Urugwajska ruletka

Urugwajska ruletka 18.07.2013, 11:24, Eryk Delinger 4002 komentarzy

Kiedy kilka dni temu świat obiegła informacja o 30-milionowej ofercie Arsenalu za Luisa Suáreza, kibice z miejsca uznali tę wieść za niedorzeczną, niewartą uwagi plotkę. Fani Liverpoolu – postrzegający Urugwajczyka przez pryzmat całego wiadra goli, które raz za razem ratowały im skórę – uznali za niemożliwe, by ktokolwiek zaoferował tak mało. Fani Arsenalu – mający w pamięci wszystkie te rzeczy, które owym bramkom towarzyszyły – za taką samą niemożliwość uznali zaś, by Arsene Wenger zaproponował tak dużo.

Gdy w ślad za tamtą nowiną podążyły doniesienia o kolejnej, wartej 35 milionów ofercie, stało się jasne, że Arsenal naprawdę stara się o pozyskanie gwiazdy Liverpoolu. Wśród kibiców londyńskiego klubu rozgorzała debata. Rasista, szaleniec, ten człowiek splami dobre imię Arsenalu! można usłyszeć z jednej strony barykady, kiedy po drugiej zwolennicy transferu 26-latka utrzymują, że w obliczu niesamowitego talentu piłkarza oskarżenia o rasizm i objawiające się zatapianiem zębów w przeciwnikach kłopoty z panowaniem nad gniewem to wręcz nieistotny drobiazg. Obydwa obozy mają swoje racje, ale prawda – jak zwykle w takich sytuacjach – leży gdzieś pośrodku.

Przede wszystkim, trzeba sobie od razu, na wstępie powiedzieć – Luis Suárez wielkim piłkarzem jest. To znakomity, dynamiczny drybler i skuteczny napastnik, który napełnia strachem serca najlepszych defensorów Premier League. Właśnie takiego zawodnika Arsenalowi brakuje – Theo Walcott, Olivier Giroud i Łukasz Podolski wiedzą jak zdobywać bramki i potrafią zagrozić każdemu rywalowi, ale widok ich nazwisk w wyjściowej jedenastce nie sparaliżuje przed wyjściem na boisko żadnego klasowego obrońcy, a świadomość nadchodzącego starcia z nimi nie przyprawi czołowego menedżera o kilka nieprzespanych nocy. Urugwajczyk przywróciłby Arsenalowi ów fear factor, który zespół Wengera na dobrą sprawę utracił jeszcze przed odejściem Robina van Persiego. To piłkarz, który zwyczajnie „robi różnicę”. Dorobek El Pistolero z minionego sezonu (30 bramek i 11 asyst) byłby powodem do dumy dla każdego snajpera najlepszej nawet drużyny – fakt, że Suárez wypracował taki wynik przy, jeśli w ogóle można użyć takiego słowa, wsparciu Stewarta Downinga czy Jordana Hendersona musi budzić podziw. Strach pomyśleć, jak mógłby się prezentować w otoczeniu lepszych zawodników – ot, choćby Santiego Cazorli, Jacka Wilshere'a i Walcotta. Oczywiście indywidualny, nastawiony na dość sporą liczbę strzałów i prób dryblingu styl gry gwiazdora Liverpoolu może budzić pewne obawy co do tego, czy reprezentant Urugwaju byłby w stanie wkomponować się w drużynę preferującą futbol znacznie bardziej zespołowy. Statystyki rozwiewają jednak wątpliwości – w ciągu ostatniego sezonu Luis wykonał więcej kluczowych podań (84) niż Podolski, Walcott i Giroud razem (81). Okazuje się zatem, że i zjawisko gry zespołowej nie jest 26-latkowi obce. Można nawet przypuszczać, że na jego samolubną postawę ma pewien wpływ jakość otaczających go graczy – niejednokrotnie piłkarz był zwyczajnie zmuszony, by wziąć sprawy we własne ręce [tak, zdaję sobie sprawę, że w przypadku Suáreza jest to dość niefortunny zwrot].

