Z opuszczoną gardą
17.04.2018, 21:51, Eryk Szczepański 37 komentarzy
Parafrazując Roberta Górskiego, jednego z najzabawniejszych ludzi w kraju, można by powiedzieć, że „sytuacja Arsenalu jest w trudnej sytuacji”. Problem tylko taki, że bliżej nam przez to do płaczu niż do śmiechu, choć poczynania Kanonierów momentami faktycznie przypominają kabaret. I jeśli przyjąć to porównanie za zasadne, to zdecydowanie gwiazdą wieczoru jest formacja defensywna.
O słabym w tym sezonie Arsenalu powiedziane zostało już chyba wszystko. Nie będę więc przytaczać przygnębiających statystyk i zastanawiać się, czy Burnley dogoni nas na koniec sezonu, czy jednak cudem uda się uniknąć tej kompromitacji. Chciałem się jedynie przyjrzeć czemuś, co funkcjonuje tak źle, jak jeszcze nigdy dotąd. Czemuś, co chyba tylko z terminologicznego punktu widzenia możemy nazwać obroną.
Bramkarze
Marzeniem każdego trenera jest posiadanie dwóch równorzędnych bramkarzy. W Arsenalu udała się ta sztuka, choć nie można mówić o sukcesie, bo obaj golkiperzy są równie słabi. Tak jak Petr Cech zdaje się być symbolem klasy i profesjonalizmu, tak coraz trudniej jest mu oszukać swój wiek. Spóźniony, podejmujący złe decyzje, niepewny i przede wszystkim mierny, żeby nie powiedzieć słaby. Tak jak od razu po przyjściu na Emirates Stadium zdobywał nam punkty swoimi interwencjami, tak teraz sam je prezentuje rywalom. 6 błędów bezpośrednio prowadzących do utraty bramki, to statystyka na poziomie spadkowicza z ligi, a nie mającego mistrzowskie aspiracje Arsenalu. Fajnie, że po każdym błędzie uderzy się w pierś i weźmie to na klatę, ale punktów nam to nie przywróci. Chyba sam już zdaje sobie sprawę, że należy zawiesić buty na kołku i zająć się szkoleniem młodzieży.
Po tragicznych występach Cecha, do bramki wchodzi David Ospina. O ile oczywiście nie jest w tym czasie kontuzjowany. I nawet przez pewien czas myślimy, że broni świetnie, ale to wyłącznie mylne wrażenie, które jest spowodowane przejściem z poziomu „żenujący” na „średni”. Na linii fantastyczny, ale pozostałe elementy rzemiosła bramkarskiego są dalekie od ideału. Nie wspominając już o kontakcie z przeciwnikiem, który za każdym razem powoduje obrażenia niczym upadek z drugiego piętra. Lubię Davida, to nawet niezły bramkarz. Ale tylko niezły.
Obrona
Od czego zacząć, żeby nagle nie odechciało się pisać? Jak ocenić poczynania obrońców, które nie mieszczą się w skali przyzwoitości? Jak przejść spokojnie przez temat, nie klnąc pod nosem? Zadanie wydaje się trudniejsze, niż upilnowanie napastników Newcastle, ale może mi pójdzie lepiej.
Uproszczając futbol do absolutnych podstaw, zadaniem obrońcy jest bronienie. Każda dodatkowa „funkcja” typu: atakowanie, wyprowadzanie piłek, długie podania, to tylko wartość dodana. Główny cel: nie dopuścić do straty bramki. Poza nielicznym wyjątkami, obrońca od samego początku wiedział, że będzie obrońcą. Od małego grał z tyłu, był szkolony z czytania gry, ustawiania się, przewidywania zachowań przeciwników. Kilka lub kilkanaście lat przechodząc przez szczeble młodzieżówki aż do seniorskiej piłki, minimum 5 razy w tygodniu to wałkował, rozgrywając jeszcze w każdy weekend mecz. I jak to jest kurcze pieczone możliwe, że cały blok defensywny zapomina jak to się robi? Czy my zapominamy, jak wiązać buty?
I tak oto z tyłu mamy:
- Bellerina z przyczepioną łatką „świetny rok 2016”, który nigdy jakoś specjalnie dobrze nie bronił, a teraz też zatracił swój jedyny atut, czyli szybkość.
- Mustafiego, którego rozpatrując w kategorii „jakość-cena”, można śmiało wrzucić do wora z najgorszymi transferami w historii. Specjalna zdolność Niemca, to krycie krótszego słupka za pomocą rozkładania rąk. I to wszystko w promocyjnej cenie 35 milionów funtów.
