Ważne, a zarazem pewne zwycięstwo. Arsenal 3-0 Nottingham Forest
23.11.2024, 18:20, Trempa 1526 komentarzy
Arsenal odniósł bardzo ważne zwycięstwo po przerwie reprezentacyjnej, wygrywając z Nottingham Forest 3-0. Byliśmy świadkami ładnej dla oka gry, ale również zarządzania siłami przed wtorkowym meczem w Lidze Mistrzów. Na boisku drugi mecz od pierwszej minuty po kontuzji zaczął Odegaard i zobaczyliśmy to, czego brakowało Arsenalowi w ostatnich tygodniach.
Od początku spotkania gospodarze starali się zagrozić bramce przeciwnika i stwarzali niebezpieczne dla Nottingham sytuacje. Najpierw Trossard, znajdując się w dobrej pozycji, nieczysto trafił w piłkę. Chwilę później Arsenal zdobył gola po stałym fragmencie gry, ale sędzia liniowy podniósł chorągiewkę, sygnalizując spalonego Merino, który zgrywał głową do Timbera. Sędziowie VAR potwierdzili decyzję z boiska i gol Holendra nie został uznany.
Próby Kanonierów przyniosły w końcu skutek w 13 minucie. Gola silnym uderzeniem zdobył Saka po grze kombinacyjnej w polu karnym z Odegaardem. Warto docenić również pracę Jorginho, który rozpoczął akcję podaniem z powietrza z pierwszej piłki do Anglika.
Po strzelonym golu gospodarze wciąż dominowali i stwarzali zagrożenie pod bramką Nottingham. Efektem były między innymi uderzenia Trossarda i Saki, które jednak dobrze wybronił Sels. W końcówce pierwszej połowy ładną akcję strzałem zakończył Timber, ale jego uderzenie poszybowało nad bramką. Goście w pierwszej połowie nie stworzyli żadnej groźnej sytuacji, kilkukrotnie znaleźli się pod polem karnym Arsenalu, ale nie przełożyło się to na oddanie choćby jednego celnego strzału.
Po przerwie na boisku zobaczyliśmy Partey’a który zastąpił Jorginho. Wydaje się, że Arteta nie chciał ryzykować kolejnego meczu z grą w dziesiątkę, ponieważ Włoch wyłapał wcześniej żółtą kartkę. I to właśnie wprowadzony na boisko Ghańczyk podwyższył prowadzenie Arsenalu. Piłkę z prawej strony miał Saka, Odegaard ruchem do linii końcowej zabrał ze sobą przeciwnika, co otworzyło przestrzeń do podania w kierunku Partey’a. Ten uderzył zza pola karnego, zdobywając gola na 2-0.
Tempo spotkania spadło, goście próbowali odpowiedzieć, utrzymywali się przy piłce trochę częściej niż w pierwszej połowie, ale jedyne na co było ich stać, to dośrodkowania, które ponownie nie przekładały się na celne strzały. Groźnie było w jednym momencie – do piłki dopadł Jota, ale jego uderzenie trafiło w głowę Wooda. Gdyby nie Nowozelandczyk, Raya miałby bardzo trudną sytuację do obrony.
W 82 minucie na boisko wszedł Nwaneri, który zmienił Odegaarda. Już 3 minuty później błysnął akcją z prawej strony, ale jego uderzenie okazało się być minimalnie niecelne. W 86 minucie piłka po jego strzale zatrzepotała już w siatce. Sprytem wykazał się w tej akcji Partey, który bardzo szybko rozpoczął grę po rzucie sędziowskim, wypatrując z przodu Anglika. Ten podał na prawo do Sterlinga, a następnie wykorzystał podanie zwrotne kolegi, uderzając po krótkim słupku. Mecz zakończył się wynikiem 3-0.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@nielegalny: i gdzie tu karny? Piłkarz Sou nawet nie dotyka piłki w tej sytuacji tylko wpada w Kellehera. To już szybciej dałbym karnego za kontakt Neuera z Saka sezon temu
@Garfield_pl: Chłop w profilu ma odpowiedni klub, a konto założone 10 lat temu. Nienormalne!
