Urugwajska ruletka
18.07.2013, 11:24, Eryk Delinger 4002 komentarzy
Kiedy kilka dni temu świat obiegła informacja o 30-milionowej ofercie Arsenalu za Luisa Suáreza, kibice z miejsca uznali tę wieść za niedorzeczną, niewartą uwagi plotkę. Fani Liverpoolu – postrzegający Urugwajczyka przez pryzmat całego wiadra goli, które raz za razem ratowały im skórę – uznali za niemożliwe, by ktokolwiek zaoferował tak mało. Fani Arsenalu – mający w pamięci wszystkie te rzeczy, które owym bramkom towarzyszyły – za taką samą niemożliwość uznali zaś, by Arsene Wenger zaproponował tak dużo.
Gdy w ślad za tamtą nowiną podążyły doniesienia o kolejnej, wartej 35 milionów ofercie, stało się jasne, że Arsenal naprawdę stara się o pozyskanie gwiazdy Liverpoolu. Wśród kibiców londyńskiego klubu rozgorzała debata. Rasista, szaleniec, ten człowiek splami dobre imię Arsenalu! można usłyszeć z jednej strony barykady, kiedy po drugiej zwolennicy transferu 26-latka utrzymują, że w obliczu niesamowitego talentu piłkarza oskarżenia o rasizm i objawiające się zatapianiem zębów w przeciwnikach kłopoty z panowaniem nad gniewem to wręcz nieistotny drobiazg. Obydwa obozy mają swoje racje, ale prawda – jak zwykle w takich sytuacjach – leży gdzieś pośrodku.
Przede wszystkim, trzeba sobie od razu, na wstępie powiedzieć – Luis Suárez wielkim piłkarzem jest. To znakomity, dynamiczny drybler i skuteczny napastnik, który napełnia strachem serca najlepszych defensorów Premier League. Właśnie takiego zawodnika Arsenalowi brakuje – Theo Walcott, Olivier Giroud i Łukasz Podolski wiedzą jak zdobywać bramki i potrafią zagrozić każdemu rywalowi, ale widok ich nazwisk w wyjściowej jedenastce nie sparaliżuje przed wyjściem na boisko żadnego klasowego obrońcy, a świadomość nadchodzącego starcia z nimi nie przyprawi czołowego menedżera o kilka nieprzespanych nocy. Urugwajczyk przywróciłby Arsenalowi ów fear factor, który zespół Wengera na dobrą sprawę utracił jeszcze przed odejściem Robina van Persiego. To piłkarz, który zwyczajnie „robi różnicę”. Dorobek El Pistolero z minionego sezonu (30 bramek i 11 asyst) byłby powodem do dumy dla każdego snajpera najlepszej nawet drużyny – fakt, że Suárez wypracował taki wynik przy, jeśli w ogóle można użyć takiego słowa, wsparciu Stewarta Downinga czy Jordana Hendersona musi budzić podziw. Strach pomyśleć, jak mógłby się prezentować w otoczeniu lepszych zawodników – ot, choćby Santiego Cazorli, Jacka Wilshere'a i Walcotta. Oczywiście indywidualny, nastawiony na dość sporą liczbę strzałów i prób dryblingu styl gry gwiazdora Liverpoolu może budzić pewne obawy co do tego, czy reprezentant Urugwaju byłby w stanie wkomponować się w drużynę preferującą futbol znacznie bardziej zespołowy. Statystyki rozwiewają jednak wątpliwości – w ciągu ostatniego sezonu Luis wykonał więcej kluczowych podań (84) niż Podolski, Walcott i Giroud razem (81). Okazuje się zatem, że i zjawisko gry zespołowej nie jest 26-latkowi obce. Można nawet przypuszczać, że na jego samolubną postawę ma pewien wpływ jakość otaczających go graczy – niejednokrotnie piłkarz był zwyczajnie zmuszony, by wziąć sprawy we własne ręce [tak, zdaję sobie sprawę, że w przypadku Suáreza jest to dość niefortunny zwrot].