- Kościelnego, który musi więcej nie grać niż grać, żeby być gotowym na najważniejsze mecze, w których kompletnie zawodzi.
- Mertesackera, który pogodził się się z tym, że nie nadaje się do gry na najwyższym poziomie i myślami jest już przy przyszłej posadzie w akademii Arsenalu.
- Chambersa, który potrafi zagrać solidny mecz na środku, żeby totalnie się zagubić na prawej stronie.
- Holdinga, który raz ośmieszył Aguero, a potem już tylko sam siebie.
- Kolasinaca, który po piorunującym wejściu do zespołu zapomniał jak się gra w piłkę i od złych decyzji więcej miał tylko niecelnych podań.
- Monreala, który jako jedyny trzyma w miarę przyzwoity poziom, ale tylko w miarę i nie zawsze.
- Maitlanda-Nilesa, który jest pomocnikiem, ale jak zagra na obronie, to lepiej od całej reszty.
Wnioski? Tu nie potrzeba zmian, tylko trzęsienia ziemi. Arsene Wenger musi teraz wypić piwo, które sam nawarzył. Choć ostatnia ułomność całego bloku defensywnego nie jest winą Francuza, to jednak są to jego transfery i jego decyzje personalne. Niestety realnie patrząc nie jesteśmy w stanie wymienić całej obrony, ale pozostaje nam życie z nadzieją, że zaskórniaków starczy na dobrego bramkarza i klasowego obrońcę.
Arsenal jest trochę jak filmowy Rocky, który z opuszczoną gardą przyjmuje na twarz wszystkie ciosy przeciwników. Z tą tylko różnicą, że ten za każdym razem wstawał i walczył o zwycięstwo. Nam raczej bliżej do tych, co mówią „bez kitu, teraz już nie ma przelewek, bez kitu” i za każdym razem kończą tak samo.
źrodło:
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Manchester City | 9 | 7 | 2 | 0 | 23 |
2. Liverpool | 9 | 7 | 1 | 1 | 22 |
3. Arsenal | 9 | 5 | 3 | 1 | 18 |
4. Aston Villa | 9 | 5 | 3 | 1 | 18 |
5. Chelsea | 9 | 5 | 2 | 2 | 17 |
6. Brighton | 9 | 4 | 4 | 1 | 16 |
7. Nottingham Forest | 9 | 4 | 4 | 1 | 16 |
8. Tottenham | 9 | 4 | 1 | 4 | 13 |
9. Brentford | 9 | 4 | 1 | 4 | 13 |
10. Fulham | 9 | 3 | 3 | 3 | 12 |
11. Bournemouth | 9 | 3 | 3 | 3 | 12 |
12. Newcastle | 9 | 3 | 3 | 3 | 12 |
13. West Ham | 9 | 3 | 2 | 4 | 11 |
14. Manchester United | 9 | 3 | 2 | 4 | 11 |
15. Leicester | 9 | 2 | 3 | 4 | 9 |
16. Everton | 9 | 2 | 3 | 4 | 9 |
17. Crystal Palace | 9 | 1 | 3 | 5 | 6 |
18. Ipswich | 9 | 0 | 4 | 5 | 4 |
19. Wolves | 9 | 0 | 2 | 7 | 2 |
20. Southampton | 9 | 0 | 1 | 8 | 1 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 10 | 0 |
C. Palmer | 6 | 5 |
B. Mbeumo | 6 | 0 |
Mohamed Salah | 5 | 5 |
N. Jackson | 5 | 3 |
O. Watkins | 5 | 2 |
L. Díaz | 5 | 1 |
D. Welbeck | 5 | 1 |
K. Havertz | 4 | 1 |
L. Delap | 4 | 0 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Z braku laku można było przeczytać.
Najgorsze jest to, że chciałoby się żeby Arsenal dokopał Athletico, wygrał LE i wrócił do Ligi mistrzów, ale.... to oznaczałoby kolejny rok z tym parodystą na ławce. Z drugiej strony przegrana z hiszpanami oznacza kolejny rok bez LM ale już pewnie bez Wengera na ławce... jak żyć?
My potrzebujemy na ławce (przepraszam za przekleństwo) scurvysyna, a nie mięciutkiej kluchy pt. Wenger którego ta żałosna obrona by się bała. Po takim meczu jak z Newcastle oni powinni bać się podejść do linii bocznej.
Dorzucić do tego kompletny brak skrzydeł i kompletny chaos w środku boiska i mamy co widzimy - totalną degrengoladę w wykonaniu AFC. Gdzie o ile można jeszcze pochwalić Ramseya za ofensywne zapędy, tak organizacja obrony w środku pola to dno. Jedynie Xhaka dojeżdża do poziomu "średni", a i to tylko ostatnio i nie zawsze.