@Ashmadia napisał: "Obszerna i szczegółowa wiedzą o Liverpoolu, jak na kibica Arsenalu;)"
To kolejny looserpoolczyk, jest jakiś wysyp desperatów odkąd im idzie lepiej xD dramat
@FabianMrozek napisał: "gdzie ty widzisz ewidentnego karnego dla Southampton przy stanie 2-1?"
https://streamin.me/v/4881a603#google_vignette
o to mu chodzi
@mdr_AFC napisał: "gorszy od idioty jest tylko idiota z tytułem naukowym, który myśli że pozjadał wszystkie rozumy i nie dopuszcza do siebie faktu że może się mylić"
Piękne czasy, że edukacja stała się upolityczniona, bo niektórym nie starczyło łepka, żeby jakiś dyplom ukończyć. Oświecił ich za to internet. Autostrada do Afganistanu, lecimy!
@mdr_AFC: no ladnie sie przedstawiles :D a teraz idz sie pozajmowac borelioza w kleszczach jako efektem spisku medycyny czy czyms posobnym, nie wiem, posluchac dzikiego trenera ;D tak na marginsie - wy tam u siebie wierzycie w ogole w covid, czy macie jakies frakcje typu jedni wierza, ze w ogole go nie bylo, a inni ze byl, tylko ze Amerykanom uciekl z labow?
@Gunnerrsaurus: gdzie ty widzisz ewidentnego karnego dla Southampton przy stanie 2-1?
Nie lubię takiego umniejszania innym drużyna, pamiętam jak 2 sezony temu my też też mieliśmy teoretycznie też dość łatwy start i kibice z innych klubów zachowywali się dokładnie tak samo, też pisali że spuchniemy, że mamy farta, a praktycznie dopiero na koniec sezonu odpadliśmy z walki o mistrzostwo. Wtedy ich uznawaliśmy za odklejencow( i słusznie) a teraz robimy to samo. Trzeba im oddać, że są w formie, zmienili trenera więc to nie było wcale takie oczywiste.
@marimoshi napisał: "Chelsea, AV, Brighton u siebie - rok temu również sobie z nimi poradzili.
Lipsk - taki fenomenalny, ze po 5 kolejkach LM ma równe 0 pkt.
Leverkusen to już nie zespół z poprzedniego sezonu - 9 pkt straty do lidera Bundesligi.
Arsenal - skład obrony Partey, Kiwior, White (na blokadzie) i Lewis-Skelly, a i tak są bardziej zadowoleni z remisu niż Kanonierzy.
Soton to samo sobie wbiło 3 bramki.
Real to wystarczy popatrzeć jaki skład wystąpił.
Szacun za osiągnięte wyniki, ale trzeba też patrzeć przez pryzmat okoliczności.
Teraz mają grać z City, które jest w największym kryzysie od 8 lat."
Ja to sam powtarzam od kilku tygodni. Trzeba docenić bo jednak wygrywać tydzien w tydzien to jest sztuka ale oni mają nieprawdopodobnego farta w tym sezonie że praktycznie każdy w miarę solidny przeciwnik jest mocno pod formą jak ma zagrać z Liverpoolem. Chyba jedynie Nottingham było w lepszej formie niż powinni i akurat tutaj była strata punktów. Do tego niech nikt nie wypisuje tutaj że kontuzje ma Chiesa czy Elliot bo się kompromituje. Jakby kontuzje miał Salah czy Van Dijk to dopiero można porównać do urazów w City KDB czy u nas Odegaarda. Liverpool przechodzi na razie suchą stopą sezon jak chodzi o kontuzje. Ich dobra gra to jedno ale im się jeszcze za bardzo nikt porządnie nie postawił. Do tego faktycznie więcej spotkań z ogólnie przyjętą czołówką zagrane na Anfield. Trzeba poczekać jaką będą mieli wiosnę bo tu się może dużo wydarzyć
@kacciq napisał: "Haha rzeczywiście. Fenomenalny terminarz Liverpoolu, ostatnie 9 meczów: Chelsea, Lipsk, Arsenal, Brighton, Brighton, Leverkusen, AV, Southampton, Real. Efekt? 8 zwycięstw i 1 remis. Grudniowe mecze oczywiście też trudne, ale czy trudniejsze? Zobaczymy. Ale powiedzieć że ten ostatni terminarz był "fenomenalny" to trochę nadużycie, nie uważasz? Każdy terminarz jest w takim razie fenomenalny jeśli jest się w takiej formie i się wszystko wygrywa.