Dosyć jednak o piłkarskim talencie byłego kapitana Ajaksu – przecież to nie on budzi tutaj wszelkie spory. Problemem jest oczywiście to, co Arsenal dostałby za niemal 40 milionów funtów w pakiecie z owym talentem. Poszczególnych wybryków Luisa Suáreza nie trzeba chyba nikomu przybliżać, ale by formalności stało się zadość: w ciągu ostatnich trzech lat Urugwajczyk obejrzał na Mistrzostwach Świata czerwoną kartkę za zatrzymanie ręką lecącej do bramki piłki, ugryzł zawodnika PSV Ottmana Bakkala, otrzymał karę zawieszenia za kilkukrotne użycie rasistowskiego określenia w stosunku do Patrice'a Evry (któremu przy okazji kolejnego meczu nie raczył podać ręki), a na koniec, już jako „recydywista”, zatęskniwszy za smakiem ludzkiego mięsa raz jeszcze ukąsił rywala – tym razem Branislava Ivanovicia z Chelsea. W porównaniu do powyższych niedwuznaczne gesty adresowane do kibiców rywali i bezczelne symulacje to już błahostki o których nie warto w zasadzie wspominać. „Wyskokami” Luisa można by obdzielić czterech różnych piłkarzy i pewnie każdy z osobna, z jedną czwartą bagażu gracza The Reds, cieszyłby się w futbolowym światku dość marną reputacją.
Zostawmy już w spokoju rozwałkowaną na wszystkie strony sprawę rasizmu. Skoro „poszkodowany” Patrice Evra w swoim własnym oświadczeniu oznajmił, że „nie uważa by Luis Suárez był rasistą”, niech i tak będzie. Odpuśćmy Luisowi „jego własną Rękę Boga” z meczu z Ghaną – zawodników zdolnych w akcie desperacji do takiego zagrania znalazłoby się jeszcze paru, a i reprezentant Ghany nie musiał przecież marnować podyktowanego w konsekwencji karnego. Tym co szczególnie obciąża kartotekę El Pistolero są ugryzienia Bakkala i Ivanovicia. Już jedno takie „zagranie” budzi wątpliwości co do psychicznego zdrowia piłkarza, ale dwa? Co dzieje się w głowie faceta, który zupełnie nieprowokowany dwukrotnie decyduje się w trakcie meczu ugryźć rywala? Do czego jeszcze jest zdolny? To największe ryzyko związane z tym transferem – zwyczajnie nie wiadomo, czego się spodziewać. Zresztą nawet pomijając ten aspekt – bo przecież ewentualne przenosiny Suáreza zostałyby pewnie poprzedzone wyjątkowo rozległymi badaniami psychologicznymi – Urugwajczyk wciąż odbywa karę za swój „atak” na Ivanovicia. Oznacza to, że Arsenal płaciłby ogromną kwotę za zawodnika, który do gry powróci dopiero w siódmej kolejce Premier League, a będąc na cenzurowanym każde kolejne, nawet znacznie mniej absurdalne wykroczenie może przypłacić zawieszeniem jeszcze dłuższym niż trwające, dziesięciomeczowe.
