Z wizytą w piekle - półfinał Ligi Mistrzów na Old Trafford
27.04.2009, 01:18, Mateusz Kolebuk 304 komentarzy
Relacja radiowa | Oglądaj | Wyniki na żywo
Arsenal po raz drugi w całej swojej długiej i bogatej historii wystąpi w półfinale rozgrywek Ligi Mistrzów. Kanonierzy mimo wielu domowych sukcesów na koncie, nie mają w swoim dorobku najważniejszego i najbardziej prestiżowego trofeum - Pucharu Europy. Przed podopiecznymi Arsene Wengera stoi kolejna szansa, aby wreszcie przełamać tę niemoc i sięgnąć po upragnione zwycięstwo w Europie. Na drodze stoi jednak trudny przeciwnik - zwycięzca ubiegłorocznej edycji Ligi Mistrzów, Manchester United - klub, który ma swoim koncie trzy triumfy w Pucharze Europy.
Zanim jednak przejdziemy do analizy porównawczej obu zespołów, przypomnijmy sobie, jak Arsenal radził sobie w Lidze Mistrzów UEFA w poszczególnych sezonach.
1998–1999
W fazie grupowej Arsenal trafił na Dynamo Kijów, RC Lens i Panathinaikos. Dziś taką grupę potraktowalibyśmy z przymrużeniem oka, jednak 10 lat temu Arsenal napotkał na spore problemy, aby ostatecznie przegrać w "małych punktach" z drużyną Lens i zająć ostatecznie 3. miejsce w tabeli grupy E. Zwycięstwo w ówczesnym sezonie odniósł nie kto inny, jak środowy przeciwnik Arsenalu - Manchester United.
1999–2000
Tym razem losowanie nie było tak łaskawe dla Arsenalu. W pierwszej fazie grupowej (reguły w tym sezonie uległy zmianie - 1/8 finału składała się z czterech grup, zawierających cztery drużyny) gracze z Londynu trafili na Barcelonę, Fiorentinę i szwedzkie AIK. Z grupy awansowała Barcelona i Fiorentina, natomiast Kanonierzy zajęli 3. miejsce z dorobkiem ośmiu punktów. Barca awansowała aż do półfinału, gdzie uległa hiszpańskiej Valencii. Warto dodać, że w półfinałach zagrały wówczas trzy drużyny z półwyspu Iberyjskiego - Real Madryt, Barcelona i Valencia. Ostatecznie zdobywcą pucharu został Real.
2000–2001
W sezonie 2000-2001 Arsenalowi po raz pierwszy udało się dotrzeć do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W pierwszej fazie grupowej Arsenal zajął pierwsze miejsce w swojej grupie, wyprzedzając Lazio, Szachtar Donieck i Spartę Praga. W drugiej fazie grupowej, czyli w 1/8 finału Arsenal znalazł się w grupie z Bayernem Monachium, Lyonem i Spartakiem Moskwa. Pierwsze miejsce zajęła drużyna z Niemiec, a Arsenal awansował z drugiej lokaty. W ćwierćfinale Kanonierzy trafili na drużynę Nietoperzy z Valencii. Na Highbury Arsenal wygrał 2-1, natomiast w rewanżu przegrał 0-1, co oznaczało awans hiszpańskiego klubu. Okazało się, że Arsenal nieznacznie uległ ówczesnemu finaliście, bo drużyna Los Ches dotarła aż do finału, gdzie uległa Bayernowi Monachium w rzutach karnych.
2001–2002
W tym sezonie Arsenalowi udało się dotrzeć jedynie do drugiej fazy grupowej, czyli 1/8 finału. W pierwszej fazie grupowej Kanonierzy zajęli drugie miejsce za Panathinaikosem, pokonując Mallorcę i Schalke 04. W drugiej fazie Arsenal wyprzedził tylko Juventus, ustępując miejsca w tabeli Bayerowi Leverkusen i Deportivo La Coruna. Puchar zdobył wówczas Real Madryt, pokonując Bayer Leverkusen w finale.
