Wywiad z Artetą po podpisaniu nowego kontraktu
06.05.2022, 19:09, Mateusz Rosłoń 17 komentarzy
Kilka minut po podpisaniu nowego kontraktu z Arsenalem Mikel Arteta udał się z loży dyrektorskiej na Emirates Stadium prosto do szatni, żeby porozmawiać z Arsenal Media o swoich planach na przyszłość. Oto, co miał do powiedzenia:
O podpisaniu kontraktu...
Jestem dziś bardzo podekscytowany, wdzięczny i niezmiernie szczęśliwy.
O tym, jakie wrażenie zrobił na nim Jonas Eidevall...
Ogromne. Gdy się go poznaje, ma się wrażenie, że jest bardzo ludzki. To, co robi z drużyną, w jaki sposób gra, co osiąga, jest fenomenalne, więc bardzo się cieszę, że będziemy mogli kontynuować naszą wspólną podróż.
O tym, o czym że sobą rozmawiali...
O futbolu, o szatni, bo grają teraz kilka meczów na Emirates, o tym, jak to wszystko wygląda i jakie ma znaczenie. Rozmowy z trenerami są zawsze bardzo interesujące.
O jego relacji z zarządem i właścicielami klubu...
Najważniejszymi elementami tej relacji są chyba empatia, wspólny cel i zaufanie. Mówię o empatii, ponieważ w momencie, gdy poznałem Josha Kroenke, od pierwszego spotkania poczułem, że nadajemy na tych samych falach. Byliśmy wobec siebie naprawdę szczerzy i bezpośredni. Wykazywał taką samą ambicję jak ja. Postrzegał klub w taki sam sposób jak ja i miał taką samą wizję prowadzenia go. Dlatego wszystko, co mówili mi on i Stan, zawsze się sprawdzało. Myślę, że to działa w obie strony, więc jestem z nich bardzo zadowolony - z tego, co robią, z ich zaangażowania, z tego, jak bardzo się starają i z relacji, które razem zbudowaliśmy. Ze mną, z Edu, z Richem, z Timem Lewisem, z Vinaiem. To niesamowicie ważne; ta więź i komunikacja muszą być obecne przez cały czas, bo sytuacja stale się zmienia, a oni są istotnym elementem tej układanki.
O momencie ogłoszenia tej decyzji...
Klub bardzo chciał zrobić to tak jak najszybciej. Oczywiście okazali dużo wiary w to, co robimy, w sztab trenerski, w kierunek, w jakim zmierza drużyna, i uznali, że najlepiej będzie zrobić to właśnie teraz, żeby dać ostateczny impuls drużynie, żeby było jasne, co musimy zrobić latem, w przyszłości. Powiedzieli przez to: "słuchajcie, wszyscy wierzymy w to, co robimy, i chcemy wspólnie zaangażować się w ten projekt". A ja właśnie tu chcę być, więc była to dla mnie naprawdę prosta decyzja.
O tym, co do tej pory osiągnął...
Moim głównym celem było ustalenie i zaszczepienie pewnych wartości i szacunku wobec tego, jak należy reprezentować ten klub i jak należy go bronić. Chodziło też o to, jak mamy zamiar wpoić to naszym ludziom. Drugim celem było stworzenie jasnej tożsamości. Jak zamierzamy grać, kim chcemy być i jak zamierzamy do tego dążyć. Myślę, że mamy teraz bardzo jasną wizję, którą wszyscy popierają. To doprowadziło do jedności, jaka panuje obecnie w klubie, jedności z naszymi kibicami. Dopiero potem będzie można mówić o sukcesach na boisku. W ciągu dwóch i pół sezonu udało nam się zdobyć dwa trofea, ale wszystko jeszcze przed nami. Dla mnie były to podstawy do tworzenia tego, co tworzymy.
O krótkoterminowych i długoterminowych ambicjach...
