Urugwajska ruletka
18.07.2013, 11:24, Eryk Delinger 4002 komentarzy
Kiedy kilka dni temu świat obiegła informacja o 30-milionowej ofercie Arsenalu za Luisa Suáreza, kibice z miejsca uznali tę wieść za niedorzeczną, niewartą uwagi plotkę. Fani Liverpoolu – postrzegający Urugwajczyka przez pryzmat całego wiadra goli, które raz za razem ratowały im skórę – uznali za niemożliwe, by ktokolwiek zaoferował tak mało. Fani Arsenalu – mający w pamięci wszystkie te rzeczy, które owym bramkom towarzyszyły – za taką samą niemożliwość uznali zaś, by Arsene Wenger zaproponował tak dużo.
Gdy w ślad za tamtą nowiną podążyły doniesienia o kolejnej, wartej 35 milionów ofercie, stało się jasne, że Arsenal naprawdę stara się o pozyskanie gwiazdy Liverpoolu. Wśród kibiców londyńskiego klubu rozgorzała debata. Rasista, szaleniec, ten człowiek splami dobre imię Arsenalu! można usłyszeć z jednej strony barykady, kiedy po drugiej zwolennicy transferu 26-latka utrzymują, że w obliczu niesamowitego talentu piłkarza oskarżenia o rasizm i objawiające się zatapianiem zębów w przeciwnikach kłopoty z panowaniem nad gniewem to wręcz nieistotny drobiazg. Obydwa obozy mają swoje racje, ale prawda – jak zwykle w takich sytuacjach – leży gdzieś pośrodku.
Przede wszystkim, trzeba sobie od razu, na wstępie powiedzieć – Luis Suárez wielkim piłkarzem jest. To znakomity, dynamiczny drybler i skuteczny napastnik, który napełnia strachem serca najlepszych defensorów Premier League. Właśnie takiego zawodnika Arsenalowi brakuje – Theo Walcott, Olivier Giroud i Łukasz Podolski wiedzą jak zdobywać bramki i potrafią zagrozić każdemu rywalowi, ale widok ich nazwisk w wyjściowej jedenastce nie sparaliżuje przed wyjściem na boisko żadnego klasowego obrońcy, a świadomość nadchodzącego starcia z nimi nie przyprawi czołowego menedżera o kilka nieprzespanych nocy. Urugwajczyk przywróciłby Arsenalowi ów fear factor, który zespół Wengera na dobrą sprawę utracił jeszcze przed odejściem Robina van Persiego. To piłkarz, który zwyczajnie „robi różnicę”. Dorobek El Pistolero z minionego sezonu (30 bramek i 11 asyst) byłby powodem do dumy dla każdego snajpera najlepszej nawet drużyny – fakt, że Suárez wypracował taki wynik przy, jeśli w ogóle można użyć takiego słowa, wsparciu Stewarta Downinga czy Jordana Hendersona musi budzić podziw. Strach pomyśleć, jak mógłby się prezentować w otoczeniu lepszych zawodników – ot, choćby Santiego Cazorli, Jacka Wilshere'a i Walcotta. Oczywiście indywidualny, nastawiony na dość sporą liczbę strzałów i prób dryblingu styl gry gwiazdora Liverpoolu może budzić pewne obawy co do tego, czy reprezentant Urugwaju byłby w stanie wkomponować się w drużynę preferującą futbol znacznie bardziej zespołowy. Statystyki rozwiewają jednak wątpliwości – w ciągu ostatniego sezonu Luis wykonał więcej kluczowych podań (84) niż Podolski, Walcott i Giroud razem (81). Okazuje się zatem, że i zjawisko gry zespołowej nie jest 26-latkowi obce. Można nawet przypuszczać, że na jego samolubną postawę ma pewien wpływ jakość otaczających go graczy – niejednokrotnie piłkarz był zwyczajnie zmuszony, by wziąć sprawy we własne ręce [tak, zdaję sobie sprawę, że w przypadku Suáreza jest to dość niefortunny zwrot].
