Wilshere kontuzjowany

Szkoda :/ mimo, że liczby tego nie pokazują rozgrywał naprawdę dobry sezon raz czy dwa został przecież nawet zawodnikiem miesiąca w Bournemouth... może to nic poważnego, chociaż jak się słyszy, ze top znowu kostka...

Smutno się robi, po cichu jeszcze liczyłem, że wróci do nas silniejszy, ale po raz kolejny długoterminowa kontuzja przekreśla wszystko. Jeśli znów wypadnie na pół roku, to moim zdaniem powinniśmy się rozstać tak jak z Diabym. Mimo, że bardzo go lubię od początku, tak Arsenal nie może sobie na to pozwolić. Serce się kroi.

Z Jacka nic już nie będzie, zdrowie ma do szachów a nie do piłki, bardzo szkoda.

Jak czytasz 'Wilshere' i 'kostka' to nie brzmi to za dobrze... miejmy nadzieję, że to maks ze 2 tygodnie przerwy, ale w przypadku Jacka to nie jest takie pewne.

Szkoda. Myślałem, że rozegra cały sezon. Może się szybko wyliże. W końcu nie jest pod opieką nieudolnego sztabu medycznego Arsenalu.

te jego kostki to jakieś przekleństwo...

Niestety teraz równo grającego Jacka można zobaczyć tylko w Fifie :/

Szkoda, oby nie na długo.

A tu niespodzianka. Stłuczony palec promieniuje nerwowo do kostki i póki się nie wyleczy w tydzień to będzie czuł dyskomfort. I Wam wałka walnie :D

Jack :((((((((((((((((

Piłkarz ze szkła.

Zdrowia !

[*]

Bez różnicy gdzie będzie grał, kontuzje i tak go nie ominą.

I tak długo wytrzymał

Jak na niego to i tak długo go kontuzje omijały

Jack skończ karierę bo zostaniesz kaleką, szkoda zdrowia.

To przykre, że Jacku łapie uraz podczas zwykłej przebitki. Do tego starł się z Davidem Silvą - umówmy się, mógł trafić na bardziej agresywnego rywala i w innym przypadku mogło to się zakończyć gorzej, a powtarzam - to była zwykła przebitka, których w meczu jest wiele. I tak trzeba przyznać, że Wilshere wytrzymał spory okres bez kontuzji.

Te jego szklane kostki...

To było nieuniknione, oby nic groźnego!

I tak sporo spotkań rozegrał. Szkoda.