Wenger: Nigdy nie kazałem piłkarzom grać brutalnie

31.03.2010, 10:17, 15 komentarzy

Arsene Wenger oświadczył, że żadna z drużyn, które prowadził w trakcie swojej trenerskiej kariery nigdy nie wychodziła na boisko z myślą o wyeliminowaniu przeciwnika z gry brutalnymi, nieczystymi faulami.

Dyskusja na temat zbyt ostrych wślizgów została ponownie podniesiona po bezpardonowym wejściu Craiga Gardnera w nogi Ceska Fabregasa w sobotnim meczu Birmingham City z Arsenalem. Efektem tego starcia było mocne stłuczenie kolana, które Katalończyk odczuwa do dziś. Ból jest tak dotkliwy, że występ 23-letniego rozgrywającego w dzisiejszym spotkaniu z Barceloną stoi pod dużym znakiem zapytania.

- Przeanalizuj raz jeszcze w zwolnionym tempie ten wślizg i spróbuj mi udowodnić, że był on czysty. Nie uda ci się, bo to to wejście czystym nazwać nie można - powiedział Boss

- Istnieje różnica między sercem do gry, oddaniem na boisku a agresją. Lubię piłkarzy, którzy grają z wielkim zaangażowaniem, nie mam nic przeciwko drużynom, które przeciwstawiają się nam w taki sposób.

Menadżer The Gunners został zapytany, czy poleci swoim obrońcom brutalnie potraktować Lionela Messiego i odebrać Argentyńczykowi tym samym ochotę do gry.

- Nie, nie, nie. Jeśli odnajdziesz piłkarza, któremu w ciągu ostatnich 25-30 lat mojej pracy trenerskiej kazałem skopać rywala - zapoznaj mnie z nim. Przyprowadź go do mnie z powrotem.

- Nieprzepisowe, brutalne przewinienie jednego z moim zawodników ma Messim byłoby głupie, dlatego że skutkowałaby czerwonym kartonikiem i odesłaniem do szatni. Jeśli piłkarze przekraczają granice, łamią futbolowe przepisy - to akcji musi wkroczyć arbiter. W końcu na tym polega jego praca - dodał Le Porfesseur.