2002–2003
W sezonie 2002-2003 Arsenal również dotarł tylko do drugiej fazy grupowej. Pierwsza faza grupowa to mecze z Borussią Dortmund, AJ Auxerre i PSV Eindhoven. Kanonierzy zajęli ostatecznie pierwsze miejsce, aby awansować i trafić na Valencię, Ajax i AS Romę. Dwa pierwsze kluby okazały się lepsze w fazie grupowej i awansowały dalej. W półfinale rozgrywek wystąpiły wówczas trzy drużyny z półwyspu Apenińskiego - Inter, Juventus i Milan. ostatecznie puchar trafił w ręce Milanu, który pokonał Juventus w rzutach karnych.
2003-2004
Arsenal w fazie grupowej trafił w tym sezonie na Lokomotiw Moskwa, Inter Mediolan i Dynamo Kijów. Awans z pierwszego miejsca grupy B oznaczał grę z drużyną, która zajęła drugie miejsce w grupie H (w tym sezonie zlikwidowano drugą fazę grupową) - Celtą Vigo. Arsenal zaliczył dwa zwycięstwa: 2-0 i 3-2, a następnie trafił w ćwierćfinale na rywala zza miedzy - Chelsea, z którą najpierw zremisował 1-1, a następnie przegrał 1-2 i odpadł z rozgrywek. Finał w tym sezonie należał do drużyny Porto, która pokonało Monaco 3-0.
2004-2005
Faza grupowa została przez Arsenal zakończona na pierwszym miejscu, a pokonane zostały PSV Eindhoven, Panathinaikos i Rosenborg. W 1/8 finału Kanonierzy trafili na Bayern Monachium, który na Olympiastadion w Monachium wygrał 3-1, a następnie przegrał na Highbury 0-1 i awansował dalej. Zwycięzcą Ligi Mistrzów został Liverpool, który po dramatycznym konkursie rzutów karnych pokonał drużynę Milanu. Nie trzeba przypominać chyba kto stał (a także co robił) między słupkami drużyny z miasta Beatlesów.
2005-2006
Pamiętny sezon, w którym Arsenal był najbliżej sięgnięcia po trofeum. W fazie grupowej pięć wygranych i jeden remis oznaczało jedno - gładki awans. Pokonane zostały drużyny Ajaxu, szwajcarskiego Thun i Sparty Praga. Taka forma dobrze prorokowała. Warto dodać, że w fazie grupowej Barcelona miała identyczny bilans - 5 wygranych i 1 porażka. Katalończycy strzelili jednak 6 bramek więcej, bo aż 16, tracąc tyle samo co Arsenal - 2. W 1/8 finału Arsenal trafił na Real Madryt, który najpierw przegrał na Santiago Bernabéu 0-1 (bramkę w 47. minucie zdobył Henry), a następnie zremisował bezbramkowo na Highbury i odpadł z dalszych rozgrywek. Arsenal trafił na Juventus, który na Highbury przegrał po bramkach Fabregasa i Henry'ego. W rewanżu padł bezbramkowy remis i Kanonierzy awansowali do półfinału, gdzie zmierzyli się z Villarrealem. Pierwszy mecz na Highbury zakończył się zwycięstwem 1-0 (bramkę zdobył w 41. minucie Touré), a rewanż na Estadio El Madrigal zakończył się nie inaczej, jak bezbramkowym remisem. Arsenal awansował do finału rozgrywek, gdzie grając od 18. minuty w dziesiątkę uległ Barcelonie 1-2.
2006-2007
Arsenal rozpoczął ten sezon od trzeciej rundy kwalifikacyjnej, w której podopieczni Arsene Wengera pokonali w dwumeczu Dynamo Zagrzeb 5-1 i awansowali do fazy grupowej. W grupie G Arsenal zajął pierwsze miejsce, wyprzedzając Porto, CSKA Moskwa i Hamburger SV. W 1/8 finału Kanonierzy trafili na PSV Eindhoven, które okazało się wymagającym przeciwnikiem. W dwumeczu Arsenal przegrał 1-2 i pożegnał się z Ligą Mistrzów. Finał należał do Milanu, który pokonał Liverpool 2-1.
