Wenger: Liverpool jest przeciwnikiem, jakiego chcemy

16.02.2014, 15:23, Michał Koba 10 komentarzy

Arsene Wenger twierdzi, że gdyby mógł wybrać najbliższego przeciwnika, to postawiłby na Liverpool. Kanonierzy przegrali w ubiegłym tygodniu z The Reds 1:5, jednak w środę zremisowali u siebie z Manchesterem United, czym podbudowali wiarę w samych siebie.

Teraz Liverpool zawita na Emirates Stadium w ramach rozgrywek FA Cup. Wenger uważa, że to doskonała okazja, aby zmazać złe wrażenie ze spotkania na Anfield

- Muszę przyznać, że Liverpool to pierwszy zespół, z jakim chcielibyśmy rywalizować. Kiedy przychodzi niepowodzenie, to chcesz otrzymać możliwość naprawy błędów i my będziemy mieć taką okazję w niedzielę.

- Tamta porażka jest niezgodna z naszym systemem gry, ponieważ głównym powodem naszej przegranej z Liverpoolem było to, że traciliśmy bramkę po bramce w pierwszych dwudziestu minutach. W środowy wieczór powróciliśmy jednak do naszej normalnej, stabilnej dyspozycji w defensywie.

- Moi chłopcy są zwycięzcami. Kiedy ponoszą porażkę w ten sposób, to wierzcie mi - boli ich to.

Wenger zauważył pewną nerwowość w grze jego podopiecznych na początku potyczki z Czerwonymi Diabłami, ale twierdzi także, że to zrozumiałe po tym, co się stało na Anfield.

- Możesz mówić, co zechcesz, ale kiedy tracisz pięć bramek, to nie da się podejść do następnego spotkania, jakby nic się nie stało.

- Jednak czuję, że nabyliśmy siły mentalnej, której wymagam od drużyny. Z nieco większą pewnością siebie, moglibyśmy lepiej operować futbolówką w niektórych sytuacjach, co mogłoby pozytywnie wpłynąć na końcowy wynik - zakończył Boss.