WIELKI Arsenal w taktycznym majstersztyku, 2-0 vs Bayern
20.10.2015, 21:44, Sebastian Czarnecki 2019 komentarzy
Zdumiewające jest to, w jak fantastyczny sposób odpowiedzieli Kanonierzy na porażkę z Olympiakosem, która utrudniła im wyjście z grupy Ligi Mistrzów. Trzy efektowne wygrane, dwóch rywali z najwyższe półki, trzy czyste konta i zadziorny, zdeterminowany i zdyscyplinowany taktycznie Arsenal. Śmiało można powiedzieć, że to najlepsza forma, w jakiej znajdują się podopieczni Arsene'a Wengera od lat, o czym świadczy chociażby wyzbycie się strachu przed gigantami europejskiej piłki i narzucanie im własnego stylu gry w meczach na szczycie.
Plan Kanonierów na ten mecz był prosty - cofnąć się do defensywy, zmusić Bawarczyków do zaatakowania, otworzenia się i sprowokować ich do popełnienia błędów. Plan ten został zrealizowany w stu procentach, a Bayern zagrał w grę Arsenalu. To właśnie podopieczni Pepa Guardioli - wydawałoby się - dominowali na boisku, kontrolowali grę, jednak w żaden sposób nie mogli znaleźć sposobu na przedarcie się przez żelazną defensywę Kanonierów.
Paradoksalnie to właśnie londyńczycy, którzy przez większość czasu ukrywali się w cieniu i czekali na kontry, stworzyli sobie więcej sytuacji do strzelenia bramki, co udało się w końcu wykorzystać w ostatniej fazie meczu. Gdyby nie fantastyczna postawa Manuela Neuera, Kanonierzy być może już wcześniej wyszliby na prowadzenie, ale to mogłoby jeszcze bardziej sprowokować Bawarczyków do szturmowania na bramkę Arsenalu. Moment zdobycia pierwszego gola był idealny - podopiecznym Pepa Guardioli zostało już mało czasu na wyrównanie, w związku z czym w ich grze było dużo chaosu i niedokładności. To właśnie ich brak konsekwencji przy wyprowadzaniu ataków doprowadził do utraty kolejnego gola, który dał Arsenalowi wielką wygraną.
Mimo tej wygranej, sytuacja londyńczyków w grupie wciąż nie jest ciekawa, ale teraz już wszystko leży w ich rękach. Forma Arsenalu w ostatnich tygodniach jest wręcz nie do opisania i jeżeli tylko utrzymają ją do końca fazy grupowej Ligi Mistrzów, to powinien świętować awans do kolejnej rundy. Taki Arsenal właśnie chcemy oglądać: waleczny, zadziorny, konsekwentny i zdyscyplinowany, bo to, jak dzisiaj zmusił Bayern do podporządkowania się jego własnemu stylowi gry, było absolutnym majstersztykiem na najwyższym poziomie taktycznym.
Arsenal: Čech - Bellerin, Mertesacker, Koscielny, Monreal - Coquelin, Cazorla - Ramsey (57. Chamberlain), Özil, Sanchez (82. Gibbs) - Walcott (74. Giroud)
Bayern: Neuer - Lahm, Boateng, Alaba, Bernat - Alonso (71. Kimmich), Vidal (71. Rafinha), Alcantara - Muller, Lewandowski, Costa
Drużyna gości już w pierwszej minucie mogła wykorzystać błąd obrony Arsenalu. Robert Lewandowski w prosty sposób ograł Mertesackera, jednak w porę został powstrzymany przez Hectora Bellerina.
Arsenal od pierwszych minut był bardzo cofnięty. W mądry sposób ustąpił miejsca ofensywnie grającym Bawarczykom i skupił się na bronieniu dostępu przed własną bramką w jak najliczniejszym gronie. Podopieczni Arsene'a Wengera liczyli na błędy przeciwnika przy wyprowadzaniu akcji, by za pomocą szybkich zawodników momentalnie przenieść się w jego pole karne.
W 7. minucie taka taktyka mogła przynieść bramkę londyńczykom. Szybki kontratak Arsenalu wprowadził zamieszanie w defensywie Bayernu, a przed dobrą okazją do strzelenia gola stanął Mesut Özil, którego strzał w świetnym stylu zatrzymał jednak Manuel Neuer.