Z brakiem kontuzji też popłynąłeś. Alisson, Jota, Elliott i Chiesa pauzują już od ponad miesiąca, krótsze kontuzje mieli Jones i TAA, teraz wypadł Tsimikas i Bradley, a Konate po chamskim wejściu Endricka będzie pauzował dobre kilka tygodni. Kwestia tutaj jest taka, że Liverpool ma w tym sezonie najszerszą i najrówniejszą kadrę. Wypada TAA - jest Bradley. Wypada Bradley - jest Gomez. Wypada Alisson - jest Kelleher. Wypada Jota - jest Nunez. To są zmiennicy o dużo wyższej jakości niż taki Sterling i Lewis-Skelly w Arsenalu albo Nunes w City. Podsumowując - kłamstwem jest, że Liverpool nie ma kontuzji, ale prawdą jest, że radzi sobie z nimi najlepiej z całej stawki"
Obszerna i szczegółowa wiedzą o Liverpoolu, jak na kibica Arsenalu;)
Co do LVC to nie zapominajcie, że mają w tym sezonie ewidentnie za sobą sędziów. Oni już powinni przegrać z Southampton, gdyby sędzia podyktował 100% karnego dla świętych, byłoby 3:1 i nie byłoby takiej sraczki w defensywie gości przez którą potracili bramki. Oczywiście i tak uważam, że mistrzostwa nie zdobędą, bo zaczną tracić punkty już niebawem, a Arsenal odpala właśnie turbo i czeka nas 40 bramek strzelonych w kolejnych 10 kolejkach.
@Mastec30 napisał: "Miejmy tylko nadzieje że jak się pojawi dołek w Liverpoolu to będzie jakieś inny klub który ten dołek wykorzysta"
I miejmy nadzieję, że tym klubem będzie Arsenal;)
@praptak napisał: "haha no dokładnie, zobaczymy czy udało mi się troche podpuścić Twojego ulubieńca.. ^ czuję że będę tego żałował."
Będziesz się smażyć w piekle, bo obawiam się, że on Ci uwierzył xD
@kacciq napisał: "Haha rzeczywiście. Fenomenalny terminarz Liverpoolu, ostatnie 9 meczów: Chelsea, Lipsk, Arsenal, Brighton, Brighton, Leverkusen, AV, Southampton, Real. Efekt? 8 zwycięstw i 1 remis."
Wszystkie mecze rozgrywane na Anfield oprócz osłabionego Arsenalu na Emirates i RB Lipsk. Czekam na wyjazdy do Tottenhamu, Aston Villi, Newcastle, Chelsea czy Manchesteru City. Nie muszę Ci przypominać że Arsenal te wszystkie wyjazdy ma już za sobą.
@Adi17 napisał: "Jeszcze miesiąc temu Barcelona wygrywała wszystko i lała największych, miała bodajże 9pkt przewagi nad Realem, a teraz zostało 4pkt i jeden mecz więcej. Co prawda dołkiem bym tego nie nazwał, ale jakieś wpadki były.
Liverpool obecnie w power rankingu byłby pierwszy, bo grają najskuteczniej na tym etapie, ale sezon nie jest nawet w połowie.
A gdyby Slot w pierwszym sezonie wygrał majstra albo LM to wielki szacun i napiszę, że jest lepszy od Artety, ale liczę, że stanie się inaczej i skończą na drugim miejscu :)"
Zgadzam się ze wszystkim poza tym, czy Slot byłby w takim wypadku lepszy od Artety. Liverpool to bardzo zdrowo zarządzany klub z bardzo dobrą kadrą i został odziedziczony po jednym z najlepszych trenerów w historii. Arteta dostał wrak, który sam musiał wyciągać z dna oceanu. Chyba nie można ich jeszcze porównać.
@kacciq:
Kelleher już sezon temu udowadniał, że ma wielkie umiejętności bramkarskie i na ławce się chłopak marnuję.
Jota sezon temu podobnie wypadł.
Elliot nie jest pierwszoplanową postacią - jednak ważne ogniwo.
Chiesa - bez komentarza, poprzedni sezon miał słaby i nie przypadkowo został bez żalu oddany przez Juve.
