Wywiad "Dziennika" z Fabiańskim

Wywiad "Dziennika" z Fabiańskim 11.01.2008, 09:15, Mikołaj Dusiński 15 komentarzy

Łukasz Fabiański w oficjalnych meczach Arsenalu zagrał tylko kilka razy. Mimo że od swoich bezpośrednich rywali nie czuje się gorszy, to o byciu numerem 1 może na razie tylko pomarzyć. "Chcę być pierwszym, nie muszę wciąż o tym mówić. Czy gadaniem ktoś kiedyś coś zmienił?" - mówi DZIENNIKOWI młody bramkarz.

Po półrocznym pobycie czuje się pan chyba w Arsenalu jak w domu?

Łukasz Fabiański: Czuję się dobrze, choć tak jak w domu oczywiście nie jest i gdzie bym nie był – nie będzie. Jestem zadowolony z tego, jak mi się tu żyje – odnalazłem się w Anglii dzięki pomocy ludzi zatrudnionych w klubie. Wiele zawdzięczam także rodzinie, która często mnie odwiedza.

Jest Pan w wielkim klubie, ale gra rzadko. Bardzo boli?

Myślę o pozycji pierwszego bramkarza, ale zdaję sobie sprawę, że muszę o to miejsce rywalizować z naprawdę dobrymi golkiperami. Na razie staram się wykorzystywać te szanse, które dostaję i myślę, że wychodzi mi to nieźle. Mam dopiero 22 lata. Gdybym zbliżał się do 30 i wciąż byłbym w takiej sytuacji jak dziś, to miałbym powód do zmartwienia. Uważam jednak, że wszystko jest na dobrej drodze.

To co – z ławką w najbliższych miesiącach się Pan pogodził?

W żadnym wypadku! Nie chcę szukać żadnych wymówek. W Carling Cup staram się pokazywać, że warto na mnie stawiać.

Arsene Wenger nie wspominał jeszcze o Pańskim debiucie w Premiership?

Jeszcze nie.

A mówiło się, że Almunia jest słaby i przeskoczenie go przez Pana w hierarchii bramkarzy to będzie pestka.

Być może prasa twierdziła tak na podstawie wcześniejszych występów Manu, kiedy nie zbierał najlepszych recenzji. Ale gdy Jens złapał kontuzję wiedziałem, że szansę dostanie Manu. Czekał na nią prawie cztery lata, należała mu się. Ludzie, ja mam dopiero 22 lata. Czego wy ode mnie chcecie?!

Deklaracji: to ja będę pierwszym!

Ale czy gadaniem ktoś kiedyś coś zmienił? Chcę być pierwszym, nie muszę wciąż o tym mówić.

Czy polska piłka w jakimkolwiek elemencie piłkarskim jest lepsza od angielskiej?

Trudne pytanie... Na pewno można tu wymienić szkolenie młodych bramkarzy – w Polsce jest ono dużo bardziej rozwinięte. Arsenal szukał od niedawna trenera dla młodych golkiperów i ostatnio taka osoba pojawiła się w klubie. Jest oczywiście szkoleniowiec pracujący z bramkarzami pierwszego zespołu, Gerry Peyton, ale ciężko mu znaleźć czas na to, by uczestniczyć jeszcze w zajęciach dzieciaków. Rozmawiałem z Peytonem i wiem, że on też coraz częściej myśli o tym, by Arsenal nie tylko kupował bramkarzy, ale i sam ich „produkował”, tak jak to robi Legia czy szkółka z Szamotuł.

Jakie błędy popełniają, jeśli chodzi o szkolenie bramkarzy, Anglicy?

Po pierwsze zaniedbuje się tu aspekt przygotowania fizycznego. Za mało ćwiczeń sprawnościowych, za mało ćwiczenia techniki. Od najmłodszych lat bramkarz trenuje tak, jak seniorzy – ćwiczy ustawienie w bramce, reakcje. A tego golkiper powinien uczyć się w starszym wieku, to w dużej mierze przychodzi wraz z regularną grą. Ciężko jest natomiast bramkarzowi bronić, jeśli nie jest sprawny i technicznie nie jest w stanie dobrze padać czy rzucać się.

