W Londynie król jest tylko jeden! Arsenal 1-0 Chelsea!
16.12.2007, 17:55, Patryk Bielski 345 komentarzy
Arsenal wygrywa derby Londynu, pełne dramatycznych wydarzeń, brutalnych fauli, niedokładnych podań oraz błędów sędziego. Arsenal ostatecznie zakończył mecz wygrywając po strzale Williama Gallasa w pierwszej połowie. W drugiej odsłonie piłka jeszcze dwa razy przekroczyła linię bramki strzeżonej przez Cecha, jednak obie bramki nie zostały uznane za prawidłowe przez arbitra.
"Grand Slam Sunday" - tak określano niewątpliwie jeden z najbardziej oczekiwanych dni w roku, jeśli chodzi o angielska piłkę. W niedzielę na brytyjskich boiskach naprzeciwko sobie stanęły zespoły Liverpolu i Manchesteru, oraz Arsenalu i Chelsea. Pierwsze spotkanie zakończyło się zwycięstwem "Czerwonych Diabłów" 0-1, co oznaczało, że "Kanonierzy" jeśli chcą utrzymać pozycję lidera tabeli Premier League muszą zagrać "va banque", o trzy punkty w meczu z The Blues. Nieoczekiwanie, na kilka minut przed rozpoczęciem meczu angielski serwis BBC Sports podał informację, że do pierwszej jedenastce Arsenalu po kontuzji wracają Hleb, Fabregas i Flamini. I choć na ławce rezerwowych zasiadł Robin van Persie, nikt nie miał wątpliwości, że mecz z Chelsea, będzie opiewał w atrakcyjną dla oka grę. Jeśli chodzi zaś o zespół Avrama Granta, z powodu kontuzji nie mógł wystąpić Didier Drogba, a także Ballack. Za żółte kartki zawieszony był Essien. Dodatkowym emocjom towarzyszył fakt, że ostatni raz graczom The Gunners udało wygrać się z Chelsea w październiku 2003 roku. Z kolei na Emirates Stadium z drużyną The Blues spośród 17. spotkań Arsenal przegrał jedynie jedno - 18 grudnia 2005 roku [2:0].
Gdy tylko na telebimach pojawiła się twarz byłego obrońcy Kanonierów, Ashley'a Cole'a, kibice The Gunners powitali go hucznymi gwizdami. W pierwszych minutach meczu obie drużyny grały dość ostrożnie. Nikt nie chciał bowiem popełnić błędu. Pierwsza poważna akcja należała do Chelsea, a konkretniej Wrighta-Phillipsa, który dobrze przedarł się prawą flanką, jednak chwilę później w polu karnym stracił piłkę. Z kontrą ruszyli gracze Arsene Wengera, jednak wrzutkę Sagny zablokował Ashley Cole, który wyraźnie pomógł sobie przy tym ręką. W 3. minucie spotkania w pojedynku z lewym obrońcą The Blues ucierpiał Bacary Sagna, który zdołał jednak kontynuować grę.
Już w 5. minucie nadarzyła się dobra okazja do objęcia prowadzenia. Wówczas świetnie do kontry ruszył Flamini, który tuż przed polem karnym został zatrzymany przez Cole'a. Arsenal powoli uzyskiwał przewagę. Kanonierzy po nerwowym początku rozpoczęli ataki na bramkę rywala. W 8. minucie spotkania Emmanuel Eboue dobrze przedarł się przez linię pomocy gości, jednak kilka metrów dalej został sfaulowany przez Lamparda. Do rzutu wolnego podszedł Fabregas, Hiszpan dobrze wrzucił w pole karne, jednak tam piłki nie sięgnął Adebayor.
W 12. minucie spotkania po bardzo dobrej akcji Kanonierów groźny strzał na bramkę Cecha oddał Adebayor, jednak futbolówka przeleciała tuż nad nad poprzeczką rywala. Minutę później mogło być już 1-0, jednak strzał (?) głową Alexa przelobował czeskiego golkipera i wylądował na rzucie rożnym. Z tego nic jednak nie wynikło. W 14. minucie meczu dał o sobie znać ponownie Wright-Phillips. Anglik dobrze minął jednego z obrońców Arsenalu i potężnie uderzył na bramkę Almuni, jednak bramkarz The Gunners chwycił piłkę.
