Wenger: Ciężko to zrozumieć

Henry jako trener?Nie rozśmieszajcie mnie,facet nigdy nie prowadził drużyny na wysokim poziomie,jeśli byłby niewypałem to Arsenal mógłby zapłacić za jego zatrudnienie straszną cenę w postaci niezakwalifikowania się do top 4,a o miejsce w pierwszej czwórce z roku na rok będzie coraz trudniej ponieważ Kury i Liverpool będą coraz mocniejsi.U Kroenke budżet musi się zgadzać,brak dużych wpływów finansowych i marketingowych odbiłyby się na transferach.Stan to nie Abramowicz który pompuje swoje prywatne pieniądze w Chelsea nawet wtedy kiedy klub wypadł poza top 4.Arsenal mógłby podzielić los Liverpoolu do którego od lat nie przychodzą gwiazdy z najwyższej półki przez co ten klub jest poza ligą mistrzów.

Co za pajac szkoda nerwow

@drewniane_krzeslo, niech Wenger zostaje, ale jako jakiś doradca finansowy, bo o ustawieniu drużyny, taktyce w dzisiejszej piłce, to on nie ma pojęcia a ze swoją wizją utknął gdzieś w latach 90. Szanuję, że przeprowadził klub przez budowę stadionu, zaciskając pas stać było na bycie w czołówce, ale to trwa już za długo, przerodziło się to w stagnacje i brak ambicji na coś więcej. Piłkarze też nie są bez winy, ale to podobno Wenger ich wychował, więc o czym my gadamy?

Arsene powinien zostać i pracować dalej w Londynie. Co do samego meczu zgadzam się, że sędzia zabił ten mecz kilkoma decyzjami. Zespół grał w 10 przeciwko Bayernowi nie ma pretensji o ten mecz

czytaliście, że podobno wąsaty Kroenke chciałby widzieć Henryego jako następcę Wengera?
Sugeruje się on tym, że taki Pep, Zidane i Enrique dali sobie radę, mimo braku doświdczenia w trenerece (no może poza Enrique, który jednak miał epizody w Celcie i Romie). Co o tym sądzicie?
I druga sprawa, która mnie nurtuje.
Czy gdyby Wenger odszedł, to jak to mogłoby wpłynąć na takiego Alexisa? Czy taki Titi byłby w stanie przeforsować podwyżkę dla niego i zatrzymać w klubie?
Inna sprawa, gdyby faktycznie doszłoby do tego to ciekawi mnie też, czy jacyś uznani gracze chcieliby do nas przejść. Bo wydaje mi się, że młode pokolenie piłkarzy bardziej byłoby skłonne do przejścia do nas. Marzy mi się taki Mbappe z Monaco :)

WojO, to jest ewenement na skalę światową i wszech czasów w historii futbolu.

Ciężko to zrozumieć, że on od tylu lat jest ciągle trenerem Arsenalu. 13lat posuchy i zero nawet cienia sukcesu w Europie, to zdecydowanie za wiele

Sędzia zepsuł widowisko, bo chociaż ten mecz o honor mógł być ciekawy. Oczywiście dać sobie władować 5 bramek, nawet w 10, nie jest niczym normalnym. No i awans nawet przez chwilę nie był na horyzoncie (z żółtą i 1:1 też by się oddalił).

Daliśmy dupy w tym dwumeczu i tyle. Nie jesteśmy gotowi na czołówkę LM, nie potrafiliśmy nawet powalczyć. Teraz okopać się na czwartym miejscu i myśleć o zmianach.

Zapamiętajcie, odpadliśmy z LM w tym roku przez błędy sędziego w drugim spotkaniu, nie po przegranym pierwszym 5-1.

Jak zwykle, wszyscy winni tylko nie Arsene.

Jego drużyna dostaje 10 bramek w dwumeczu a on wszystko sprowadza do czerwonej kartki i rzutu karnego.

