, słabszej formy reszty zespołu i trudnych spotkań, wciąż pozostają niepokonani. Mecz w środku tygodnia będzie okazją dla zmienników, by mogli potwierdzić Wengerowi swoje umiejętności. Francuz zawsze podkreślał, że w Pucharze Ligi stara się zachować idealny balas między doświadczeniem a młodością, ale jednocześnie dobrać skład odpowiedni do tego, by pokonać danego przeciwnika.

W meczu z Southamptonem wcale nie będzie łatwo. Mamy tu do czynienia z zespołem, który zmienił swój styl pod wodzą nowego trenera, przez co jest trudniejszy do rozszyfrowania przez rywali, stąd też równy podział między zwycięstwami, remisami a porażkami. Święci Claude'a Puela zdecydowanie poprawili się w grze defensywnej i nie tracą już tak dużo bramek, jednak sami mają problem z regularnym trafianiem do siatki. Warto tutaj zauważyć, że mniej bramek od Southamptonu strzały w tym sezonie ligowym tylko ekipy z Chelsea i Tottenhamu.

Obie drużyny rozegrały ze sobą łącznie 90 spotkań, z których ponad połowę zwyciężyli obecni podopieczni Arsene'a Wengera. Warto jednak zauważyć, że odkąd Święci wrócili do Premier League, trzykrotnie okazali się lepsi od londyńczyków i tyle samo razy wywalczyli remisy; Kanonierzy wygrali tylko cztery z dziesięciu potyczek. Co istotne, ostatnia taka wygrana miała miejsce w tym sezonie ligowym, jednak i ona nie należała do najłatwiejszych - zwycięstwo zapewnił im dopiero rzut karny z ostatniej minuty, który na bramkę zamienił Santi Cazorla.

Przejdźmy teraz do sytuacji kadrowej w obu zespołach. Nieciekawe informacje pojawiły się w obozie Arsenalu po meczu z Bournemouth - z już i tak okrojonej kadry wypadli Olivier Giroud i Mathieu Debuchy, który doznał nawrotu kontuzji po zaledwie 15 minutach na boisku. Do kadry powraca natomiast Lucas Perez, który znajdzie się w kadrze na ten mecz po miesięcznej kontuzji, jednak wątpliwe, by znalazł się już w wyjściowej jedenastce. Oczywiście poza kadrą dalej pozostają Bellerin, Cazorla, Mertesacker, Welbeck i Akpom.

Kontuzje nie ominęły także zespołu Świętych. Z kontuzjami w dalszym ciągu zmagają się Jeremy Pied, Matthew Targett, Dusan Tadić i Alex McCarthy. Bliscy powrotu są natomiast Sofiane Boufal Steven Davis, jednak nie jest prawdopodobne, by Puel ryzykował ich zdrowiem w spotkaniu pucharowym.

Podsumowując, zapowiada się ciekawe spotkanie pomiędzy dwiema ekipami, które zapewne użyją nieco odmienionych składów. Obie drużyny wciąż mają napięty terminarz i rozgrywają swoje spotkania także w europejskich pucharach, więc EFL Cup będzie idealną okazją do przewietrzenia kadry i użycia zawodników, którzy normalnie nie łapali się do wyjściowej jedenastki. Oczywiście nie spodziewajmy się kadr złożonych wyłącznie z piłkarzy rezerwowych, jednak część z najlepszych graczy obu zespołów na pewno usiądzie na ławce.

Rozgrywki: 5. runda EFL Cup

Data: Środa, 30 listopada, godzina 20:45 czasu polskiego

Miejsce: Anglia, Londyn, Emirates Stadium

Skład Kanonierzy.com: Martinez - Jenkinson, Gabriel, Holding, Gibbs - Coquelin, Xhaka - Chamberlain, Ramsey, Iwobi - Walcott

Typ Kanonierzy.com: 2-1