Dosyć jednak o piłkarskim talencie byłego kapitana Ajaksu – przecież to nie on budzi tutaj wszelkie spory. Problemem jest oczywiście to, co Arsenal dostałby za niemal 40 milionów funtów w pakiecie z owym talentem. Poszczególnych wybryków Luisa Suáreza nie trzeba chyba nikomu przybliżać, ale by formalności stało się zadość: w ciągu ostatnich trzech lat Urugwajczyk obejrzał na Mistrzostwach Świata czerwoną kartkę za zatrzymanie ręką lecącej do bramki piłki, ugryzł zawodnika PSV Ottmana Bakkala, otrzymał karę zawieszenia za kilkukrotne użycie rasistowskiego określenia w stosunku do Patrice'a Evry (któremu przy okazji kolejnego meczu nie raczył podać ręki), a na koniec, już jako „recydywista”, zatęskniwszy za smakiem ludzkiego mięsa raz jeszcze ukąsił rywala – tym razem Branislava Ivanovicia z Chelsea. W porównaniu do powyższych niedwuznaczne gesty adresowane do kibiców rywali i bezczelne symulacje to już błahostki o których nie warto w zasadzie wspominać. „Wyskokami” Luisa można by obdzielić czterech różnych piłkarzy i pewnie każdy z osobna, z jedną czwartą bagażu gracza The Reds, cieszyłby się w futbolowym światku dość marną reputacją.

Zostawmy już w spokoju rozwałkowaną na wszystkie strony sprawę rasizmu. Skoro „poszkodowany” Patrice Evra w swoim własnym oświadczeniu oznajmił, że „nie uważa by Luis Suárez był rasistą”, niech i tak będzie. Odpuśćmy Luisowi „jego własną Rękę Boga” z meczu z Ghaną – zawodników zdolnych w akcie desperacji do takiego zagrania znalazłoby się jeszcze paru, a i reprezentant Ghany nie musiał przecież marnować podyktowanego w konsekwencji karnego. Tym co szczególnie obciąża kartotekę El Pistolero są ugryzienia Bakkala i Ivanovicia. Już jedno takie „zagranie” budzi wątpliwości co do psychicznego zdrowia piłkarza, ale dwa? Co dzieje się w głowie faceta, który zupełnie nieprowokowany dwukrotnie decyduje się w trakcie meczu ugryźć rywala? Do czego jeszcze jest zdolny? To największe ryzyko związane z tym transferem – zwyczajnie nie wiadomo, czego się spodziewać. Zresztą nawet pomijając ten aspekt – bo przecież ewentualne przenosiny Suáreza zostałyby pewnie poprzedzone wyjątkowo rozległymi badaniami psychologicznymi – Urugwajczyk wciąż odbywa karę za swój „atak” na Ivanovicia. Oznacza to, że Arsenal płaciłby ogromną kwotę za zawodnika, który do gry powróci dopiero w siódmej kolejce Premier League, a będąc na cenzurowanym każde kolejne, nawet znacznie mniej absurdalne wykroczenie może przypłacić zawieszeniem jeszcze dłuższym niż trwające, dziesięciomeczowe.