Dosyć jednak o piłkarskim talencie byłego kapitana Ajaksu – przecież to nie on budzi tutaj wszelkie spory. Problemem jest oczywiście to, co Arsenal dostałby za niemal 40 milionów funtów w pakiecie z owym talentem. Poszczególnych wybryków Luisa Suáreza nie trzeba chyba nikomu przybliżać, ale by formalności stało się zadość: w ciągu ostatnich trzech lat Urugwajczyk obejrzał na Mistrzostwach Świata czerwoną kartkę za zatrzymanie ręką lecącej do bramki piłki, ugryzł zawodnika PSV Ottmana Bakkala, otrzymał karę zawieszenia za kilkukrotne użycie rasistowskiego określenia w stosunku do Patrice'a Evry (któremu przy okazji kolejnego meczu nie raczył podać ręki), a na koniec, już jako „recydywista”, zatęskniwszy za smakiem ludzkiego mięsa raz jeszcze ukąsił rywala – tym razem Branislava Ivanovicia z Chelsea. W porównaniu do powyższych niedwuznaczne gesty adresowane do kibiców rywali i bezczelne symulacje to już błahostki o których nie warto w zasadzie wspominać. „Wyskokami” Luisa można by obdzielić czterech różnych piłkarzy i pewnie każdy z osobna, z jedną czwartą bagażu gracza The Reds, cieszyłby się w futbolowym światku dość marną reputacją.
Zostawmy już w spokoju rozwałkowaną na wszystkie strony sprawę rasizmu. Skoro „poszkodowany” Patrice Evra w swoim własnym oświadczeniu oznajmił, że „nie uważa by Luis Suárez był rasistą”, niech i tak będzie. Odpuśćmy Luisowi „jego własną Rękę Boga” z meczu z Ghaną – zawodników zdolnych w akcie desperacji do takiego zagrania znalazłoby się jeszcze paru, a i reprezentant Ghany nie musiał przecież marnować podyktowanego w konsekwencji karnego. Tym co szczególnie obciąża kartotekę El Pistolero są ugryzienia Bakkala i Ivanovicia. Już jedno takie „zagranie” budzi wątpliwości co do psychicznego zdrowia piłkarza, ale dwa? Co dzieje się w głowie faceta, który zupełnie nieprowokowany dwukrotnie decyduje się w trakcie meczu ugryźć rywala? Do czego jeszcze jest zdolny? To największe ryzyko związane z tym transferem – zwyczajnie nie wiadomo, czego się spodziewać. Zresztą nawet pomijając ten aspekt – bo przecież ewentualne przenosiny Suáreza zostałyby pewnie poprzedzone wyjątkowo rozległymi badaniami psychologicznymi – Urugwajczyk wciąż odbywa karę za swój „atak” na Ivanovicia. Oznacza to, że Arsenal płaciłby ogromną kwotę za zawodnika, który do gry powróci dopiero w siódmej kolejce Premier League, a będąc na cenzurowanym każde kolejne, nawet znacznie mniej absurdalne wykroczenie może przypłacić zawieszeniem jeszcze dłuższym niż trwające, dziesięciomeczowe.
Przeciwnicy transferu Suáreza jako argumentu używają też boiskowego cwaniactwa, o którym wcześniej wspominałem. Rzeczywiście, napastnik The Reds potrafi widowiskowo upaść w każdej sytuacji, zwykle bez najmniejszego kontaktu z przeciwnikiem. Ta niezwykle frustrująca skłonność z pewnością nie pomogłaby Arsenalowi – kilka prób nabrania arbitrów prawdopodobnie skończyłoby się dla Kanonierów kolejną ponad roczną serią bez rzutu karnego na własnym boisku. Skoro jednak Arsene Wenger potrafił na osiem lat wytłumić skłonności do „nurkowania” u Cesca Fabregasa, może udałoby mu się utemperować także podobne zapędy Urugwajczyka. Niesportowe nawyki Suáreza nie ograniczają się do symulacji: stoper Arsenalu Laurent Koscielny powiedział kiedyś, że „najbardziej nienawidzi grać” właśnie przeciwko piłkarzowi Liverpoolu, który „stale ciągnie za koszulkę i wymierza drobne, niezauważalne dla sędziego ciosy”. O ile jednak próby wymuszenia fauli są zwyczajnie niesmaczne, o tyle takie drobne złośliwości nie stanowią w mojej opinii problemu – uważam wręcz, że grze Kanonierów brakuje takiego „zęba” [i kolejny niefortunny zwrot], tej szczypty boiskowego chamstwa, która sprawiałaby, że wyjazdy na Ashburton Grove dla żadnego zespołu nie stanowiłyby przyjemnej wycieczki. Fakt, że Arsene Wenger przygląda się piłkarzom lubującym się w grze na pograniczu faulu, jak bohater dzisiejszego tekstu czy omawiany przeze mnie kiedyś Marouane Fellaini, wskazuje na całkiem ciekawą zmianę w polityce transferowej Le Bossa, który w ostatnich latach zdawał się zatrudniać w północnym Londynie głównie „grzecznych chłopców”.
