Utrzymać Londyn w czerwonych barwach!
20.04.2012, 00:50, Mariusz Marczak 929 komentarzy
Do zakończenia kolejnego sezonu angielskiej Premier League pozostały już tylko cztery kolejki i chociaż na pewno dostarczą nam one bardzo dużo fantastycznych wrażeń, to większość z nas – kibiców – już czuje, że cały letni okres bez swojej ulubionej ligi będzie bardzo ciężki. Niemniej jednak, już w sobotnie popołudnie czeka nas dawka futbolu na najwyższym europejskim poziomie, aż siedem spotkań zostanie rozegranych na angielskich boiskach, a zaczniemy od deseru, gdyż już o 13.45 Wielkie Derby Londynu, czyli Arsenal podejmie Chelsea!
Przegrana w kiepskim stylu, kompletna niemoc strzelecka i zlekceważenie rywala, a dla kibiców wściekłość i pełna irytacja, bo przecież miały być łatwe trzy punkty i zapewnienie sobie przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów. Tymczasem, starym kanonierskim zwyczajem, podopieczni Arsene Wengera rzucili sobie wielką kłodę pod nogi i do końca sezonu nie mogą sobie już pozwolić na luksus porażki, gdyż może ich to kosztować występy w europejskich pucharach. Przegrana z Wigan w minionej kolejce udowodniła tylko, że mimo buńczucznych wypowiedzi The Gunners nie wyciągają wniosków z poprzednich, bardzo ciężkich starć z zespołami dolnej części tabeli. Mimo że na własnym obiekcie Kanonierzy przegrali tylko trzy z 17 spotkań udowodnili, że The Emirates wcale nie jest jeszcze twierdzą na miarę Highbury i w każdym meczu muszą grać na 100%. Co ciekawe, gdyby zawodnicy francuskiego menadżera nie tracili w głupi sposób punktów z drużynami walczącymi o utrzymanie, mieliby 13 punktów więcej, czyli dokładnie tyle samo ile ma Manchester City. Niestety poniedziałkowa porażka niesie ze sobą jeszcze jedną stratę, którą Arsenal odczuje chyba najbardziej, a mianowicie kontuzję Mikela Artety, który nie zagra już do końca sezonu. Każdy zagorzały fan 13-krotnych mistrzów Anglii doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak ważnym ogniwem odmienionego zespołu jest Hiszpan, a jego zastąpienie jest prawie niemożliwe. Humory kibiców Kanonierów na pewno nie są najlepsze przed sobotnią batalią z odradzającym się rywalem zza miedzy – Chelsea.
Po zwolnieniu Andre Villasa-Boasa wszystko wskazywało na to, że niebieska armia zasilana pieniędzmi rosyjskiego miliardera nie będzie do końca sezonu stanowić większego zagrożenia oraz obrona honoru angielskiej piłki w europejskich pucharach zakończy się na włoskim Napoli. Roberto Di Matteo, który przejął schedę po Portugalczyku przerósł chyba oczekiwania wszystkich, włączając w to rosyjskiego właściciela Chelsea oraz samego Włocha, a co bardziej złośliwi upierają się, że świetna ostatnio postawa The Blues jest w większej mierze zasługą grającego menadżera – Johna Terry’ego. Niezależnie od tego co wpłynęło na taką zmianę w grze sobotnich przeciwników The Gunners trzeba im oddać, że grają naprawdę dobrze i spotkanie, które jeszcze kilka kolejek temu wydawało się pewniakiem oraz kolejną okazją do ośmieszenia lokalnego rywala, będzie prawdziwą bitwą na nerwy, umiejętności i przede wszystkim skuteczność. Kibice Chelsea z całą pewnością przystąpią do derbów w lepszych humorach, ponieważ ich zespół ostatnio nie tylko awansował do finału Pucharu Anglii (dosłownie miażdżąc w spotkaniu półfinałowym Tottenham), ale także pokonał na własnym obiekcie 1-0 Barcelonę w pierwszym spotkaniu ½ finału Ligi Mistrzów. O tyle o ile ostatnie osiągnięcia drużyny ze Stamford Bridge napawają optymizmem jej kibiców, to już forma wyjazdowa ich ulubieńców pozostawia wiele do życzenia. Aż pięć z ośmiu przegranych w tym sezonie spotkań zaliczyli na wyjazdach, dodatkowo na stadionach przeciwników zanotowali aż sześć remisów.