A na poziomie pierwszej drużyny traci Pan coś na treningach?

Trener Peyton jest bardzo elastyczną osobą. Jeśli powiem mu, że brakuje mi grania nogami i potrzebuję takiego ćwiczenia, to dodaje je do treningu. Jeśli powiem, że potrzebuję ćwiczeń w bramce, przystaje na to. To bardzo pozytywne, że szkoleniowiec dostosowuje się do nas, przy tym dorzucając coś od siebie. Jestem tym mile zaskoczony, bo przyznam, że jadąc do Anglii obawiałem się tych bramkarskich zajęć. Myślę też, że Peyton przez swoją elastyczność wiele zyskał – ma w pakiecie wiele interesujących treningów.

Czyli to Łukasz Fabiański jest nauczycielem swojego trenera?

Nic z tych rzeczy! Po prostu podrzucam pewne pomysły czy rozwiązania, które trenerowi przydadzą się choćby podczas zajęć z Wojtkiem Szczęsnym. Ja się w Arsenalu przede wszystkim uczę, ale jest takie mądre powiedzenie, że cżłowiek uczy się przez całe życie, więc myślę, że trener też korzysta.

Nie spala się Pan psychicznie w oczekiwaniu na występ?

No tak, wychodzi na to, że gram raz na miesiąc. Nie spalam się jednak. Zawsze miałem dobrze poukładane w głowie, a tęsknotę za regularnymi występami rekompensuje mi po części gra w Pucharze Ligi. Mecz z Tottenhamem, w zasadzie derby północnego Londynu, to dla kibiców było ogromne wydarzenie. 60 tysięcy ludzi na trybunach, gwiazdy w zespole rywali. Na takie chwile warto czekać.

Wenger wystawia w pucharze młodych piłkarzy. A jak szykują się na was rywale?

W pierwszym meczu, z Newcastle, w składzie gości było dziewięciu zawodników grających na co dzień w lidze, a Tottenham, Sheffield i Blackburn zagrały w stuprocentowym pierwszym składzie. To nie są łatwe mecze, tu każdy traktuje Carling Cup prestiżowo. Są wielkie emocje.

Podoba się Panu atmosfera na angielskich trybunach?

Jest fajnie, ale dużo zależy od tego, jak potoczy się spotkanie. Jeśli na boisku jest ciekawie, są zrywy, coś się dzieje, kibicom się to udziela i reagują bardzo żywiołowo. W niektórych meczach, kiedy losy spotkania są już jasne, kibice już się tak nie emocjonują i tylko czasem coś pośpiewają. Na pewno doping jest zorganizowany inaczej niż w Polsce. Nie ma śpiewów non stop, a raczej krótkie okrzyki chwalące Bossa, pojedynczych zawodników czy klub. Zdarzają się i chwile ciszy.

W Anglii gra Pan mało, ale wywalczył sobie miejsce w kadrze. Leo Beenhakker chyba bardzo Pana polubił.

A może nie tyle polubił, co zapracowałem sobie na pozycję w reprezentacji? Nigdy mi nikt nie zarzucił, że obijam się na treningach. Myślę, że trenerzy doceniają piłkarzy, którzy walczą o swoje i profesjonalnie się prowadzą. Wiadomo, że to grą w klubie wystawiasz sobie świadectwo, dzięki któremu możesz trafić do kadry, ale gdy już do niej trafisz, możesz pokazać się z jak najlepszej strony na zgrupowaniach. Wiem, jaka jest moja rola w kadrze.

Jaka?

Muszę walczyć o to, by się w niej utrzymać.

A w jakiej widzi się Pan roli na Euro?

