White o opasce kapitańskiej, kwocie swojego transferu oraz Artecie

25.12.2021, 22:16, Bartek Romanowski 6 komentarzy

Menedżer Arsenalu, Mikel Arteta, pozbawił opaski kapitańskiej Pierre’a – Emericka Aubameyanga już jakiś czas temu, jednak nie zdecydował się na wybranie nowego kapitana. Potwierdził, że Arsenal pozostanie przy niezmienionej hierarchii, jednak w prasie pojawiło się wiele plotek, kto wskoczy w miejsce Gabończyka. Wśród kandydatów wymienia się takie postaci jak Ben White, Aaron Ramsdale czy Gabriel Magalhaes. Na owe doniesienia zareagował angielski obrońca.

- Od dłuższego czasu gramy naprawdę dobrze, choć nie zawsze odzwierciedlają to wyniki. Auba na pewno był zawiedziony, że odebrano mu opaskę kapitańską, jednak wszyscy stąpamy twardo po ziemi, nie zadzieramy głów i ciężko pracujemy. To naprawdę świetny gość, brakuje go nam, jednak takie jest życie.

- Nigdy nie miałem na sobie opaski kapitańskiej, jednak byłby to dla mnie absolutny zaszczyt. Myślę, że mam wiele cech, które powinien mieć kapitan. Zobaczymy co się wydarzy w przyszłości.

Mikel Arteta sprowadził wielu piłkarzy w ostatnim okienku transferowym. Oprócz White’a, do klubu dołączyli także Martin Odegaard, Albert Sambi Lokonga, Aaron Ramsdale oraz Takehiro Tomiyasu. To jednak były zawodnik Brightonu kosztował z nich wszystkich najwięcej, na którego Arsenal wydał 50 milionów funtów. White wydaje się jednak nie zaprzątać głowy tak wysoką kwotą transferu.

- To dziwna sprawa. Wiele razy słyszałem już to pytanie. Rozmawiałem o tym nawet z moją mamą, którą również intrygowała ta kwota. Ode mnie ona jednak nie zależała, nie miałem na nią wpływu, to nie ja ją ustaliłem. To poza moją kontrolą, a skoro tak jest, to nie ma co się tym przejmować.

W wywiadzie dla talkSPORT, White odniósł się również do osoby Mikela Artety, porównując go do pozostałych trenerów, z którymi miał do czynienia w przeszłości:

- To niespotykane jaką wagę boss przykłada do najmniejszych detali. Nigdy czegoś takiego nie spotkałem. Sposób w jaki przekazuje to, czego wymaga, biorąc pod uwagę najmniejsze szczegóły, bardzo mi pomaga. To dla niego naprawdę ważne. Poznałem kilku trenerów w mojej karierze i mogę z całą pewnością stwierdzić, że najlepiej zarządza ludźmi. Każdy zawodnik jest inny i ma inne potrzeby. Na każdym kroku pokazuje, że ma tego pełną świadomość.