Wenger: Nie zmienię polityki występów w Carling Cup

30.11.2009, 11:43, Łukasz Klimkiewicz 11 komentarzy

Menadżer Kanonierów - Arsene Wenger - w dzisiejszym wywiadzie udzielonym dla Arsenal.com powiedział, że w zbliżającym się kolejnym meczu Carling Cup ponownie da szansę na pokazanie się swoim najmłodszym podopiecznym.

Wczorajszego popołudnia zespół z Emirates Stadium na własnym stadionie uległ Chelsea 3:0 i w związku z tym traci do The Blues już jedenaście punktów w ligowej tabeli, ale ma jeszcze jeden zaległy mecz z Boltonem.

Od grudnia Kanonierzy będą często zmagać się na kilku frontach. Już w najbliższą środę zespół prowadzony przez Arsene Wengera pojedzie do Manchesteru, aby w ramach rozgrywek o Puchar Ligi zmierzyć się z tamtejszymi The Citizens. Trzy dni później, bo w sobotę Kanonierzy wrócą do walki o ligowe punkty i na The Emirates będą gościć Stoke City. Mówi się, że szkoleniowiec Manchesteru City - Mark Hughes - ma zamiar podejść do spotkania z Arsenalem bardzo poważnie i wystawić najsilniejszy z możliwych skład. My, fani Kanonierów jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że Arsene Wenger w rozgrywkach Carling Cup pozwala pograć piłkarzom, którzy na co dzień zasiadają na ławce i grają w klubowej drużynie rezerw. Tym razem takie rozwiązanie związane jest również z tym, że komplet punktów w meczu ze Stoke jest priorytetem i Wenger chce mieć do dyspozycji piłkarzy świeżych i wypoczętych.

- Carling Cup nie jest naszym najważniejszym celem, ale do Manchesteru jedziemy oczywiście po zwycięstwo. Jak zwykle na boisku zobaczymy tych zawodników, dla których regularne występy w Premier League są jeszcze przyszłością. Niektórzy z nich zagrają również za tydzień w Lidze Mistrzów z Olympiakosem, ponieważ awans z pierwszego miejsca mamy już zapewniony - powiedział Wenger.

- W tej chwili najważniejsze są dla nas punkty z Premier League, bo przegraliśmy dwa ostatnie spotkania i oczywiście taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. W spotkaniu z Chelsea drugi raz z rzędu nie udało nam się trafić do siatki.