Może w roli widza oglądającego turniej w telewizji? (śmiech). Mówiąc poważnie – każdy chce pojechać i grać. Nie jestem wyjątkiem.

Arsene WengerŁukasz FabiańskiManuel Almunia autor: Mikołaj Dusiński źrodło:
Aby dodawać komentarze, musisz być zalogowany. Załóż konto lub zaloguj się w serwisie.
poprzednia1 następna
turek komentarzy: 98802.02.2008, 18:35

no fajny wywiad

Szef komentarzy: 1303520.01.2008, 18:26

a widzieliscie wywiad Fabiana na TVNie z Agnieszką Rylik ? fajną chate ma w Londynie

Knolek komentarzy: 266412.01.2008, 18:53

ja coś czuję że Fabianski dluugo nie pociagnie u nas, ale moze sie myle

Eduardo15 komentarzy: 1151 newsów: 512.01.2008, 13:37

Fabiańskiego lubiłem już w Legii której nie lubię.

Tom88 komentarzy: 8212.01.2008, 00:05

Miejmy nadzieje, że przyjdzie pierwsza 11. Choc ja osobiście uważam, że nie na każdym meczu Fabiański jest pewnym bramkarzem.

zetpek komentarzy: 111711.01.2008, 19:55

Fabina bedzie swietnym bramkarzem !

Szef komentarzy: 1303511.01.2008, 18:36

Fabian zrobi kariere w Arsenal ja wam to mowie!!!!

sojer14 komentarzy: 1751 newsów: 211.01.2008, 18:20

fajny wywiadzik... obszerny:)

Mich4ll komentarzy: 506 newsów: 45111.01.2008, 17:54

Mi również średnio podobają się pytania, ale Łukasz sobie z nimi dość dobrze poradził. Mam nadzieje że już niedługo dostanie swoją szanse w Premiership :)

turek komentarzy: 98811.01.2008, 17:35

Noto już widac dlaczego w polsce jest tyle dobrych gk a w Angli nikogo dobrego

iAMjustAgirl komentarzy: 66911.01.2008, 15:14

Szczerze to z wywiadu podobały mi się tylko odpowiedzi Łukasza. Pytania są beznadziejne...

Koti komentarzy: 127711.01.2008, 14:53

dobry wywiad

Karis7 komentarzy: 1674 newsów: 211.01.2008, 14:43

niektóre pytani są uszczypliwe "To co – z ławką w najbliższych miesiącach się Pan pogodził?"

Maris228 komentarzy: 217811.01.2008, 13:53

Bardzo fajny obszerny wywiad!!!!!!

Fabregas19 komentarzy: 5084 newsów: 811.01.2008, 11:56

Bardzo dobry wywiadzik:-)

poprzednia1 następna
Następny mecz
Ostatni mecz
Arsenal - Ipswich 27.12.2024 - godzina 21:15
? : ?
Crystal Palace - Arsenal 21.12.2024 - godzina 18:30
:
Tabela ligowa
Tabela strzelcówStrzelcy
DrużynaMWRPPkt
1. Liverpool15113136
2. Chelsea16104234
3. Arsenal1686230
4. Nottingham Forest1684428
5. Manchester City1683527
6. Bournemouth1674525
7. Aston Villa1674525
8. Fulham1666424
9. Brighton1666424
10. Tottenham1672723
11. Brentford1672723
12. Newcastle1665523
13. Manchester United1664622
14. West Ham1654719
15. Crystal Palace1637616
16. Everton1536615
17. Leicester1635814
18. Ipswich1626812
19. Wolves1623119
20. Southampton1612135
ZawodnikBramkiAsysty
Mohamed Salah139
E. Haaland131
C. Palmer116
B. Mbeumo102
C. Wood100
N. Jackson93
Y. Wissa91
Matheus Cunha83
J. Maddison74
A. Isak74
SondaMusisz być zalogowany, aby posiadać dostęp do ankiety.
Publicystyka
Wywiady