Przeciwnicy transferu Suáreza jako argumentu używają też boiskowego cwaniactwa, o którym wcześniej wspominałem. Rzeczywiście, napastnik The Reds potrafi widowiskowo upaść w każdej sytuacji, zwykle bez najmniejszego kontaktu z przeciwnikiem. Ta niezwykle frustrująca skłonność z pewnością nie pomogłaby Arsenalowi – kilka prób nabrania arbitrów prawdopodobnie skończyłoby się dla Kanonierów kolejną ponad roczną serią bez rzutu karnego na własnym boisku. Skoro jednak Arsene Wenger potrafił na osiem lat wytłumić skłonności do „nurkowania” u Cesca Fabregasa, może udałoby mu się utemperować także podobne zapędy Urugwajczyka. Niesportowe nawyki Suáreza nie ograniczają się do symulacji: stoper Arsenalu Laurent Koscielny powiedział kiedyś, że „najbardziej nienawidzi grać” właśnie przeciwko piłkarzowi Liverpoolu, który „stale ciągnie za koszulkę i wymierza drobne, niezauważalne dla sędziego ciosy”. O ile jednak próby wymuszenia fauli są zwyczajnie niesmaczne, o tyle takie drobne złośliwości nie stanowią w mojej opinii problemu – uważam wręcz, że grze Kanonierów brakuje takiego „zęba” [i kolejny niefortunny zwrot], tej szczypty boiskowego chamstwa, która sprawiałaby, że wyjazdy na Ashburton Grove dla żadnego zespołu nie stanowiłyby przyjemnej wycieczki. Fakt, że Arsene Wenger przygląda się piłkarzom lubującym się w grze na pograniczu faulu, jak bohater dzisiejszego tekstu czy omawiany przeze mnie kiedyś Marouane Fellaini, wskazuje na całkiem ciekawą zmianę w polityce transferowej Le Bossa, który w ostatnich latach zdawał się zatrudniać w północnym Londynie głównie „grzecznych chłopców”.
Ustaliliśmy już, że ewentualny zakup zawodnika Liverpoolu wiąże się z dużym ryzykiem. Jeśli zatem nie Suárez, to kto? Możliwości są dwie: Wayne Rooney i Gonzalo Higuain. Sprowadzenie napastnika Manchesteru United, choć na pewno niezupełnie nierealne, byłoby trudnym zadaniem, a przy tym również niosłoby za sobą pewne ryzyko. O ile na boisku do postawy Anglika nie można mieć zastrzeżeń i zupełnie bezpiecznym będzie założenie, że nie spróbuje nikomu odgryźć ręki, o tyle żadnej pewności nie można mieć co do jego poczynań poza boiskiem. Nie od dziś wiadomo, że Wazza nie jest modelowym profesjonalistą i miewa kłopoty z utrzymaniem odpowiedniej dla piłkarza sylwetki, a przecież przeprowadzka do Londynu otwarłaby przed nim zupełnie nowe możliwości. Do tego dochodzi „historia” wychowanka Evertonu w starciach z Arsenalem. Byłbym skłonny zaakceptować go jako Kanoniera, ale mając wybór zawsze będę preferował gracza, który swoim oszustwem nie zaszkodził legendarnym The Invincibles – i myślę, że nie jestem w tej opinii odosobniony. Inaczej sprawa ma się z Higuainem. Snajper Realu Madryt nie stwarza żadnych kontrowersji, jest cichy i pracowity. Nie byłby jednak wzmocnieniem tego formatu co dwaj kontrkandydaci. Po pierwsze, ma raczej opinię gracza niechcianego w obecnym klubie, niż rozchwytywanej gwiazdy. Po drugie, jak już pisałem, nie jest on typem zawodnika na którym można polegać w tych największych meczach – z kolei zarówno Rooney, jak i Suárez brylują właśnie w spotkaniach o największą stawkę. Ponadto Real Madryt zdaje się nie traktować Arsenalu poważnie, stale podnosząc swe żądania. Ostatnie doniesienia mówią o ok. 35 milionach funtów (40 milionach euro). Tylko 5 milionów mniej niż mógłby kosztować ograny w Premier League zawodnik prezentujący znacznie wyższą klasę. Moim zdaniem – nie warto. Rozsądźcie sami.
Wracając już do samego Luisa Suáreza: jednego nie można mu odmówić – to gość, który zrobi absolutnie wszystko by dać swojemu klubowi sukces. Ta wola zwyciężania to coś, co może imponować Wengerowi równie mocno, jak same umiejętności krnąbrnego piłkarza. Jeśli sam Le Professeur uważa, że jest w stanie zapanować nad nieprzewidywalnym snajperem i że #7 Liverpoolu jest wart 40 milionów funtów (bo najświeższe prasowe doniesienia mówią już o trzeciej, właśnie takiej ofercie The Gunners), kim jesteśmy by w to wątpić? Arsene wystarczająco wiele razy udowodnił, że po prostu wie.
