Urugwajska ruletka
18.07.2013, 11:24, Eryk Delinger 4002 komentarzy
Kiedy kilka dni temu świat obiegła informacja o 30-milionowej ofercie Arsenalu za Luisa Suáreza, kibice z miejsca uznali tę wieść za niedorzeczną, niewartą uwagi plotkę. Fani Liverpoolu – postrzegający Urugwajczyka przez pryzmat całego wiadra goli, które raz za razem ratowały im skórę – uznali za niemożliwe, by ktokolwiek zaoferował tak mało. Fani Arsenalu – mający w pamięci wszystkie te rzeczy, które owym bramkom towarzyszyły – za taką samą niemożliwość uznali zaś, by Arsene Wenger zaproponował tak dużo.
Gdy w ślad za tamtą nowiną podążyły doniesienia o kolejnej, wartej 35 milionów ofercie, stało się jasne, że Arsenal naprawdę stara się o pozyskanie gwiazdy Liverpoolu. Wśród kibiców londyńskiego klubu rozgorzała debata. Rasista, szaleniec, ten człowiek splami dobre imię Arsenalu! można usłyszeć z jednej strony barykady, kiedy po drugiej zwolennicy transferu 26-latka utrzymują, że w obliczu niesamowitego talentu piłkarza oskarżenia o rasizm i objawiające się zatapianiem zębów w przeciwnikach kłopoty z panowaniem nad gniewem to wręcz nieistotny drobiazg. Obydwa obozy mają swoje racje, ale prawda – jak zwykle w takich sytuacjach – leży gdzieś pośrodku.
Przede wszystkim, trzeba sobie od razu, na wstępie powiedzieć – Luis Suárez wielkim piłkarzem jest. To znakomity, dynamiczny drybler i skuteczny napastnik, który napełnia strachem serca najlepszych defensorów Premier League. Właśnie takiego zawodnika Arsenalowi brakuje – Theo Walcott, Olivier Giroud i Łukasz Podolski wiedzą jak zdobywać bramki i potrafią zagrozić każdemu rywalowi, ale widok ich nazwisk w wyjściowej jedenastce nie sparaliżuje przed wyjściem na boisko żadnego klasowego obrońcy, a świadomość nadchodzącego starcia z nimi nie przyprawi czołowego menedżera o kilka nieprzespanych nocy. Urugwajczyk przywróciłby Arsenalowi ów fear factor, który zespół Wengera na dobrą sprawę utracił jeszcze przed odejściem Robina van Persiego. To piłkarz, który zwyczajnie „robi różnicę”. Dorobek El Pistolero z minionego sezonu (30 bramek i 11 asyst) byłby powodem do dumy dla każdego snajpera najlepszej nawet drużyny – fakt, że Suárez wypracował taki wynik przy, jeśli w ogóle można użyć takiego słowa, wsparciu Stewarta Downinga czy Jordana Hendersona musi budzić podziw. Strach pomyśleć, jak mógłby się prezentować w otoczeniu lepszych zawodników – ot, choćby Santiego Cazorli, Jacka Wilshere'a i Walcotta. Oczywiście indywidualny, nastawiony na dość sporą liczbę strzałów i prób dryblingu styl gry gwiazdora Liverpoolu może budzić pewne obawy co do tego, czy reprezentant Urugwaju byłby w stanie wkomponować się w drużynę preferującą futbol znacznie bardziej zespołowy. Statystyki rozwiewają jednak wątpliwości – w ciągu ostatniego sezonu Luis wykonał więcej kluczowych podań (84) niż Podolski, Walcott i Giroud razem (81). Okazuje się zatem, że i zjawisko gry zespołowej nie jest 26-latkowi obce. Można nawet przypuszczać, że na jego samolubną postawę ma pewien wpływ jakość otaczających go graczy – niejednokrotnie piłkarz był zwyczajnie zmuszony, by wziąć sprawy we własne ręce [tak, zdaję sobie sprawę, że w przypadku Suáreza jest to dość niefortunny zwrot].