2007-2008
Podobnie jak poprzedni sezon, tak samo i ten Arsenal rozpoczął w Lidze Mistrzów od startu w trzeciej rundzie kwalifikacyjnej. Kanonierzy gładko pokonali Spartę Praga 2-0 i 3-0 i awansowali do fazy grupowej. Tam trafili na Sevillę, Slavię Praga i Steauę Bukareszt. Awans z drugiego miejsca oznaczał grę ze zwycięzcą grupy D - Milanem. Eksperci jednogłośnie twierdzili, że na tym etapie przygoda Arsenalu w Lidze Mistrzów w sezonie 2007-2008 się zakończy. Klub z Londynu sprawił jednak wszystkim niespodziankę, remisując z Milanem 0-0, a następnie wygrywając na San Siro 2-0. W ćwierćfinale Arsenal dość nieszczęśliwie i nie do końca sprawiedliwie przegrał z Liverpoolem w rewanżowym spotkaniu i odpadł z rozgrywek. W angielskim finale Manchester United zmierzył się z Chelsea, która została pokonana dopiero w rzutach karnych.
W obecnym sezonie trzeci raz z rzędu w półfinałach Ligi Mistrzów występują trzy angielskie drużyny. Miejsce Liverpoolu zajął jednak Arsenal, który nerwowo rozpoczął aktualny sezon i porażkami z drużynami z dolnej części tabeli przekreślił swoje szanse na zdobycie mistrzostwa Anglii. Kanonierzy walczą mimo wszystko na jeszcze jednym froncie i są zdeterminowani, by po raz pierwszy w historii sięgnąć po upragniony puchar. Determinacji nie można ujmować Manchesterowi, który zmierza po mistrzostwo Anglii, jednocześnie broniąc tytułu mistrza Europy.
Za Kanonierami przemawiają dwie rzeczy - Arsenal nie walczy już o mistrzostwo Anglii, a awans do przyszłorocznych rozgrywek Champions League ma już praktycznie zapewniony, przez co może w stu procentach skupić się na dwumeczu z Manchesterem. Ponadto Arsenal po raz drugi jest tak blisko sięgnięcia po trofeum, którego jeszcze nie ma w dorobku - to niesamowicie duży motywator. Sytuacja Manchesteru nie jest już tak "klarowna", jak Arsenalu. United są obrońcami tytyłów na dwóch frontach. W Premier League Czerwone Diabły czują na plecach Liverpoolu, który od 19 lat nie zdobył mistrzostwa. Oddanie prymatu w końcówce sezonu oznaczałoby słabość drużyny z Manchesteru, a na taki wizerunek ani sir Alex Ferguson ani jego podopieczni nie mogą sobie pozwolić. Półfinał Ligi Mistrzów będzie więc dla Arsenalu ciężki, a dla United podwójnie ciężki.
Sytuacja kadrowa Arsenalu nie jest zła, ale mogłaby być lepsza. Wiadomo już, że na pewno nie wystąpi kontuzjowany Robin van Persie. Sytuacja Gaela Clichy'ego rozwiąże się po poniedziałkowych testach, które powiedzą, czy Francuz będzie gotowy do gry. Nie zobaczymy najprawdopodobniej Silvestre'a, którego miejsce zajmie Djourou. To chyba podwójnie dobrze dla Arsenalu, bo ostatnia forma weterana z Manchesteru nie zachwyca, a gra przeciwko byłej drużynie na takim szczeblu i w takiej formie może być grą błędów i pomyłek. Najprawdopodobniej Arsene Wenger szykuje na Manchester swoją tajną broń - Eduardo, który nie był widziany na boisku przez kibiców dość długo. Na boisku nie ujrzymy również z oczywistych względów świeżego Kanoniera - Andrieja Arszawina. Brak Rosjanina będzie z pewnością problemem, ale nie takim, którego nie da się rozwiązać.
Ligowa forma Arsenalu
Ligowa forma Manchesteru United
W środę o godzinie 20:45 rozpoczyna się wielkie święto. Ci, którzy nie będą mogli być na Old Trafford pozostaje TVP2 i jakże rozentuzjazmowany głos Dariusza Szpakowskiego.