Są kontuzje, ale nie kluczowych graczy (TAA to już wrócił). Ciekawe jakby im wypadł Salah czy Gravenberch to już nie tak łatwo będzie ich zastąpić.
Mam nadzieję, że z Konate to nic poważnego - jednak to może być poważne osłabienie.
Zmiennicy w LFC mają większą jakość, ale też nie będą w stanie pokryć straty liderów.
Chelsea, AV, Brighton u siebie - rok temu również sobie z nimi poradzili.
Lipsk - taki fenomenalny, ze po 5 kolejkach LM ma równe 0 pkt.
Leverkusen to już nie zespół z poprzedniego sezonu - 9 pkt straty do lidera Bundesligi.
Arsenal - skład obrony Partey, Kiwior, White (na blokadzie) i Lewis-Skelly, a i tak są bardziej zadowoleni z remisu niż Kanonierzy.
Soton to samo sobie wbiło 3 bramki.
Real to wystarczy popatrzeć jaki skład wystąpił.
Szacun za osiągnięte wyniki, ale trzeba też patrzeć przez pryzmat okoliczności.
Teraz mają grać z City, które jest w największym kryzysie od 8 lat.
Cięższe spotkania ich czekają z Evertonem i Newcastle niż z bandą łysego.
Tak jak niżej pisałem statystycznie h2h z poprzednim sezonem Liverpool punktuję na tym samym poziomie.
@coooyg11 napisał: "Ps. LFC niekoniecznie musi mieć gen Arsenalowy"
Ma za to gen poślizgowy Steviego G.
Ale tak serio to przyznać trzeba, że są do tego momentu w sezonie fenomenalni. Jest to aktualnie chyba najlepsza drużyna w Europie, co potwierdzaja też wyniki w LM. Nie sądzę, by dali radę grać na tym poziomie co mecz przez cały sezon, ale są bardzo groźni i należy ich traktować jako faworyta do zwycięstwa w Premier League oraz być może w LM.
I jak mam być szczery, o ile fanbase Liverpoolu w Polsce nie lubię i uważam, że jest w dużej mierze toksyczny (warto zadać pytanie, który fanbase nie jest, ale mniejsza z tym), tak wolę, po prostu wolę, by jeśli ktoś miał być naszym rywalem o tytuł, to żeby to był uznany klub z przepiękną historią, taką jaką ma Liverpool, a nie to sztuczne gówno co zwie się City. Tamci to won do Championship albo League One i będzie w końcu spokój.
Sezon długi, dużo przed nami i przed nimi, zobaczymy jak to się potoczy. Strata punktowa jest do odrobienia, jeśli będziemy grali na zbliżonym poziomie do dwóch ostatnich meczów, ale powiedzmy sobie szczerze - margines błędu przy takiej dyspozycji Liverpoolu oraz przewadze punktowej jest po prostu mały. Trzeba cisnąć, grać na dobrym poziomie, mieć trochę szczęścia + liczyć, że Liverpool troszkę zwolni.
A co do LM... Cóż. Kilka tygodni temu pisałem, że przegrany mecz z Interem może dużo złego nam zrobić i ja byłem bardzo niepocieszony rezultatem, trochę czarnowidztwo uprawiałem i nie rozumiałem do końca osób, które były mimo to spokojne o nasz wynik w LM (czyt. awans do 1/8). No ale jednak czas pokazał i przyznaję się do tego, że nie miałem racji. Nasza drużyna się obudziła, wrócił stary dobry Arsenal w dwóch ostatnich spotkaniach i to daje wielkie nadzieje, że ta porażka z Interem nie będzie miała żadnego znaczenia. Bałem się, że po tamtej wtopie Sporting będzie dużo, dużo trudniejszym rywalem na własnym stadionie i że w razie kolejnej porażki, może zrobić się większa presja na nas. Też nie mogłem zakładać, że akurat odejdzie Amorim, no ale...
A tutaj zaprezentowaliśmy totalną dominację, walec się po nich przejechał, jesteśmy w TOP 8, wyniki wczoraj w sumie dobrze się ułożyły pod nas, mamy Monaco, Gironę i Zagrzeb, więc faktycznie - raczej nie ma powodów do obaw jeśli chodzi o awans do 1/8. I bardzo dobrze. Bardzo, bardzo dobrze.