Najgroźniejszą bronią graczy ze Stamford Bridge były niewątpliwie kontraataki. W pierwszych minutach meczu bardzo aktywny był Ashley Cole, który z determinacją próbował pokazać kibicom na Emirates Stadium, że ich gwizdy nie przeszkodzą mu w dobrym występie. W 22. minucie meczu Emmanuel Adebayor brutalnie potraktował Ashley'a Cole'a, za co otrzymał żółtą kartkę, a także... brawa na stadionie! Anglik musiał na chwilę opuścić boisko. Minutę później Ferreira sfaulował Hleba, a do rzutu wolnego podszedł Kolo Toure. Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej trafił jednak w mur. Chwilę później Shevchenko znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Kanonierów, jednak sędzia dopatrzył się pozycji spalonej. Jak pokazały powtórki, słusznie.
W 26. minucie Emmanuel Eboue dość przypadkowo zahaczył w pojedynku Joe Cole'a, po czym sędzia odgwizdał rzut wolny. Do piłki podbiegł Frank Lampard. Po strzale Anglika cały stadion odetchnął z ulgą, gdyż pomocnik The Blues fatalnie chybił. W 27. minucie na murawę boiska padł Emmanuel Eboue, jednak gracze Chelsea kontynuowali grę. Chwilę później piłkę odzyskał Flamini i natychmiastowo zagrał ją do Fabregasa, ten łatwym zwodem minął Makelele i został sfaulowany na 20 metrze. W tej sytuacji brzydko zachował się John Terry, który kopnął piłką w Hiszpana. Pomocnik The Gunners natychmiastowo ruszył na kapitana The Blues. Całą sytuację uspokoił Alan Wiley, który ukazał Terry'ego, a także Lamparda żółtymi kartkami.
W 32. minucie meczu Andrei Shevchenko groźnie uderzył z okolic 25. metrów, jednak dobrze interweniował Manuel Almunia. W 34. minucie Eboue brzydko zagrał nakładką na kapitanie drużyny Chelsea, za co otrzymał żółtą kartkę. Terry z pomocą sztabu medycznego opuścił murawę. W 36. minucie meczu wyraźną przewagę w posiadaniu piłki miał Arsenal (57% - 43%). W 37. minucie Tomas Rosicky był bliski zdobycia bramki, jednak jego strzał z lewej strony boiska minął słupek bramki Cecha. Minutę później nastąpiła pierwsza, wymuszona zmiana w drużynie gości. Kontuzjowanego Johna Terry'ego zmienił Tal Ben Haim.
W 40. minucie meczu po składnej akcji Kanonierów dobrą okazję do strzału miał Emmanuel Eboue, jednak uderzenie pomocnika Arsenalu okazało się bardzo niecelne. Gra gospodarzy z minuty na minutę wyglądała jednak coraz lepiej. Kanonierzy byli bardzo kreatywni w ofensywie. W 47. minucie spotkania, gdy drużyna Chelsea myślała już tylko i wyłącznie o zejściu do szatni, Kanonierzy zdobyli bramkę na 1-0! Cały stadion oszalał z radości! Wszystko działo się niebywale szybko. Do rzutu rożnego wywalczone chwilę wcześniej podbiegł Francesc Fabregas, który dośrodkował wprost na głowę Williama Gallasa, a ten zdobył bramkę! Błąd przy tej sytuacji popełnił niewątpliwie Petr Cech a także Ben-Haim, którzy spóźnili się ze swoimi interwencjami. Chwilę później sędzia zakończył pierwszą połowę spotkania!
Zaraz po rozpoczęciu drugiej połowy spotkania Andrei Shevchenko był bliski dojścia do podania Lamparda. Gdyby Ukrainiec zdołał chwycić piłki, kto wie, jak potoczyłaby się ta akcja. Na początku drugiej połowy poczynania ofensywne graczy The Gunners nieco osłabły. W 50. minucie meczu groźnie w pole karne z prawej strony piłkę wrzucił Ferreira, jednak Shevchenko minął się z futbolówką.