Mówiąc takie rzeczy, Francuz dał tylko pożywkę swoim krytykom. Zachował się totalnie bez klasy.

@losnumeros a czego mieliśmy bronić? lepiej było wstawić od razu ofensywniejszych zawodników i rzucić się na nich. z obrony wyniku nic by nam nie przyszło

Do 1 połowy graliśmy fajnie, spokojnie mogli prowadzić więcej. Jak Kosa dostał kartkę to czemu nie wprowadził obrońcy? Przecież było wiadomo że w 10 nie wygramy tego spotkania, a tak znowu blamanż. Czemu tak w 1 meczu nie zagraliśmy? Wenger zawsze budzi się wtedy kiedy wszystko stracone.

W tym wszystkim trzeba pamiętać, że Bayern był pewny swego, oni nawet nie próbowali udawać, że zależy im na zwycięstwie w rewanżu. Wyszli, żeby rozegrać te 90 minut.
Mieli w głowach, że są lepsi i potrafią odpowiedzieć na każdy scenariusz jaki przygotuje Arsenal.
Przy 2:0 napewno podkręcili by tempo, zwiększyli pressing i dążyliby do strzelenia bramki. Pewnie skończyłoby się jakimś 3:2 czy 3:3, może 4:2. Pewnie wyglądałoby to lepiej i Wenger znowu mógłby powiedzieć, że było blisko, nie mieliśmy szczęścia itd. Szczęście (i sędziowie) sprzyjają lepszym.

Sytuacja mogła być inna. Wystarczyło w pierwszej połowie meczu nr 1, wykorzystać sytuacje jakie się miało np. Oezil, Xhaka i nie płakać potem, że sędzia zły.

10-2 to nie jest demolka i pogrom? to wg Ciebie kiedy bylaby demolka? i co to za porownanie? demolka to demolka i nie wazne czy rece sa polamane czy nie

Dla mnie plan minimum to było dociągnąć do 2:0 i ten plan nam zepsuł sędzia.

Przy drugiej bramce mogłoby być nerwowo u Bawarczyków i mogłyby im zacząć drżeć galoty.

A nazywanie tego "demolką" i "pogromem" jest śmieszne.
To tak jakby nazwać "demolką" wygranie pojedynku z bokserem, który ma złamaną rękę a sędzia jest jeszcze twoim kumplem, który właśnie złamał temu bokserowi rękę.

W mojej opinii jest psyhologiczna różnica, kiedy dostajesz czerwo, a wynik dwumeczu jest wyównany a inaczej, jeżeli jest już pozamiatane. Bardziej trzeba winić zawodników za pierwszy mecz, w którym zagrali bez żadnej wiary w zwycięstwo...

Uważam też, że zarówno w pierwszym, jak i w drugim meczu kluczowe było zejście Kościelnego. Po tych meczach widać było, jak ważnym ogniwem defensywy jest Kosa. To po jego zejściu otwierał się worek z bramkami dla Bayernu.

Ktos wczesniej pisal,ze moglismy wygrac gdyby nie CZK,a to daloby nam kopa na przyszlosc,po meczu z chelsea 3-0 tez mial byc kop,tyle tylko,ze to chelsea go dostala,poprostu conte wyciagnol wnioski po takim prysznicu zimnym,a Wenger nawet jakby dostal w łeb bryłom lodu to wnioskow zadnych nie da rady wyciagnac

chicken1990--->

czy przygotowanie mentalne i psychologiczne polega na tym,ze chlopaki po niefartownej czerwonej kartce powinni bladzic jak dzieci we mgle,czy tym bardziej pokazac charakter i sie nie zalamywac? i tu wlasnie nasze myslenie sie rozni bo uwazasz,ze to uspawiedliwienie za niesluszna kartke,a wg mnie jest to wlasnie zerowe przygotowanie psycho i mentalne i to wlasnie najwiekszy problem AW

Sędzia nie strzelił nam 10 bramek w dwumeczu. Siwy ochłoń i odejdź wreszcie. Skończ męczyć.

jarek1--->

oczywiscie,ze kazdy klub przechodzi gorsze dni,ale w Arsenalu tych dni jest juz ok 3650

Wg. mnie też nastaje czas zmian w Arsenalu, chociaż dziwnie będzie oglądać ich mecze bez Arsena na ławce.

