Wenger pozłocił furtkę, choć w domu przecieka dach
10.02.2018, 18:10, Karol Chowański 26 komentarzy
Mimo ostatniej nieuchronnie "wengeriańskiej" reakcji, w jego dekadencji jest też brawura, jak gdyby wypadnięcie poza czołową czwórkę dało mu więcej swobody
Arsene Wenger ma zupełnie inną osobowość od Briana Clougha, a jednak z czasem coraz bardziej wygląda na to, że ich kariery podążają podobną trajektorią.
Bywają w dziejach ludzkości sytuacje, gdy nieuchronne konsekwencje przestają obowiązywać. Rób coś długo i wytrwale, a otoczenie wyrazi przyzwolenie. Mętny zapach tytoniu okaże się normą dającą się lubić, wzorzysta kamizelka oznaką indywidualności, a szorstki ton - ożywczym powiewem charyzmy. Zapychać zespół chimerycznymi rozgrywającymi, ignorując konieczność wzmocnień w departamencie destrukcji? To po prostu Arsene Wenger, drodzy. Już go nie zmienicie.
Nad Emirates Stadium zatrzymały się rzadkie powody do optymizmu, choć ostatnie lata widziały wiele z nich, które rozmyły się we mgle. Cokolwiek mówić tym razem, zostanie zweryfikowane w sobotę przez ekipę Tottenhamu, która ma cztery punkty przewagi w tabeli i powinna przypominać Arsenalowi młodszą wersję siebie.
Spurs są młodzi i wściekle ambitni, obdarzeni błyskotliwym, szanowanym menedżerem lubiącym stawiać na odkrytych przez siebie piłkarzy, a także perspektywą przeprowadzki na nowiutki stadion. Zupełnie jak Arsenal dziesięć lat temu. Ten stan rzeczy powinien jednocześnie przejmować Tottenham - sąsiedzi stanowią przestrogę przed konsekwencjami nieskończenie odkładanych wzmocnień - oraz prześladować Arsenal, mierzący się z ryzykiem oglądania rywala zmierzającego po sukcesy ich własnym śladem.
Nie chodzi tu o stwierdzenie, że obecna pozytywna atmosfera w klubie z Islington jest bezpodstawna, zimowe okno transferowe zaczynano przecież z przekonaniem, że będzie znacznie gorzej. Alexandre Lacazette może się zastanawiać, co tu się do diabła dzieje, ale sprowadzenie Pierre-Emericka Aubameyanga i Henricha Mchitariana daje przynajmniej jakąś nadzieję. Być może są odrzutkami, którzy znaleźli się na rynku, ponieważ poprzedni pracodawcy stracili cierpliwość do ich braku dyscypliny i właściwego traktowania swoich obowiązków, ale nie zmienia to faktu, że to świetni piłkarze, którzy dobrze współpracowali ze sobą w przeszłości.
Czy są tym, czego najbardziej potrzeba Arsenalowi? To zupełnie inna sprawa. Podobnież, zatrzymanie Mesuta Özila zostało sprzedane jako wielki sukces, a można zadać pytanie, czemu żaden inny klub nie wyraził chęci przyjęcia żądań finansowych piłkarza, który latem byłby do wzięcia za darmo.
Przynajmniej mamy teraz kręgosłup zespołu i, jak ktoś lubi zerkać pod powierzchnię, dowód na obecność zapowiadającej zmiany osoby Svena Mislintata oraz zmianę polityki transferowej klubu, co może stanowić pierwszą zapowiedź post-wengerowej przyszłości.
Sęk w tym, że nawet z przeprowadzonymi zmianami Arsenal pozostaje tą samą ekipą, co przed zimowymi transferami: nie tak godną zaufania jak przez długie lata, nie tak odporną i nie tak dobrą, by zasługiwać na pozostanie w gronie kandydatów do mistrzostwa. Wciąż będą zdolni okazjonalnie stworzyć porywający spektakl, zachowają tendencję do zmiatania słabszych drużyn z własnego boiska i dalej będą zawodzić pod presją w meczach wyjazdowych.