Z drugiej strony, kwestią czasu było tylko ugięcie się głęboko cofniętej defensywy Arsenalu. Dobra akcja na jeden kontakt Mullera i Thiago sprawiła, że Alcantara wyszedł sam na sam z Petrem Čechem. Uderzenie Hiszpana nie było jednak perfekcyjne, a czeski golkiper skutecznie sparował piłkę.
Kolejne minuty to - zgodnie z oczekiwaniami - dominacja Bayernu. Mistrzowie Niemiec przez długi czas utrzymywali się przy piłce i kontrolowali tempo meczu, jednak nie potrafili znaleźć żadnego sposobu na głęboko ustawiony zespół Arsenalu. Kanonierzy sprawili, że przeciwnik zagrał w ich grę, przez co narażał się na kontrataki.
W 23. minucie taki właśnie kontratak wyprowadzili londyńczycy, jednak strzał Theo Walcotta był za lekki, by mógł sprawić jakiekolwiek problemy Neuerowi.
Wbrew pozorom defensywa Arsenalu wyglądała bardzo solidnie i nie dawała się sprowokować do popełnienia rażących błędów. Bawarczycy byli na tyle sfrustrowani, że zaczęli oddawać strzały zza pola karnego. Najpierw uderzenie Lewandowskiego przeleciało ponad poprzeczką, z kolei późniejszą próbę Vidala pewnie zatrzymał Čech.
W 33. minucie Kanonierzy przeprowadzili akcję, która mogła momentalnie zmienić przebieg meczu. Fantastyczne dośrodkowanie Ignacio Monreala spadło na głowę Theo Walcotta, który z bliskiej odległości oddał strzał na bramkę Neuera. Niemiecki bramkarz popisał się jednak fenomenalnym refleksem i w świetny sposób wybił piłkę sprzed linii bramkowej. Interwencja ta z powodzeniem może kandydować do najlepszej w sezonie.
Z minuty na minutę to Kanonierzy stwarzali sobie więcej sytuacji. Przed dobrą okazją ponownie stanął Theo Walcott, który nie potrafił znaleźć żadnego sposobu na fenomenalnego Neuera - najlepszego zawodnika na boisku.
Na trzy minuty przed końcem pierwszej połowy Douglas Costa indywidualnym rajdem chciał zmusić Kanonierów do błędu, ale jedyne, na co go było stać, to mocny strzał zza pola karnego nad poprzeczką.
Do końca pierwszej połowy wynik nie uległ zmianie. Arsenal bezbramkowo remisuje z Bayernem.
Przebieg drugiej odsłony meczu był identyczny, jak jej poprzedniczki. Arsenal cofnięty czekał na wpadki rywala, z kolei Bayern bił głową w mur. W 51. Douglas Costa oddał strzał ponad poprzeczką.
W 56. minucie Bawarczycy stworzyli sobie dobrą okazję strzelecką, ale tym razem przeszkodą okazał się Petr Čech, który w wielkim stylu obronił uderzenie Lewandowskiego z woleja.
Minutę później Aaron Ramsey musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. W jego miejsce pojawił się Alex Chamberlain.
Kanonierzy chwilę później przeprowadzili świetną akcję, która mogła wyprowadzić ich na prowadzenie. Ignacio Monreal piętą uruchomił Özila lewym skrzydłem, a ten - jak zwykle - popisał się świetnym przeglądem pola i dograł do dobrze ustawionego Coquelina. Francuz zdecydował się na uderzenie z dystansu, ale zabrakło mu precyzji do pokonania Neuera.
Przebieg meczu jednak się nie zmienił. Arsenal w świetnym stylu wykonywał swoje założenia taktyczne, a Bayern z minuty na minuty wyrażał mniej chęci na wygranie tego spotkania. W 71. minucie Pep Guardiola przeprowadził podwójna zmianę: za Vidala i Alonso weszli Rafinha i Kimmich.
W 74. minucie zmiana w Arsenalu, w miejsce Walcotta wchodzi Giroud.
Na piętnaście minut przed końcem meczu Bayern mógł wyjść na prowadzenie. W świetnej sytuacji sam na sam z Čechem znalazł się Lewandowski, ale i tym razem Polak w wielkim stylu został powstrzymany przez czeskiego golkipera.