Chcemy wprowadzić klub na wyższy poziom i naprawdę rywalizować z najlepszymi drużynami. Aby to osiągnąć, musimy grać w Lidze Mistrzów. Musimy być w stanie wzmacniać zespół, rozwijać naszych piłkarzy i wszystkie działy, tworzyć jeszcze lepsze relacje z kibicami, poprawiać atmosferę na Emirates, rekrutować największe talenty i najlepszych specjalistów, aby przenieść ten projekt na wyższy poziom.
O tym, jaką rolę mają do odegrania kibice...
Dla mnie to oni są tsunami tego projektu. Przez dwa sezony graliśmy bez nich i jeśli chodzi o sposób, w jaki chcę, aby drużyna grała, o równowagę, jaką udało nam się osiągnąć, o dążenie do tego, aby ludzie prowadzili klub w sposób, w jaki uważam, że powinno się to robić - bez kibiców nie było to możliwe. Od momentu, gdy wrócili na stadion, odczuwają tę energię i sposób reprezentowania klubu na znacznie głębszym poziomie. To właśnie wtedy kibice w naturalny sposób utożsamiają się z klubem i dlatego moim zdaniem wszystko się zgrało i udało nam się osiągnąć taki poziom, jaki teraz prezentujemy.
O tym, czy zauważa korzystny wpływ obecności kibiców na zawodników...
Absolutnie - jeśli chodzi o pewność siebie, wiarę, radość z reprezentowania tego klubu. Cały czas słyszałem, jak kibice Arsenalu mówią o klubie, o poszczególnych osobach, o sztabie, o właścicielu. Stwierdziłem, że jeśli uda nam się sprawić, by naprawdę poczuli przynależność do klubu i byli z niego dumni, by mówili dobre rzeczy o sobie nawzajem, o piłkarzach, o tym, jak gra drużyna, o właścicielu, o zarządzie, o decyzjach, które podejmujemy, o sprowadzaniu zawodników, to nie będzie dla nas żadnych ograniczeń. Ale jeśli robimy coś zupełnie odwrotnego, to potencjał może być albo bardzo duży, albo bardzo mały. Teraz słyszę, jak ludzie mówią dobrze o różnych sprawach, a ja zawsze powtarzam: mówcie o sobie nawzajem dobre rzeczy, bo to wprowadza wokół was zupełnie inną energię i inne wibracje. Czy da się to policzyć? Nie. Jaki jest poziom zaufania między tobą a mną? Nie wiem, nie potrafię tego określić liczbowo, ale mogę to wyczuć i jeśli wyczuję, że ty ufasz mi, a ja tobie, to nasze relacje będą o wiele lepsze.
O tym, czy czuje się w Arsenalu jak w domu...
Doświadczyłem tego: byłem w tej szatni i czułem, że tak naprawdę nie jestem jej częścią, ale też byłem tu i czułem, że zabiłbym za tych chłopaków i że uwielbiam spędzać z nimi czas. Kończymy mecz o 22:00, a ja nie mogę się doczekać 22:30, żeby zjeść z nimi kolację i spotkać ich następnego dnia rano i znów to poczuć. To zupełnie co innego: sposób, w jaki wchodzisz do budynku, sposób, w jaki bronisz swoich kolegów na boisku, jest zupełnie inny i właśnie to staramy się budować.
O swoim sztabie...
Zostają tu ze mną, a ja jestem z nich niezwykle dumny i wdzięczny za to, co robią dla klubu, za całe wsparcie, jakiego mi udzielają, i za to, że ciągle stawiają przede mną wyzwania i czynią mnie lepszym trenerem i lepszą osobą. Bez nich nic bym nie zrobił. Jestem pewien, że aby osiągnąć swój cel, potrzebujesz wokół siebie najlepszych ludzi i najlepszych profesjonalistów.
O tym, czy jest gotowy na stojące przed nim wyzwanie...
Absolutnie. Kiedy myślisz, że sprawy nie mogą się już odwrócić, bo znajdujesz się w słabym momencie,pewnego dnia wszystko się zmienia. A kiedy myślisz, że masz wszystko pod kontrolą, nagle wszystko się wali. Dlatego w tej pracy chodzi o najbliższą minutę. Czy wymyślę coś, co przyniesie efekt dziś po południu, jutro rano, po meczu i w trakcie meczu. I tak jest cały czas, sytuacja ciągle się zmienia. I każdy, kto pracuje w klubie, musi myśleć w ten sposób.