A co do jego wypowiedzi na temat wczorajszego spotkania to w 100% się zgadzam. W sporcie bardzo ważna jest psychologia. Chłopacy grają, wiedzą, że są lepsi a tu kolejny babol sędziego. Jedno spalony, drugie wątpliwy faul. Wg. mnie to była zwykła walka o piłkę, a z ujęcia od strony sędziego bramkowego widać, że Kościelny odpycha Lewego, ale zobaczcie ruch ręki naszego reprezentanta, on upada po odepchnięciu się od Kościelnego. Czerwona to już jest w ogóle cyrk bo wg. przepisów które weszły przed Euro w takich sytuacjach daje się tylko żółtą kartkę (no chyba, że sam faul jest na czerwo, ale w tym przypadku to była zwykła walka a w szachy nie gramy). I w tym momencie zadziałała psychologia. Chłopacy się podłamali tym cyrkiem z czerwem dla lidera defensywy, później bramka na 1:2 i morale ostro poleciały w dół i poszło z górki. Kto w rzeczywistości grał w piłkę i spotkał się z taką sytuacją to wie o co chodzi.

A co do Sancheza, jeśli faktycznie on jest jakimś zapalnikiem niezdrowej atmosfery w szatni to faktycznie powinien po sezonie wylecieć z klubu bez patrzenia na to ile teraz znaczy na boisku.

Witam wszystkich )

Przykro mi jak każdemu kibicowi że przegraliśmy tak wysoko 1-5 (

Ale suchajcie kibicuje AFC od czasów Iana Wrighta , Tony Adamsa i tak dalej

Arsenal zawsze się zmieniał ale panowie i panie ...Asene Wenger naprawde zrobil wiele dla tego klubu ....człowiek który pracuje 20 lat ....należy mu sie szacunek ....zaryzykuje i powiem że gdyby nie Arsene ..Arsenal nie był by tak znany lubiany i być może tego stadionu który został zbudowany by teraz nie było ...

Arsene Wenger ...wyszkolił naprawde wielu piłkarzy na czele z T.Henrym , RVP, Fabregas , P.Vieira ....bylo jeszcze wielu piłkarzy każdy znich szanuje Wengera ....

Ja jako kibic z wielotetnim stażem proszę żeby naprawde uszanujcie tego Gościa Arsene Wenger !

AFC ma teraz kruchy okres ...ale prawda jest taka że każdy klub ma lepsze i gorsze dniy .

Dziś faktycznie czasy się zmieniły ale to głównie dlatego że trzeba dużo naprawde dużo inwestować w klub ...

piter1908,

nie rozumiesz! Wielkie kluby i wielkich trenerów rozpoznaje się po tym, że wynajdują w dwumeczu jedną sytuację, za którą winią sędziego o porażkę!

Tak robią najwięksi w Europie!! ;)

Sędzia? hahaha Wenger już wylał wszystkie swoje żale po tym meczu...

Jak dla mnie winnym tego dwumeczu jest WENGER !
Który nie potrafi reagować na to ci się dzieje na boisku, w pierwszym meczu też wszystko wyglądało ok, schodzi Kosa i wszystko się sypie, teraz po tej czerwonej kartce też mogliśmy uniknąć kompromitacji bo było wiadome że nie strzelimy już 4 bramek a on wpuszcza Oezila który jest po chorobie a i zdrowy nic ostatnio nie daje...