Przeciwnicy transferu Suáreza jako argumentu używają też boiskowego cwaniactwa, o którym wcześniej wspominałem. Rzeczywiście, napastnik The Reds potrafi widowiskowo upaść w każdej sytuacji, zwykle bez najmniejszego kontaktu z przeciwnikiem. Ta niezwykle frustrująca skłonność z pewnością nie pomogłaby Arsenalowi – kilka prób nabrania arbitrów prawdopodobnie skończyłoby się dla Kanonierów kolejną ponad roczną serią bez rzutu karnego na własnym boisku. Skoro jednak Arsene Wenger potrafił na osiem lat wytłumić skłonności do „nurkowania” u Cesca Fabregasa, może udałoby mu się utemperować także podobne zapędy Urugwajczyka. Niesportowe nawyki Suáreza nie ograniczają się do symulacji: stoper Arsenalu Laurent Koscielny powiedział kiedyś, że „najbardziej nienawidzi grać” właśnie przeciwko piłkarzowi Liverpoolu, który „stale ciągnie za koszulkę i wymierza drobne, niezauważalne dla sędziego ciosy”. O ile jednak próby wymuszenia fauli są zwyczajnie niesmaczne, o tyle takie drobne złośliwości nie stanowią w mojej opinii problemu – uważam wręcz, że grze Kanonierów brakuje takiego „zęba” [i kolejny niefortunny zwrot], tej szczypty boiskowego chamstwa, która sprawiałaby, że wyjazdy na Ashburton Grove dla żadnego zespołu nie stanowiłyby przyjemnej wycieczki. Fakt, że Arsene Wenger przygląda się piłkarzom lubującym się w grze na pograniczu faulu, jak bohater dzisiejszego tekstu czy omawiany przeze mnie kiedyś Marouane Fellaini, wskazuje na całkiem ciekawą zmianę w polityce transferowej Le Bossa, który w ostatnich latach zdawał się zatrudniać w północnym Londynie głównie „grzecznych chłopców”.

Ustaliliśmy już, że ewentualny zakup zawodnika Liverpoolu wiąże się z dużym ryzykiem. Jeśli zatem nie Suárez, to kto? Możliwości są dwie: Wayne Rooney i Gonzalo Higuain. Sprowadzenie napastnika Manchesteru United, choć na pewno niezupełnie nierealne, byłoby trudnym zadaniem, a przy tym również niosłoby za sobą pewne ryzyko. O ile na boisku do postawy Anglika nie można mieć zastrzeżeń i zupełnie bezpiecznym będzie założenie, że nie spróbuje nikomu odgryźć ręki, o tyle żadnej pewności nie można mieć co do jego poczynań poza boiskiem. Nie od dziś wiadomo, że Wazza nie jest modelowym profesjonalistą i miewa kłopoty z utrzymaniem odpowiedniej dla piłkarza sylwetki, a przecież przeprowadzka do Londynu otwarłaby przed nim zupełnie nowe możliwości. Do tego dochodzi „historia” wychowanka Evertonu w starciach z Arsenalem. Byłbym skłonny zaakceptować go jako Kanoniera, ale mając wybór zawsze będę preferował gracza, który swoim oszustwem nie zaszkodził legendarnym The Invincibles – i myślę, że nie jestem w tej opinii odosobniony. Inaczej sprawa ma się z Higuainem. Snajper Realu Madryt nie stwarza żadnych kontrowersji, jest cichy i pracowity. Nie byłby jednak wzmocnieniem tego formatu co dwaj kontrkandydaci. Po pierwsze, ma raczej opinię gracza niechcianego w obecnym klubie, niż rozchwytywanej gwiazdy. Po drugie, jak już pisałem, nie jest on typem zawodnika na którym można polegać w tych największych meczach – z kolei zarówno Rooney, jak i Suárez brylują właśnie w spotkaniach o największą stawkę. Ponadto Real Madryt zdaje się nie traktować Arsenalu poważnie, stale podnosząc swe żądania. Ostatnie doniesienia mówią o ok. 35 milionach funtów (40 milionach euro). Tylko 5 milionów mniej niż mógłby kosztować ograny w Premier League zawodnik prezentujący znacznie wyższą klasę. Moim zdaniem – nie warto. Rozsądźcie sami.

Wracając już do samego Luisa Suáreza: jednego nie można mu odmówić – to gość, który zrobi absolutnie wszystko by dać swojemu klubowi sukces. Ta wola zwyciężania to coś, co może imponować Wengerowi równie mocno, jak same umiejętności krnąbrnego piłkarza. Jeśli sam Le Professeur uważa, że jest w stanie zapanować nad nieprzewidywalnym snajperem i że #7 Liverpoolu jest wart 40 milionów funtów (bo najświeższe prasowe doniesienia mówią już o trzeciej, właśnie takiej ofercie The Gunners), kim jesteśmy by w to wątpić? Arsene wystarczająco wiele razy udowodnił, że po prostu wie.

