Wenger: Theo jest najszybszy w klubie

@Leehu
Wiadomo, ze nie mieliby szans, ale wreszcie mielibyśmy jakieś realne porównanie, a jestem pewien, ze wyścig cieszyłby sie duża popularnością :p

Walcott zapewne poprawiłby swój rekord, gdyby nie ta paskudna kontuzja. Myślę, że Bellerin i Walcott mają bardzo podobny potencjał szybkościowy.

Jedynie tym sie moze poszczycic...

michalm1, Bellerin z piłką przy nodze zjada Walcotta z piłką przynodze, Bellerinowi ona tak nie przeszkadza w bieganiu jak Walcottowi.

na boisku theo ma inna pozycję ale to raczej ma małe znaczenie

Co do Bellerina, to może i jest najszybszy w klubie, ale nie widać tego na boisku. Nie ma tego turbodoładowania, co Walcott, który właśnie w tych pierwszych kilku sekundach robi dystans między sobą a rywalami. Ale to na PO nie jest najważniejsze, byle nie był z drugiej strony zbyt ospały, jak nasza wspaniała 11 niegdyś.

@losnumeros: Mi się wydaje że Wengerowi chodzi o to iż Walcott jest najszybszy, a Hector pobił jego rekord sprzed kilku lat.

@KArooo23: Walcott i Ballerin nie mieliby szans nawet na 60 m na których podobno Bolt jest najsłabszy. :D

Wyczuwam Theo w składzie na mecz z Reading nie przypadkowo dwa newsy o nim :)

Dla Wengera moze i jest najszybszy ale wyniki pokazuja jasno jak jest na prawde. Zreszta to nie ma znaczenia, trzeba sie cieszyc ze mamy dwoch tak samo szybkich zawodnikow

Z pewnoscia Walcott czy Bellerin nie sa najszybsi w pilka przy nodze. Bez pilki prawdopodobnie tak.

Może chodzi o prędkość maksymalną.

Bolt koszulki Arsenalu nie założy, ale może gdyby Panowie od Pumy sie postarali, to dałoby radę zorganizować taki pokazowy wyścig. Fajna reklama, a i dla nas byłoby to tez ciekawym przeżyciem. :D

Zawodowi sprinterzy spokojnie by wyprzedzili najszybszych piłkarzy świata. Oni mają technikę biegu, bo o to chodzi w biegaiu by być szybkim, a w piłce bardziej o to, żeby strzelać gole :D

Wynik na bieżni, a wynik na boisku to dwie różne rzeczy. Od samego startu różnią się wszystkim!

Kiedyś widziałem na YT jakiś dokument o CR7 i ścigał się tam właśnie ze sprinterem. Biegnąc w linii prostej nie miał szans, ale kiedy tor biegu był bardziej typowy dla piłkarza, to sprinter przegrał.

A historia zna wielu znakomitych zawodników, którzy nie byli szybcy, ale mieli genialny timing, co Wenger potwierdza mówiąc o początku pracy w głowie.

Ciekawy byłby ten pojedynek na 60 metrów. Ja jednak myślę, że wcale Hector i Theo nie są bez szans. Pewnie przegraliby ten bieg, ale o naprawdę niewiele.

Skoro Hector pobił rekord to chyba wiadomo kto jest najszybszy w drużynie.

Jak Theo jest najszybszy to dlaczego Hector osiągnął lepszy czas? Nie rozumiem.

a Jeleń i tak bylby najszybciejszy :)

Nooo nie wiem czy tak bez szans.. na trawie się ciężej biegnie niż na bieżni :d