Dosyć jednak o piłkarskim talencie byłego kapitana Ajaksu – przecież to nie on budzi tutaj wszelkie spory. Problemem jest oczywiście to, co Arsenal dostałby za niemal 40 milionów funtów w pakiecie z owym talentem. Poszczególnych wybryków Luisa Suáreza nie trzeba chyba nikomu przybliżać, ale by formalności stało się zadość: w ciągu ostatnich trzech lat Urugwajczyk obejrzał na Mistrzostwach Świata czerwoną kartkę za zatrzymanie ręką lecącej do bramki piłki, ugryzł zawodnika PSV Ottmana Bakkala, otrzymał karę zawieszenia za kilkukrotne użycie rasistowskiego określenia w stosunku do Patrice'a Evry (któremu przy okazji kolejnego meczu nie raczył podać ręki), a na koniec, już jako „recydywista”, zatęskniwszy za smakiem ludzkiego mięsa raz jeszcze ukąsił rywala – tym razem Branislava Ivanovicia z Chelsea. W porównaniu do powyższych niedwuznaczne gesty adresowane do kibiców rywali i bezczelne symulacje to już błahostki o których nie warto w zasadzie wspominać. „Wyskokami” Luisa można by obdzielić czterech różnych piłkarzy i pewnie każdy z osobna, z jedną czwartą bagażu gracza The Reds, cieszyłby się w futbolowym światku dość marną reputacją.
Zostawmy już w spokoju rozwałkowaną na wszystkie strony sprawę rasizmu. Skoro „poszkodowany” Patrice Evra w swoim własnym oświadczeniu oznajmił, że „nie uważa by Luis Suárez był rasistą”, niech i tak będzie. Odpuśćmy Luisowi „jego własną Rękę Boga” z meczu z Ghaną – zawodników zdolnych w akcie desperacji do takiego zagrania znalazłoby się jeszcze paru, a i reprezentant Ghany nie musiał przecież marnować podyktowanego w konsekwencji karnego. Tym co szczególnie obciąża kartotekę El Pistolero są ugryzienia Bakkala i Ivanovicia. Już jedno takie „zagranie” budzi wątpliwości co do psychicznego zdrowia piłkarza, ale dwa? Co dzieje się w głowie faceta, który zupełnie nieprowokowany dwukrotnie decyduje się w trakcie meczu ugryźć rywala? Do czego jeszcze jest zdolny? To największe ryzyko związane z tym transferem – zwyczajnie nie wiadomo, czego się spodziewać. Zresztą nawet pomijając ten aspekt – bo przecież ewentualne przenosiny Suáreza zostałyby pewnie poprzedzone wyjątkowo rozległymi badaniami psychologicznymi – Urugwajczyk wciąż odbywa karę za swój „atak” na Ivanovicia. Oznacza to, że Arsenal płaciłby ogromną kwotę za zawodnika, który do gry powróci dopiero w siódmej kolejce Premier League, a będąc na cenzurowanym każde kolejne, nawet znacznie mniej absurdalne wykroczenie może przypłacić zawieszeniem jeszcze dłuższym niż trwające, dziesięciomeczowe.