Co tyczy się statystyk, w jak na razie 176 rozegranych meczach między obiema drużynami, 71 razy górą byli Kanonierzy, 54 razy wygrywała Chelsea, a 51 razy rezultat pozostawał nierozstrzygnięty. W bieżących rozgrywkach jak do tej pory górą jest Arsenal, który w pierwszej części sezonu dosyć nieoczekiwanie pokonał The Blues na ich obiekcie po fantastycznym meczu, w którym hat-trickiem popisał się kapitan i zarazem as The Gunners - Robin van Persie. Stał on się zarazem drugim po Nwankwo Kanu zawodnikiem, któremu udała się taka sztuka. Holenderski napastnik zaliczył w tym sezonie 27 trafień, chociaż od sześciu spotkań nie może znaleźć drogi do bramki przeciwnika (nie licząc karnego z Wilkami), a najlepszy strzelec Chelsea – Frank Lampard – ma na koncie tylko 11 bramek.
Nieodłączną częścią każdego sportu są oczywiście kontuzje i chociaż w drużynie z czerwonej części Londynu w aktualnie trwającej ligowej batalii wyeliminowanych z powodu urazów było wielu, to aktualnie ta lista jest niewielka. Na pewno w jutrzejszym meczu nie ujrzymy: Jacka Wilshere’a, Pera Mertesackera, Emmanuela Frimponga i wspomnianego przeze mnie wcześniej Mikela Artety. Natomiast szansę na meczowy skład ma Abou Diaby oraz Francis Coquelin, a po zawieszeniu powraca Laurent Koscielny. Włoski trener Chelsea nie skorzysta na pewno z Davida Luiza oraz zawieszonego Branislava Ivanovicia, a być może zabierze ze sobą na Emirates Ryana Bertranda i Oriola Romeu.
Kto tym razem okaże się górą w odwiecznej walce o stolicę? Arsenal na czele z Robinem van Persie? Czy może Chelsea, którą John Terry prowadzi od zwycięstwa do zwycięstwa? Komu tym razem uda się strzelić o tę jedną bramkę więcej? A może rezultat pozostanie po raz kolejny nierozstrzygnięty? Jedno wiadomo na pewno – w sobotnie popołudnie czeka nas mecz pełen fantastycznych akcji, bramek oraz niezapomnianych wrażeń!
Arsenal FC vs Chelsea FC
Rozgrywki: 35. Kolejka angielskiej Premier League
Data: 21 kwietnia 2012 roku, sobota, godzina 13:45
Miejsce Anglia, Londyn, Emirates Stadium
Arbiter spotkania: Mike Dean
Skład Kanonierzy.com: Szczęsny – Sagna, Koscielny, Vermaelen, Gibbs – Song, Ramsey – Walcott, Rosicky, Gervinho – Van Persie
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Ja tam cieszę sie z tego meczu.. Bo będziemy mieli 3pkt przewagi nad kurakami.. I zostało tylko trzy łatwe mecze do końca..
Ładny mecz tylko szkoda że bez bramek
idc
każdemu zdarza się słabszy mecz, zresztą gdyby nie Robin bylibyśmy przynajmniej 5 miejsc niżej, także dzięki niemu jesteśmy tam gdzie jesteśmy, a z drugiej strony ma prawo być zmęczony.. zagrał w tym sezonie już 50 meczy..
idc, myślę, że długo na tej stronie nie potrollujesz.
idc- proszę Cie wyjdź stad i nie wracaj. Wiesz ile bramek zdobył tą swoja siłą dla Arsenalu ? Znajdź lepszego kapitana , pokory troche chłopcze bo gdyby nie on nie bylibysmy tu gdzie jesteśmy.