Pod wieloma względami ten potencjalny transfer zdaje się przypominać pewien ruch Alexa Fergusona sprzed lat. Kiedy w 1992 roku słynny dziś Szkot sprowadzał z Leeds United niestabilnego emocjonalnie napastnika słynącego z bójek z zespołowymi kolegami i arbitrami oraz wyzywania piłkarskich działaczy od idiotów, także uważano że ryzykuje i popełnia błąd. Dziś transfer Erica Cantony uważa się za jeden z punktów zwrotnych w dziejach Manchesteru United i całej Premier League.

--

Artykuł pochodzi z partnerskiego serwisu Highbury.pl

Highbury.plLuis Suarez autor: Eryk Delinger źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
thide komentarzy: 32391 newsów: 185219.07.2013, 22:53

@adrian zaskoczę cię ale mix i mastering wokalu robił... Młody Grzech z Wielkiego Joł :).
Mówiłem Demonowi, że wokal za głośno.
w FL Studio. Gdy ogarnę w większości funkcję Fruity Loopsa to przerzucę się na poważniejsze DAWY

thide komentarzy: 32391 newsów: 185219.07.2013, 22:51

diss Chałwy i Diaksa kung fu pandy na Donia to porażka. Doniu ich sam zjadł jak chciał, a Chada taki uliczniak go zjechać nie potrafił.

pauleta19 komentarzy: 41430 newsów: 119.07.2013, 22:50


Pinguite; thx :-)

"Wisła nie strzeli" siadło. Jak ktoś typuje to proponuję na początku rozgrywek rozważyć typy przeciwko Wiśle. Kibicuję Wisełce ładnych kilka lat, a tak źle nie było. Kadra to 12-13 zawodników, reszta juniorzy, żadnego napastnika. Do tego kontuzje, niezgłoszeni zawodnicy. Mało tego, Smuda ich zajechał i część zawodników gra na zwolnionych obrotach. Morale są słabe przez niepłacenie przez Wisłę pensji oraz brak jakiegokolwiek widoku na puchary.

lucasnoline komentarzy: 542319.07.2013, 22:50

@adrian

Na żałośnie niskim poziomie, to był diss Chady na Donia. To były dopiero jaja.

Dawno już tego dissu palucha nie słyszałem, ale jak już mówiłem, fokus afterparty dla beki zrobił, a Paluch sobie to wziął na poważnie i mimo kilku słabych tekstów (coś o paktofonice) to i tak to było lepsze od smoka.

A i jeszcze do tego dochodzi fakt, że Fokus później pogodził się z nim, dzwoniąc i podobno mówiąc coś w stylu "hip hop nie dzieli nas, a łączy", tylko, że mógł pomyśleć o tym przed tym jak nagrywał afterparty- to było po prostu zbędne. Jakby od razu wypowiedział ten tekst i olał Palucha to wyglądało by to o wiele lepiej.

thide komentarzy: 32391 newsów: 185219.07.2013, 22:49

widzę że coś o rapie piszecie:
youtube.com/watch?v=2asiP0HIo8I&feature=youtu.be

moja produkcja

Pinguite komentarzy: 1502019.07.2013, 22:48

helou?

lucasnoline komentarzy: 542319.07.2013, 22:43

@adrian

Z okazji męskiego grania ( na którym Ostry jest dyrektorem artystycznym, w tym roku) udzielił wywiadu. Na yt właśnie na kanale męskiego grania ten wywiad się znajduję. A jak wiadomo Adam bardzo rzadko robi takie rzeczy. Ostatni tak obszerny był z 2010 roku.

Pinguite komentarzy: 1502019.07.2013, 22:42

pauleta19, o ja mam tą książkę

allegro.pl/jezyk-c-nowoczesne-programowanie-wyprzedaz-50-i3387965732.html

polecam :)

Trequartista komentarzy: 536619.07.2013, 22:42

A ja polecam zapoznać się również z polską klasyką :P
youtube.com/watch?v=yEIde4Zp1tk
Nie sądzę, żeby wielu "raperów" wykonało dobrze ten utwór.

lucasnoline komentarzy: 542319.07.2013, 22:39

@adrian

Paluch go zjadł. Afterparty Fokusa to chyba tylko dla beki zostało nagrane.