W dzisiejszym spotkaniu Kanonierom wyraźnie brakowało strzałów z dystansu. Piłkarze Arsene Wengera próbowali wejść z piłką do bramki przeciwnika. Pan Alan Wiley pozwalał graczom na bardzo wiele. Obie drużyny ambitnie walczyły o piłkę w środku pola. Przeważnie ta utrzymywała się jednak przy nogach gospodarzy. W 55. minucie spotkania Kanonierzy po kontraataku stworzyli sobie przewagę liczebną pod polem Arsenalu, jednak Hleb zbyt długo zastanawiał się co zrobić z piłką, w rezultacie czego obrońcy Chelsea wybili futbolówkę. Chwilę później rzut rożny dla The Blues wywalczył Wright-Phillips. Piłkę z narożnika pola karnego dośrodkował Lampard, jednak w polu karnym górą okazali się obrońcy Arsenalu.
W 58. minucie meczu Joe Cole świetnie przerzucił piłkę na prawą stronę do Shauna Wrighta-Phillipsa. Anglik dobrze przyjął futbolówkę, po czym mocno dośrodkował w pole karne. Tam nie jednak było żadnych graczy gości. W 60. minucie meczu John Mikel był bliski wyrównania stanu gry, jednak wspaniałą interwencją popisał się Almunia. Piłka dopadł jednak jeszcze Shevchenko, który uderzył wprost w hiszpańskiego bramkarza. W 61. minucie po faulu Claude Makelele na Hlebie, rozgrzewkę rozpoczął Robin van Persie. Minutę później żółtą kartkę za faul na Joe Cole'u otrzymał Flamini. Sędzia za niepotrzebne dyskusje ukarał kartką także Kolo Toure.
W 64. minucie spotkania nastąpiła zmiana taktyczna w szeregach Chelsea. Boisko opuścić Makelele, zaś na murawie pojawił się napastnik Pizarro. W 66. minucie meczu żółtą kartkę za brutalne wejście na Eboue zobaczył także Joe Cole. Faul okazał się na tyle poważny, iż nasz pomocnik opuścił boisko na noszach, a w jego miejscu pojawił się Robin van Persie! Już parę sekund po wejściu Holender dał o sobie znać. Napastnik Kanonierów wymanewrował jednego z obrońców The Blues, po czym mocno uderzył lewą nogą na bramkę Cecha. Bramkarz gości dobrze odbił jednak piłkę przed siebie.
W 72. minucie meczu po dobrym podaniu Flaminiego, Robin van Persie znalazł się w świetnej sytuacji do zdobycia bramki, jednak strzał Holendra z 20. metrów okazał się bardzo niecelny. W 73. minucie Tal Ben-Haim nieprzepisowo powstrzymał Fabregasa, za co otrzymał żółty kartonik. Dwie minuty później nadarzyła się wymarzona okazja do wyrównania stanu gry przez Chelsea. Piłkę w pole karne dobrze wrzucił Pizarro, ta odbiła się jeszcze od głowy Gallasa i trafiła wprost do Wrighta-Phillipsa. Anglik z odległości trzech metrów nie trafił jednak w bramkę! Zaraz po całej akcji Phillipsa zmienił Salomon Kalou.
W 77. minucie Robin van Persie mógł ustalić wynik meczu na 2-0, jednak po wspaniałej kontrze i podaniu Hleba, Holender w sytuacji sam na sam z Cechem przestrzelił! W 77. minucie meczu Wenger zdecydował się wprowadzić na boisko Gilberto Silvę. Murawę opuścił Alexander Hleb. W 78. minucie Salomon Kalou oddał potężny strzał z 20. metrów, jednak piłka minimalnie minęła słupek bramki Kanonierów. W 81. minucie meczu rzutu karnego po przepychance w polu karnym domagał się Andriy Shevchenko, jednak sędzia pozostał niewzruszony.