Ustaliliśmy już, że ewentualny zakup zawodnika Liverpoolu wiąże się z dużym ryzykiem. Jeśli zatem nie Suárez, to kto? Możliwości są dwie: Wayne Rooney i Gonzalo Higuain. Sprowadzenie napastnika Manchesteru United, choć na pewno niezupełnie nierealne, byłoby trudnym zadaniem, a przy tym również niosłoby za sobą pewne ryzyko. O ile na boisku do postawy Anglika nie można mieć zastrzeżeń i zupełnie bezpiecznym będzie założenie, że nie spróbuje nikomu odgryźć ręki, o tyle żadnej pewności nie można mieć co do jego poczynań poza boiskiem. Nie od dziś wiadomo, że Wazza nie jest modelowym profesjonalistą i miewa kłopoty z utrzymaniem odpowiedniej dla piłkarza sylwetki, a przecież przeprowadzka do Londynu otwarłaby przed nim zupełnie nowe możliwości. Do tego dochodzi „historia” wychowanka Evertonu w starciach z Arsenalem. Byłbym skłonny zaakceptować go jako Kanoniera, ale mając wybór zawsze będę preferował gracza, który swoim oszustwem nie zaszkodził legendarnym The Invincibles – i myślę, że nie jestem w tej opinii odosobniony. Inaczej sprawa ma się z Higuainem. Snajper Realu Madryt nie stwarza żadnych kontrowersji, jest cichy i pracowity. Nie byłby jednak wzmocnieniem tego formatu co dwaj kontrkandydaci. Po pierwsze, ma raczej opinię gracza niechcianego w obecnym klubie, niż rozchwytywanej gwiazdy. Po drugie, jak już pisałem, nie jest on typem zawodnika na którym można polegać w tych największych meczach – z kolei zarówno Rooney, jak i Suárez brylują właśnie w spotkaniach o największą stawkę. Ponadto Real Madryt zdaje się nie traktować Arsenalu poważnie, stale podnosząc swe żądania. Ostatnie doniesienia mówią o ok. 35 milionach funtów (40 milionach euro). Tylko 5 milionów mniej niż mógłby kosztować ograny w Premier League zawodnik prezentujący znacznie wyższą klasę. Moim zdaniem – nie warto. Rozsądźcie sami.
Wracając już do samego Luisa Suáreza: jednego nie można mu odmówić – to gość, który zrobi absolutnie wszystko by dać swojemu klubowi sukces. Ta wola zwyciężania to coś, co może imponować Wengerowi równie mocno, jak same umiejętności krnąbrnego piłkarza. Jeśli sam Le Professeur uważa, że jest w stanie zapanować nad nieprzewidywalnym snajperem i że #7 Liverpoolu jest wart 40 milionów funtów (bo najświeższe prasowe doniesienia mówią już o trzeciej, właśnie takiej ofercie The Gunners), kim jesteśmy by w to wątpić? Arsene wystarczająco wiele razy udowodnił, że po prostu wie.
Pod wieloma względami ten potencjalny transfer zdaje się przypominać pewien ruch Alexa Fergusona sprzed lat. Kiedy w 1992 roku słynny dziś Szkot sprowadzał z Leeds United niestabilnego emocjonalnie napastnika słynącego z bójek z zespołowymi kolegami i arbitrami oraz wyzywania piłkarskich działaczy od idiotów, także uważano że ryzykuje i popełnia błąd. Dziś transfer Erica Cantony uważa się za jeden z punktów zwrotnych w dziejach Manchesteru United i całej Premier League.
--
Artykuł pochodzi z partnerskiego serwisu Highbury.pl
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Jeśli nie damy rady kupić Suareza, Jacksona Martineza lub Higuaina to lepiej tą kasę wyrzucić w inną formację, bo nie ma innych napastników (z TOPU) których moglibyśmy ściągnąć. Wtedy niech na jakieś inne pozycje Wenga wyda tą grubą kasę.
co to znaczy, że ktoś jest "kotem"?
Shinev
Oj brednie gadasz, 9 miejsce w lidze , 8 defensywa w lidze i najlepszy srodek obrony? Litosci...
No Rasiaka nam już sprzątnęli, więc słabo na rynku.
@MarcinMotyl
Dobre pytanie... myślałem nad Higuainem, ale oglądam na bieżąco większość meczy Realu i widzę jak bardzo nieskuteczny Igła potrafi być - przestrzelone 3-4 setki w jednym meczu to u niego norma - gdyby miał lepszą skuteczność byłby jednym z najlepszych napastników w Europie.
Pytanie brzmi zresztą nie kogo bym widział, a kto jest dostępny i kogo idzie wyciągnąć za sensowną kasę...
@skyrim
Ale ja nawet nie trolluje i naprawdę się z Tobą zgadzam. Zdaję sobie sprawę, że Suarez to kot, ma chłopak ogromny talent, ale go nie trawie. Zmienia zdanie co 5 sekund. Nie będę płakał jeśli przyjdzie, ale ja się tym transferem tak jarał nie będę (chociaż dla mnie on jest wciąż nierealny).
skyrim > Też słyszałem, że Luis jak zmienia swoich pracodawców to on zawsze niby wymusza transfery. U nas mogło by być podobnie jak byśmy nie wygrali jakiś trofeów przez 2-3 najbliższe lata to wtedy on mógłby chcieć zmienić klub. Jednak ja go chcę, bo to snajper na poziomie Falcao, Robina czy Ibrahimovica.
Ale pieprzycie. Suarez to bestia, żądna bramek i trofeów. Zdobyłby z nami parę trofeów przez 2-3 lata. Niestały? Zwisa mi to. Zdobyłby nam upragnione trofea, a potem może sobie iść gdzie chce.
@MarcinMotyl
Paaaaanie, szkoda piniendzy xD
Skyrim a kogo bys widział ?
@afckonrad
Mają najlepszy środek obrony. Na lewej hasał 19-letni Davies, ledwo wyciągnięty z młodzieżówki. Przez niego padła połowa goli...
twitter.com/FootballQuote_/status/311545507988267010/photo/1
Przemyślenia trenera Crystal Palace Iana Hollowaya na temat wygrywania brzydkim
stylem :D Dobry ziomek.
Jesli przyjdzie zarówno Bernard, jak i Suarez (w co oczywiscie mocno wątpie) to ofensywe bedziemy mieli wreszcie porównywalną z tymi z Chelsea, czy City. Ale gdzie wtedy wzmocnienie defensywy? Ciekawe, ile w rzeczywistosci będziemy mogli wydać w tym okienku.
W koncu musimy sciągnąc jakiegoś konkretnego napadziora bo z Giroudem na szpicy niczego nie wygramy.Wszyscy sie zbroją a my jak zawsze jestesmy w czarnej żopie.Jak nic sie nie ruszy to bedziemy walczyc o miejsce w pierwszej dziesiątce w lidze nie mówiąc o kwalifikowaniu sie do europejskich pucharów!
@lucasonline
@Arsenal_1886
Czytam na bieżąco strony LFC i mam jako taki obraz Suareza - koleś jest wyjątkowo niestały, do tego ciągle mówi co innego, ma niesamowity ciąg na coraz większą kasę i agenta, którego jedynym celem jest go transferować z jednego klubu do drugiego by zgarniać prowizje.
Osobiście nie widzę go w Arsenalu, może i potrzebujemy w klubie wojownika, ale ten koleś nieco za dużo wywija.
Bernard, Luis Gustavo i Luis Suarez i uwierze ze moge wygrac Rodzaj zakładu Pojedynczy Stawka 50,00 PLN
Kurs 11,00
maks. wygrana 550,00 PLN
Data 10-07-13 17:46 Wygrana 0,00 PLN
Status Otwarte
Anglia Premier League łączny zwycięzca 2013/14 (Długoterminowy) Arsenal FC 11,00 [Otwarte] 01-08-13 08:00
to ze Arsenal ma wylozyc 40 mln to zadna nowosc media wala tym po oczach juz od 3 dni
skyrim*
@skryim
No dokładnie, później będą same kłopoty z tym draniem.
skyrim > Dokładnie. Ja wolę tam Sanogo od niego.
Arsenal_1886 > zobaczymy co z tego będzie :D
zgadzam się w 100% co do avka :D
Następny na liście napastników Rivaldo Dżulian Sziber
W następnych dwóch dniach może się sporo wyjaśnić w kwestii Suareza. Zapewne dzisiaj lub jutro Rodgers porozmawia z Luisem, a według Geoffa mamy jutro złożyć 41 mln funtów za Urugwajczyka.
Suarez, Suarez... sam nie wiem. Nie pasuje mi ten kolo do Arsenalu ani jako człowiek, ani jako piłkarz.
Symulki, rasizm, podgryzanie kolegów na boisku, do tego stałość "w uczuciach" do klubu i kibiców...
Shinev
Wychodzi na to ze Swansea ma najlepsza defensywe w PL, ale jakos do top7 sie nie zalapali wiec jak to jest ? xD
Jack trenował z 19 i co z tego? nie muszą mieć swoich numerów na koszulkach treningowych
Rivaldo ma coś z tymi napastnikami, nie ogarniam tego.
@Stochu
źródło?
"Daily Star" donosi, że Arsenal złożył oficjalną ofertę za "cudowne dziecko" brazylijskiej piłki Bernarda. Kanonierzy wg angielskiego dziennika zaoferowali 21 mln funtów Atletico Mineiro. 20-latek występuje na pozycji lewoskrzydłowego, ale może też grać na "dziesiątce" i drugim skrzydle. W ostatnim czasie młodzian wystąpił w dwóch meczach Pucharu Konfederacji w barwach Canarinhos. Ogólnie w pierwszej reprezentacji Bernard rozegrał 5 spotkań. Co ciekawe wychowanek Atletico Mineiro posiada też hiszpańskie obywatelstwo, dzięki czemu nie miałby problemów z uzyskaniem pozwolenia na pracę w Anglii.
@Kyrtap
Spotkania Swansea często gryzły się z meczami Arsenalu, więc wątpię że często go oglądałeś. Ale mniejsza z tym. Jakiś dziennikarz kiedyś napisał rozkminę o tym, czy Williams jest najlepszym obrońcą w BPL. IMO nie jest nawet najlepszy w Swansea, ale do przeciętniaków go nie można zaliczać. Bezpośrednio przez kontuzją Chico, grając razem nie stracili gola w 5 kolejnych meczach, grając między innymi przeciwko Chelsea w COC.
"Arsenal have today made a £41.8 Mil bid for Luis Suarez, Liverpool are willing to negotiate, Suarez agent in talks today."
Per z 2.
flickr.com/photos/27453474@N02/9324529223/lightbox/
Czyli Gervinho też odchodzi... wow.
Za chwilę się okaże że będziemy potrzebować 1 napastnika i z 2-óch pomocników by wypełnić luki i mieć rezerwę w razie kontuzji.
Hearing Nacho is out until October with a back injury.
Dobre :D
lucasonline
na razie to nic pewnego, a nawet jeśliby zmienił to znowu 4 wolna, czyli mamy 6 vacatów
'Sky Italia' dice que Gervinho podría ser de la Roma la próxima semana por 8,1 millones de euros.
Rivaldo700- przestań pisać o Gomisie w naszym kontekście bo dostanę wrzodów. Gomis to błazen i karykatura napastnika ;>
Jak dla mnie LFC gra na zwłokę z Suarezem i czeka na ofertę Realu bo wiedzą że będzie przebitka jako że Real zawsze przepłaca - liczą pewnie że Real wyłoży jakieś 40-45mln i wtedy go puszczą.
C888 > Ostatnio to raczej słabo u niego z wiarygodnością, ale lepsze jednak to źródło niż jakieś caughtoffside.
Tak poza tym to Melanie Iglesias
lucasnoline
w Azji trenuje z takim, ale żadnego potwierdzenia jak w przypadku Diabiego nie było jak narazie.
Gomis? bądźmy poważni...
Sam chciał ponad 40 osób, czub jeden. Jeszcze tylko dwa transfery do ligi spamerów i tyle.
@jimmy
A Per przypadkiem nie zmienił numeru na 2?
@maciekbe
Witam; żyję, tyle że chowam się gdzie się da bo w UK masakryczne upały od dwóch tygodni...
wolne numery na chwilę obecną w Arsenalu
2,11,13,18,20,23
ciekawe czy kupimy chociaż 3 piłkarzy, żeby zająć trochę tych numerów
jesteśmy najbardziej naiwnymi kibicami. nikt tak szybko nie wierzy w plotki
Jak Suarez dostanie ofertę od Arsenalu i Realu jednocześnie to raczej nie będzie się zastanawiał się iść.
Ten transfer trzeba załatwić ZANIM Real sprzeda Higuaina, inaczej będzie "po ptokach".
Nasze najgorsze obawy rodzą się z oczekiwań.
moze byc tak ze wszystkie moje targety trafia do PL ktorych widzialem na ES jako realny Arsenalowski zakup
Bony ---Swansea
Gomis--Newcastle?
Mame Diouf ---Stoke?
@skyrim Ty żyjesz? :P
haha pisałem dzisiaj, że Wenger nie kupi CB bo zaryzykuje i będzie chciał ujechać na Merte+Kosa do czasu powrotu TV5. Mija godzina Nacho szpital Kosa szpital. buehehehe