Wenger na temat ostatniej porażki z Tottenhamem

Gdyby wszyscy byli zdrowi wszystkie zespoły by zęby po meczach zbierali, ale nie można gdybać...

Tamten mecz to już historia i należy się skupić na dzisiejszym spotkaniu. Trzeba je wygrać i tyle.

Pamiętam ten mecz, chociaż chciałbym jak najszybciej o nim zapomnieć. Wtedy straciliśmy sznase na mistrzostwo. Niestety tak jak Ligę Mistrzów, ten mecz rownież zawalił nam Silvestre. Teraz na szczęśie już go nie ma więc powinno być lepiej.

Ten mecz w carling cup musimy wygrać choć nie mamy szczęścia w pucharach : )

Rose nie jest super-ekstra-talentem. Strzelił wtedy strasznie dziwnego gola, w którym więcej procent było szczęścia, niż umiejętności. A jeszcze odnośnie tej porażki, gdyby Verma nie zszedł z powodu kontuzji mielibyśmy więcej szans na pozytywny wynik. Dzisiaj wygramy. Go Go the Gunners! Jedziemy Kurczaki!

I tak uważam, że poradziliśmy sobie super w zeszłym sezonie. To co kontuzje z nami robiły, to była masakra. Tytuł straciliśmy dużo dużo wcześniej, Chelsea nie straciła punktów od kwietnia, więc i tak nic by tego nie zmieniło.

Szkoda że tak to się potoczyło, Kanonierzy muszą wyciągnąć z tego wnioski i walczyć o tytuł w tym sezonie :)

gdyby nie kontuzje mogło by to inaczej wyglądać ..

No mistrzostwa byśmy nie zdobyli bo przegraliśmy z Blackbern i Wigan. Ale zaraz, to było po Tottenhamie! Czyli mistrza straciliśmy właśnie wtedy. Prawie zawsze zgadzam się z Wengerem, ale nie tym razem. Chelsea 3 dni po tym meczu też grała na WHL i też polegli 2:1 czyli jednak tracili pkt.

Szkoda te przegranej z wiadomych powodów, ale Boss ma rację, że szanse na tytuł strailiśmy już wcześniej...

A przez co?? Kontuzje rzecz jasna...

przypominam że robin wtedy był dopiero po kontuzji i dlatego go Boss tylko na koniec wypuścił

wszyscy co ten mecz oglądali Spurs mogą zawdzięczać tylko i wyłącznie Gomezowi. Każdy wie że jego życiówka to była, przebłysk tak jak almunia z Barcą:P tyle sytuacji co mieliśmy a Wenger też błąd popełnił dając Robina tylko i na końcówkę z nim nasza gra wyglądała lepiej:P

Piąstkowanie było dobre tylko ,że trafił piłką w Rose'a a on uderzył i wpadło.

oczywiście almunia i jego piąstkowanie...
Rvp mógł strzelić 3 bramki w tym meczu, ale gomes miał mecz życia

I tu się z Arsene zgadzam, dużo wcześniej straciliśmy szanse na Majstra... powinniśmy byli utrzymać fotel lidera wtedy, kiedy słabsze mecze zaliczyło Utd i Chelsea, a My mieliśmy 2-3 (bodaj) punkty przewagi...

może teraz nie zcenzuruje
youtube.com/watch?v=XALVPwkor7U

może tak, może nie, trzeba by tego kota spytać:
http://www.youtube.com/watch?v=XALVPwkor7U

Pamiętam tą niesamowitą bramkę Rose'a ...
Najbardziej nie mogłem pogodzić się z tym że gdy wszedł Robin i od razu miał sytuację z rzutu wolnego gdzie końcówkami palców piłke z okinka wyciągnął Gomes, nie udało nam się zmienić rezultatu tego spotaknia...Robin po 7 miesięcznęj kontuzji grał kapitalnie, mimo to nie udało mu się trafić do siatki...