Wenger po meczu z Östersunds

@Amadi: Bynajmniej murawa nie była podatna na kontuzje ;p

Wynik dobry , cieszy brak kontuzji.
Na rewanż można wystawić mniej doświadczoną jedenastkę :)
Teraz trzeba się szykować na City!

Dziw bierze, że nikt nie nabawił się kontuzji...

@tomek105: nie wiem skad info ze lubi grac na skrzydle, ostatnio byl wywiad z nim i alexem iwobi i mowil ze jego pozycja to box to box i tak chce grać

Niles to dziwny piłkarz. Sam mówi, że lubi grać na skrzydle, Wenger ustawia go na wahadle, a twierdzi, że jest defensywnym pomocnikiem.

Ciekawe co ma Wenger na myśli mówiąc, że Miki powoli się przystosowuje do drużyny?

@AlexVanPersie: jeszcze jakbyś słowo "bynajmniej" w tej samej wiadomości dobrze zastosował to byłoby wybitnie :D

Wygrana, która przyszła bardzo łatwo. Awans już niemal zapewniony a w drugim meczu wystawimy pewnie rezerwy.

Nikt się dzisiaj specjalnie nie wyróżniał. Mecz do zapomnienia. Ważne, że jest wygrana małym nakładem sił. Nie spodziewałem się po nich, że będą gryźć sztuczną trawę i z takim nastawieniem wyszli na boisko. Martwi mnie tylko ten Welbeck. Nigdy specjalnie za nim nie przepadałem, ale wiem, że czasami potrafi zagrać na jakimś poziomie. To co dzisiaj zaprezentował jest zdecydowanie poniżej wszelkich oczekiwań. Nie potrafił ani przyjąć piłki, ani celnie podać. Dlaczego aż tak pozbawił się pewności siebie? Niech chcę zwalać wszystkiego na Wengera, bo nie jest to uczciwe. Nie mam pojęcia dlaczego Anglik tak obniżył loty, że gubi się nawet z ogórkami ze Szwecji.

Uwaga, użyję wreszcie ulubione słowo k.com w prawidłowy sposób:

Sztuczna murawa, taka jak w Ostersund, jest bardzo KONTUZJOGENNA, więc nie było sensu grać na maksa.

Szkoda ze go nie zapytali o występ Welbecka.

Szacunek do rywala okazuje się wtedy, gdy dajesz w potyczce z Nim 100% siebie, a nie grasz na pół gwizdka. Do czego zmierzam, a no do tego, że jak się prowadzi 3:0 to trzeba szukać czwarej bramki, jak jest 4:0 to piątej itd. Wiadomo, przy takim prowadzeniu przychodzi rozluźnienie, załącza się tryb eco w połączeniu z trybem pajacowania, ale u Nas od dawna nie widać tej pazerności na strzelanie bramek, ambicji do robienia wielkich rzeczy.

Dawać ciekawszych rywali, bo tego się oglądać nie dało. 3-2 z Łudogorcem było ciekawsze.

Panowie, to bylo polzartem:)

@MVTI:

Kolega @Master10 wyjaśnił temat. Nie ważne jaki wynik, trzeba ciągle zapierdzielać na boisku po swoje!

@Master10: bez przesady, nie liczy się ilość bramek strzelona ekipie znacznie niżej notowanej od nas, a po prostu awans

trzeba uważać na kontuzje, bo nasza sytuacja kadrowa nie wygląda ciekawie. w przypadku urazu np. Bellerina, nie mamy nominalnego prawego obrońcy na tę pozycję, więc dobrze, że nie forsujemy niepotrzebnie sił i wygrywamy bez większych problemów, a co najważniejsze - wracamy do Londynu z całym zdrowym zespołem

@MVTI: zamiast 3-0 powinno byc 7 i niewazne, ze awans juz zalatwiony, a zamkniety sparing z jakims klubem z londynu w tygodniu dalby wiecej!
Pilkarze powinni jezdzic na tylkach przez 90 minut, az by im skora z tylkow zeszla na tym zielonym dywanie!

Tak by zrobilo City czy inna Barcelona!

@darek250s: Co rozumiesz poprzez "słabą mentalność?"

Generalnie słaba mentalność - potem wychodzi to w meczach z lepszymi zespołami - nie gra się w piłke 20 min tylko 90