Pod wieloma względami ten potencjalny transfer zdaje się przypominać pewien ruch Alexa Fergusona sprzed lat. Kiedy w 1992 roku słynny dziś Szkot sprowadzał z Leeds United niestabilnego emocjonalnie napastnika słynącego z bójek z zespołowymi kolegami i arbitrami oraz wyzywania piłkarskich działaczy od idiotów, także uważano że ryzykuje i popełnia błąd. Dziś transfer Erica Cantony uważa się za jeden z punktów zwrotnych w dziejach Manchesteru United i całej Premier League.
--
Artykuł pochodzi z partnerskiego serwisu Highbury.pl
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Bernard swoją grą przypomina mi Santiego :D
CIekawe , czy jak przyjdzie to pożegnamy Gerwazego...
oops - no to się trochę się walnąłem z tą datą.
Niemniej nie miałbym nic przeciwko temu, żeby transfer był załatwiony szybko :)
turysta, Arsenal wypadnie z top 4? Nie w tym życiu ;]
@turysta
Akurat trafiłeś na forum klubu, który słynie z tego, że w ostatnich latach wielokrotnie zaprzeczał że będzie sprzedawał swoich najlepszych piłkarzy a jak było to sam wiesz.
Dlatego wiem doskonale, że trener może sobie gadać ale jeśli zawodnik będzie chciał odejść to w końcu dopnie swego.
Okienko trwa normalnie Dreamcast... W Anglii Bernarda moga kupic normalnie do 1 Wrzesnia... Zespoly z ligi brazylijskiej moga kupowac zawodnikow tylko do jutra.
@Dreamcast
Z przyzwyczajenia juz :D Co roku nowe stroje zawsze, wiec wiesz :D Zapomnialem, ze nowych nie bedzie :D Ale te stroje sa bardzo fajne :D
@Dreamcast
Zamyka się tylko na transfery DO ligi.
lays
No niby tak ale nie wiem czy te info o pumie to plotka czy oficjalne info.
Co do Bernarda to wszystko się musi do jutra wyjaśnić - okienko transferowe w Brazylii zamyka się 20 lipca.
@lays
Przecież stroje domowe mamy takie same jak w poprzednim sezonie to co tu prezentować?? :P
Alonso
aha :D To jet ostatni rok z Nike ? Nastepny sezon juz kolejny sponsor - Puma, tak ?
Alonso
Dzięki temu, że kibicuję LFC już jakiś czas, dobrze wiem co działa się w ostatnich latach. Stagnacja, brak współpracy właścicieli z trenerami, złe wybory, złe zarządanie.
Od wyboru Rodgersa wszystko się zmienia na lepsze, jest to powolny proces, ale ten człowiek to nowa jakość w tym klubie - żeby o tym wiedzieć trzeba się interesować klubem, a nie jak Ty wyraźnie darzyć go antypatią.
lays
Nie będą bo mają być takie same jak na 12/13.
Panowie kiedy beda zaprezentowane nasze stroje domowe na sezon 13/14 ?
@turysta - gdyby CFC fartem nie wygrała LM, to nie byłoby Hazardów... IMO to dla Chelsea był moment przełomowy w pewnym sensie, podobnie do naszego finału z 2006 roku. Gdyby ten finał (tak samo nasz) potoczył się inaczej, Chelsea mogłaby się powoli staczać (my mogliśmy wbić się wtedy do czołówki światowej w 2006 roku)
turysta
To nie brnij jak nie wiesz o czym piszesz. Czasami mam wrażenie, ze kibicujesz LFC max rok albo masz amnezje i nie wiesz co się działo w ostatnich latach.