Trenera trzeba zmienić, to jasne. Ale, że w ciągu 3-4 sezonów z 15 graczy spokojnie pójdzie w odstawkę. Może nawet szybciej.
Nie ma co się oszukiwać, formacja obronna nadal musie zgrywać, bo nie wierze ze za sezon będzie tu 3 nowych topowych obrońców, najlepsze jest to ze jak czytam k.com to wywialiby cala obrone heh , zostawiając maks Kole i Monreala.
@Gunnerrsaurus:
"Trzęsienie ziemi, a jednocześnie Wenger powinien wypić piwo, które nawarzył? Może wystarczy go wymienić i będzie dobrze"
No przecież o to właśnie chodzi. Wypicie piwa, to poniesienie konsekwencji.
"Bellerin zatracił swoją szybkość?"
Gołym okiem widać, że podczas przedsezonowych przygotowań nabrał sporo masy i już nie jest tak szybki, jak w poprzednim sezonie.
@Sobieski14:
Bo to jest komentarz/felieton sfrustrowanego kibica. Ale własnie tym charakteryzuje się ten rodzaj publicystyki, że wyraża się w nim swoją opinię i komentuje w sposób subiektywny aktualne wydarzenia. Oczywiście może Ci się nie podobać, ale jestem ciekaw, jak Twoim zdaniem wygląda "profesjonalny tekst"?
Trzęsienie ziemi, a jednocześnie Wenger powinien wypić piwo, które nawarzył? Może wystarczy go wymienić i będzie dobrze.
Bellerin zatracił swoją szybkość? Wątpię, choć formy faktycznie najlepszej nie ma
@lordoftheboard:
Bo powinien, to jego nominalna pozycja. Jestem zdania, że będzie z niego całkiem dobry środkowy obrońca. Jeszcze nie teraz, ale to spokojnie może być nasz pierwszy rezerwowy, a z czasem partner do dwójki z innym klasowym obrońcą.
@KanonierTH1411: super było by gdyby wygrał LE i pożegnał się z AFC. To była by "truskawka na torcie" :p
Dodam jeszcze, bo dużo piszecie o Wengerze, że tak jak pisałem przy innych okazjach, on jest wypalony. W poprzednim sezonie, wyglądał na kogoś, kto za chwilę idzie na emeryturę, nie chce mu się już robić i tylko czeka aż będzie szczęśliwy odchodził z roboty. Niestety moje wrażenie było mylne (po części) bo on dalej prowadzi ten okręt. Prawdziwa weryfikacja będzie teraz, gramy w półfinale z faworyzowanym, choć z mocno przetrzepaną kadrą Atletico. To nie będzie jeden mecz, gdzie łatwiej byłoby o sukces. To będzie dwumecz i teraz dowiemy się czy Wenger potrafi jeszcze wyciągnąć z tych piłkarzy to co taki Simeone wyciągnąłby bez problemów. Patrząc na kadrę to mamy może nawet lepszy skład od zespołu z Madrytu, ale jak to mówi Tomek Hajto "mental to podstawa", a u nas tego nie ma, a za to odpowiedzialny jest Wenger, który według mnie jest zwyczajnie wypalony i nawet jeśli wygra LE, to powinien odejść. Tym bardziej że może zakończyć swoją karierę z europejskim trofeum na koncie.
Wychodzi na to ze Chambers powinien grać częściej na środku ...
Świetny tekst, super się czyta, brawa dla autora, oby więcej takich ;)
Co do naszych formacji:
W przypadku bramkarzy to mimo że minął prawie rok nie do pomyślenia jest to, że oddaliśmy Szczęsnego, który chciał zostać w klubie... Teraz na bramkarza klasy Wojtka trzeba będzie wyłożyć lekką ręką minimum 30 mln funtów. A pamiętacie czasy gdy Fabiański był długo rezerwowym w Arsenalu? Obecnie nie łapie on kontuzji, ma co prawda ok 30 lat, ale to jest zawodnik na już, który z miejsca podniósłby poziom naszego podstawowego składu. Osobiście wolałbym Fabiana w Arsenalu niż jakieś młode angielskie wynalazki, bo transfery takich zawodników jak Oblak za 60-80 mln nie wierzę.