Drużyna Chelsea w końcowych minutach meczu ożyła i zaczęła atakować bramkę Almuni. Nasi obrońcy byli dziś świetnie dysponowali. W 85. minucie meczu Robin van Persie po świetnym podaniu Hleba umieścił piłkę w siatce Cecha, jednak sędzia wcześniej podniósł chorągiewkę. Powtórki pokazały, że miał racje. W 87. Tomas Rosicky dobrze dośrodkował w pole karne gości, tam czyhał już Emmanuel Adebayor, jednak Togijczyk przegrał pojedynek z Cechem.
W 88. minucie powinno być już 2-0, jednak wspaniale zachował się ponownie bramkarz Chelsea. Najpierw instynktownie obronił strzał Robina van Persiego z pięciu metrów, zaś później jeszcze dobitkę Fabregasa. W 90. minucie meczu piłka ponownie znalazła się w siatce Chelsea. Tym razem strzelcem okazał się Adebayor, który według sędziego faulował wcześniej jednego z obrońców zespołu The Blues. W 91. minucie meczu William Gallas na 25. metrze sfaulował Johna Obiego. Do piłki podbiegł Shevchenko. Ukrainiec uderzył bardzo dobrze, jednak jeszcze lepszą wykazał się Manuel Almunia, który wybił piłkę na rzut rożny. Wrzutka Lamparda minęła jednak wszystkich graczy i wyszła na aut.
W 93. minucie meczu na boisku w miejscu Adebayora pojawił się Niclas Bendtner. W 95. minucie spotkania świetną piłkę na piątym metrze otrzymał Cesc Fabregas. Hiszpan miał przed sobą jedynie Cecha, jednak to ponownie bramkarz gości okazał się górą. Rozwścieczony Fabregas kopnął Ashley'a Cole'a, po czym Anglik uderzył swojego byłego kolegę z zespołu pięścią w twarz. Sędzia pokazał pomocnikowi Kanonierów żółtą kartkę po czym zakończył spotkanie! Arsenal był w tym spotkaniu drużyną wyraźnie lepszą, choć sam mecz trzymał w niepewności do ostatnich sekund. Nie brakowało bramek, kontrowersyjnych sytuacji i walki w środku pola. Miejmy nadzieję, ze we wtorkowym spotkaniu z Blackburn Rovers Kanonierzy wykażą się podobną formą i awansują do kolejnej fazy Pucharu Ligii.
Arsenal Londyn - Chelsea Londyn 1-0 (1-0)
45' William Gallas
Żółte kartki: Adebayor, Ebou, Flamini, Toure, Fabregas - Terry, Lampard, Cole, Ben-Haim, Obi
Posiadanie piłki: 57% - 43%
Strzały (celne): 11-12 (5-8)
Rzuty rożne: 3-6
Faule: 20 - 12
Miejsce: Emirates Stadium
Frekwencja: 60139
Arbiter: Alan Wiley
Data: 16/12/2007
Godzina: 17:00
Arsenal Londyn: Manuel Almunia, Emmanuel Eboue (69' van Persie), Kolo Toure, Gael Clichy, William Gallas, Bacary Sagna, Cesc Fabregas, Mathieu Flamini, Tomas Rosicky, Alexander Hleb (77' Gilberto), Emmanuel Adebayor (90' Bendtner)
Ławka rezerowych: Jens Lehmann, Philippe Senderos, Gilberto, Robin Van Persie, Nicklas Bendtner
Chelsea Londyn: Petr Cech, Paulo Ferreira, Alex, John Terry (38' Tal Ben Haim), Ashley Cole, Claude Makelele (65' Pizarro), Frank Lampard, Joe Cole, John Mikel, Shaun Wright-Phillips (75' Kalou), Andrei Shevchenko
Ławka rezerowych: Carlo Cudicini, Tal Ben Haim, Juliano Belletti, Salomon Kalou, Claudio Pizarro.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Arsenal mistrz mistrz mistrz!!! Nareszcie powracają dni chwały!!! :)))))))))))
Jedno Serce Jedno Bicie Arsenal Londyn Ponad Życie!!!!!I tak własnie ma byc,tron jest nasz i mistrzostwo również
Lehmann mowil ze Almunia jeszcze nie wygral nam meczu. Dzis wygral. Niemiec do Niemiec. Auf wiedersehen.
Następny mecz z Blackburn Rovers.