Wenger zawiódł zignorowaniem obaw o zabezpieczenie środka pola. W zimowym okienku transferowym zatrudnił Aubameyanga, Mychitariana i przedłużył umowę Özila.
Wenger to zupełnie inna osobowość niż Brian Clough. Mimo to z czasem coraz bardziej wygląda na to, że ich kariery podążają podobną trajektorią. Zupełnie jak Clough, po wspaniałych wczesnych sukcesach, skończył z Nottingham Forest w drugiej lidze, gdzie ich zastał - tak Wenger powrócił z Arsenalem na piąte miejsce w tabeli (Wenger rozminął się z Cloughem jedynie o trzy lata, a jednak poruszał się w zupełnie nowej erze piłki nożnej, przynajmniej w zakresie pogłębiania się finansowej przepaści i rosnącej zależności miejsca klubu w tabeli na koniec sezonu od jego aktywów).
Clough stopniowo wymienił boiskowych brutali i trudne charaktery (Larry Lloyd, Kenny Burns, Archie Gemmill) stanowiące fundament jego zwycięskich czasów na grzecznych młodych chłopców grających piłkę równie ładną co ich fryzury. Wenger, którego wczesne lata w Anglii dobrze charakteryzowała liczba czerwonych kartek jego piłkarzy, odrzucił z czasem fizyczność i pragmatyzm na rzecz wycieńczającej pogoni za formą. Styl, robienie czegoś jak trzeba ? albo chociaż robienie tego po swojemu - stały się substytutem trofeów.
Bodaj wszyscy wielcy liderzy w końcu stają się swoimi parodiami. Wydaje się, że Wenger postawiony przed konkretnym problemem nie szuka jego najlepszego rozwiązania, lecz najbardziej "wengeriańskiej" metody, jakiej może użyć. Oczywiście, ta metoda jest zawsze taka sama. Kluczowy piłkarz odchodzi do bezpośredniego rywala? Zamieńmy go na kapryśnego rozgrywającego. Kibice buntują się przeciw spadającej formie? Kupmy kapryśnego rozgrywającego. Skład wpada w stagnację przy wyraźnych brakach na pozycji defensywnego pomocnika? Weźmy kapryśnego rozgrywającego. Galopuje inflacja, bo nie ma wzrostu gospodarczego? Rany boskie, bierzmy kolejnego kapryśnego rozgrywającego.
A jednak w dekadencji Wengera jest brawura, ponieważ wygląda na to, że opuszczenie czołowej ligowej czwórki daje mu więcej swobody. Wcześniej w sezonie były zaloty do ustawienia z trzema obrońcami, które 20 lat temu uznał za archaiczne. A teraz to: sprowadzenie czwórki ofensywnych piłkarzy za 150 milionów funtów i Alexisa Sáncheza, która niemal na pewno nie będzie mogła grać ze sobą razem. To wygląda na akt desperacji, ostatnią ekstrawagancję starzejącego się mistrza, pozłacanie furtki, kiedy w dachu zieje wielka dziura.
W jakiś słoneczny dzień może nawet być przyjemnie. Wspomnienie blasku, jaki niegdyś towarzyszył wszystkiemu, co Wenger robił w Arsenalu. Jednak, gdy przyjdzie deszcz, wrócą westchnienia, drwiące uśmiechy i dobrze znane pytania o priorytety. Ale czego innego się spodziewać? Drodzy, to po prostu Arsene.
Jonathan Wilson - publicysta m.in. The Guardian, Bleacher Report, World Soccer. Autor książek, w tym "Odwróconej piramidy" i biografii Briana Clougha. Jeden z najbardziej szanowanych ekspertów w dziedzinie piłkarskiej taktyki. Twórca kwartalnika "The Blizzard".
