Wenger: Ferguson i ja jesteśmy weteranami

28.04.2009, 23:04, Michał Kowalczyk 12 komentarzy

Przez wiele lat po każdym meczu Arsenalu z Manchesterm United rogrywała się ista medialna burza wywołana przez któregoś ze szkoleniowców wyżej wymienionych drużyn. Wzajemne uwagi i docinki Arsene'a Wengera i Sir Alexa Fergusona były wodą na młyn dla dziennikarzy, a sprzedaż gazet sportowych po każdym pojedynku Kanonierów z Czerwonymi Diabłami gwałtownie rosła.

Ostatnimi czasy jednak o dawnych animozjach ani śladu, a obaj dżentelmeni często wyrażają podziw i podkreślają respekt dla drugiej ze stron. Na to, co zmieniło się w relacji pomiędzy dwoma najwybitniejszymi trenerami w historii angielskiej piłki, odpowiedział sam Arsene Wenger.

- W sumie to nie wiem, czemu nasz stosunek do siebie się polepszył, ale oboje jesteśmy weteranami w tym fachu, więc szacunek jest czymś jak najbardziej wskazanym - wyznał Boss.

- Jestem w tym zawodzie już tak długo, że zdaję sobie sprawę z tego, że bywają czasy lepsze i gorsze. Ale szacunek powinien być wieczny. Przepraszam, że jesteście rozczarowani tym, że się już publicznie nie kłócimy!

- Z pewnością nasza relacja jest cieplejsza od tej sprzed kilku lat, ale nie zapominajmy, że prawdziwa walka toczy się na boisku, a nie poza nim.

- Jestem przekonany, że obie drużyny dadzą z siebie wszystko. Możecie być rozczarowani naszymi konferencjami prasowymi, ale jutrzejszym spektaklem z pewnością nie będziecie! - zakończył Francuz.