Równie dobrze City zaliczy come back luja i wygra wszystko do końca bo łysy odpali mózgownice
Nie ma się co podniecać :D my też dobrze grali rok temu i co
W ramach ciekawostki LFC h2h względem poprzedniego sezonu są
na 0 lub +2 pkt w zależności, którego beniaminka weźmiemy.
@marimoshi napisał: "Na razie wykorzystują fenomenalnie swój terminarz, brak kontuzji i problemy kadrowe głównych rywali."
Haha rzeczywiście. Fenomenalny terminarz Liverpoolu, ostatnie 9 meczów: Chelsea, Lipsk, Arsenal, Brighton, Brighton, Leverkusen, AV, Southampton, Real. Efekt? 8 zwycięstw i 1 remis. Grudniowe mecze oczywiście też trudne, ale czy trudniejsze? Zobaczymy. Ale powiedzieć że ten ostatni terminarz był "fenomenalny" to trochę nadużycie, nie uważasz? Każdy terminarz jest w takim razie fenomenalny jeśli jest się w takiej formie i się wszystko wygrywa.
Z brakiem kontuzji też popłynąłeś. Alisson, Jota, Elliott i Chiesa pauzują już od ponad miesiąca, krótsze kontuzje mieli Jones i TAA, teraz wypadł Tsimikas i Bradley, a Konate po chamskim wejściu Endricka będzie pauzował dobre kilka tygodni. Kwestia tutaj jest taka, że Liverpool ma w tym sezonie najszerszą i najrówniejszą kadrę. Wypada TAA - jest Bradley. Wypada Bradley - jest Gomez. Wypada Alisson - jest Kelleher. Wypada Jota - jest Nunez. To są zmiennicy o dużo wyższej jakości niż taki Sterling i Lewis-Skelly w Arsenalu albo Nunes w City. Podsumowując - kłamstwem jest, że Liverpool nie ma kontuzji, ale prawdą jest, że radzi sobie z nimi najlepiej z całej stawki.
@damianARSENAL:
Nie ma co porównać Leicester z LFC.
Lisy grały tylko na 1 froncie (carabao i fa cup odpali na samym poczatku).
Liverpool walczy na 4 frontach co jest ogromna ilością spotkań i nie da się grać cały sezon bez dołka. Sezon temu również mieli apetyt na wygranie wszystkiego, a nadszedł kryzys i został im Puchar Ligi.
Na ten moment grają i punktują fenomenalnie.
a ja uważam, że dla naszych chłopaków lepiej będzie gonić aniżeli uciekać :) damy rade, ważne, żeby wygrać z lamusami z Utd i tym ich trenerem cyganem
@henry1996 napisał: "dawno nie czytałem takiego festiwalu antynaukowych bredni"
Antynauka mówisz? Ty pewnie wielce uczony (zindoktrynkwany), z tytułami profersoa w wielu dziedzinach. Szkoda, że na zlepek słów 'teoria spiskowa' dostajesz spazmów i widzisz tylko płaską ziemię albo reptilian i nie dopuszczasz do świadomości, że ktoś faktycznie może spiskować. W końcu każdy jest uczciwy i chce dla Ciebie jak najlepiej prawda? Każdemu zależy żebyś był zdrowy i dobrze poinformowany tak? :D gorszy od idioty jest tylko idiota z tytułem naukowym, który myśli że pozjadał wszystkie rozumy i nie dopuszcza do siebie faktu że może się mylić.
@Garfield_pl napisał: "naturalna medycyna , a nie jakieś koncerny farmaceutyczne;)"
haha no dokładnie, zobaczymy czy udało mi się troche podpuścić Twojego ulubieńca.. ^ czuję że będę tego żałował.
Tak naprawdę już teraz jest duży test Liverpoolu, w 7 dni mają do rozegrania 3 naprawdę ciężkie spotkania: City (H), Newcastle (A), Everton (A), jeżeli z tego wyjdą bez szwanku.