PS. Nie przejmujcie się tym, że serwis standardowo nie będzie działał podczas meczu. To wszystko przez Was (dzięki Wam), bo odwiedzacie nas z miesiąca na miesiąc coraz częściej i większymi stadami. Nowy serwer w drodze, więc wytrzymajcie jeszcze trochę, drodzy użytkownicy Kanonierzy.com.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 16 | 12 | 3 | 1 | 39 |
2. Chelsea | 17 | 10 | 5 | 2 | 35 |
3. Arsenal | 17 | 9 | 6 | 2 | 33 |
4. Nottingham Forest | 17 | 9 | 4 | 4 | 31 |
5. Bournemouth | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
6. Aston Villa | 17 | 8 | 4 | 5 | 28 |
7. Manchester City | 17 | 8 | 3 | 6 | 27 |
8. Newcastle | 17 | 7 | 5 | 5 | 26 |
9. Fulham | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
10. Brighton | 17 | 6 | 7 | 4 | 25 |
11. Tottenham | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
12. Brentford | 17 | 7 | 2 | 8 | 23 |
13. Manchester United | 17 | 6 | 4 | 7 | 22 |
14. West Ham | 17 | 5 | 5 | 7 | 20 |
15. Everton | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Crystal Palace | 17 | 3 | 7 | 7 | 16 |
17. Leicester | 17 | 3 | 5 | 9 | 14 |
18. Wolves | 17 | 3 | 3 | 11 | 12 |
19. Ipswich | 17 | 2 | 6 | 9 | 12 |
20. Southampton | 17 | 1 | 3 | 13 | 6 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
chciałem powiedzieć 100% sorka...:)
a ja właśnie liczę na Bencia w tym meczu i na 10% zagra mówię wam!!!!może niekiedy daje ciała ale jest bardzo dobry z Middlesboruogh bardzo fajnie grał:):)
aleeeeż emocjeee, niech teb czas biegnie szybciej nooo xD
Fabregas -----> Nie panikuj. Będzie dobrze mówie Ci to. Wiecie o czym marze? Żeby jutro rano się obudzić, wejść na kanonierzy.com i zobaczyć nagłówek: "Arsenal wywozi cenne zwycięztwo 1:0 z Old Trafford" :D Musimy wierzyć w naszych chłopaków. Tak więc GOOD LUCK Kanonierzy. :D
Litości, niech tylko drewno nie gra!
Panie i panowie, mam pytanie... CZY JA WYTRZYMAM TE EMOCJE!?!?!?!?!?!?!??!?!
Przykro mi to mówić ale jak dla mnie to mamy porażkę na czole wypisaną.....brakuje RvP Arschavin nie może grać, brak Clichiego...
Już się niemoge doczekać tego meczu ;)
Fajnie jak Arsene wystawi dzisiaj dwóch napastników bo trzeba zagrać odważnie. Dobrze jak zagrają Adebayor i Eduardo
Lukaszksso ---> Tak Diaby z Fabregasem na srodku, a kto bedzie jako def. pomocnik? Chyba nie Diaby ktory ciagle drybluje.
Na defensywnego nie bedzie Denilson tylko Song, Alex ostatnio bardzo dobre mecze rozgrywa, jeszcze nie dawno mowilem ze z tej trojki - Diaby Denilson Song najslabszy jest Song ale liczy sie dyspozycja dnia a na dzien dzisiejszy Song jest najlepszy ( hehe ale sie zrymowalo ;D ) tak wiec na defensywnego nie Denilson tylko Song, i chyba sobie lukaszksso cos pomyliles. Nasri na lewej a Walcott na prawej ;)
-------------Almunia------------
Eboue---Toure--Djourou--Sagna
Walcott--Fabregas--Song--Nasri
------Diaby---Adebayor-------
Mysle ze takim skladem zagramy.Chcialbym zeby to bylo 4-4-2.Raczej zagramy tak z tym ze moga byc rotacje w postaci Sagny i Diabyego.Mozliwe ze Sagna zacznie na prawej obronie a na lewej Gibbs lub Eboue.W Ataku moze zagrac Diaby,Vela,Eduardo i Bendtner, wiec mozna sie spodziewac kazdego z wyzej wymienionych.
Optymalny skład
============Almunia============
=Eboue====Toure==Djourou====Sagna=
Nasri====Fabregas=====Diaby====Theo
======Adebayor======Eduardo=====
Jednak znając już troszke myśl na ten zespół Bossa sądze ze wystawi Denilsona zamiast Abou a szkoda.... xD
Sklad widze taki:
-------------Almunia------------
Sagna---Toure--Djourou--Gibbs
Walcott--Fabregas--Song--Nasri
------Eduardo---adebayor-------
Jesli bysmy stracili pierwsi bramke to nie ma sensu grac samym Adebayorem w ataku! Trzeba zagrac odwaznie, nie mam sensu grac tylko z kontrataku. MU gra u siebie wiec to oni bede czesciej przy pilce, ale obie druzyny sa bardzo wyrownane ataki bede szly jak ze strony MU ale jak i z naszej. Remis w tym meczu ( najlepiej bramkowy) bardzo nas przyblizy do finalu a wygrana tym bardziej. Juz nie moge sie doczekac! Braciak ktory kibicuje Barcie przyjedzie do mnie do domu zeby razem ogladnac mecz wiec mam nadzieje ze Kanonierzy nie dadza plamy!
