Wenger o doświadczeniu obecnej kadry

Ta sama gadka od zawsze :)

Nie wiem czy kanonierzy mają jeszcze szanse zdobyć mistrzostwo w tym sezonie, ale ja jak na razie jestem dobrej myśli, może się uda :)

I znów, że ta drużyna ma tylko średnią23 lata... w każdym wywiadzie to mówi.

przeciez on sam sobie zaprzecza, ciekawe kiedy zrozumie ze te wszystkie kleski to efekt niedojrzalosci zawodnikow,a pewnie potwierdzenie zobaczymy w meczu z mu

Za rok jeżeli nic nie wygramy powie to samo.

Szanuje Wengera ale wkurza mnie już to gadanie o przeciętnej wieku w drużynie. Kiedy do niego dotrze, że trofeów nie dostaje się za wystawianie najmłodszego możliwego składu!!! W lidze U23 pewnie bylibyśmy mistrzami, ale na zwycięstwo w Premiership niestety nie zasługujemy.

Wenger juz mnie wkurza :) Dawać Pana z Porto może on coś zrobi z tą drużyną .

@Szef: To trzeba ich do klubowego muzeum zaprowadzić za rączkę i pokazać im zdjęcia cieszących się piłkarzy wznoszących puchar. Wtedy może zrozumieją jakie to uczucie i będą chcieli za wszelką cenę zdobyć jakieś trofeum.

Co do doświadczenia naszych piłkarzy to rzeczywiście trochę im go brakuje szczególnie widać to po naszych tegorocznych wpadkach 2xKFC, Newcastle, Liverpool w tych wygranych meczach straciliśmy 9 punktów, a to nie wszystkie nasze wpadki. Może gdyby był ktoś taki jak Patrick to by podtrzymał naszych w pełni koncentracji. Co do Fabregasa to zgodzę się z małym głodem. Cesk w tym sezonie rozczarowuje i to nie tylko nas kibiców, bo Wenger też może być rozczarowany i zarząd, eksperci też czują niedosyt. Ten człowiek zawiesił poprzeczkę bardzo, bardzo wysoko w poprzednim sezonie i w tym niestety nie zdołał jej przeskoczyć. Myślę że gdyby był w lepszej formie to teraz MU mogliby nam stopy całować bo byśmy mieli 6 ptk przewagi do tego wygrany puchar CC, nie wiem czy pokonalibyśmy Barce na Camp Nou ale to też jest możliwe. Naprawdę nie zabrakło dużo aby osiągnąć sukces w tym sezonie.

Co roku mówi to samo...

nasi zawodnicy nie wiedza juz jak puchary wygladaja

żeby tylko tak było jak mówi...

Ktos taki jak William Gallas potrzebny

no kadra młoda ale wiele juz przeszła.

moicano - > naucz się nazwisk naszych młodziaków :)...

za sezon lub dwa assenal bedzie wymiatał. Pierwszy sklad będzie wyborny, a w rezerwach i młodzierzówce juz czekać będa talenty na podknięcie którejś z gwiazd. Mówie wam wenger wrobi. Teraz mamy dobrych stoperów verma , kosa i johan. Za squall wejdzie za rok bentley, a potem ignasi, a w kolejce juz będą stały nastepne gwiazdki. w pomocy to samo ramsey fabs wilshare song i spółka juz maja na karku aneke ebelecio,i innych. Nasriego może ścigać vela, albo ryo, a atak ma przewalone najbardziej. Ten zespół juz nie umrze jak ostatnio

malyglod
mądrze piszesz, nie chce mi sie czytać tego wszystkiego ale zaufam ci :D

Zgadzam się z Wengerem. Rzeczywiście patrząc na tych zawodników aż trudno uwierzyć, że jesteśmy prawie w samym czubie tabeli i tak długo liczyliśmy się na wszystkich pucharowych frontach. Przecież naprawdę klasowych zawodników w porównaniu np z czołowymi klubami naszej ligi czy hiszpańskiej mamy mniej. Jednak wycisnął z nich maksimum.
Spójrzcie, praktycznie cały sezon gramy składem bardzo młodym i różniącym się, szczególnie w defensywie od poprzedniego. Przecież Szczęsny to debiutant, Kościelny też, Djourou młody rekonwalesceny a to kluczowe pozycje.
Podobnie rzecz się ma z Fabregasem. Facet w poprzednim sezonie był niezwykły, człowiek-orkiestra po prostu. Każdy liczył, że i w tym sezonie tak będzie. Ale zabrakło trochę szczęścia - zmęczenie mistrzostwami ( krótszy odpoczynek ), kontuzje, niesamowita presja, bo przecież mistrz świata i do tego ten poprzedni sezon.
Reasumując, myślę, że nie było źle, choć mój plan minimum nie został wykonany ( zdobycie CC i drugie miejsce w lidze ).
Uważam też, że zabrakło naprawdę niewiele i właśnie stąd aż tak wielkie rozczarowanie. Przede wszystkim zabrakło Vermy, ale wiedząc o tym można było ratować sytuację w zimie.
Zabrakło przede wszystkim doświadczenia w postaci 1-2 zawodników, którzy w kluczowym momencie tak wielu dla nas fatalnych spotkań zagrali by nieco rozważniej, przetrzymali piłkę, oddalili grę od własnej bramki.
Zabrakło też, co u nas jest już tradycją, wykorzystywania chociaż 30% stwarzanych podbramkowych szans, czyli doświadczonego napastnika do pomocy Robinowi.

Brakuje doświadczenia. Wenger nie może się ciągle tłumaczyć poprawianiem niektórych aspektów gry... Trzeba sprowadzić kogoś doświadczonego. Nie ma innej opcji.

U nas są starsi i doświadczeni zawodnicy, ale to tacy gracze jak Squillaci czy Almunia.