Co do obrony to tak naprawdę jest problem w środku. Koscielny w tym sezonie jest zwyczajnie słaby, BFG już nawet nie liczę jako zawodnika, a Mustafi robi kardynalne błędy. Oczywiście, babol zdarza się nawet najlepszym, ale nie tyle razy i to w klubie, który ma walczyć o najwyższe cele. Koscielny powinien grać max raz w tygodniu, coś jak CR w Realu żeby zachować świeżość na najważniejsze mecze. Trzeba dokupić lidera do defensywy, gościa agresywnego, szybkiego, który razem z nowym bramkarzem scali linię defensywną. Brakuje nam też prawdziwego defensywnego pomocnika, kogoś takiego jak Coquelin w najwyższej formie. Odpowiedni zawodnik na tej pozycji to podstawa w zespole, który chce atakować, bo o ile grając ze słabym zespołem jesteśmy w stanie piłkarza o takiej charakterystyce pominąć (jeśli zespół będzie dominował od 1' do 90'), o tyle grając z zespołami z topu taki zawodnik jest niezbędny. Każdy wielki zespół ma piłkarza na tą pozycję. No może poza PSG, ale co zrobił z nimi Real doskonale wiemy.
fajny czytanko do porannej kawy pozdro
Zdecydowanie "łeb" to straszne słowo. Szczególnie jeżeli używa się go w kontekście picia piwa. Ehhh... Niektórzy chyba powinni sobie jakieś strzelić.
@IanWright: Nie przesadzaj, to nie opera.
Wengerowi należy się szacunek, to prawda. Ale z drugiej strony, należy mu się dyscyplinarne jak nikomu innemu w tej lidze.
Co do artykułu, lekki przyjemny, nakreslajacy problem. Ale jak dla mnie za dużo humorystyki, brak całkowity jakieś futbolowej analizy.
Ale oby więcej takich felietonów.
Niezły artykuł z większością się zgadzam. Może Mustafi miał kilka męczy gdzie podejmował błędne decyzje ale jest o wiele bardziej zaangażowany niż Kościelny który najzwyczajniej w świecie już ma swoje lata ... Dla mnie minimum transfery to Manolasa, Rugani na DP Mayer Ndidy i Leno . I do ataku na skrzydło bo bieda ktoś pokroju Malcoma
@IanWright: cierpliwość skończyła się już dawno ale szacunek się należy, choć czasami różne słowa cisną się na usta to nie powinny one padać na głos.
Zaraz się narażę, ok. Generalnie zgadzam się ze wszystkim co zostało napisane. Spoko art. Komentarze jeśli chodzi o retorykę również zgodne z moim punktem widzenia, ale... jeśli już ADMINISTRATOR tej strony prowadzi rozmowę z użytkownikiem, i padają określenia w stylu "siwy łeb" to sorry. Coś jest tu nie tak. Powoli ta strona zaczyna osiągać poziom gry naszych kopaczy... Pamiętam ten czas że za takie określenia były ostrzeżenia jeśli nie bany. A teraz??? No nie ładnie. Można przecież używać innego słownictwa, co udowodnił autor artykułu choćby, tak? Sami sobie wystawiamy świadectwo, bo jeździmy jak po burej suce po osobie, która jak nie patrzeć jest częścią historii. Ja już słyszę opinie, że pod tym względem kibice Arsenalu są po@#bani jak żadni inni... Przykre.
Mimo wszystko apeluję o jakieś opamiętanie i cierpliwość...
"Holdinga, który raz ośmieszył Aguero, a potem już tylko sam siebie."
X D
Artykuł nie jest jakiś odkrywczy, ale to prawda. Obronę mamy całkowicie do dupy. Nie myślałem nigdy, że pozbycie się np. takiego Gabriela odejmie coś temu zespołowi. Kurczę, naprawdę taki Gabryś byłby teraz o poziom wyżej od np. Mustafiego. Nie wiem co się stało z Niemcem, ale to też nie jest przypadek. Podstawowy stoper reprezentacji Niemiec, która może wystawić 3 mocne jedenastki i nagle nie potrafi u nas bronić? To jest przypadek, bo ja myślę, że nie. Zaczęło się od paru naprawdę złych występów, pewność siebie spadła do zera i teraz obrona wychodzi obsrana na CSKA czy Newcastle. Ile to jeszcze potrwa? Boję się, że zarząd nie zwolni Wengera i będę oglądał ten shit jeszcze calutki następny sezon.Potrzebujemy na ten moment jednego obrońcę z absolutnego topu i drugiego bardzo dobrego. Wówczas można myśleć o jakiejkolwiek poprawie. Oczywiście zakładając, że Wenger nie będzie ich trenował, bo u niego to nawet Ramos z Varanem graliby piach.
Potrzeba zmian, to oczywiste. Bramkarz, obrona, skrzydła.
Pytanie, czy nawet jeśli dojdzie do tych zmian, to czy coś się zmieni, jeśli zostanie Wenger?
