Utrzymać pozycję lidera: Brentford vs Arsenal

17.09.2022, 12:00, Dominik Kwacz 539 komentarzy

Po sześciu kolejkach Kanonierzy wciąż znajdują się na szczycie tabeli. W siódmej serii gier na Emirates Stadium zawitać miała ekipa Evertonu. Kolejka ta została jednak przełożona, wskutek żałoby związanej ze śmiercią królowej Elżbiety II. W najbliższą niedzielę rywalem będzie Brentford.

Dla ludzi, którzy nie śledzą uważnie rozgrywek Premier League, wydawać by się mogło, że będzie to pojedynek Dawida z Goliatem. Rzeczywistość jest jednak zgoła inna. Mecz na Community stadium wcale nie zapowiada się na spacerek, podopieczni Thomasa Franka w obecnych rozgrywkach spisują się bowiem znakomicie. Do tej pory tylko raz uznać musieli wyższość swoich rywali, a na własnym stadionie są jak dotąd niepokonani. Plasują się na drugim miejscu w liczbie strzelonych goli, ustępując jedynie Manchesterowi City. Kibice The Bees na długie lata zapamiętają zapewne masakrę, jaką ich ulubieńcy niedawno urządzili ekipie z Old Trafford, miażdżąc podopiecznych Erika Ten Haga aż 4:0. W ostatnim ligowym spotkaniu nie dali z kolei szans Leeds, wygrywając 5:2. Ivan Toney, który zdobył wtedy hattricka, wywalczył pierwsze powołanie do kadry Synów Albionu na nadchodzące spotkania Ligi Narodów przeciwko Włochom i Niemcom.

Jednak to liderzy Premier League wciąż pozostają faworytami. Po rewelacyjnym starcie i komplecie zwycięstw w pięciu pierwszych meczach, Londyńczycy przegrali w Manchesterze z United. Pomimo wyniku, cieszyć mogło przełamanie Bukayo Saki oraz fakt, że Arsenal pomimo niekorzystnego wyniku próbował odwrócić losy spotkania. Kanonierzy zdążyli również rozpocząć zmagania w Lidze Europy, pokonując na wyjeździe szwajcarski FC Zurich 2:1. Udany debiut zaliczył Marquinhos, notując gola i asystując przy bramce Eddiego Nketiaha. Dobre spotkanie zaliczył też powoli wchodzący do drużyny Fabio Vieira. Drugie spotkanie w tych rozgrywkach przeciwko PSV Eindhoven mające odbyć się w ubiegły czwartek, również zostało przełożone z powodu żałoby.

Pszczoły nie mają zbyt wiele problemów kadrowych. Poza składem wciąż znajdują się kontuzjowani Chrstian Norgaard i Ethan Pinnock. Powrót po kontuzji ścięgna podkolanowego zaliczyć może Sergi Canos. Byłby to dla niego pierwszy mecz w tym sezonie.

Arsenal ma nieco dłuższą listę graczy zmagających się z urazami. Na jednym z ostatnich treningów kontuzji łydki doznał Oleksandr Zinchenko. Reiss Nelson i Mohamed Elneny wciąż pozostają poza drużyną, lecząc poważniejsze urazy. Emil Smith Rowe najpewniej również nie znajdzie się w składzie na to spotkanie, z powodu utrzymującego się problemu z pachwiną. Jest jednak pozytywna wiadomość — do treningów wrócił Thomas Partey. Nie wiadomo jednak, czy będzie gotów na niedzielne spotkanie.

Jeśli sen o powrocie do Ligi Mistrzów ma wreszcie stać się rzeczywistością, drużyna Mikela Artety musi potrafić regularnie ogrywać rywali klasy The Bees. Jeśli Arsenal zagra tak, jak w pierwszych meczach tego sezonu, powinien wyjść z tego pojedynku zwycięsko. Jednak niedzielne spotkanie wymagać będzie pełnego zaangażowania i skupienia. Pszczoły potrafią żądlić, co z pewnością potwierdzą piłkarze United I Leeds.

Rozgrywki: 8. kolejka Premier League

Miejsce: Anglia, Brentford Community Stadium

Data: Niedziela, 18 września, godzina 13:00 czasu polskiego

Sędzia: David Coote

Transmisja: 13:00 w Viaplay

Skład Kanonierzy.com: Ramsdale – White, Saliba, Gabriel, Tierney – Partey, Xhaka – Saka, Odegaard, Martinelli - Jesus

Typ Kanonierzy.com: 2-3