Davids7 >> przy bramce RvP z tego co się nie mylę, to Rosicky był na spalonym jak dostał podanie. A co do bramki Adebayor, to powinna być uznana, ale co zrobić...? Co do stronniczości, to każdy będzie miał inne zdanie, nasi też wchodzili bezpardonowo i mamy szczęście, że nikt nie opuścił boiska przed czasem...
Dwie 100% nie wykorzystane... Dwie prawidłowo strzelone nie uznane... Jedna strzelona... Razem 5... To dopiero było by coś... Ale kto oglądał mecz, widział że sędzia był wyraźnie stronniczy... Chociaż niektórzy mogą się ze mną nie zgadzać...
ja cie galaaaaaaaaaassssssssssssssssssssssssss
jest najleprzy arsenal1-0 chelsea
Ale Gallas pokazał klase, moim zdaniem on zasługuje na najlepszą ocene.
Aha,błąd w sprawozdaniu.W 92`faulował nie Gallas lecz Gilberto[non stop spóźniony w swych interwencjach odkąd tylko wszedł na murawę].
W końcu zwycięstwo z chelsea!Mecz dużo ciekawszy niż LFC z mu.Trochę jesteśmy porozbijani,ale na spurs chyba wszyscy będą zdrowi[oprócz Eboue].BRAWO!
Arsenal króluje w Londynie.
Knolek>> też dołączam sie do prośby, starzy nie zapłacili za cyfre, co za ból :(
lisek: spoko kompilacja
ARSENAL pięknie grał . tylko powinno być 3-0 bo 2 razy piłka wpadła do bramki cecha ale sędzia nie uznał goli pot koniec i także pod koniec mieli tam pare sytuacji 100% ale nieudało im się ale fajny mecz
Ja poproszę pełny skrót spotkania jeśli to możliwe :D:D:D:D:D
Dzisiaj Fabregas zachwycił mnie swoją postawą :D jak do Terrego wyskoczył a poźniej do sędziego :D
Prawie jak Vieira :D:D:D Jeszcze gdyby tego goa strzelil to byłby genialny występ. :))))))))
Arsenal jak i *manchester odskoczyli pozostałym
rywalom i niespodziewanie na 4 miejscu jest ManCity teraz tylko nie potykać się na zespołach klasy Boro i tytuł nasz :-)
* celowo z małej litery
Brawooooo troszke hamska postapil Fabregas pod koniec meczu.. ale i tak brawa dla nich !! youtube.com/watch?v=ATqevPAyi88
moja kompilacja ktora potwierdza ze arsenal jest najlepszym klubem europy!! zapraszam!! /\
piękny mecz!!!Brawo Arsenal!!!!
CO ZA MECZ!!!! MOGŁO BYĆ NA LUZIE 5-0 DLA NAS :D chelsea tym razem miała dużego FARTA !!! :D
A Sędzia też z dupy wzięty....
ALE LICZĄ SIE # PKT !!! HAHAHA
Super mecz:) oj działo sie:) czasami za ostro ale to nic dziwnego wkoncu to odwieczne derby:D i kto Króluje!!! ARSENAL!!! według mnie sedzia troche zawalił... jak dla mnie brmka Adebayora prwidłowa! GO GO Gunners:)))
ezekiel777: Niedługo coś się pewnie pojawi, to na bieżąco poinformujemy... :)
Wróciło trio i wróciła nieziemska gra.
wie ktos moze co z Eboue?
Uff dowieźliśmy to zwycięstwo głównie dzięki Almunii, choć gol Adebaiora prawidłowy. Jednak Chelsea miała dużo sytuacji, a gola podarował nam Czech. Troche jeszcze nam brakuje do formy z przed paru tygodni.
swietny tytul!!!