Co prawda na płycie - rekontakt - jest ukryty kawałek "antyhejter", który przez pewne osoby jest uważany za diss na palucha, chociaż Fokus się tego wypiera.

royal komentarzy: 41719.07.2013, 22:39

ArseneAl - Ja to za Nirvaną nigdy nie byłam. AIC > Pearl Jam > Mother Love Bone > Soundgarden/Nirvana, właściwie dwóch ostatnich praktycznie nie słuchałam. Cholera słucham tego Porch z Uplugged, sama nie wiem czy lepsza ta wersja, czy ta z Pink Popu. Genialna piosenka, idealna do wystepów na żywo. Aż się przypomniały czasy, jak się jeszcze słuchało normalnej muzyki.

Pinguite komentarzy: 1502019.07.2013, 22:37

pauleta19, teraz nie przysiądziesz do materiałów uczelnianych :) Oni mają na serwerach, dopiero jak studia zaczniesz to dostaniesz wgląd do tych materiałów. Ale kup sobie obojętnie jaką dotyczącą programowania od podstaw. Na początku będziesz miał C#, a potem od 3 semestru C++.

Arsenal23, oczywiście, że jest! Spoko! Lepiej wiedzieć niż tkwić w niewiedzy! :P

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 219.07.2013, 22:37

Ale Przemuś Rudzki na superstaty na FPL, wygrał rok temu ligę redaktorów. fantasy.premierleague.com/entry/30203/history/

pauleta19 komentarzy: 41430 newsów: 119.07.2013, 22:36

Imbula w OM za 6.6? Za 1-2 sezony zwróci się 3-4krotnie. Ręce opadają na tego Wengera :(

Czajnik17 komentarzy: 4688 newsów: 7219.07.2013, 22:35

Pingwin
Nie dygaj, już skrobię. ;d

adrian
Pierwszy "rapowy" kawałek, który usłyszałem w 2013 (przez przypadek). Od razu pomyślałem sobie, że to będzie kijowy rok.

ArseneAl komentarzy: 2341719.07.2013, 22:34

@royal
Dla mnie zawsze było tak:
Pearl Jam > Nirvana > Alice In Chains > Soundgarden
:P

lucasnoline komentarzy: 542319.07.2013, 22:34

@adrian

Łatwo w sumie to sobie porównać do innego składu: Ostry z Nosowską. Różnica kolosalna.

Thrall komentarzy: 62419.07.2013, 22:33

Nie wiem jak Wy ale ja nadal czekam na te 70mln na transfery w okienku...

lucasnoline komentarzy: 542319.07.2013, 22:33

Po drugie - nie mam nic do takich featuringów, bo za granicą pełno tego jest, ale ten był po prostu słaby.

tomekafc95 komentarzy: 413619.07.2013, 22:33

google tlumacz i dawaj !

Camillo144 komentarzy: 3356 newsów: 50319.07.2013, 22:33


Pinguite;
Zdziwiłbym się gdyby znali brazylijski.

pauleta19 komentarzy: 41430 newsów: 119.07.2013, 22:33


Pinguite, no najbardziej to mnie zmartwiłeś tą fizyką, wciągu 3 lat wszystko zapomniałem :-/ Angielski na B2 spokojnie ogarniam, więc luzik. Dzięki za kurs z analizy, ale chyba nie zmobilizuję się do uczenia matematyki już teraz. Do programowania bym przysiadł. Jakiś kurs, książka czy materiały udostępniane przez uczelnię?