Nie ma co im umniejszać, są najbardziej konkretnym zespołem w tym sezonie, jednak historia dwóch poprzednich sezonów pokazała, że nie ma co przyznawać mistrzostwa na koniec grudnia :)
Ps. LFC niekoniecznie musi mieć gen Arsenalowy
Liverpool ma w sumie podobne wejście w sezon jak my w sezonie 22/23. Wtedy też wygrywaliśmy wszystko, na półmetku sezonu mieliśmy 50 punktów i 5 punktów przewagi nad drugim City, które miało 1 mecz więcej. Liverpool na dzień dzisiejszy może mieć na półmetku max 52 punkty. Wtedy też każdy mówił że jest autostrada. 1 większa kontuzja, czy tam 1 dołek może sporo zmienić. Wszystko zależy od tego czy znajdzie się jakiś drugi klub który będzie ich gonił tak jak nas City goniło w tamtym sezonie. Patrząc na to jak sie układają sezonu Arsenalu i City to bycie od teraz praktycznie bezbłędnym będzie potrzebne zeby móc ich skutecznie gonić. My dopiero swój pierwszy większy kryzys w sezonie 22/23 mieliśmy w lutym i to wcale nie z czołówką. Będzie duże nagromadzenie spotkań. A nie da się takiego tempa trzymać w nieskończoność. Miejmy tylko nadzieje że jak się pojawi dołek w Liverpoolu to będzie jakieś inny klub który ten dołek wykorzysta nie bedzie miał jeszcze większy. Musimy się skupiać na sobie
@Ashmadia napisał: "Liverpool gra obecnie najlepszą piłkę w Europie;) Co nie znaczy, że wygrają cokolwiek w lidze, czy właśnie w Europie."
Jeszcze miesiąc temu Barcelona wygrywała wszystko i lała największych, miała bodajże 9pkt przewagi nad Realem, a teraz zostało 4pkt i jeden mecz więcej. Co prawda dołkiem bym tego nie nazwał, ale jakieś wpadki były.
Liverpool obecnie w power rankingu byłby pierwszy, bo grają najskuteczniej na tym etapie, ale sezon nie jest nawet w połowie.
A gdyby Slot w pierwszym sezonie wygrał majstra albo LM to wielki szacun i napiszę, że jest lepszy od Artety, ale liczę, że stanie się inaczej i skończą na drugim miejscu :)
@damianARSENAL: Nie musi. Po prostu jest to możliwe, bo mają przed sobą nieprzyjemny terminarz.
Za chwilkę grają z City, później mają wyjazd do Newcastle, następnie derby z Evertonem na Goodison, Girona, Fulham, a przed świętami mecz na wyjeździe z Tottenhamem.
Zobaczymy jak Slot będzie zarządzał zespołem i czy będą ich omijały kontuzje.
@damianARSENAL napisał: "Ktoś mi wyjaśni dlaczego niby Liverpool w pewnym momencie sezonu musi złapać dołek? W jakiej przepowiedni jest to napisane? Od początku sezonu czytam komentarze, że Liverpool złapie zadyszkę i zadyszkę. Aż przypomina mi się sezon z Leicester City, jak wszyscy ich lekceważyli a oni po prostu robili swoje."
Na tej samej podstawie co u City. Gdybym Ci powiedział na początku sezonu, że City przegra/nie wygra sześciu meczów pod rząd, a Guardiola będzie próbował zerwać sobie twarz paznokciami, to byś mi uwierzył? Wypada Ci czołowy gracz i wszystko się sypie. Widziałeś to w tym roku u nas i u City. Przypadek ma duże znaczenie w futbolu.
@damianARSENAL napisał: "Bawią mnie te wszystkie teorie na temat Liverpoolu. Ciężko przyznać, że grają obecnie najlepszą piłkę w Europie?"
Liverpool gra obecnie najlepszą piłkę w Europie;) Co nie znaczy, że wygrają cokolwiek w lidze, czy właśnie w Europie.
@Garfield_pl napisał: "czosnkiem mleka nie cierpię, ale z miodem jak najbardziej na przeziębienie dobrze wypić:) naturalna medycyna , a nie jakieś koncerny farmaceutyczne;)"
Ten mit już jest obalony niestety. Mleko i czosnek są ciężkostrawne. Tak naprawdę, to jeszcze dobijamy osłabiony organizm, dorzucając mu roboty. Czosnek po prostu podobno się jeść codziennie, żeby odporność była wyższa i tym samym zmniejszamy szansę na przeziębienie;)
@Marcos71: "O gustach się nie dyskutuje, ten jednak jest marny." - napisał kibic Liverpoolu.