O radości z bycia menadżerem...
Potrafię cieszyć się tym procesem i tą podróżą, bo lubię działać z ludźmi, których mamy w klubie, a to jest dla mnie najważniejsze. Kiedy odczuwasz empatię, kiedy masz zaufanie, kiedy masz prawdziwą więź z ludźmi, wtedy warto jest to robić. Trudne momenty stają się wspaniałymi wspomnieniami, a sukcesy - ostatecznym celem lub zadaniem, które musisz zrealizować. I tak właśnie na to patrzę. W tym zawodzie trzeba się do tego przygotować, ponieważ wszystko nie będzie przebiegać liniowo w górę, to nigdy tak nie wygląda.
O tym, co najbardziej lubi w tej pracy...
Kontakt z ludźmi. Uwielbiam trenować, pasjonuję się tym i dobrze o tym wiecie, ale jeśli miałbym wybrać jedną rzecz, to jest to osobisty kontakt z ludźmi. Mieć przy sobie kogoś, kto tak samo jak ja czuje się w pełni zaangażowany w to, co robimy, obserwować jego uczestnictwo, móc pozytywnie wpływać jego życie, móc ulepszać to miejsce i kariery zawodników, ich osiągnięcia i to, co będą robić w przyszłości - jest to dla mnie coś niesamowitego. A jeśli dodać do tego kibiców, którzy żywią ogromne emocje w stosunku do klubu - móc ich uszczęśliwić... To już wykracza poza ten zawód.
O utrzymaniu tempa...
Jestem przekonany, że drużyna da z siebie wszystko. Również w najbliższą niedzielę, naprawdę się postaramy. Znajdujemy się teraz w naprawdę dobrej sytuacji. Bardzo ciężko walczyliśmy, aby tu być, a w niedzielę na naszym stadionie wszyscy będą pełni energii, aby ponownie pokonać Leeds.
źrodło: Arsenal.comDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
@DyktatorArsene: Ktoś im kazał mieć tą najmłodszą kadrę w lidze? Jakiś przymus? Patrz na grę, a nie na pierdoły. Nauczyłeś się jednego słówka i teraz powtarzasz. Jak im wykupią tego sake, czy ode, czy innych, to co powiesz? Że to wina innych klubów? Nie kompromituj się.
Prawda jest taka, że Saka prędzej czy później wskoczyłby do pierwszego składu i to niezależnie kto byłby trenerem pierwszej 11-tki. Przychodzi pewien okres w życiu juniorów, że trzeba podjąć decyzję odnośnie przyszłości jegomościa. W tym przypadku największą wiedze na jego temat ma jego sztab szkoleniowy i On proponuje trenerowi pierwszego składu o dolączeniu do seniorów. I tu nieważne kto by trenował 1-wszy Arsenal, na pewno skorzystałby z usług Saki, bo jak widać "ma papiery" na grę w najwyższej klasie. Podsumowując, jeżeli chodzi o decyzję Emery'ego w sprawie Saki, to byłby głupcem rezygnując z niego.
@Dominik11: ale trzeba oddać, ze największą gwiazdą za kadencji Artety jak Saka, któremu szanse dał Emery
Spory postęp zrobił, przede wszystkim czuje się ze to jedność co za ostatnie lata Wengera i Emerego nie było tego.
Ale styl nie jest jakiś super czy nawet fajny, ale najważniejsze są wyniki i zobaczymy jest bardzo duża szansa na Top4.
I co się stanie w lecie obyśmy tego nie przespali.
Nie ma co porównywać co Mikela do Jurgena bo to jest przepaść.
Niemiec przychodził jako jeden z najlepszych trenerów na świecie, a Mikel jest talentem jeśli chodzi o trenerkę.
Zatem musimy poczekać.
