Wenger: Musimy zaakceptować reguły Ligi Mistrzów

28.04.2012, 12:51, Kamil Ciborowski 14 komentarzy

Arsene Wenger przyznał, że to "nielogiczne" by drużyna z czwartego miejsca nie brała udziału w kolejnej edycji Champions League, ale akceptuje reguły rozgrywek.

Jeśli Chelsea pokona w finale rozgrywek Bayern Monachium i ukończy sezon w Premier League poza top four, to właśnie the Blues wystąpią w przyszłorocznej Ligi Mistrzów zamiast drużyny z czwartego miejsca.

Wenger przyznaje, że to rozwiązanie nie jest idealne, jednak nie ma możliwości zmiany przepisów, które ustanowiła UEFA.

- To nie do końca uczciwe. Jeśli inny zespół wygrałby Champions League, to nic by się nie zmieniło. To trochę nielogiczne, że nagle drużyna z czwartego miejsca może się nie zakwalifikować do rozgrywek.

- Te zasady znaliśmy przed rozpoczęciem sezonu i jeśli Chelsea wygra Ligę Mistrzów, to Anglia i tak będzie miała czterech reprezentantów w rozgrywkach. Musimy to zaakceptować.

Wenger przyznaje, że jednym z rozwiązań jest to, aby drużyna z czwartego miejsca występowała w kwalifikacjach według normalnych zasad. Tak było w 2005 roku, gdy Liverpool wygrał rozgrywki.

- Debatowaliśmy o tym w Genewie przez długi czas. Początkowo zdobywca tytułu nie miał prawa występy w kolejnej edycji Ligi Mistrzów, jeśli nie zajął odpowiedniego miejsca w swojej lidze. Uznaliśmy, że to nieuczciwe, że zwycięzca rozgrywek nie ma szansy na obronę tytułu.

- Zaskakujące jest to, że w finale mierzy się Chelsea, która zajmuje szóste miejsce w tabeli z Bayernem, który także nie jest na szczycie w tabeli Bundesligi - dodał Francuz.

- To właśnie jest piękne w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Są one kompletnie nieprzewidywalne. Kto jeszcze niedawno postawiłby na takich finalistów?