Wenger: Rosicky był perfekcyjnym piłkarzem

Najbardziej smutne jest to, że wszyscy mówią i piszą o nim w czasie przeszłym, tak jakby kopnął w wiadro

Bardziej smutne od tego, że Tomas odszedł, jest dla mnie to, jak jego kariera w Arsenalu się potoczyła. Zasługiwał na częstszą grę. Szkoda, że kontuzje nie pozwoliły mu na więcej. Jednak swoje dla Arsenalu zrobił, bo spędził tu kawał czasu.

Mi trochę Rosicky przypominał Cazorlę, obaj grają taką wesołą piłkę, do przodu.

Faktem jest,że jak był zdrowy to też czasem grzał ławę choć wciągał nosem resztę naszych grajków.

A Siwy znów gada od rzeczy. Niby chciał go częściej wystawiać do gry, a nawet jak Rosa był zdrowy to i tak sadzał go na ławce i dawał grać jedynie ogony. Wenger, bzdury opowiadasz i sam się zagubiłeś w swoim postępowaniu.

Zalewa mnie smutek myśląc, że już nigdy nie zobaczę Tomasa w koszulce z armatką na piersi.

ostatni mecz sezonu chcialem ogladnac tylko dla Rosy. niestety dziadek nie dal go nawet na lawke. szkoda. oby zagral na Euro.

"kto kocha futbol, kocha gre Tomasa" - AW

Jak byłem na meczu Arsenal vs Aston Villa to udało mi się od niego i Roberta Piresa wziąć autograf i zdjęcie.

Ci co mogli byc głownymi gwiazdami dopadała ich kontuzja. Jak nie Rosicky to Diaby. Wszyscy chyba pamietaja jak Abou grał z Liverpoolem, jak go potem łaczono z Barcelona, przyszła kolejna kontuzja i sie skonczylo. To samo bylo z Rosa, wielka szkoda, ze takie rzeczy dzieja sie w naszym klubie. Kolejny do kolekcji Wilshere, jak jest w formie to wszyscy wiedza ile znaczy dla zespołu, dla reprezentacji i co potrafi. Wielka szkoda Rosickyego

Miał OGROMNĄ jakość...