@Ashburton:
Nie chodziło o wyniki od samego początku, bo nikt by ich nie zrobił, nawet Klopp potrzebował 3 lat zanim zaczęli wchodzić na dobre tory. Cięższe zadanie i tak miał wg mnie Arteta, 2 puchary jakie by nie były to i tak zdobyliśmy do tej pory. Teraz zamiast chłopców bez jaj masz przynajmniej zawodników którzy wiedza o co walczą. Wyniki dopiero nadejdą zgodnie z planem i nowymi transferami. Chyba do tej pory nie dochodzi do Ciebie że mamy najmłodsza jedenastkę w lidze, brak napastników i dopiero wszyscy gracze będą w następnych latach wchodzić w swój najlepszy wiek dla piłkarza. I tak jesteś jednym z tych ignorantów.
@DyktatorArsene napisał: "Trzeba byc wyjatkowym ignorantem jesli sie tego nie dostrzega. Tu od poczatku nie chodzilo o robienie wynikow, tylko zaszczepienia pasji, zasad i utorowanie kierunku w jakim ma isc klub w kazdym pracowniku tego klubu jak i zjednoczenie wszystkich kibicow i podazanie jedna konkretna sciezka"
Pierdu pierdu. Ignorancja to jest właśnie takie gadanie że to nie o wynik chodzi, i wszelkie na siłę próbujące usprawiedliwiać porażki teksty. I klepanie się po pleckach.
Mamy beznadziejny styl gry, który to właśnie tak zwani ''ignoranci'' ignorują, bo ważniejsze jest to co arteta na konferencji powiedział.
To jest dopiero ignorancja
@fabregas1987: Włoch na pewno nie. Klopp prędzej, ale i tak mając wybór między nimi to zatrudniłbym Artetę. Świeża krew po świetnej szkole, co zresztą udowadnia.
Ciekawe jakby sobie w te dwa lata poradził lepszy trener z tak utalentowana grupa młodych chłopaków. Nie twierdze ze na pewno lepiej, ale jestem po prostu ciekaw czy taki Ancelotti czy Klopp wycisnąłby więcej
Ten człowiek pozwolił uwierzyć po długim czasie, że Arsenal może być faktycznie czołowym klubem w niedalekiej perspektywie.
Blablablala
Pomimo problemu z napastnikami, i kontuzjami Parteya , Tierneya czy wczesniej Tomiyasu bijemy sie o LM w takiej ciezkiej lidze to jest cos niecodziennego. Czy beda puchary z Mikelem u sterach czy tez nie to sie okaze ale kulture klubu jaka tworzy powinna zostac tu na dlugie lata.
Arteta żyje piłką. Bije od niego pozytywna energia, a takie wypowiedzi czyta się z ogromną przyjemnością. To teraz niech udowodni, że nowy kontrakt to prawidłowa decyzja klubu.
To czego dokonal i jak zmienil caly klub to prawdziwy majstersztyk. Trzeba byc wyjatkowym ignorantem jesli sie tego nie dostrzega. Tu od poczatku nie chodzilo o robienie wynikow, tylko zaszczepienia pasji, zasad i utorowanie kierunku w jakim ma isc klub w kazdym pracowniku tego klubu jak i zjednoczenie wszystkich kibicow i podazanie jedna konkretna sciezka. Owoce tej pracy czy tez wyniki nadejda kiedy nadejdzie na to czas czyli za rok / maks za dwa tak jak od poczatku bylo planowane. Wejscie do LM w tym sezonie to bylby piekny dodatek za poswiecony wysilek calego klubu i jedynie przyspieszyloby caly proces. Na ten moment to chyba najciekawszy wschodzacy projekt sportowy w Europie jak ktos tu dzis na tej stronce wspomnial i w pelni sie z tym zgadzam.
No ciekawe, co z tego "projektu" wyjdzie.
Człowiek Pasja, dobrze mieć kogoś takiego za menadżera. To co mówi o atmosferze w drużynie i dobrych relacjach z ludzmi w klubie na prawdę do mnie trafia, bo widać to również na meczach. Oby dalej do przodu!
"Zabiłbym za tych chłopaków"
No Panie Mikel, teraz mi żeś pan zaimponował :D