Ja mam pytanie dlaczego dopiero teraz potrafiliśmy pokazać że umiemy grać w piłke? Dlaczego dopiero w momencie gdy wszystko już było jasne Arsenal pokazał że może grać jak równy z równym z najlepszym zespołem w Europie? Czemu od 7 lat pokazuje to dopiero wtedy gdy jest za późno?
Spychanie odpowiedzialności na sędziego gdy dwumecz przegrywa się 2-10 to jest kompromitacja całego Arsenalu...

Tak, Arsene ciężko to zrozumieć.

Wielkie kluby rozpoznaje się po tym, że:
- Nie przegrywają 5:1 na wyjeździe.
- Nie jojczą i nie płaczą, gdy z powodu jednej niejednoznacznej decyzji (Walcott) nie dostaje się karniaka i nie opowiadają kosmicznych bredni o tym, że remontada już nadchodziła.
- Zamiast tego grają dalej i robią swoje. Wielkie kluby nie zostają powalone w meczu jedną taką decyzją, bo jest ich często wiele.
- W przypadku nieodgwizdania spalonego nie usprawiedliwiają złych decyzji obrońców o błędnym faulowaniu przeciwnika na czerwoną kartkę.
- Nawet grając w 10 nie dają sobie wrzucić kolejnych 4 goli jak trampkarze.
- A ich trenerzy nie pokazują kompletnego braku klasy sugerując, że sędzia był zawodnikiem Bayernu.

Pora odejść.

Owszem, graliśmy w pierwszej połowie dobrze, ale to głównie dlatego, że Bayern przyjechał na wycieczkę i grał na pół gwizdka.

PrzeArs

Tylko niestety większość "kibiców" tego nie dostrzega - nie zdają sobie sprawy z tego co czują piłkarze gdy się starają, gryzą trawę aby przerwać złą passę po czym sędzia wszystko niszczy - jestem daleki od obwiniania za każdą porażkę sędziego ale tym razem ta menda wszystko popsuła

Prawda jest taka że do czerwonej kartki i karnego graliśmy jeden z najlepszych meczów odkąd pamiętam przeciwko najmocniejszej ekipie teraz w Europie

a ja się zgadzam z Wengerem - sędzia był żenujący i wypaczył to spotkanie - po faulu na Theo też powinien być karny ale go nie było , kartka dla Kosy z dupy , potem w ogóle za każde tknięcie piłkarzy Bayernu sędzia sypał nam kartki i chłopaki bo bramce na 1:2 się kompletnie poddali

Przykra sprawa tak dostać

Jak nie macie ambicji co do własnego klubu to won. Nikt nie będzie po mnie jechał i nazywał sezonowcem przez to, że coś mi nie pasuje w klubie. W takim razie nie wchodźcie na stronę jak wam nie pasują komentarze, skoro ja wg was mam przestać kibicować. Nie, nie pasuje mi to, że mamy trenera, który nie potrafi zbudować składu z którym sobie poradzi, bo aktualnie jesteśmy kompletnie w rozsypce. Nie będę się z tym ukrywać, tak jak nie przestanę przez to kibicować Arsenalowi, bo żaden człowiek (nawet AW) nie jest większy od klubu. Niektórych rzeczy po prostu już mam dość i nie zamierzam tego tolerować, bo wierzę w KLUB i chcę dla niego jak najlepiej.

NeverLie2Me

a nie mają jakości i nie muszą odpowiedzieć na porażkę?

Brakuje tylko "mamy jakość i musimy ją pokazać w kolejnym meczu, musimy odpowiedzieć na tą porażkę".

Ludzie ogarnijcie się trochę. Tu nie chodzi o 2:10 z Bayernem, 1:3 z Live, czy Chelsea. Tu chodzi o ostatnie prawie 10 lat.
Nie można mówić, że jak ktoś krytykuje to co się dzieje z klubem tzn. że jest sezonowcem, tak samo jak nie można oceniać zespołu przez pryzmat ostatnich kilku słabszych meczy.