Trudno być optymistą.
w nowoczesnej piłce broni cały zespół, w tym także pierwsza linia,
jasne całą obronę i bramkarzy mamy do wymiany ale czy Wy widzicie jak u nas "bronią" i "pressingują" po stracie ofensywni gracze? ;)
ktoś ich tego "nauczył".., taki Simeone by ich co do jednego za to przecież zabił..., zresztą ten dwumecz to będzie brutalna pobudka dla ostatnich wyznawców lebossa i to już w londynie
@erykgunner: Powiedzmy, że Ci wierzę xD
Cech z opaską wygląda co najmniej śmiesznie , a nawet żałośnie.
Oczywiście skrzydłowy też do kupienia, takie sprostowanie
Obrona, bramkarz, kreatywny środkowy pomocnik, Wenger i Bould out + skrzydłowy. Dużo musi się zmienić, aby Arsenal wskoczył na wyższy lvl
@Ranczomen:
Wiem, do czego dążyłeś. Mój komentarz był raczej formą żartu :)
@erykgunner: Patrzysz na sytuację, którą wykreowałem zbyt płasko, bo tylko w kategoriach powiedzenia. Ja, jakby to ująć, dałem sobie na wstrzymanie z interpretacją tych słów w kategoriach czysto przysłowia.
Jeżeli pogłębisz swoją analizę to zobaczysz, że mamy kilka składników.
1. Wenger który nawarzył piwo (jego działania tworzyły/tworzą problemy)
2. Nawarzył piwa, że chodzi 4 lata pijany (Próbował zapobiec dalszemu pogłębianiu owych problemów, jednak te próby spowodowały dalsze ich pogłębianie)
3. Nie ma kondycji (Nie jest w stanie ich rozwiązać - problemów w sensie)
4. Arsenal
5. Niech zostawi butelkę komuś innemu ( Niech odejdzie, bo sam nie jest w stanie ich rozwiązać, a jego próby, czy błędy jak kto woli, na wielu płaszczyznach będą się ciągnąć jeszcze długo po tym jak odejdzie.
6. Kapsel, żeby nie wywietrzało (Ostatnia szansa, żeby jeszcze tak tragicznie to wszystko się nie skończyło)
Mówiąc "Nie" w kontekście całej sytuacji chodziło mi o to, że jego odejście, czy nawet wywalenie, co bardziej prawdopodobne nie będzie żadną konsekwencją. Konsekwencją bowiem to będzie to co czeka nas w kolejnych latach, czyli gruntowna przebudowa składu spowodowana nikłą jakością, zmianą pokoleniową i nową myślą szkoleniową (mam nadzieję) itd. Wenger jako jednostka nie jest w stanie ponieść konsekwencji. Bo, czy poniesioną konsekwencją jest, jeżeli zły, czy wypalony pracownik w końcu musi odejść? Nie to przywilej, że był w stanie tak długo zagrzać fotel, że pobierał z tego tytułu korzyści. (Tutaj też można odnaleźć jeszcze jedną cechę, jednak nie chce mi się o niej pisać) Konsekwencją jest to co ten pracownik swoją nieudolnością stworzył. A z tą konsekwencją będzie sobie musiał poradzić jego następca.
Czyli w takiej sytuacji "XYZ musi wypić piwo, które nawarzył Wenger"
PS Szkoda, że nie dodałem do historii browarnika, który spożywa te piwo o niskiej jakości bez jej gruntownej weryfikacji i co gorsze dopuścił je do użytku publicznego.
Bez kitu
Bardzo dobry artykuł
W skrócie: Obrona do dupy, trzeba coś z tym zrobić.
Z całym szacunkiem, ale nie ma tu nic odkrywczego ani konstruktywnego.
Fajny felieton.
Nic dodać nic ująć.
Cytując Troya: Brak nam jaj - najbardziej wĘgerowi
@Ranczomen: Jeśli chodzi o browary, to władze powinny się zgłosić do Mersona
@Ranczomen:
"Nie, nie, nie i jeszcze raz nie!"
Sam sobie zaprzeczyłeś, bo chodzi właśnie o poniesienie konsekwencji :)
"Arsene Wenger musi teraz wypić piwo, które sam nawarzył."
Nie, nie, nie i jeszcze raz nie!
Wengiel nawarzył już tyle tego piwa, że 4 rok chodzi pijany. Jego siwy łeb nie ma już takiej kondycji, żeby to wypić.
Niech po prostu zostawi tę butelkę komuś innemu. Tylko mam nadzieję, że założy kapsel, żeby nie wywietrzało.