Wilshere: Pieniądze nie są moją motywacją

22.07.2018, 00:29, Tomasz Koch 7 komentarzy

Jack Wilshere udzielił obszernego wywiadu po odejściu z Arsenalu, w którym to stwierdził, iż zamierza odbudować swoją pozycję w reprezentacji oraz wyjawił, że odrzucił lukratywne oferty z zagranicy, aby wzmocnić swój status w Anglii.

Wilshere, który obecnie reprezentuje barwy West Ham United, był pożądany przez kluby z Włoch oraz Turcji, które kusiły go zdecydowanie większą tygodniówką.

Anglik po raz trzeci stał się ojcem podczas tego lata, jednak był zdruzgotany brakiem powołania na Mundial w Rosji, kiedy to selekcjoner reprezentacji Anglii nie był przekonany co do stanu jego zdrowia.

Brak obietnicy gry dla Wilshere'a przez Unaia Emery'ego spowodował, iż 26-latek stał się wolnym agentem i podążył ścieżką Arsene'a Wengera opuszczając klub, jednak czuł on, że najlepszą szansą na powrót do reprezentacji było pozostanie w ojczyźnie:

- Pieniądze nie wpłynęły na moją decyzję, aby opuścić Arsenal, ponieważ potraktowałem to czysto sportowo. Otrzymałem sowitą propozycję przez zarząd Arsenalu. Mogłem podpisać ten kontrakt, a wtedy byłbym bardzo szczęśliwy, jednak pieniądze nigdy mnie nie napędzały czy motywowały.

- Chcę grać w najlepszej lidze na świecie i w najlepszym klubie, w którym obecnie mogę, gdzie będę w stanie się rozwijać i być ważną częścią tej układanki. Powrót do reprezentacji Anglii był kolejnym powodem, dla którego dołączyłem do West Hamu. Chcę występować przed obserwatorami, menadżerem Anglii, w Sky i chcę, by ludzie wciąż o mnie pamiętali.

- Zawsze powtarzałem, że jeśli będę czuł się zdrowo i był w formie, będę chciał grać dla mojego kraju. Jestem dumny, gdy gram dla Anglii i byłem szczęściarzem, że mogłem w niej występować przez wiele razy, jednak mam zamiar nadal to robić.

Wilshere znajdował się w Arsenalu zaledwie 6 lat mniej od samego Arsene'a Wengera, który to przez 22-lata okupował stanowisko menadżera The Gunners. Anglik stwierdził, iż otrzymywał oferty z zagranicy, jednak podkreślił, że to nie był odpowiedni czas na taki ruch:

- Rozmawiałem z kilkoma klubami spoza Wysp Brytyjskich i podsumowałem swoje możliwości, jednak kiedy zgłosił się West Ham, pomyślałem o swojej rodzinie, więc to była dla mnie łatwa decyzja. Dyskutowałem o tym z żoną, a West Ham był dla mnie odpowiednim kierunkiem. Pojawiło się kilka zagranicznych klubów, jednak wymienianie ich byłoby oznaką braku szacunku, więc nie zamierzam komentować tego, które oferty odrzuciłem.

- Nie jestem już młody i chciałem pójść do klubu, w którym, mam nadzieję, mógłbym pozostać przez resztę swojej kariery i zbudować coś, co miałem w Arsenalu... próbować i osiągać pewne rzeczy.

West Ham rozpocznie swój sezon z nowym menadżerem za sterami - Manuelem Pellegrinim, w ciężkiej potyczce z Liverpoolem.

Wilshere, który wystąpił w barwach Synów Albionu 34-krotnie, jest jednym z siedmiu nowych zawodników w ekipie Młotów, jednak uważa on, że skład nie powinien stosować braku znajomości ze sobą jako wymówkę:

- Nie myślimy o tym, kiedy przyzwyczaimy się do siebie - zamierzamy rozpocząć z przytupem i być gotowi na mecz z Liverpoolem.

Wilshere rozegrał 45 minut towarzyskiego spotkania z Preston, które zakończyło się remisem 2-2.