To nasza ostatnia szansa ta trofeum i mam nadzieje ze dzieki determinacji wygramy z Czerwonymi diablami!!!
Go Go The Gunners!!
najbardziej to szkoda ze arszavin nie zagra :( ale dobrze ze moze eduardo bedzie :)
Jest możliwe że Ci zawodnicy dostaną po żółtej... Najlepiej żeby był to Vidic;) Rooney też często łapie głupie żółtka
Zgodzę się z Cesc fan z tym że ktoś z tej trójki mógłby dostać żółtą kartkę. Najlepiej gdyby był to Rooney.
Go go the guuners
zaklady na bet at home sa smieszne,nie wiem kto tam rozdaje proporcje. lol
Cienko widze te spotkanie. Nasza obrona to obraz nedzy i rozpaczy. Nie gra arshavin i van persie, a na domiar złego manchester gra w swoim najsilniejszym składzie.
Już nie mogę się doczekać tego spektaklu :)
Mam nadzieje ,że Kanonierzy nie zawiodą mnie i oczywiście wszystkich kibiców :P
Nie sądzę, by był remis, Fergie u siebie na pewno nie będzie próbował "murować" bramki, chociaż przypomina mi się mecz z Barceloną w zeszłym sezonie, gdy Rooney był prawie stoperem.
Najważniejsza jest w tym meczu obrona jak sobie z tym poradzimy to powinno być dobrze ;) Mocna obrona i próba kontraataków z udziałem szybkiego Walcotta i możemy wygrać na Old Traford i przyjechać na Emirates w bardzo korzystnej sytuacji.
Stawiam ManU 0-1 Arsenal
Adebayor!
Świetnie ,by było jakby Rooney , Evra i Vidic dostali dziś żółte kartki :P Wtedy ,by nie zagrali na Emirates w rewanżu :)
Byłoby dobrze jak Ronaldo dostałby czerwona ;)
Ma ktoś konto na stronie Arsenal.com ?
Ja nie mam ,więc niestety nie mogę obejrzeć zdjęć przed dzisiejszym meczem ;/ Liczę ,że za parę godzin lub parę minut ktoś napisze w newsie z linkiem ,bądź będzie taki news ,że będę mógł obejrzeć zdjęcia przed meczem :P
Zgadzam się z tobą boszek . Jak strzelimy gola na wyjeździe to będziemy mieli ogromną szansę na awans do finału w Rzymie :) Więc wynik 1 : 1
powinien być zadowalający . Raczej tylko dla nas ,bo MU zapewne będzie chciało wygrać ,ale i my też możemy tam odnieść zwycięstwo :)
C'Mon ARSENAL !
ważne jest strzelić bramkę na wyjeździe, oby się udało ;)
Mój typ -
Manchester United vs ARSENAL 1 : 1
Rooney - Adebayor
mój typ, to 1:1, bądź 2:1 dla ManU, ale mam szczerą nadzieję, że nasi chłopcy sobie poradzą i będą 3 punkty :)
Trzeba będzie zagrać bardzo dobrze w obu meczach. ManU na chwile obecną ma chyba najlepszą obronę w Anglii z całym szacunkiem dla innych drużyn. Każdy wie kto broni w ich bramce i każdy wie co ten bramkarz może zrobić. W pierwszym meczu trzeba zagrać konsekwentnie i do końca. Nie można pozwolić sobie na stratę jakiejś bramki, a po drugie trzeba zatrzymać CR i Schoelsa tak jak to zrobiła chelsea z Messim i Xavim. To czterej piłkarze o podobnych predyspozycjach. Środkowi obrońcy muszą zagrać najlepiej jak potrafią bo Berbatow i Rooney są w świetnej formies Skład ManU będzie taki
-----------------------Van der Saar------------------
Evra-----Vidić------Ferdinand--------Evans
Cr-------Scholes--------Anderson-----Giggs
-------------Berbatow--------Rooney
Największe zagrożenie dla nas to strzały z dystansu Scholsa i Ronalda a także wszystkie prostopadłe podania do napastników. Wejdźe pewnie Park Ji Sung więcej zmian nie wymyśle.
