Wenger o Mertesackerze i postępie Kanonierów

26.09.2011, 13:09, Katarzyna 22 komentarzy

Manager Arsenalu, Arsene Wenger, wierzy, że reprezentant Niemiec , Per Mertesacker, zaczyna powoli aklimatyzować się w drużynie z północnego Londynu.

26-letni środkowy obrońca dołączył ostatniego dnia okienka transferowego do zespołu Kanonierów z Werderu Brema i wystąpił we wszystkich trzech spotkaniach Premier League, które zostały rozegrane po jego transferze.

Wenger postanowił wzmocnić obronę, podczas letniego okienka transferowego i dwa czyste konta w trzech meczach mogą sugerować, że sytuacja w drużynie Francuza zaczyna się poprawiać.

- Muszę przyznać, że Per Mertesacker staje się silniejszy z meczu na mecz. To opanowany i inteligentny piłkarz. Udowadnia mi, że może z powodzeniem dowodzić naszą defensywą – powiedział oficjalnej stronie Arsenalu Arsene Wenger.

- Jesteśmy świadomi, że przed nami jeszcze długa droga, a sobotni mecz był dopiero jej początkiem. Teraz wszystko będzie bardziej spójne.

- W zasadzie, nasz sezon rozpoczął się dwa tygodnie temu, po zamknięciu letniego okienka transferowego. Uważam, że pokonanie Udinese w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów było dla nas bardzo ważne. Po tym meczu poczułem, że pierwszy raz nasza drużyna była naprawdę zjednoczona.

Sobotni mecz z Boltonem, wygrany przez Kanonierów 3-0, zmniejszył nieco presję, jaka spoczywała na Wengerze, który był szczęśliwy, słysząc kibiców skandujących jego nazwisko na Emirates Stadium. Jednak manager rozumie, że krytyka, która na niego spadła, była rezultatem słabych wyników Arsenalu i teraz musi postarać się, aby dzięki serii wygranych meczów, jego drużyna znalazła się na szczycie tabeli.

- Bardzo miło było usłyszeć fanów skandujących moje imię, ponieważ sytuacja na tym froncie była ostatnio trochę napięta. Minęło dużo czasu, od kiedy mogłem wrócić do domu i zrelaksować się, sam już nie wiem jak dawno to było – dodał Wenger.

- Nigdy nie skarżyłem się na krytykę, jaka na mnie spadła, doskonale ją rozumiem. Zawsze powtarzałem, że jestem odpowiedzialny za wyniki. – zakończył Wenger.