GOL DLA ARSENALU! Dośrodkowanie Cazorli z rzutu wolnego sprawiło ogromne problemy Neuerowi, który fatalnie wyszedł do lecącej piłki, co doszczętnie wykorzystał Olivier Giroud. Francuz kolejny raz dał fantastyczną zmianę i strzelił gola krótko po wejściu na boisko. 1-0!
Arsene Wenger zdecydował się jeszcze bardziej zagęścić linię defensywną. W miejsce Sancheza pojawił się Gibbs.
W 83. minucie Olivier Giroud oddał strzał głową na bramkę Neuera, ale tym razem celował w sam jej środek. Niemiec nie mógł się pomylić.
Podjudzony Bayern zgodnie z oczekiwaniami nie składał broni i za wszelką cenę chciał doprowadzić do wyrównania. W akcjach ofensywnych Bawarczyków było jednak sporo chaosu i niedokładności, a defensywa Arsenalu z rewelacyjnym Laurentem Koscielnym na czele spisywała się bez zarzutu.
W doliczonym czasie gry Arsenal podwyższa prowadzenie! Fenomenalny, spektakularny i rewelacyjny rajd Bellerina zakończył się jego świetnym podaniem do wybiegającego Özila, który tylko dołożył nogę i pokonał Neuera. I choć początkowo Kanonierzy nie wiedzieli, że zdobyli gola, o czym świadczyło rozczarowanie po niecelnej dobitce Chamberlaina, to sędzia słusznie zauważył, że piłka przeszła linię bramkową całym obwodem.
Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Arsenal po wielkim meczu pokonał Bayern 2-0 i wrócił do walki o wyjście z grupy.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 17 | 13 | 3 | 1 | 42 |
2. Arsenal | 18 | 10 | 6 | 2 | 36 |
3. Chelsea | 18 | 10 | 5 | 3 | 35 |
4. Nottingham Forest | 18 | 10 | 4 | 4 | 34 |
5. Newcastle | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
6. Bournemouth | 18 | 8 | 5 | 5 | 29 |
7. Manchester City | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
8. Fulham | 18 | 7 | 7 | 4 | 28 |
9. Aston Villa | 18 | 8 | 4 | 6 | 28 |
10. Brighton | 18 | 6 | 8 | 4 | 26 |
11. Brentford | 18 | 7 | 3 | 8 | 24 |
12. Tottenham | 18 | 7 | 2 | 9 | 23 |
13. West Ham | 18 | 6 | 5 | 7 | 23 |
14. Manchester United | 18 | 6 | 4 | 8 | 22 |
15. Everton | 17 | 3 | 8 | 6 | 17 |
16. Crystal Palace | 18 | 3 | 8 | 7 | 17 |
17. Wolves | 18 | 4 | 3 | 11 | 15 |
18. Leicester | 18 | 3 | 5 | 10 | 14 |
19. Ipswich | 18 | 2 | 6 | 10 | 12 |
20. Southampton | 18 | 1 | 3 | 14 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 15 | 11 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
A. Isak | 10 | 4 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
Matheus Cunha | 9 | 3 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
J. Maddison | 8 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
schnor25
No tak zapomniałem, że obaj nie mają kontuzji, ciekawe czy chociaż dosataną szansę 27 COC
Ja to bym ogólnie Chambersa dał na wypożyczenie z takimi zasadami jak Coqa ze w ciagu 24h moze zostać zerwane wypożyczenie. W razie kontuzji Pera kosy lub Gabrysia niech wraca
Są jakieś informacje na temat Ramseya? Bo jak on wyleci to znów będzie nieciekawie.
a w ogóle zauważyliście że Theo poprawił gre ciałem i głową?
RafaNova
niezależnie od wyniku wchodzą Gibbs, Giroud/Theo (w zależności, który gra) i Arteta/Flamini. W sytuacjach awaryjnych Chambers i na tym się kończy rotacja wśród ławkowiczów.
Samper ofc.
Chcielibyście jakiegoś młodzika z barcy typo sampler, halilovic ?;)
Mi właśnie chodziło o takie "śmieciowe" minuty, nie napisałem tego szczegółowo,, mój błąd przyznaję, ale skoro nie gra Rasmey to OX będzie wystawiany na prawej stronie, czyli papcio będzie robił zmiany 80+, w których wchodził OX i przy korzystnym wyniku można dać się wykazać młodzikom, a jak nie to Joel, bo nie sądzę, by papko przesunął Walcotta na prawej
Co to był za mecz! Bellerin to jakas miazga :)
simplle
wchodzi chłop i strzela to fakt, czasem na farcie, czasem nie, ale za rok czy dwa nikt o tym nie będzie pamiętał. Dalej brak kozaka w ataku, ale ogarnięcie wygląda rywalizacja Giroud z Walcottem, jeden i drugi muszą walczyć o skład.