Typuje najlepszego naszego piłkarza będzie to Alexandre Song bądź jeden ze środkowych obrońców. Wynik końcowy 1:1
Bramki Fabregas i Rooney
w dziesiątkę może grać MU - narzekać nie będę ;) co do wyniku to stawiam 1:1 po golach Ade i Rooneya.
Aha, rzeczywiście heh, sorki
----------------------Almunia----------------------------
------Eboue--------Toure-------Djourou---Sagna-----
---Nasri----Fabregas----Song----Diaby---Walcott----
-----------------------Adebayor-------------------------
O i tak jest dobrze
PS. Co to dla nas w dziesiątkę z ManU ;)
a ja w PES'ie 2008 wygrałem 2:0, jedną strzeliłem Adebayorem, a druga to był samobój ;P
a ja w fifie 09 wygrałem arsenalem na old trafford 3:2 bramki dla arsenalu - eduardo adebayor(dwie) a dla panienek dwie berbatov. Hehe, no to.. GO GO THE GUNNERS!
haha, no właśnie :D
Mateu5h -> W 10 chcesz grac? ;o Odważnie xD ^^
Przejdziemy do finału, mówię Wam. Tutaj przegramy 2:1,ale na ES będzie 1:0 dla nas i przejdziemy dzięki golom wyjazdowym
Liczę na występ Eduardo . Tak bym zagrał ...ewentualnie gdzieś tak w 2 połowie zmieniłbym Ade za Edu . :D
----------------------Almunia----------------------------
------Eboue--------Toure-------Djourou---Sagna--
-----Nasri--------Fabregas----Diaby-----Walcott---
-----------------------Adebayor---------------------
ej znowu wyskakują jakies wirusy na stronie :/
W LM Wenger w ważnych spotkaniach nigdy nie "ryzykował" gry dwoma napastnikami. Tak pewnie będzie i tym razem. Niestety...
nie wyjdziemy z jednym napastnikiem.. ;) co do murowania bramki to nie sadze ze to zrobimy zagramy swoje i wygramy :D
Żeby tylko nie zagrali obrony Częstochowy jak wczoraj Chelsea. Chociaż te 0:0 by mnie dość satysfakcjonowało.
chociaż przy taktyce 4-5-1 to mao prawdopodobne ;)
dobre wieści, ciekawe czy zagra od początku ;)
Będzie dziś zapowiedź wideo ? :P
PS. Na oficjalnej stronie Arsenalu są zdjęcia przed meczem z MU :P Eduardo trenuje ! :)
Oby Kieran i Mikael zdążyli się wykurować .
Myślę ,że Silvestre ,by zagrał dziś dobre zawody ,ponieważ ma coś do uwodnienia Fergusonowi :)
wyjaśniona już została sprawa z Silvestrem i Gibbsem? Bo ponoc nie do końca było wiadomo czy dziś zagrają ;)
na 100% wyjdziemy 4-5-1. No wlasnie nie wiem skad wy macie te informacje ze niby Ade ma nie grac, z tego co wiem bedzie gral.
Będzie to jeden z najważniejszych meczów w tym sezonie. Miejmy nadzieję że nasi chłopcy nie zawiodą. Chciałbym, aby Wenger "użył" ustawienia 4-5-1 z wysuniętym z przodu Adebayorem i grającym w środku Songiem. Liczę na dobry występ Kanonierów.
Corthal -> Adebayor grał w niedziele z Boro kilkanascie minut. Wenger mówil ze Ade bedzie gotowy na 100% na mecz z MU.
nie wiem jak Wy ale ja bym tez na lewej postawil wujka Eboue w przypadku gdy nie bedzie Gibbsa bo przeciez krystyna z sylwkiem zrobi co jej sie bedzie chcialo... a Eboue sie przynajmniej przepchnac nieda...
R4d3k99- Adebayor ma nie zagrać, bo ponoć nie zdąży się wykurować. Jesteśmy więc skazani na Bendtnera^^ (bo zakładam, że w ustawieniu 4-5-1 Boss również nie wiedzieć czemu zdecyduje się na "b"endtnera).
Szkoda, że nie obejrze tego meczu, gdyż będę w robocie :/