źrodło: The GuardianDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Totalna sinusoida...
@krecik349: no i zweryfikowało
@MuodyWenger: No przekonamy się :) Oby tak było!
@Marioht: Też mam go na myśli, ale nie wiadomo czy będzie dostępny za rok.
@Forever_gunner: Allegri. Idealny następca.
Co do tego niepoprawnego romantyzmu to można się zgodzić. Wenger egzystuje teraz w rzeczywistości, której nie akceptuje. Nie akceptuje tego, że pieniądz rządzi piłką, że media recenzują trenerów, że zawodnicy w pogoni za mamoną nie wykazują przywiązania do swoich klubów etc. Jednak to spuszczanie się nad kurnikiem jest kompletnie niezrozumiałe. Owszem grają ostatnio lepiej od nas, ale gablota jak była pusta tak jest pusta. Pochettino to zajebisty trener, ale trofeów żadnych nie przynosi. Zobaczymy jak to będzie z tym nowym stadionem, bo to zawsze jest ogromne przedsięwzięcie finansowe. Nawet dziś kuraki nie wydają dużo na transfery, więc nie mają rozpasanego portfela jak City czy Utd. Jeśli będą musieli spłacić stadion może być kryzys. Kane odejdzie do Realu i mogą wrócić do swojego miejsca w szeregu. Liverpool to samo. Grają świetną piłkę, choć trochę chaotyczną. Mają super trenera, ale trofeów też brak. Dziennikarze są pierwsi do oceny, ale żeby się pokusić o obiektywizm to już trudno im przychodzi. Jestem za tym, aby era Wengera się skończyła, ale musi to być przemyślana decyzja, a na jego miejsce musi przyjść menedżer, który to wszystko poukłada.
Dlaczego godzina 18:10?
wenger to pozlocic se moze zamek w kurtce. OUT OUT OUT
@tomek105: Prawdę napisał, trafił w punkt i to zabolało fanów Wengera.
"Wenger pozłocił furtkę, choć w domu przecieka dach"
Czyli co nam z ataku skoro nie ma środka pola i solidnej obrony.
Po prostu.
Ja również się z nim zgadzam.
Przypominam o Lucasie Perezie, który też swoje kosztował a nie był w ogóle wykorzystany! Transfer na siłę byleby wydać trochę kasy i niech kibice pocieszą się do 1 ligowego spotkania.
Przecież to było idealnie w punkt co on napisał. Ślepi kibice Arsenalu dalej wierzą w moc Wengera myśląc, że przyjście 4 zawodników ofensywnych za takie pieniądze coś pomoże. Ja się cieszę z tych transferów ale teraz jest problem żeby tych piłkarzy jakoś ustawić! A tymczasem w środku pola panuje patologia o obronie nie wspominając, Cech na bramce zapuszcza już konary... Wenger chce sobie podreperować trochę wizerunek wydaniem takich pieniędzy ale dla mnie to już nic nie znaczy. Jego era skończyła się już kilka dobrych lat temu..
Piękny artykuł!
Kappa
Przeczytałem pierwszych 5 zdań i na tym poprzestane.