Giroud to obecnie najlepszy dżoker na świecie - zgodzicie się?
Schnor25
Dokładnie napewno nie na mecz z evertonem. Nie stoimy pod ściana na prawej moze zagrać Theo lub ox
simplemann
pisałeś o bronieniu się. Dla mnie fenomen to LeCoq, podejrzewam że bez niego nie byłoby ,,0 z tyłu" kawał roboty odwala ten facet.
Mam nadzieje że ten mecz pozytywnie Nas naładuje!
RafaNowa
przykro to pisać, ale póki co nie ma czasu na ogrywanie dzieciaków. Od tego są wypożyczenia. Nie mam nic przeciwko temu, żeby przy bardzo korzystnym wyniku na te 10 minut pojawił się młodzieżowiec, ale są też inni, doświadczeni gracze, którzy chcą łapać minuty i są dużo wyżej w hierarchii niż Iwobi czy Adelaide.
To akurat super dla nas. Raczej nie powinni przegrać w Monachium
Mój plan na skład jest taki, skoro Ramseya nie może zagrać to dajemy szansę Iwobiemu albo Adelaine'owi pograć trochę, zobaczymy jak OX zagra w meczu o charakterze, czy nadaje się na pierwszy skład, czy nie
A w przyszłym sezonie, będziemy mieć Jenkinsona, więc jeśli nie będziemy mieli jakiś zawodników na skrzydle odpowiednich to będziemy mogli tam wystawić Bellerina, który by wracał się do defensywy i wystawić na obronie Carla, który też daję coś w ataku i prawą stronę będziemy mieli spokój, wtedy jakiegoś napadziora, jeśli Walcotta nie poprawi skuteczności i dobrego def pomocnika na ławkę, by dał odpocząć Coq
Teraz jestem ciekaw jaki plan będziemy mieli na rewanżowe spotkanie w Monachium. Bo tam zasieki + kontry to może być trochę za mało.
Ale to tez nie jest reguła. Pamiętacie jak w jednym meczu siedliśmy na nich pierwsze 15 wywalczyliśmy rzut karny. Gdybyśmy go wykorzystali to rożnie by mogło byc. Mozna i stłamsić czołówkę na samym początku. Kolejny przykład to mecz z United, nie tak odległy zreszta.
Z Bellerina robi się taki cyborg jak z Sancheza. Ośmieszył tym rajdem w końcówce meczu ten super Bayern. Jak by dopiero wszedł na boisko.
Ziebka
u siebie, a Dinamo wyjazd
Fantastyczny mecz w naszym wykonaniu. Konsekwencja od początku do końca, nie podpaliliśmy się jak to zazwyczaj bywało w takich meczach.
Bardzo cieszy, że coraz częściej gramy mądrze w takich meczach i nie ponosi nas fantazja, żeby iść na wojnę z zespołami takimi jak Bayern.
Bo przecież "nie musisz dominować w posiadaniu piłki, aby zdominować boisko". Cytat z Rodgersa, ale niezwykle mądry.
Oczywiście dominacja to duże słowo i nie zastosowałbym go do wczorajszego meczu, ale niewątpliwie byliśmy lepsi i wygraliśmy zasłużenie.
Ziebka
U siebie.
Jak my wygramy z bayernem drugi raz i Zagrzeb wygra z olympiacosem to bedzie ciekawie w tej grupie
schnor25
Nie inaczej. Jeśli będzie nam to dawało punkty to możemy dawać zepchnąć się do defensywy. Niech rywale się wyszaleją a my ich wypunktujemy.
Pytanie mam ! Bayern ma olympiacos na wyjezdzie czy u siebie?
Teraz sobie wyobraźcie, że zamiast Hectora zagrałbym Debuchy. W defensywie byłoby to samo, za to w ofensywie Francuz tyle by Nam nie dał, w szczególności nie popędziłby tak w ostatnich sekundach skrzydłem.
simplle
z mocniejszymi rywalami musimy tak grać, dobrze, że w końcu to pojęliśmy. Nie możemy iść na otwartą wymianę ognia, bo przepadniemy z kretesem. Z TOP`em mogą tak grać jak z Bayernem, byle ciułali zwycięstwa.
