Wenger: Jack powróci silnieszy

co raz bardziej przestaję wierzyć w "wielką karierę Jack'a", ilość kontuzji i forma w jakiej jest/był nie rokuje zbyt dobrze

Który raz to słyszę... Szkoda , ze kontuzje zniszczyły Jacka, Aarona i Theo. O Diabym to w ogóle się nie wypowiadam.

noth;

Ramsey daje dużo więcej w obronie od Jacka? Ok.

Przynajmniej nie musimy się martwic, że nasz mega talent który w przyszłości będzie topowym śp zostanie kupiony przez Real albo Barcelone. Kto by go tam chciał

Pamiętam jak Wenger cały czas wierzył w Aaron i mówił, że on wykorzysta swój potencjał i stanie się liderem naszej drużyny. Oczywiście miał rację. W poprzednim sezonie Aaron był naszym najlepszym zawodnikiem bez którego nasza gra wyglądała o wiele gorzej. Zdobył zwycięsko bramkę w finale FA Cup co było pięknym podsumowaniem sezonu w jego wykonaniu. To w głównej mierze dzięki niemu przerwaliśmy pucharową posuchę. Ten sezon też zaczął dobrze od bramki w wygranej Tarczy Wspólnoty z City, a także zdobył ważne bramki z CP (gol na wagę 3 pkt) i z The Toffes (gol kontaktowy, który dodał nadziei na korzystny wynik). Później kontuzja i spadek formy, ale powoli wraca do dobrej dyspozycji. To widać. Mam nadzieję, że Wenger ma też rację co do Jacka. Chłopak też jest gnębiony przez kontuzje, ale Wenger nadal w niego wierzy co jest dla niego na pewno budujące. Ja nadal twierdzę, że przyszłość Arsenalu należy do Aarona, Jacka, Ox'a, Welbza i Chambersa. Ta piątka jeszcze przez długie lata powinna stanowić o naszej sile i na to bardzo liczę.

Dla porównania Ramsey 226 meczy 32 gole i w dodatku Walijczyk daje w obronie dużo więcej od Jacka.

Panowie statystyki mówia bardzo wiele. Wg mnie przy założeniu, że wszyscy są zdrowi dla Wilshera nie ma miejsca w wyjściowej 11. Jack zagrał w reprezentacjach 32mecze i 0 goli. W klubach Arsenal i Bolton rozegrał 165 meczy we wszystkich rozgrywkach i strzelil oszałamiające 11 goli, co daje mniejwiecej 1 gol na 15 meczy. Fatalnie.

ta sama śpiewka przy każdej kontuzji
co się w tym klubie dzieje to masakra. jestem niemalże pewny, że gdyby Wilshere odszedł do City, Chelsea czy Barcelony to kontuzje omijałyby go szerokim łukiem

Srutututu majty z drutu.
Pierd****ie o szopenie.

Każdy wraca silniejszy po kontuzji, po każdej kontuzji ten sam tekst. Gdyby wracali silniejsi to albo mielibyśmy samych Messich I Krystyny, albo Pudzianowskich i Burneików.

Co do talentu Wilshere'a chyba nikt wątpliwości nie ma. Ostatnimi czasu zaczal troszke dolowac, a jak wracam do formy to kontuzja. Tak jak i tym razem...
A u niego "to cos" nie zniknęli. Po prostu, co jest normalne, dużo wiecej od niego wymagamy. Talent pilkarza mozna dostrzec w szczegółach. U Jacka takim szczegolem jest miedzy innymi przyjęcie pilki w tłoku. Pooglądajcie sobie jakieś filmiki, zwróćcie uwagę na to, ze on po prostu zwyklym przyjęciem potrafi zgubić 2,3 zawodnikow. Kurde, strasznie lubię jak on gra, chociaz czesto naraża nas na groźne kontry, bo pilke trzyma jedno tempo za dlugo. Ale do tego dojrzeje... Zobaczycie ;)

Przypali i mu przejdzie. Bez Obaw.

Jeżeli tak by to działało to Diaby jest mocarzem. Raczej to słowa otuchy dla Wilshere'a, bo mam wrażenie, że więcej czasu leczy kontuzje niż gra.

No to chyba tylko w znaczeniu dosłownym... Znów nabierze masy mięśniowej, ale poprzednie jego powroty pokazały, że z każdą kontuzją wraca słabszy piłkarsko.

Brak mu już "tego czegoś", a może po prostu na chwię się to schowało. Oby jego talent rzeczywiście rozkwitł...