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 219.07.2013, 22:32

Pinguite

Dzięki za info, nie wiedziałem ,że jest taki język jak Brazylijski

lucasnoline komentarzy: 542319.07.2013, 22:32

@adrian

Słabe to było z dwóch powodów. Po pierwsze - teledysk, to jakieś jaja były

Pinguite komentarzy: 1502019.07.2013, 22:31

Co te redaktory się opierniczajo! Santos oficjalnie w Flamengo, a te nic :P Pewnie brazylijskiego ni hu hu :D

royal komentarzy: 41719.07.2013, 22:30

ArsneAl - ja pamietam jak godzinami, dosłownie calymi dniami oglądałam nagrania Pearl Jam na Pink Pop '92.
Zwłaszcza to:
youtube.com/watch?v=sJT3vIMsCQo
Chociaż zawsze wolałam Alisów, to na żywo nie byli nawet w 50% tak dobrzy jak PJ.

Czajnik17 komentarzy: 4688 newsów: 7219.07.2013, 22:29

Nie słucha nikt weteranów zza oceanu?

Sathiss komentarzy: 195119.07.2013, 22:28

youtube.com/watch?v=D2zkPEQrWro

Ktoś wysyłał filmik tych kolesi. Stoke odzwierciedlili perfekcyjnie :D

lucasnoline komentarzy: 542319.07.2013, 22:26

Smuda na remis, styl z EURO!

Paniu76 komentarzy: 1246419.07.2013, 22:26

Słucha tu ktoś Zeusa/Sulina?

Czajnik17 komentarzy: 4688 newsów: 7219.07.2013, 22:25

Korona to polskie Stoke. :P

ArseneAl komentarzy: 2341719.07.2013, 22:24

@royal
Całego tego koncertu Pearl Jamu można słuchać godzinami :)
Np. wersja Porch dużo bardziej mi się podoba z tego koncertu niż z płytki :P
youtube.com/watch?v=hjUBg47zfl8

Hans_Zimmer komentarzy: 596719.07.2013, 22:23

haha witam tu Krystian Karczynski.

softgreat komentarzy: 208119.07.2013, 22:22

Gilbert Imbula nie dla arsenalu! Marseille
Ligue 1 18.07.2013 6.600.000 £

Pinguite komentarzy: 1502019.07.2013, 22:21

pauleta19, świetnie! Gratulacje! Więc 1 rok mówisz? Zaczynając od pierwszego semestru z informatyki będziesz miał same podstawy. Najwięcej punktów ECTS ma Wstęp do programowania. Jest egzamin z tego przedmiotu - zalecam zdanie w I terminie. Ogólnie łatwy, przerabiać będziecie C# przez cały semestr I oraz w następnym semestrze II w innych przedmiotach - zalecam kupienie książki na allegro czy coś i uczenie się programowania od podstaw.
Najważniejsza to będzie jednak analiza matematyczna - tutaj polecam Ci kurs eTrapez, który bez problemu można na necie znaleźć i zassać lub jak wolisz kupić :D Więc, analiza matematyczna rozłożona jest na dwa semestry, a na końcu drugiego semestru piszesz egzamin. Tak jak mówiłem wystarczy eTrapez + jak chcesz to polecam książkę Krysickiego i Włodarskiego. To jest ważny przedmiot więc jedna rada - ucz się tego przedmiotu od samego początku.
Fizyka - również ucz się od samego początku, słuchaj uważnie to co mówią na wykładzie, chodź regularnie na ćwiczenia - zadania z fizyki się powtarzają, są identyczne jak na ćwiczeniach tylko lekko zmodyfikowane tak by zobaczyć czy jednak coś z tego kumasz. Więc, fizyka - praktycznie same podstawy. Jak nie ogarniasz fizyki to dobrze byłoby gdybyś coś co nie co się poduczył, a raczej najważniejsze - próbował zrozumieć o co chodzi. Same podstawy będą, ale nie wiem jakiego wykładowce będziesz miał. Jak już zaczniesz studia to napisz kto Cie uczy fizyki to Ci powiem czy łatwy czy jakiś ćwir :D
Algebra i geometria - też zalecam się uczenie tego przedmiotu - na eTrapezie są również kursy do niego jak np. macierze, liczby zespolone itd :)
Angielski - prosty co nie? :D
no i Elektrotechnika - u mnie była prosta, raczej nie wymagają nie wiadomo czego, ale na cwiczenia trzeba chodzic :)