Przeciwnicy transferu Suáreza jako argumentu używają też boiskowego cwaniactwa, o którym wcześniej wspominałem. Rzeczywiście, napastnik The Reds potrafi widowiskowo upaść w każdej sytuacji, zwykle bez najmniejszego kontaktu z przeciwnikiem. Ta niezwykle frustrująca skłonność z pewnością nie pomogłaby Arsenalowi – kilka prób nabrania arbitrów prawdopodobnie skończyłoby się dla Kanonierów kolejną ponad roczną serią bez rzutu karnego na własnym boisku. Skoro jednak Arsene Wenger potrafił na osiem lat wytłumić skłonności do „nurkowania” u Cesca Fabregasa, może udałoby mu się utemperować także podobne zapędy Urugwajczyka. Niesportowe nawyki Suáreza nie ograniczają się do symulacji: stoper Arsenalu Laurent Koscielny powiedział kiedyś, że „najbardziej nienawidzi grać” właśnie przeciwko piłkarzowi Liverpoolu, który „stale ciągnie za koszulkę i wymierza drobne, niezauważalne dla sędziego ciosy”. O ile jednak próby wymuszenia fauli są zwyczajnie niesmaczne, o tyle takie drobne złośliwości nie stanowią w mojej opinii problemu – uważam wręcz, że grze Kanonierów brakuje takiego „zęba” [i kolejny niefortunny zwrot], tej szczypty boiskowego chamstwa, która sprawiałaby, że wyjazdy na Ashburton Grove dla żadnego zespołu nie stanowiłyby przyjemnej wycieczki. Fakt, że Arsene Wenger przygląda się piłkarzom lubującym się w grze na pograniczu faulu, jak bohater dzisiejszego tekstu czy omawiany przeze mnie kiedyś Marouane Fellaini, wskazuje na całkiem ciekawą zmianę w polityce transferowej Le Bossa, który w ostatnich latach zdawał się zatrudniać w północnym Londynie głównie „grzecznych chłopców”.
Ustaliliśmy już, że ewentualny zakup zawodnika Liverpoolu wiąże się z dużym ryzykiem. Jeśli zatem nie Suárez, to kto? Możliwości są dwie: Wayne Rooney i Gonzalo Higuain. Sprowadzenie napastnika Manchesteru United, choć na pewno niezupełnie nierealne, byłoby trudnym zadaniem, a przy tym również niosłoby za sobą pewne ryzyko. O ile na boisku do postawy Anglika nie można mieć zastrzeżeń i zupełnie bezpiecznym będzie założenie, że nie spróbuje nikomu odgryźć ręki, o tyle żadnej pewności nie można mieć co do jego poczynań poza boiskiem. Nie od dziś wiadomo, że Wazza nie jest modelowym profesjonalistą i miewa kłopoty z utrzymaniem odpowiedniej dla piłkarza sylwetki, a przecież przeprowadzka do Londynu otwarłaby przed nim zupełnie nowe możliwości. Do tego dochodzi „historia” wychowanka Evertonu w starciach z Arsenalem. Byłbym skłonny zaakceptować go jako Kanoniera, ale mając wybór zawsze będę preferował gracza, który swoim oszustwem nie zaszkodził legendarnym The Invincibles – i myślę, że nie jestem w tej opinii odosobniony. Inaczej sprawa ma się z Higuainem. Snajper Realu Madryt nie stwarza żadnych kontrowersji, jest cichy i pracowity. Nie byłby jednak wzmocnieniem tego formatu co dwaj kontrkandydaci. Po pierwsze, ma raczej opinię gracza niechcianego w obecnym klubie, niż rozchwytywanej gwiazdy. Po drugie, jak już pisałem, nie jest on typem zawodnika na którym można polegać w tych największych meczach – z kolei zarówno Rooney, jak i Suárez brylują właśnie w spotkaniach o największą stawkę. Ponadto Real Madryt zdaje się nie traktować Arsenalu poważnie, stale podnosząc swe żądania. Ostatnie doniesienia mówią o ok. 35 milionach funtów (40 milionach euro). Tylko 5 milionów mniej niż mógłby kosztować ograny w Premier League zawodnik prezentujący znacznie wyższą klasę. Moim zdaniem – nie warto. Rozsądźcie sami.
Wracając już do samego Luisa Suáreza: jednego nie można mu odmówić – to gość, który zrobi absolutnie wszystko by dać swojemu klubowi sukces. Ta wola zwyciężania to coś, co może imponować Wengerowi równie mocno, jak same umiejętności krnąbrnego piłkarza. Jeśli sam Le Professeur uważa, że jest w stanie zapanować nad nieprzewidywalnym snajperem i że #7 Liverpoolu jest wart 40 milionów funtów (bo najświeższe prasowe doniesienia mówią już o trzeciej, właśnie takiej ofercie The Gunners), kim jesteśmy by w to wątpić? Arsene wystarczająco wiele razy udowodnił, że po prostu wie.