Zarówno większość z nas kibicujący przed telewizorami jak i Ci co płacą najdroższe bilety w Anglii, mamy prawo oczekiwać czegoś więcej od takiego klubu jak Arsenal niż top4 i 1/8 LM.

Idąc tokiem rozumowania Bossa, zasługujemy na to, żeby w każdym meczu widzieć wspaniałe widowisko i zawodników, którzy dają z siebie wszystko.
Ludzie, którzy stoją teraz pod stadionem i protestują, mają do tego pełne prawo. Mają prawo żadać zmian, aby ich ukochany klub znów był wielki, a nie co sezon pobijał jakiś niechlubny rekord. Trzeba pamiętać, że nikt nie może być ważniejszy niż dobro zespołu, nawet ktoś taki jak Boss.
Zwykle kibicuje się bezwzględnie i tak pewnie jest w większości kibiców. Domaganie się zmian nie znaczy, że ktoś odwraca się od klubu.

Co więcej, to Arsene Wenger jest zakładnikiem swoich wcześniejszych poczynań. Odnosił wiele sukcesów, zawiesił poprzeczkę bardzo wysoko, tak wysoko, że trudno teraz powiedzieć "słuchajcie, obecnie nie jesteśmy w stanie rywalizować z największymi, będziemy się starać, ale będzie o to bardzo trudno". Tymczasem on sam powiedział, że w ciągu 3 lat wiadomo co będzie. Mówił tak, bo potencjał w zespole jest, ale jakoś On nie potrafi go wydobyć. Rozbudził nadzieje i oczekiwania jeszcze bardziej.

Wenger to też nie jest zwykły menadżer, którego można od tak zwolnić, on sam powinien podjąć tę decyzję. Nikt nie zagwarantuje też, że zmiana menadżera wzniesie Arsenal kiedykolwiek na wyżyny.

Niekiedy Wenger wygaduje głupoty na konferencjach pomeczowych ale tym razem wypowiedział się jak najbardziej odpowiednio. Można winić Arsene'a i cały zespół ale tylko za mecz w Monachium. W rewanżu graliśmy bardzo dobrze i do momentu karnego i czerwonej kartki byliśmy zespołem lepszym i przy odrobinie szczęścia mogliśmy prowadzić do tego wydarzenia 3-0 bo było kilka świetnych okazji. Sędzia zabił ten mecz bo ta jedna decyzja sprawiła że zarówno piłkarze jak i kibice stracili i tak już małe nadzieję na dobry wynik. Najgorsze jest to że nawet wygrana 2-0 i odpadnięcie ale po dobrym meczu dałaby nam kopa na dalszą część sezonu a po takim wyniku obawiam się że nasi zawodnicy mogą się załamać i będzie tylko gorzej.

Nie będę nawet z tobą dyskutował. Jesteś zwykłym zerem co szuka zaczepki wyzywając innych i pisząc jakieś bzdury. Rozumiem, ze u ciebie taka kultura panuje na patologicznych januszowych salonach ale ja nie muszę w tym uczestniczyć.

@onlyInstinct - jesteś zwykłym matołem. Mam 7-letniego syna i jest bardziej rozgarnięty w temacie AFC od ciebie...
bez odbioru
@Mievo Kolego, jak popierasz te wszystkie bluzgi nt klubu, AW i zawodników to powinieneś znaleźć lepszy pomysł na spędzanie wolnego czasu.
Byłem na Highbury 11 lat temu. Odwiedzić Home of Football to było marzenie mojego zycia. Nie wiesz jakie to przeżycie dotknąć murawy, zobaczyć na żywo Henrego, ryczałem jak bóbr.
I tacy szmaciarze jak ty nie zabiorą mi tej wielkiej miłości.
Za pięć lat wszyscy ci, którzy plują na Wengera i całą resztę nie będą potrafili wymienić nawet pięciu zawodników. i ty będziesz wśród nich...
bez odbioru

Nie odpisujcie temu trollowi AdamK. Koleś szuka zabawy i awantury waszym kosztem.