Ktoś mi wyjaśni dlaczego niby Liverpool w pewnym momencie sezonu musi złapać dołek? W jakiej przepowiedni jest to napisane? Od początku sezonu czytam komentarze, że Liverpool złapie zadyszkę i zadyszkę. Aż przypomina mi się sezon z Leicester City, jak wszyscy ich lekceważyli a oni po prostu robili swoje.
Mamy Monaco i Dynamo u siebie, na wyjeździe gramy w Kataloni. IMO przy zdrowym Ode i Sace to mamy autostradę do 1/8.
@ozzy95 napisał: "no ja bym tam w Ciupie posiedział, o ile będzie chodzić o Olę."
O gustach się nie dyskutuje, ten jednak jest marny.
Liverpool gra teraz bardzo solidnie. Obrona mocna i z przodu są dobrze zbalansowani. Ale to pęknie w pewnym momencie, kryzys będzie tylko kiedy?martwi ich spora przewaga. A w Lm musimy być w ósemce bo real będzie atakować w barażach i lepiej ich uniknąć
@matikanonier napisał: "Pewnie tak. W końcu weekend się zbliża"
:D
@Dziadyga napisał: "W ciupie* xDD"
no ja bym tam w Ciupie posiedział, o ile będzie chodzić o Olę.
@Dziadyga napisał: "niedługo pół strony będzie w cipie."
Pewnie tak. W końcu weekend się zbliża
W ciupie* xDD
Tu sobie LM gra,środek tygodnia a pod płaszczykiem przyjmują sobie ustawę o "mówię nienawiści" xD niedługo pół strony będzie w cipie.Ciekawe kto będzie decydować,znajdź człowieka a paragraf się znajdzie xD
LFC jest świetne, czasami pomaga szczęście jak w meczu z Soton gdzie bramkarz się pogubił. Ale jak to mówi przysłowie, szczęście sprzyja lepszym. Grają świetnie i trzeba to przyznać. Ale uważam też że Naszej perspektywy inna też byłaby narracja gdyby zdrowy był Nasz kapitan. Gołym okiem widać, że Norweg jest całkowicie u Nas nie do zastąpienia.
@praptak napisał: "Mleko z miodem i czosnkiem ^ u mnie zawsze działało (albo placebo^) tylko nie całuj się wtedy z lubą ^ zakładając że też chora bo inaczej byś zaraził a tak to tylko ją odrzuci ^"
Z czosnkiem mleka nie cierpię, ale z miodem jak najbardziej na przeziębienie dobrze wypić:) naturalna medycyna , a nie jakieś koncerny farmaceutyczne;)
@Marcos71 napisał: "ciężko oceniać na bieżąco, ale Konate mógł zerwać więzadła, słabo to wygląda. Możesz otwierać szampana Liverpool wypada do końca listopada z top3 może nawet top 4 ;)"
Ale dlaczego otwierać szampana? Ja się nie cieszę z kontuzji zawodników, żadnego, bo to dla nich nigdy nie są dobre wieści. Coś Ci się pomyliło, a przede wszystkim strona kibiców xD
@damianARSENAL napisał: "Bawią mnie te wszystkie teorie na temat Liverpoolu. Ciężko przyznać, że grają obecnie najlepszą piłkę w Europie?"
Uwierz mi, niektórzy by sobie dali jaja uciąć, żeby im to przez usta nie przeszło.
@henry1996: szczekać na samoloty, mialo być*
Kurde, Arsenal wygrywa drugi mecz z rzędu w swietnym stylu, a tu dalej trwają foliarze.com. dawno nie czytałem takiego festiwalu antynaukowych bredni. Wiadomo, medycyna to spisek big pharmy, lepiej szczekac samoloty i leczyc raka medycyną ludowa. Nie wiadomo czy smiac sie czy plakac. A niektorzy go jeszcze podpuszczają
K.com trzeba dobrze zafoliować żeby się nie zepsuło
Bawią mnie te wszystkie teorie na temat Liverpoolu. Ciężko przyznać, że grają obecnie najlepszą piłkę w Europie?