A ja czytając to po raz drugi mam wrażenie że są to czyste wypociny. A niby Utd w formie od odejścia Fergusona? Mou nadrabia charakterem ale trochę brak w tym merytoryki, Conte miał posprzątać po Mou a otwarcie w prasie krytykuje wszystko co związane z klubem, Pep jest wielki po tym jak wy*******il na transfery 500 baniek, ma dublerow na każdą pozycje, a ilu wychowanków wprowadził do drużyny? Zero, jedynego Ikenacho pozbył się bez żalu, ale z drugiej strony merytoryki mu nie można odmówić. Każdy ma swoje demony i nie ma trenerów idealnych, tylko jakoś ostatnio wszyscy zawzięcie atakują Wengera, a tak jak ktoś napisał wcześniej, jakoś kupy grane przez Liverpool czy Spursow sa pomijane, pochettino jest w tym sezonie jak Eddie Howe rok temu, błyskotliwy... I to by było na tyle, bo z tą rządna sukcesów drużyna nie wygrał nawet pucharu Myszki Miki. My pozbywamy się Alexisa który wprowadzał wielki obornik w szatni i puszczal brzydkie baki, zatrudniamy zgrany duet z BvB który już na starcie obrazuje swój potencjał, talent i to że bardziej pasują do naszej filozofii, a jakiś frajer nazywa ich odczuciami, natomiast Klopp po kupnie VvD który miał ustabilizowac defa, a nie potrafi zachować czystego konta plus przeplaceniu kilkadziesiąt mln, pozbyciu się Coutinho jakoś nawet nikt się słowem nie zajaknal. Mam dość jakania się pseudodziennikarzy, wszystko zweryfikuje dziś boisko.
Nie rozumiem trochę tej podniety nad torami. Maja tego swojego Kane-a który był gorszy od swoich rówieśników w wieku 9 lat i nie przebil się i nas. To poszedł do KFC.Mieli rok temu jedyny sezon przez ostatnie dwie dekady gdzie skończyli wyżej od nas w tabeli. Żadnego trofeum. Tylko kilka fajnych meczów (manu,real). Niech w końcu sprzedadzą Kena i Aliego i wracamy do normy.
Czytając ten artykuł mam wrażenie że naprawde mówi o naszej sytuacji.
Trochę prawdy, trochę bzdur, czyli kolejne wypociny dziennikarskie.
"Być może są odrzutkami, którzy znaleźli się na rynku, ponieważ poprzedni pracodawcy stracili cierpliwość do ich braku dyscypliny i właściwego traktowania swoich obowiązków, ale nie zmienia to faktu, że to świetni piłkarze, którzy dobrze współpracowali ze sobą w przeszłości."
A jak to niby odnosi się do Mikiego ?
@Smazony: tak, ale wychwalanie klubu, w którym świętuje się wicemistrzostwo Anglii i 1 - słownie -JEDEN sezon, w którym byli nad nami od dwóch dekad jest mega niesprawiedliwe i niepoważne. Podejrzewam, że jak Real wyciągnie im Kane'a a np. United gwiazdę filmów XXX, to skończy się ich złoty okres zwieńczony awansem z grupy w LM i wicemistrzostwem Premier League.
Nie zwracam uwagi na takie teksty bo pisal to fan Spursow i tyle. O wszystko problem jakby Arsenal sciagnal messiego to by bylo ze jestesmy gunwem bo na mlodych nie stawiamy i kadre stara mamy :P
Auba i Miki wyrzutki xD Spursi to perły... Szkoda że po dwóch mam dość.
@fizjo_afc: Coś w tym jest. Może to przez to że Arsenal ma wiele rekordów w Premier League, w tym erę Niezwyciężonych. Patrząc przez pryzmat tamtych sukcesów obecny zespół nie prezentuje się najlepiej. W koncu Arsenal to potężna marka na świecie -w porównaniu do Tottenhamu czy nawet Liverpoolu
@MuodyWenger: Co jak co racja, ale Tottenham bardzo się rozwinął ostatnimi laty, pnie się do góry niestety jak Arsenal powoli stacza się jednak w dół po równi pochyłej, która jakoś nie może się przechylić na naszą korzyść ;/ Co roku jest gorzej, chociaż teraz żywię nadzieję z nowymi zawodnikami na odmianę losu
https://www.youtube.com/watch?v=WYOKj1pOM2s
Cóż za wypociny "wengeriańskiej" outowości :D
Te porównania do Tottenhamu - och, jaki to nowatorski i stawiający na młodzież klub, perła w koronie Premier League (ostatnie trofeum 10 lat temu).
No dobrze, zgoda, ale co w związku z tym?