Wright: Wenger winny wczorajszej kompromitacji

Ma sporo racji;a po za tym to zwyczajnie wstyd przegrywać z drużynami takimi jak Bradford czy B`burn.Tym bardziej to denerwujące,że przegrywamy zarówno z takimi słabeuszami jak i z silnymi .No niestety AW już dawno przestał być już ''niemal nieomylny'',a szkoda tym bardziej,że często miał i sposobność i środki,a jednak zabrakło odrobiny determinacji,spojrzenia z szerszej perspektywy - wybitnym tego przykładem jest jego podejście do sprawy Theo i Bale`a - wybrał tego pierwszego choć była opcja na dwóch;ale wygrał jakiś minimalizm;a tak byśmy mieli teraz najlepszego gracza ligii u nas zamiast u największych rywali.Co do wczorajszego meczu to powinien on dać dużo do myślenia i zastanowienia nad kierunkiem rozwoju klubu i co należy zrobić z niektórymi graczami - np. Ox czy facet ma tylko problemy z elementarnym myśleniem i starczy z nim parę razy pogadać czy zwyczajnie brak mu gry i wypada go wypożyczyć żeby okrzepł;także Coq - pierwsza połowa ok ,a w drugiej zaczął dokazywać niczym SS - kiwanki,fikołki,niepotrzebne ryzyko no i po jego stronie poszła brama.Ciekawe czy boss zbyt daleko nie oddalił się od drużyny,może zawiaduje ekipą niczym jakiś cesarz przez generałów i adiutantów - tak to czasem wygląda jakby w ogóle się nie rozumiał z nimi.No i ten zupełny galimatias taktyczny - atakuje jeden,a reszta się patrzy;wrzuca jeden prawie z linii i np. taki Gorud zamiast wchodzić na pierwszy słupek stoi gdzieś schowany w srodku pola za 2/3 obońcami;brak urozmaiconego ataku,a w koncówce zamiast wypuszczenia do przodu środkowego obrońcy kurczowe trzymanie się schematu i liczenie,że jakoś to będzie.Sprawiliśmy niezły prezent jakimś manchesterom i reszcie - sami odpadliśmy i wypuściliśmy dalej mierną ekipę.Z wyjątkiem Rosickiego reszta powinna oddać przynajmniej po jednej tyg. na cele charytatywne za taką chałturę - gdyby miała honor;ale oni nawet nie wiedzą co to słowo znaczy - tak samo zresztą jak fraza - walka na całego i do upadłego...ale przecież to ''tylko'' puchar Anglii teraz będzie więcej wolnych terminów i większa szansa na upragnione osiągnięcie szczytu marzeń Gazidisa i spółki - 4 miejsce!

wenger rozgrywa dla nas zajebisty sezon dwie pucharowe kompromitacje, w lidze jest źle, w lm zobaczymy we wtorek o 23:00w jakim miejscu jesteśmy.
Nie lubię teraz Wengera i to jest FAKT! Legenda, ale nie szanuje kibicow moim zdaniem

Niestety, taka jest prawda. U Wengera powoli zanikają jakiekolwiek resztki ambicji. Jedyną osobą, która może spowodować jakieś drgniecie to Jack. On ma jaja i on może nas poprowadzić do jakiegoś trofeum. Chyba wtedy ambicje Wengera byłyby troszkę wyższe niż TOP4...

Wenger się już wypalił- tyle w temacie ;/ jednak nie mogę sobie wyobrazić Arsenalu bez Wengera.. to wszystko jest jak jakaś brazylijska telenowela.

Wenger to człowiek bez ambicji. Miliony w kieszeni się zgadzają, więc siedzi i pierdzi w stołek. Jeszcze się sezon dobrze nie zacznie a ten już o TOP4 myśli. Jak taki człowiek może kierować Arsenalem? Jak chce się bawić w "wygraj TOP4" to niech idzie do Evertonu.

Ian, you're right :)
Nie wiem gdzie się podziała ta ambicja u Wengera...
Skoro sam trener ma tak nisko zawieszoną poprzeczkę to czego można wymagać od piłkarzy?

Co on gada!prosze.

Ojj, szczerze watpie by ta wypowiedz byla prawdziwa.