@turysta
Oj ja ci powiem, że ten zespół, ktory aktualnie posiadamy może być BARDZO MOCNY.
Widziałem gdzies tabele rundy wiosennej, bylismy 1 zespolem :) Oczywiscie mielismy slaby poczatek bo poodchodzili najlepsi (czyt Van Pussy), ale teraz nikt nie odejdzie - Sagna zostaje. A mozemy sie kims wzmocnic... zobaczysz, ze bedziemy w tym sezonie silni :) A ten zespol Wenger buduje elegancko... Ox,Theo,Jack,Jenki, Ramsey czy Gibbs... na nich bedzie opierany skład. Wiele osob krytykuje Giroud :D Sam mnie denerwowal caly poprzedni sezon ale mysle ze w tym sezonie wypali i te 15 brameczek w BPL ustrzeli... bo nabierze tej pewnosci, ale oczywiscie to nie mzienia faktu, ze potrzebny nam klasowy napastnik, najlepiej Luis :D
oprócz wzrostów oczywiście:)
Alonso
Wygrało za to LM (nie chcę brnąć w temat AFC i LM) i grało w następnym sezonie w LM.
turysta
Bo rok temu Chelsea nie wypadło z top4 :P
tak ogólnie to ja te charakterystyki bym zamienił i wtedy by w miarę pasowały. A to stwierdzenie, że mamy bogactwo na CB to całkiem jakaś paranoja
lays
Nie śmiej się. Barca ma chyba tylko 2 konkretnych stoperów, Maczerano i Pique. My mamy aż trzech :D
@lays
Chelsea jest na poziomie wyżej niż Arsenal, Liverpool nie miał żadnego kontaktu z CFC. Jasne, powiecie że LFC nie ma żadnego kontaktu do AFC, ale myślę że napewno większy niż do CFC. Jeśli ktoś ma wypaść z top4 w ciągu najbliższych 3 lat to prędzej będzie to Arsenal niż Chelsea.
o tak Bernard super talent, oglądałem kilka jego meczów i nieźle się prezentował :)
''Poza tym, Wenger ma wystarczająco dużo stoperów, w związku z czym sprzedaż któregoś z nich nie byłaby dla niego dramatem.''
aha...
@koxiarz14
Jeszcze 2 tyg temu nie mialem o nim pojecia :D Slyszalem o nim jakis plotki ale nie wiedzialem kto to jest :P Zobaczylem filmiki z tym chlopakiem... i jezeli ten transfer by sie udal to by byla sila jak nic... swietny chlopak ! Moim zdaniem lepszy niz Oscar
@turysta
Lpool podobno nie wzmacnia ligowych rywali bo jak to ktos napisal nie sa idiotami jak Wenger :D Ale Torres do Chelsea poszedl ;d za niego przyszedl Andy MegaSnajper Carrol ;D
101greatgoals.com/blog/espn-brazil-reporter-ale-oliveira-says-that-atletico-mineiros-bernard-is-going-to-join-arsenal/?
oby panowie, oby!!!
@Alonso
Jeszcze Was Rodgers niejeden raz zaskoczy, ale nie chcę brnąć w ten temat, bo nie jest to tematem dyskusji i nie chcę się wdawać w jakieś spiny w gościach, w co Ty już nie 1 raz próbujesz mnie wciągnąć.
BO TO JEST Brendan Rodgers, haha :P
@lays
To, że Wenger dał mistrzostwo Fergusonowi, to nie znaczy, że każdy ma mieć taką miękką faję. Bez urazy ;)
Thomas Vermaelen
Stoper Arsenalu jest jednym z filarów defensywy swojego zespołu. 27-letni Belg wyróżnia się swoją jakością przy wyprowadzaniu piłki i zdecydowaniem w momencie, gdy włącza się do akcji ofensywnych. Choć nie jest „wielkoludem" (182 cm), dobrze sobie radzi w grze w powietrzu. Szybko podchodzi do przeciwnika, lecz z łatwością traci pozycję.