Pod wieloma względami ten potencjalny transfer zdaje się przypominać pewien ruch Alexa Fergusona sprzed lat. Kiedy w 1992 roku słynny dziś Szkot sprowadzał z Leeds United niestabilnego emocjonalnie napastnika słynącego z bójek z zespołowymi kolegami i arbitrami oraz wyzywania piłkarskich działaczy od idiotów, także uważano że ryzykuje i popełnia błąd. Dziś transfer Erica Cantony uważa się za jeden z punktów zwrotnych w dziejach Manchesteru United i całej Premier League.
--
Artykuł pochodzi z partnerskiego serwisu Highbury.pl
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
no jak to pisałem też myślałem o Nasrim, ale jakoś nie chciałem go wspominać. Ale fakt, tutaj łatwiej kogoś wyciągnąć a przy dobrym scoutingu można załatwić dobrego zawodnika, który z dużym prawdopodobieństwem poradzi sobie w EPL.
koxiarz14
Niezły, do tego Belg ;)
maciekbe, Zelalem to akademia, mi chodzi bardziej o takie wschodzące gwiazdy, które już coś pograły. Tak jak kiedyś Nasri czy Wewnętrzny Chłopiec. Dlatego byłem zadowolony z podchodów pod Greniera. Bernard też było spox.
Tottki bliske pozyskania Nacera Chadliego z Twente
Topek- co do Joveticia: IMO całkiem prawdopodobne że wycofaliśmy się kiedy MC pojawilo się w grze. Przebiliby każdą naszą ofertę a Viola chciała zarobić obvoiusly. Gdyby nie MC to pewnie Jo-Jo byłby dalej naszą opcją.
Hejo
Ten bernard w fifie to przekoks.W zyciu nikim mi sie tal dobrze nie dryblowalo:D
@Topek zapomniałem odnieść się do tego, co napisałeś. Ciężko się z Tobą nie zgodzić. Papcio widocznie chce kontraktować i młodych (w tym jest ekspertem) i doświadczonych. Ostatnio paru takich udało mu się ściągnąć, paru okazało się totalnymi niewypałami. Widać, że ciężko idą mu negocjacje z dużymi nazwiskami, jakby nie do końca wiedział o co w tej grze chodzi. Rzuca jakimiś dziwnymi ofertami po czym sobie odpuszcza.
Niech już ściąga młodzików. Jak znajdzie takich, jak Zelalem to jestem zadowolony.
Albo za Damiao można wsadzić Joveticia, którego też Wenger zlał, bo mu się krwiopijcy zachciało.
@Manwe
Dzięki. Przynajmniej teraz będę wiedział, którym źródłom bardziej wierzyć niż dotychczas.
@Leehu
Tak, wiem. I wierze w to, pisalem czysto teoretycznie.
Pinguite, Villę mógł przytrzymać (zrównując oferty) jako backup. Zresztą grzebał przy nim już w styczniu. Za Higuaina nie musi przepłacać, ale niech nie idzie w potrzebę jeszcze większego przepłacenia (Suarez). Jak się nie da wyciągnąć absolutnego topu, to wracajmy do poprzedniego trybu budowania. Budowania na podstawie topu młodych, młodych którzy są już do wyciągnięcia (typy Damiao, ale konkretnie od tego jest skauting). I skoro tym razem mamy lepsze zaplecze finansowe, to z zatrzymaniem kluczowych graczy.
twitter.com/JPleguezuelo/status/358891663906713600/photo/1
Nasz nowy nabytek:)
@Qarol nie kupować to może Mourinho, i tak pewnie zrobi. Ewentualnie Rodneja kupią, nikogo więcej. Ale u nich na każdej pozycji jest dobry grajek+mocny zmiennik na ławce. Pytanie, czy tercet Ba Torres Lukkaku to napastnicy na wygranie LM. Oprócz tego są all set.