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 219.07.2013, 22:21

Nie zgadnę, kłamstwo powtórzone 1000 razy staje się prawdą, niedługo ja uwierzę w to pieprzenie o białym Drogbie.

mrsomebody komentarzy: 602119.07.2013, 22:20

youtube.com/watch?v=0v670fRf_iM

to jest arcydzieło!

royal komentarzy: 41719.07.2013, 22:20

Szlag by to trafił!
youtube.com/watch?v=fc5ANoft0rc

royal komentarzy: 41719.07.2013, 22:19

bmwz5 - AIC mieli chyba najgorszy MTV Unplugged z grungowskiej Trójcy. Szkoda bo ogolnie byli najlepszym zespołem z Seattle. Layne już wtedy nie dawał rady. Tego to można sluchać godzinami:
http://www.youtube.com/watch?v=fc5ANoft0rc

ArseneAl komentarzy: 2341719.07.2013, 22:18

@bmwz5
No Alice In Chains też dało czadu na MTV Unplugged.
Ale koncert Pearl Jamu to był IMO najlepszy występ z tej serii.

paniczAFC komentarzy: 188319.07.2013, 22:17

Strootman heeeeeh....

Arsenal23 komentarzy: 21312 newsów: 219.07.2013, 22:17

Rafson trollujesz czy na serio jesteś taki łatwowierny ?

lucasnoline komentarzy: 542319.07.2013, 22:17

youtube.com/watch?v=1ln3_r9Z63Q

Ten to jest świr na tej gitarze, genialny kawałek.

The White Stripes, Elephant - to jest kozak płyta.

bmwz5 komentarzy: 6280 newsów: 34119.07.2013, 22:15

MTV Unplugged?
Tylko to
youtube.com/watch?v=yOHgkZfbAtI

ja8pl komentarzy: 296619.07.2013, 22:13

adrian997@

kibica korony ladnie wychodzi ten utwor nie powiem ;p

+ podziwiam korone za to jaki to zespol niesamowite walczaki Korzen na czele!

Qarol komentarzy: 1450219.07.2013, 22:13

@adrian12543

No wiem, że długo ; D

Przerabiałem coś. Na czasie nie zależy, także kiedy wrzucisz to przypomnij ewentualnie i będzie w porządku. Pobrałem gola Artety właśnie.

ArseneAl komentarzy: 2341719.07.2013, 22:11

A propos MTV Unplugged to ja ciary mam przy tym:
youtube.com/watch?v=5ChbxMVgGV4

mskafc komentarzy: 579619.07.2013, 22:11

sathis

ok, dzieki :D

pauleta19 komentarzy: 41430 newsów: 119.07.2013, 22:08


Pinguite,Wydział Fizyki, Matematyki i Informatyki.

zapisałem się tzn., że zakwalifikowałem się i dziś złożyłem dokumenty.

Czajnik17 komentarzy: 4688 newsów: 7219.07.2013, 22:08

AAl
Ja ogólnie jestem ograniczonym hip-hopowcem. No może czasami odpalę jakiś klasyk Kazika/Dżemu.

Następny mecz
Ostatni mecz
West Ham - Arsenal 30.11.2024 - godzina 18:30
? : ?
Arsenal - Nottingham Forest 23.11.2024 - godzina 16:00
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool1191128
2. Manchester City1172223
3. Chelsea1154219
4. Arsenal1154219
5. Nottingham Forest1154219
6. Brighton1154219
7. Fulham1153318
8. Newcastle1153318
9. Aston Villa1153318
10. Tottenham1151516
11. Brentford1151516
12. Bournemouth1143415
13. Manchester United1143415
14. West Ham1133512
15. Leicester1124510
16. Everton1124510
17. Ipswich111558
18. Crystal Palace111467
19. Wolves111376
20. Southampton111194
ZawodnikBramkiAsysty
E. Haaland120
Mohamed Salah86
B. Mbeumo81
C. Wood80
C. Palmer75
Y. Wissa71
N. Jackson63
D. Welbeck62
L. Delap61
O. Watkins52
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady