Wenger przed wielkimi derbami na WHL

za roki juz bedziemy miec duzo wiecej pkt i zdobedziemy po3 korone;p

Ambicją Wengera nie jest niestety wygrana w Premiership czy Lidze Mistrzów. Jego jedynym celem jest utrzymywanie się w 'Big 4' i awans do LM, żeby klub mógł utrzymać dobrą kondycję finansową. Ekonomistom na pozycji trenera mówię 'nie' :)

Oby tylko wszystko to co mówi o szansach (ciągłych) Arsen nie stało się czczym gadaniem. Zależy mi na zwycięstwach Arsenalu ale często mam przed meczem za duże oczekiwania i zawód jest tym większy po spotkaniu.

Trzeba dać z siebie 100% do końca sezonu, a mistrzostwo może być jeszcze nasze. Jeżeli wygramy z Tottenhamem będziemy tracić już tylko 4 pkt czyli niewiele.

no cóż też liczę że podtrzymamy swoją świetną passę na wyjazdach :)
patrząc na manu jak u siebie odprawiają z kwitkiem każdego trzeba wygrywać już wszystko i wszędzie bo będzie ciężko oni mają chyba już tylko 2 wyjazdy a najcięższe mecze ( chelsea i everton u siebie ) poza nami ofc ;]

Ten sezon jest dziwny. Gorsi są lepsi, lepsi są gorsi. No nic, trzeba w końcu zacząć dobrą passę, która utrzyma się długimi tygodniami, a może miesiącami. Dzisiaj musimy wygrać i koniec!

Samir
A niedawno mówili o Big Two- Chelsea i MU.

Ale mi chodzi o lata 90te, kiedy w pierwszej czwórce panoszyły się takie ekipy jak Newcastle, Norwich, BRovers, Nottingham Forrest, a Arsenal potrafił być nie raz poza Big4.

To były czasy kiedy każdy mógł zdobyć majstra lub grać w pierwszej czwórce. Teraz taka nadzieja i takie marzenia są odebrane większości klubów w PL. Teraz wysoko w tabeli jest ten kto ma kasę...

Gadać to umiemy, ale efektów nie widać ;/

Trzeba wygrać i tyle, jeżeli chcemy by jeszcze choć płomyk nadziei się tlił, to Kanonierzy muszą wygrać dziś na WHL

AlexVanPersie -> W początkach pierwszej dekady XXI wieku tylko praktycznie tylko Arsenal i United bili się o mistrzostwo. Twierdzisz, że teraz jest mniej wyrównanie...United, Arsenal, Chelsea, Liverpool, City, Tottenham...oni w każdej chwili mogą włączyć się do walki o mistrza. A gdyby nie odejście O'Neilla z AV to oni też byliby w czołówce.

Ściemniane gadanie

Kiedyś Arsenal znacznie częściej potrafił wypaść poza pierwszą czwórkę, co oznacza, że liga była bardziej wyrównana. Nawet Roversi potrafili zdobyć tytuł.

Teraz liga podzieliła się na bogatą czołówkę i resztę. Nikt już tu nie wskoczy, żaden nieproszony gość. Paradoksalnie bogatym klubom jak Arsenal, MU, Chelsea jest teraz łatwiej. Ich przewaga, głównie finansowa, nad resztą jest nie-do-przeskoczenia samą tylko chęcią do gry i walecznością.

derby nasze! chociaz tyle prosze panowie

Go Go Gunners!

W jakiej pierwszej czwórce? Pierwsze to tak. Inne nie.

Chcemy nadal się rozwijać i oczywiście zajmować pewne miejsce w pierwszej czwórce jak tylko na to będziemy liczyć to daleko nie zajedziemy