Wykonać pierwszy krok w walce o LM: Besiktas vs Arsenal

18.08.2014, 12:06, Kamil Stasiak 2761 komentarzy

Nowy sezon dopiero co się rozpoczął, a już nabiera ogromnego rozpędu. Kanonierzy jak co roku nie ułatwili sobie początku sezonu i zajęli 4. miejsce w Premier League, przez co ich kalendarz w sierpniu jest niezwykle napięty. Zaledwie trzy dni po spotkaniu otwierającym ligową kampanię podopiecznych Wengera czeka wyjazdowy mecz z tureckim Besiktasem w ramach 4. rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Celem The Gunners na to spotkanie jest niewątpliwie wywalczenie korzystnego rezultatu, który praktycznie przesądziłby o losach dwumeczu.

Podopieczni Arsene'a Wengera udanie zainaugurowali nowy sezon. Najpierw gładko pokonali obecnego mistrza Anglii - Manchester City - w meczu o Tarczę Wspólnoty, by następnie na początek ligowej kampanii w bólach pokonać Crystal Palace. Mimo że styl gry Kanonierów na kolana rzucić nie mógł, Kanonierzy zdobyli niezwykle cenne w kontekście walki o tytuł trzy oczka i mogą z optymizmem patrzeć w przyszłość.

Bardzo dobre nastroje panują także u rywala Kanonierów. Besiktas rozpoczął eliminacje wcześniej niż Arsenal, bowiem w trzeciej rundzie musiał mierzyć się z holenderskim Feyenoordem. Mimo silnego rywala turecki zespół zdołał wygrać oba spotkania eliminacyjne - odpowiednio 2-1 na wyjeździe i 3-1 u siebie - i bez problemu awansował do kolejnej rundy. Drużynę rywala optymizmem może szczególne napawać bardzo dobry początek kariery w Turcji nowej gwiazdy Besiktasu, doskonale znanego z występów na boiskach Premier League Senegalczyka - Demby Ba. Były zawodnik Chelsea zadebiutował we wspomnianym meczu z Feyenoordem i od razu popisał się hat-trickiem .

Jak do tej pory drużyny te nie miały okazji mierzyć się ze sobą. Warto zwrócić więc uwagę na wyniki obu drużyn z ekipami z krajów jutrzejszego rywala. Kanonierzy prezentują się w nich wyśmienicie, bowiem są niepokonani w 7 ostatnich spotkaniach, notując 4 wygrane i 3 remisy. Ostatni raz z turecką ekipą Arsenal mierzył się zaledwie przed rokiem, kiedy to w dwumeczu rozniósł Fenerbahce 5-0. Gorzej w tej statystyce wypada Besiktas, który na 14 spotkań z angielskimi ekipami zdołał wygrać zaledwie czterokrotnie, przegrywając 7 razy.

Przejdźmy teraz do sytuacji kadrowych obu zespołów przed jutrzejszym starciem. W ekipie gospodarzy do dyspozycji menadżera Slavena Bilicia będą wszyscy kluczowi zawodnicy. W ekipie Arsene'a Wengera jak zwykle zabraknie kilku kluczowych graczy. Kontuzjowani nadal są Theo Walcott, Serge Gnabry i Ryo Miyaichi, a pod znakiem zapytania stoi też występ dwóch podstawowych obrońców - Kierana Gibbsa oraz Laurenta Koscielnego. Najprawdopodobniej w Stambule nie wystąpi również żaden z reprezentantów Niemiec z tegorocznego mundialu.

Przed jutrzejszym meczem wydaje się, że to Kanonierzy są faworytem tego starcia. Nie należy jednak zapominać o tym jak trudne dla zachodnich ekip są spotkania rozgrywane w tamtym regionie. Na dowód tego może służyć statystyka - Besiktas wygrał ostatnie 12 domowych spotkań w eliminacjach do europejskich pucharów, tracąc przy tym zaledwie 3 bramki. Jednakże jeżeli Kanonierzy rozegrają podobne zawody do tych sprzed roku, kiedy całkowicie zdominował Fenerbahce i wygrał z nim 3-0, nie powinni mieć problemów z pokonaniem niżej notowanego rywala. Czy tak się stanie? Tego dowiemy się jutro o 20:45 czasu polskiego!

Rozgrywki: 4. runda kwalifikacji do Ligi Mistrzów

Miejsce: Turcja, Stambuł, İnönü Stadı

Czas: 19 sierpnia 2014 roku, godzina 20:45 czasu polskiego

Skład Kanonierzy.com: Szczęsny - Debuchy, Chambers, Koscielny, Monreal - Arteta, Ramsey - Sanchez, Wilshere, Cazorla - Giroud

Typ Kanonierzy.com: 1-2