Jego kontrakt obowiązuje do czerwca 2015 roku.
Laurent Koscielny
To partner Vermaelena. Szczerze mówiąc, trochę przypomina Belga. 27-letni Francuz jest prawdopodobnie najbardziej nieregularny z wszystkich czterech. Potrafi zagrać świetny mecz, by tydzień później popełnić kardynalny błąd. Pomimo tego, jest szybki i groźny przy stałych fragmentach gry.
Jego kontrakt obowiązuje do 2017 roku.
W przypadku Vermaelena i Koscielnego trzeba mieć na uwadze, że Barça jest przyzwyczajona do negocjowania z Arsenalem, bo często kupuje zawodników z tego klubu. Poza tym, Wenger ma wystarczająco dużo stoperów, w związku z czym sprzedaż któregoś z nich nie byłaby dla niego dramatem.
Z FCBARCA.com
Takie gadanie :D 55 mln - watpie. Wpadnie suma 45 mln - 50 mln i go opyla i sie jeszcze uciesza. Ile juz bylo takeigo gadania - nie na sprzedaz itp itd :D Wenger tez mowil, ze Robin napewno zostanie :D A gdy juz odchodzil to jeszcze powiedzial, ze liczy na to ze zostanie :D A poszedl za 20 pare mln do mułów ;d
@Alonso
Kilkanaście ich było.
Rodgers podważyłby zaufanie, które sukcesywnie buduje, jeśli wypowiedziałby take słowa na wiatr.
Ktoś powiedział, że Arsen też mówił o 50mln za Fabsa. Ok, ale to jest Brendan Rodgers.
turysta
No i co z tego, że tak powiedział. To twoje pierwsze okienko transferowe czy jak?
lfc.pl/51491/rodgers-luis-jest-nam-cos-winien
Przetłumaczony artykuł z wypowiedziami Rodgersa, który wczoraj tutaj wrzucałem.
No baa ;d
wszystko co najlepsze to wieczorkiem :D
Jezeli nie uda sie pozyska Suareza to trzeba walczyc o Dzeko... lepszy niz Higuain, ograny juz troche w BPL i akurat to yla by ostatnia opcja kupna napastnika, bo Rooney jest raczej poza zasiegiem... zostanie w MU lub pojdzie do CFC
Było wieczorkiem :P Na Daily Mail jet to samo juz
mirror.co.uk/sport/football/transfer-news/luis-suarez-transfer-arsenal-confident-2062396
nie wiem czy bylo
Smoq
Benteke raczej zarezerwowany dla Tottenthamu... jako mi sie Benteke w Live nie widzi... jest tam juz Daniel :) Im przydałby się mega ogar skrzydlowy...
lays ja na ich miejscu bym sie o Benteke postarał ;p w sam raz do klubu na poziomie Liverpoolu ( bez obrazy turysto :) )
oka dzięki :)
zobaczymy co się wydarzy.
Zlatan jakby poszedł do Realu to nasze szanse by wzrosły na ten transfer...
Wichniarek we wiezieniu ;o
pilka-nozna.przegladsportowy.pl/Pilka-nozna-Artur-W-skazany-przez-sad,artykul,176149,1,279.html
Jezeli udało by się sprowadzic Suareza powiedzmy... to ciekawe kogo Lpool by za tą kase kupil :P
@Smoq
Widzisz, specjalnie w avek dałem sobie laysy, żeby uzytkownicy głodni byli ;d
@turysta
Z tą klauzulą to nie badz taki pewny : P Jezeli bylaby klauzula ta wątpie, że Suarez byłby tydzien w Londynie, to nie w naszym stylu :D My raczej lubimy długie sagi.
lays kurde, ile razy sie udzielasz mam ochote na chipsy :/
Nie warto wierzyć największym szujom te sportu - agentom, szkoda zdrowia i obudzonych oczekiwań ;)