Piedro->10 zoltych kartek w calym meczu
marwal6 powinno być 3:0 ale niby spalony u RvP a potem adebayor niby faulował ;/ a tak w ogóle ile było kartek ?? bo jak oglądałem to nie zobaczyłem
oł jeeeee :D:D kanonierzy.com is the best freakin' football website on the world!!!! ;) pzdr :P
gilberto out...wypalil sie chlopak juz...
dla mnie jest 2-0...****shea i cashley wracja do domu...
meczyk zajebisty bez kitu...walka byla...gole byly....a robin 2 mecz dopiero zagral a potrafil zagrozic konkretnie bramce cecha...szkoda ze manU jedzie rowno z nami...zauwazcie...z wielka trojca zdobylismy 5 punktow...oni 7...mistrza nie wygyrwa sie z najlepszymi tylko ze slabweuszami...tylko szkoda ze liverpool dupy dal znowu z manU...i czasami bylo wdac bawienie sie w polu karnym w podania zamiast strzelac z dystansu po wylozerniu pili( cesc mial taka sytuacje)...
no i sedzia tez jakos dziwnie sedziowal...w calym meczu i w obie strony..a przez gilberto omal nie stracilismy pewnego zwycietwa...
Zgadzam sie z toba pioafc
a Terry zginal od wlasnej broni
ciagle kosil i jak to sie mowi trafila kosa na kamien
mysla ze jak tylko zaczna naszych kosic to juz wygraja:/
In Arsene we trust
Lehman by nie dal rady w kulku innych pilkach
Almunia graczem meczu!!! takie moje zdanie jens by chyba z tym wolnym shewy nie dał rady:/
fajny tytul
Arsenal rzadzi w londynie i kazdy powinnien o tym wiedziec:D:D:D
w końcu zwycięstwo nad chelsea, nie wiem czemu nie uznano gola adebayora, za dużo zmarnowanych okazji, jak dla mnie to obaj cole'e powinni wylecieć z boiska, joe za brutalny atak w eboue, drugi za chamstwo, wg świetnie zagrali almunia, flamini, rosicki no i van persie
Huuh dawno tak nerwowo nie było. W ostatnich 10-15 minutach nie wykorzystaliśmy tylu _100%_ sytuacji, że to aż woła o pomstę do nieba... Szczególnie Cesc zmarnował strasznie swoje dwie okazje. Najważniejsze jednak, że się to na nas nie zemściło, a mogło po wolnym Shevy, ale Almunia dał popis, tak jak zresztą w całym meczu. Ciekawe na ile poważna jest kontuzja Eboue... Gilberto kolejny raz pokazał, że się już tu nie nadaje. Tak jak ktoś niżej napisał, w ogóle nie walczył i nie biegał, wyglądał, jakby grał 3 mecz pod rząd... Lepiej niech Wenger go już nie wystawia, bo cena za Gilberto spadnie do zera... Dużo kontrowersji, niepotrzebny faul Cesca na koniec, a zdrajcę myślę, że ukaże FA za to zachowanie. Najważniejsze jednak 3 pkt. GG GUNNERS!!!
Zeby szybko wrocil do zdrowia
POKAZALISMY CHELSEA KTO ŻĄDZI W LONDYNIE. GO GO GUNNERS!!!
a Gilberto dla Arsenalu duzo zrobil
brawo arsenal!Arsenal rzadzi w Anglii!!!a wie ktos co z Eboue?????
wiem ze o to mu chodzilo ale nie potrzebny ten faul
Mimo małej liczby goli mecz stał na bardzo wysokim poziomie. Zwycięstwo Kanonierów jak najbardziej zasłużone, Szkoda tych sytuacji Cesca i Van Persiego. Ten gol Adebayora jak najbardziej zdobyty prawidłowo, nie wiem gdzie ten sędzia widział faul.
jeden faul:/ moim zdaniem caly zespol zagral dobrze
crisadus Fabregasowi chodziło o to żeby zagrać na czas a Ashley zachował się po prostu po chamsku (no ale czego można się spodziewać po graczach Chelsea)
no troche niepotrzebny ten incydent między Cesc'iem a Ashley'em, chyba Cole nie wytrzymał napięcia, chociaż Cesca też nieźle poniosło
ale trzeba kupic zawodnikow. potrzebni sa zmiennicy. LUKA MODRIC!!!!! jego trzeba kupic
Gilberto już dziękujemy Robin potrzebuje czasu by wrócić
pytasz czemu?? hmm zapytaj kto sfaulowal przed polem karnym gdy omal z rzutu wolnego nie strzelil gola Shevchenko...