Wilshere chce zostać w Arsenalu do końca kariery

07.11.2011, 18:28, papryk 104 komentarzy

Młody Jack Wilshere oświadczył, że ma nadzieję podążyć śladami legendy Arsenalu - Tony'ego Adamsa - i zostać w drużynie z Emirates Stadium do końca swojej piłkarskiej kariery.

Wilshere, który jest obecnie poza składem z powodu kontuzji kostki powiedział również, że zamierza poprowadzić nową generację piłkarzy Arsenalu do sukcesów.

Zapytany o to czy chce pozostać w drużynie The Gunners na zawsze 19-latek odpowiedział:

- Tak, mogę to obiecać. Jestem w tym klubie odkąd skończyłem 9 lat i nauczyłem się go kochać.

- Śledziłem poczynania drużyny kiedy grali w niej Vieira, Bergkamp czy Fabregas. Teraz mamy kilku piłkarzy nowej generacji w Arsenalu. Aaron Ramsey, ja sam czy Kieran Gibbs. Jeśli dopisze nam szczęście możemy stworzyć razem coś specjalnego. Kocham Klub i chcę być częścią jego przyszłości.

Wilshere nie mógł pomóc drużynie kiedy ta musiała borykać się ze stratą Ceska Fabregasa i Samira Nasriego. Jednak teraz kiedy gra zespołu poprawia się z tygodnia na tydzień, a ostatnie spotkanie z West Bromwich podopieczni Arsene'a Wengera wygrali 3-0, reprezentant Anglii komplementował dyspozycję kolegów.

- Zanotowaliśmy fatalny start rozgrywek. Nie będę kłamał i mówił, że było lepiej niż w rzeczywistości. Jednak teraz gramy coraz lepiej, dołączyli do nas nowi zawodnicy i razem tworzymy wspaniałą drużynę.

- Mecz z The Baggies był jednym z najlepszych w naszym wykonaniu w tym sezonie. Zupełnie zdominowaliśmy rywala i momentami przypominaliśmy stary dobry Arsenal.

Jack wyraził również swoją frustrację spowodowaną stratą większości rozgrywek przez kontuzję kostki.

- Niestety leczenie przebiega bardzo powoli co wywołuje u mnie dodatkową frustrację. Do treningów powinienem wrócić już w połowie grudnia i będę starał się wrócić do formy.

- Ta absencja jest dla mnie dołująca. Szczególnie kiedy przypomnę sobie zeszły sezon, w którym mieliśmy wielką okazję zdobyć w końcu upragnione trofeum. Pokonaliśmy Barceloną na Emirates, a także radziliśmy sobie świetnie w pozostałych rozgrywkach, jednak koniec sezonu okazał się inny niż wszyscy to sobie wyobrażali.

- Spoglądam z optymizmem na naszą przyszłość. Jestem pewien, że w tym sezonie możemy coś osiągnąć. Na razie nie mogę pomóc drużynie, ale niedługo wrócę do gry i dam z siebie wszystko - zakończył 19-latek.