Kilka faktów po wczorajszym meczu:
- Arsenal jest 6 drużyną, która wygrała 50 meczów u siebie w LM
- Walcott jest 8 piłkarzem, który rozegrał 50 meczów dla Arsenalu w LM
- Arsenal nigdy nie przegrał 3 meczów z rzędu w LM
- Bayern wygrał ledwie 1 z ostatnich 6 wyjazdowych meczów w LM
- 0:2 z Arsenalem to najwyższa porażka Bayernu fazie grupowej od 2 października 2012 roku
z tym Mesutem to tak pół na pół świetne podania przeplatał potykaniem się o piłkę :P Może w następnym meczu Bellerin na skrzydło? :D w ofensywie gra fenomenalnie a w grze defensywnej na tym skrzydle robiłby więcej od AOXa + Debuchy by się trochę poruszał
Zarzuci ktoś linkiem do dobrego skrótu? :)
I kolejny raz zwyciężyliśmy, gdy rywal miał lepsze posiadanie piłki. Jak widać jest to recepta na wygrywanie.
Petr Cech Swietny Mesut niesamowity,Olivier Giroud wraca powoli ...
Bellerin wypracowal obie sytuacje po których podły bramki...Gość już jest niesamowity..z meczu na mecz wyglada coraz lepiej...
Niby 30% posiadania piłki to mało, ale nie odbiegaliśmy od Bawarczyków w ilości przebiegniętych kilometrów i to jest bardzo ważne.
Mimo defensywnego stylu, niskiego posiadania i małej ilości wymienionych podań nieźle się ten mecz oglądało, każda nasza kontra była groźna, byliśmy bardzo konkretni w swojej grze.
Chłopaki weszli w tym meczu na wyższy poziom, którego osobiście się po nich nie spodziewałem - oby nie był to jednorazowy skok.
W Monachium będzie trudniej, bo Bayern bardziej zmotywowany, podrażniony i do tego przed własną publicznością to maszyna nie do zatrzymania.
Na kurczaki wątpię żeby się wyrobił, ale przy dobrych wiatrach może wróci na WBA 21 :D chociaż u rambo kontuzje dwójki to zazwyczaj 6-8 tygodni czyli na $ity powinien być pytanie tylko w jakiej formie ..
Wczoraj cały zespół zasłużył na pochwale. Przypomnę tylko ze nie graliśmy z byle kim i na czele z Wengerem naszym taktykiem zespół spisał sie super. Trochę pospinani zaczęliśmy. Trochę sie martwiłem o 2 polowe bo po 1 przebiegliśmy chyba 4km jako zespół więcej niż bayern. Balem sie ze kondycyjnie siądziemy. Jak juz po Alexisie było widać zmęczenie w 80 minucie to znaczy ze było ciezko, ale oczywiście i warto !
Zapomniałbym jeszcze napisać o Francisie. LeCoq w pierwszej połowie znowu grał bardzo zachowawczo, nie wiem czy to polecenie Wengera że ważniejsze jest trzymanie pozycji niz odbiór czy co ale nie wyglądało to najlepiej, ale w drugiej połowie w okolicy 60 minuty obudziła się nasza bestia :D Wychodził wysoko, nie pozwalał swobodnie rozgrywać, odbiory i przechwyty to był te Coq którego brakowało mi w ostatnim czasie :D Nie wspomnę o jego inteligencji w rozgrywaniu otoczony przeciwnikami potrafił znaleźć podanie i mimo tego,że nie posiada techniki Sancheza czy Santiago to wychodził z tych sytuacji lepiej od nich :D
Pełna zgoda kolego. Ciekawe na ile wypada. Nie wyglądało to jakos mega boleśnie. Mam nadzieje ze tylko go pociągnęło. Wstawiał posta na fejsie, ale nic nie pisał co i jak ze zdrowiem.