AdamK

to co ty prezentujesz to właśnie jest typowy kibic Arsenalu który nie ma ambicji i nawet jak mu plują w morde to powie że pada deszcz

AdamK

no bo lepiej gałe robić wengerowi i tym beztalenciom na boisku mimo zebrania 2-10 :lol:

Jak jest powód do narzekania to narzekam, ale ten mecz na prawdę nie był zły w naszym wykonaniu. Po pierwsze - w końcu widać było pomysł na grę, na przykład Giroud wracał we własne pole karne nie tylko przy stałych fragmentach Bayernu ale praktycznie cały czas, a Sanchez zostawał z przodu na kontrę. Po drugie - w końcu, od wielu wielu meczów widać było ZAANGAŻOWANIE. Czyli to, czego nam zawsze brakowało. Bardzo, bardzo podobał mi się Oxlade w tym meczu, miał tyle energii, brał na siebie grę, na prawdę mega mecz. No ale wiadomo, wszystko zostało zduszone przez karny i czerwoną kartkę, a to co się działo później i tak nie ma większego znaczenia. Pierwsza połowa jasno pokazała, że da się coś z tego zespołu wycisnąć, tylko... trzeba umieć. Wenger już chyba gdzieś zatracił tą umiejętność.

przepraszam za podwójny komentarz, internety nawalają

Obowiązkiem sędziego jest podejmować stabilne decyzje, jeżeli był faul na lewym to czemu nie było faulu na kościelnym, na bellerinie, raz gwizdał walkę bark w bark raz nie... czerwo dla kapitana po chwili rozmowy to już masakra, wyglądało to jakby chciał pokazać ja tu jestem najważniejszy i nie bedziecie ze mną dyskutować
Sędzia nigdy nie powinien być tym o którym sie rozmawia po meczu... pomijam już pracę liniowego zaczynając od tego że lewy przed karnym był na spalonym to potem co chwilę nasi obrońcy podnosili ręcę że powinien być spalony było takich sytuacji wiele, a TV nawet nie pokazywała powtórek... przypadek?

Może i byśmy nie awansowali, ale mówienie, że sędzia nie miał wpływu na wynik to istny debilizm, drużyna która musi gonić w takim meczu nie ma innego wyjścia niż odsłonić się i próbować strzelić bramkę, kim byśmy byli gdybyśmy zaczęli bronić się przy wyniku 1:2?

Tak samo było w finale z barceloną, błędy sędziowskie zmusiły nas do odsłonienia sie i barcelona nas oklepała, nie mieliśmy nic do stracenia, trzeba było atakować

Najbardziej żal mi naszych chłopaków bo pokazali wolę walki jakiej dawno nie było, a wynik raczej na nich pozytywnie nie wpłynie :/

Obowiązkiem sędziego jest podejmować stabilne decyzje, jeżeli był faul na lewym to czemu nie było faulu na kościelnym, na bellerinie, raz gwizdał walkę bark w bark raz nie... czerwo dla kapitana po chwili rozmowy to już masakra, wyglądało to jakby chciał pokazać ja tu jestem najważniejszy i nie bedziecie ze mną dyskutować
Sędzia nigdy nie powinien być tym o którym sie rozmawia po meczu... pomijam już pracę liniowego zaczynając od tego że lewy przed karnym był na spalonym to potem co chwilę nasi obrońcy podnosili ręcę że powinien być spalony było takich sytuacji wiele, a TV nawet nie pokazywała powtórek... przypadek?

Może i byśmy nie awansowali, ale mówienie, że sędzia nie miał wpływu na wynik to istny debilizm, drużyna która musi gonić w takim meczu nie ma innego wyjścia niż odsłonić się i próbować strzelić bramkę, kim byśmy byli gdybyśmy zaczęli bronić się przy wyniku 1:2?