Chelsea ma niesamowite szczescie - ratuja ich slupki, poprzeczki...i to w 2 meczach z rzedu. Mecz bardzo fajny, brakowalo tylko bramek. Bylo by jeszcze ciekawiej gdyby bylo 3-3
Twarowski za Realem swój chłop ;-)
Panienki z Barcy do domu.
vpr szlaja się po hotealch barcelonki zamiast trenować. Przychodzi jeden z najwazniejszych meczy w sezonie - marnuje 2 sety, dostaje idiotyczna żółtą , szczeniacko symuluje karnego, wali na siłę, przetrzymuje piłkę....
To tylko kilka zarzutów.... TAK MA WYGLĄDAC KAPITAN, ostoja drużyny ?
Diaby słaby jak i Ramsey
koniec meczu, szału nie zrobiliśmy, remis jest sprawiedliwym wynikiem
Nie ma Artety nie ma 3 pkt w lidze :/
Tyle okazji i 0:0... SZKODA, SZKODA TEGO MECZU!!!
no i stypa panowie i panie ;x
Ale szamak by nawet tych set nie miał bo się ustawić nie umie, a co dopiero wykorzystać.
idc - Szaman to by nawet tych piłek nie przyjął wiec ogarnij chłopcze.
Przez Ramseja stracilismy ok 5 min gry a przez van Persiego 2 pkt :D szkoda.
nie kpię - miał 2 sety i je zmarnował , nie mówiąc o paru innych dennych zagraniach..
mecze z chelsea sa super :D
@idc - chyba kpisz
nie narzekajcie na Robina bo gdyby nie on nie bylibyśmy na 3 miejscu trochę pokory !
szamak by lepiej zagrał, van persi na łąwę!!!
Lorą nas teraz uratował
Ale interwencja Kosy!!
nie uważam by Robin był bez formy ma dziś pecha i to tyle
ja *******e, robin/..........
RvP gorszy od Ramseya w tym meczu :( albo za bardzo mnie emocje ponoszą
i teraz musi być brama
Pikawa mi wysiada..
vpr przyj ął chyba zasadę im mocniej tym lepiej....
Lol RvP. Najgorszy jego mecz w tym sezonie. Stan na 83 minutę.
wygramy jeszcze !
Robin się teraz nie popisał
ramsey. alez strata :D
Co ten Robin uczynił. Gra jak szczeniak.
RvP!!!!!!!!!! ale lipa :(
Robina już w tym sezonie nie ma. Przykre, ale prawdziwe.
Robinnn ;x
matko boska rvp...
RVP nie potrzebnie nurkował
jeszcze to przegramy...
Chelsea najlepszych zawodników wpuszcza kiedy jesteśmy już pod męczeni, boję sie by ich zmiany nie okazały się zabójcze...
dobrze gramy, zmiany na +, 70 minuta i juz 3 poszly.
W tej połowie Ramsey na duży +, walczy i nie traci, ale zarazem nie pcha gry do przodu.
Nie gra Drogba, to bedzie co najmniej remis
brawo Ramsey :)
Spadek formy Robina jest jednak widoczny. Ale wiadomo było, że całego sezonu tak napierdalać nie da rady. Zmian nawet nie komentuje.
ta zmiana lekko mnie zaskoczyła, ale Santos może grac na skrzydle w sumie
W tym meczu , w tej dyspozycji zawodników to remis będzie mnie cieszył
Co to za beznadziejne zmiany?!
Jeszcze Wenger nie zostawił sobie zmiany w razi kontuzji Szczesnego czy Diabyego -_-
van persie przypomina mi bendtnera dzisaiaj