Nie pisałem bezpośrednio po meczu ale szkoda Ramseya :( Może z Evertonem Theo zagra na skrzydle a na środku Olivier? Być może Renata albo Iwobi znajdą miejsce na ławce rezerwowych ? Zobaczymy co będzie, ale najważniejsze, żeby rambo wrócił szybko bo to nasze płuca
W sensie chodziło mi o graczy którzy realnie cos nam dadzą i sa gwarancja ma zdobywanie dużej ilości bramek
Tylko ze póki co nie widzę nikogo dostępnego na pozycje 9. Suarez, Benzema, Lewandowski, Aguero. Moze o kimś zapomniałem ale nie piszcie mi o graczach typu Lacazette itp. Którzy po 1 sezonie znikają w otchłani
brakuje nam napastnika, tyle ile okazji tworzą ozil , sanchez, cazorla czy bellerin nawet to aż szkoda patrzeć że nie ma kto wykończyć
ale przyznajcie ze Arsenalowi przydalby sie napastnik skuteczny i z topu.
Bo bieda u nas na 9 straszna.
A Walcott to na prawe skrzydlo a nie na 9.
No nareszcie można iść spać po nocce a po południu do bukmachera po wypłatę :-) Oby więcej takich spotkań w tym sezonie.
Ps. I niech mi ktoś jeszcze powie że Wenger nie zna się na taktyce ;-)
Jak miło rozpocząć dzień od tak miłej informacji:) niestety nie miałem możliwości obejrzenia tego meczu czego bardzo żałuję :( Oby tylko chłopaki dalej szli po swoje:)
Paczajcie :
"Z dalszej odległości z rzutu wolnego dośrodkował Santi Cazorla, Neuer niepotrzebnie wyszedł do piłki, minął się z nią i wykorzystał to rezerwowy Olivier Giroud, który na murawie pojawił się raptem trzy minuty potem. "
Giroud strzela bramki nie będąc nawet na boisku - wariat jeden. Z onetu jak coś.
Bez Cecha nie byloby zwyciestwa. Dzieki bogu Arsenal wreszcie ma bramkarza w druzynie po tylu latach.
Maciekbe
Ozilem zainteresowałem się jak przechodził z Werderu do Realu, widziałem go w Realu teraz obserwuje w każdym meczu uważniej niż innych.
Gość po prostu nie szuka łatwych podań...po prostu.
Ma kogoś do bliskiego podania , to woli obrócić, zrobić start i podać prostopadłą. Wg mnie nie ma innego kolesia z taką wizją i z takim dopieszczeniem ostatniej piłki jak on. Owszem zdarzają się przypadki ciekawych zagrań, jak np Ramsey, który dwa mecze temu podawał w ciągu 10 min 3 prostopadłe piłki do napastnika, jednak to nie jest to samo co gra Ozil.
Dla mnie to Magik piłki. Widać po nim , że dopiero od niedawna żyje tą drużyną i przeżywa każdą bramkę. Myślę, że pierwsze 1,5 roku dochodził do siebie po odejściu z Realu.
Uwielbiam Ozila, te jego magie, skile i inteligencje boiskową. Z bayernem zagrał bardzo dobrze.
Ozil jak do nas przychoził 2 lata temu to liczył, że się u nas jeszcze rozwinie i po tych dwóch latach można o Mesucie to powiedzieć - tak rozwinął sie u nas i stał się jeszcze lepszym gracaem niż był w Realu, mimo że staty w Realu miał bajeczne, w końcu w realu wiadomo jacy są zawodnicy i jak inna jest tamta liga to jednak Ozil u nas się jeszcze bardziej rozwinął.
To samo można powiedzieć o Coqu. Roziwnął się niesamowicie, jeszcae przed tym sezonem niemal każdy doceniał jego umiejętności gry w obronie jednocześnie negując jego gre w ofensywie jednak i w ofensywie Coq zrobił niesamowity progres.
Bellerin rówierz mega się rozwinął.
Coż może Iwobi w tym sezonie dostanie szanse i wskoczy do pierwszej drużyny? Bardzo na to liczę.
Wygraliśmy mecz i w końcu doczekaliśmy się Vidala na The Emirates.
@illpadrino to chyba najlepszy komentarz w kwestii Mesuta:
If you don't understand Mesut Özil, go to Craven Cottage every week and you can applaud Scotty Parker for running around & trying very hard
Cazorla też dzisiaj ładnie wychodził spod pressingu. Jeden i drugi to w tym aspekcie gry nasze największe asy, od odejścia typka z numerem 4 nie mieliśmy tak dobrego zawodnika od rozładowywania pressingu