Tak samo było w finale z barceloną, błędy sędziowskie zmusiły nas do odsłonienia sie i barcelona nas oklepała, nie mieliśmy nic do stracenia, trzeba było atakować

Najbardziej żal mi naszych chłopaków bo pokazali wolę walki jakiej dawno nie było, a wynik raczej na nich pozytywnie nie wpłynie :/

Sorry za błąd w poprzednim poście. Miało być bramki puszczone ze spalonego.

Gdyby był podyktowany karny na Theo prawdopodobnie byłoby 2-0. Ktoś kto kiedykolwiek oglądał mecz wie, że to zupełnie inny mecz niż przy 1-1 i w dziesiątkę. Pewnie skończyłoby się epickim 3-0 i meczem rozpamiętywanym przez dekadę. Na pewno zawodnicy schodziliby do szatni z podniesioną głową. Bez bluzgów wobec AW czy zawodników.

Jak ktoś ma jakieś wąty do mnie to może mnie cmoknąć w dupę. Barca dostała 4-0 i potyka się o średniaków w lidze i nie słyszę/nie czytam, że trzeba wywalić połowę składu czy powiesić trenera na drzewie.

Frajerzy, Arsenal wam śmierdzi?! Gdzie dziś są Lisy (jakby nie patrzeć to mistrz!)!? Gdzie dziś jest Newcastle, Blackburn, Villa, Leeds,
Specjaliści od Bundesligi: gdzie dzisiaj jest Bochum, 1FCK czy VfB? Co się stało z Parmą?
Arsenal wam śmierdzi?
Admin, zamknij kometarze...

Jak wy smucicie i farmazony pieprzycie.sezonowcy w Arsenalu???? Boze plis widzisz i nie grzmisz.jestescie podobnymi frustratami jak Wenger.nie moge czytac kretynow,ktorzy wierza w Wengera i kibicow Arsenalu nazywaja sezonowcami,za co teraz mozna im kibicowac?? Poprostu trzeba ten klub kochac od zawsze

Czy Moderator, jeśli taki tutaj jest, mógłby wymieść stąd bluzgi pod adresem Wengera? Opluwają go ludzie, którzy nie mają żadnych zasług dla klubu. Jedna rzecz to krytyka, a inna chamstwo i obrażanie. I jeszcze uwaga, ci, którzy nazywają W. "siwym idiotą" - ani się nie obejrzycie, a sami będziecie siwi. A dla innych, choćbyście odnieśli jakiś sukces, będziecie też tym drugim.

Masakra ten mecz. Tutaj, moze to i dziwne ale racje jest po czesci po obu stronach tj Wengera i nas, wiekszosci kibicow. Chyba nikt nie ma watpliwosci, ze sedzia wypaczyl wczoraj wynik meczu? Tu raczej zgadzaja sie wszyscy natomiast moim zdaniem Wenger za bardzo to podkresla w swojej wypowiedzi po meczu, tak jakby to tylko sedzia byl winny temu, ze nie udalo sie nam awansowac. A to nie prawda. Pomimo gry w 10 nie powinnismy tak peknac i tak zalosnie sie zaprezentowac. Okolicznosci w jakich padaly gole to dramat, tj wina pilkarzy i trenera. Za pierwsza polowe mozna pochwalic ale bez przesady. To i tak nie byl ten Arsenal co zawsze, ewidentnie jest cos nie tak w szatni. Widzac te smieszki Alexisa i Cecha to czlowieka az skreca... Zmiana trenera i wietrzenie szatni konieczne. Tylko czy to cos pomoze przy polityce zarzadu i Stana...

domino178
Sędzia nie miał wpływu na awans bo odrobić 1:5 było nierealne, ale miał wpływ ma wynik meczu. Ten mecz można było wygrać 2:0, 1:0 czy 2:1 i zejść z podniesionym czołem. Sędzia złamał wolę walki, W 50 minucie jak sędzia pokazał czerwo piłkarze przegrali w głowach ten mecz. Mentalnie zespół przestał istnieć