Nowy awatar z dolanem !!!!1!1
@Qarol: Z tego co się orientuje okienko trwa do 31 sierpnia do godziny 23:59 więc Wenger ma jeszcze sporo czasu żeby nas zaskoczyć.
transferem bedize Gnabry i Akpom na ławke pierwszego skladu. W sumie bylbym w jakims malym stopniu zadowlony.
sebasz
I tak juz cos, bo najprawdopodbniej nikt z waznych ogniw Arsenalu raczej nie odejdzie;p wiec postep jest;p
@turysta: Zauważyłem że czytasz tylko te plotki w które chcesz wierzyć. ;P
Ja na twoim miejscu nie napalałbym się na to że Suarez zostanie w LFC, tak samo jak ja nie napalam się na jego przyjście do Arsenalu po 2 latach wchodzenia na k.com zrozumiałem że jestem tylko obserwatorem tego co się dzieję i nie mogę w żaden sposób wpływać na decyzje klubu jak i poszczególnych zawodników.
Topek, a co ma Wenger zrobić wg Ciebie? Wziąć Villę zanim był sprzedany? Przepłacić za Higuaina?
maciekbe, to niech wraca do zdolnych młodych, a nie robi jakieś podchody pod Wampira od dupy strony. Zlał tymczasówkę w postaci Villi, nie chce przepłacać za Higuaina, to powinien iść w realne cele.
Ja tam po sezonie rozliczę. Nie kupuje- w porządku, jego sprawa. Moze uwaza, ze nie musi. To juz decyzja Wengera.
Po wynikach sie zobaczy kto mial racje ;p
@Topek ale Wenga ma trochę rację, że rynek jest w tym okienku strasznie ograniczony, na polu prawdziwych wzmocnień mało jest nazwisk do wyciągnięcia za racjonalne jak na naszą politykę pieniądze. Możemy wymieniać nazwiska, zarówno na DMF jak i ST ale nigdy nie znamy prawdy o obowiązujących ich umowach itp.
W każdym razie jak do meczu z The Villans (z nimi pierwsza kolejka, tak) nic w kwestii wzmocnienia pierwszego składu się nie zmieni to składam CV do outowców.
Agent Gonzalo Higuaina wczoraj wypowiedział się na temat chęci Ancelottiego na pozostanie Higuaina w Hiszpanii. Dziś słowa agenta potwierdził sam trener Realu Madryt.
Jeszcze parę dni temu Higuain powiedział, że Jose Mourinho chce go w Chelsea, a jeszcze wcześniej wydawało się, że Gonzalo podpisze kontrakt z Arsenalem. W tym momencie nastąpił zwrot i wydaje się, że Higuain zgodzi się na grę pod okiem Ancelottiego.
-Rozmawiałem z Higuainem, jednak nie mogę zdradzić szczegółów rozmowy na temat jego przyszłości, mogę powiedzieć tylko, że rozmowy były pomyślne- Zdradził Włoch.
Ja tam z Wengą jestem nawet jak nikogo nie kupi.
Topek, maciek
jestem z wami;p
ja tam czytam jedynie skysports.com bo przyzwyczaiłem się do ich strony. Do tego ofkoz Arseblog i mi styka ;) Wszystko inne wiadomo z k.com
topek, maciekbe
No w koncu chlopaki sie poznajecie na ludziach! Karte czlonkowska wyrobie Wam za free :)
Co do CB już Sagna jest ogrywany w razie czego.
Siemka
lol, dopiero sie skapnąłem że jutro jest mecz;p
maciekbe, ja mówię od czerwca, że nie będzie ŚO i dalej tak uważam. Moim zdaniem rozglądamy się za napastnikiem i DP. Tyle, że na razie na rozglądaniu się kończy.
@Dudekns
IMO najbardziej wiarygodnym źródłem jest BBC. ESPN, The Guardian też są dobrym źródłem. Omijaj The Sun, Daily mail (i inne daily stary), caughtoffside. z niebrytyjskich dobrym źródłem jest, np. l'equipe.
@Topek będę zmuszony do Ciebie dołączyć. Skład jest dobry ale drużyna musi się rozwijać i nie można jej zostawić taką, jaka jest.
BTW nie wydaje mi się, żeby Wenger kupił CB. Verma w końcu się poskłada i papcio nie będzie chciał płacić za gościa, który po powrocie Belga będzie grzał ławę. W sumie go rozumiem, leci co prawda na ryzyku, ale może się udać.
lays, samo odejscie gervaisa wymusza wprowadzanie mlodziezy jesli nikogo by sie nie sciangelo wiec i tak bylby progres ;d
Nie wyobrazam sobie sytuacji, że z klubu odchodzi Gervinho a w jego miejsce nie przychodzi zastepca (czyt. Bernard)... to by były już jaja :)
@sebasz - oni tak nabijają wejścia:/ każdy kto to zobaczy kliknie w odnośnik by wytłumaczyć im w komentarzu jakimi są idiotami. A licznik tyka
RIV
Wątpię, że tyle rzuci. Primo już sporo wydał i kupił paru fajnych graczy, Secundo Napoli to nie ten kaliber klubu, a dodatkowo nie wiadomo czy cała kwota z transferu Cavaniego trafiła do klubowej kasy. Często karta zawodnika z Amer. Pd. w procentach należy do różnych korporacji itd.
Via Telegraph
Luis Suarez is not expected to meet Brendan Rodgers until late Sunday evening in the club's hotel.
Formal talks between Suarez and Rodgers are not expected to take place until Monday at the earliest.
Suarez is unlikely to figure in Wednesday's sell-out friendly against Melbourne Victory at the MCG.
Także jak Suarez nie będzie grał środę, to nie piszcie jak histerycy, że to z powodu odejścia. ;)
nie oszukujmy sie ja prezes Napoli rzucil te 35 mln , to Real bez zastanowienia to przyjme
@sebasz
beka z tego od wczoraj jest :D
Niestety nic się nie zmieni... może paść jakaś jedna oferta co jakiś czas 30-35 mln, ale myśle, że ta oferta i tak jest na cwaniaka by pokazać kibicom, że chcemy pozyskać Suareza a tak naprawde wie, że taka suma nie gwarantuje przejscia Urugwajczyka do nas... Jak zwykle jesteśmy łączeni najbardziej z największą grupą piłkarzy... natomiast to też nie jest pewne info... ale sprzedaliśmy 3/4 szrotu a i tak sępimy tygodniowke na Cesara (ponoć, bo nie ma też co wierzyć mediom ''
eurosport onet przechodzi samego siebie - looknijcie trochę wyżej - Fabio Coentrao na celowniku Realu Madryt.
Siemano,
Jak Wenger nikogo nie kupi przed 1 kolejką, to dołączam do WengerOutowców. Niech ma.
Siemano ! :D Jak tam ;D ?
pierre_afc, pewnie im doberman doradzal, czarny duzy, wiec pewnie lepszy
_Dennis_Bergkamp_
Okej, dzięki wielkie. "Na szczęście" mam tylko lewą stronę spieprzoną, a akurat wracam na wakację, super.
@Marzag
Co do Heskeya :D
fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/1013935_574825209243065_733264919_n.jpg
@Alonso
Ale ja nie porównuje ich gry w reprezentacjach. Ja tylko porównałem sytuacje obu wzgledem drogi do gry w kadrze. Higuain ma trudniej, a sie łapie.
Kwestie strzelania goli w reprezentacjach omijam szerokim łukiem, bo mamy lepsze pole porównawcze- wspomniana przez Ciebie lige hiszpanska.
Ogolnie to nie ma sie co spinac w tej kwestii. Wyglosilem swoje zdanie, Ty swoje i jest fajnie. I tak zaden nie przekona drugiego do swojego ; )
youtube.com/watch?v=6Y5xCoKunY8 widzieliscie piosenke o heskeyu?
robi sie ciekawie jesli CdS mialoby racje , choc czemu nie jak sam prezes Napoli mowil ze albo Damiao albo Higuain
O ile Igla mnie nie grzeje , to teraz sie rodzi pytanie kto tam pojdzie?
lfc.pl/51517/suarez-w-australii
Suarez miał tylko przesiadkę w Australii w drodze do Japonii :P