Zapowiedź 31. kolejki Premier League
28.03.2012, 09:40, Łukasz Szabłowski 1089 komentarzy
Czy jest coś piękniejszego niż weekend pełen solidnego, angielskiego futbolu na najwyższym poziomie? Czy jest coś, co może konkurować z przyjemnością z oglądania najlepszej ligi świata? Zapewne gdyby istniał piłkarski raj, składałby się z wielkiego ekranu, bez przerwy pokazującego Premier League. Jak niewiele dzieli Ziemię od Nieba, przekonujemy się co tydzień, gdy włączamy nasze odbiorniki, zaopatrujemy się w „zestaw kibica” i siadamy wygodnie przed piłkarską, angielską ucztą. Tym razem to już 31. kolejka Premier League, zapraszam!
Manchester City vs Sunderland AFC
Sobota, godzina 16:00 – Etihad Stadium
Starcie byłego lidera Premier League z ósmą drużyną ligi z pozoru nie wydaje się niczym interesującym. Z pozoru. W praktyce ten pojedynek ma kilka dodatkowych smaczków. Podopieczni Robrto Manciniego są drużyną ranną, wyraźnie cierpią w meczach z ligowymi średniakami. Możliwe, że dopadła ich choroba, na którą często narzekają polskie perełki z europejskich pucharów – nie potrafią zmobilizować się na słabeuszy. Batalie z faworytami, pretendentami, walka o prestiż, chwałę. Tylko to zdaje się napędzać Manchester City. Wątpliwe by takim starciem był mecz z Sunderlandem, który chyba okrzepł po kilku niedawnych wpadkach, jak choćby 0-4 z WBA. Piłkarze Martina O’Neilla już raz w tym sezonie pokonali Obywateli i zapewne bez kompleksów zaatakują na Etihad, gdzie Manchester City nie stracił w sezonie choćby punktu. Czy Sunderland może być tą drużyną, która dokona niemożliwego? Wątpliwe.
Kontuzje Sunderland przystąpi do meczu osłabiony o brak Bardsley’a, O’Shea i Angeleri’ego. Z kolei Roberto Mancini powinien mieć na ten mecz gotowych wszystkich piłkarzy.
Wolverhampton vs Bolton Wanderers
Sobota, godzina 16:00 - Molineux Stadium
Przykro się patrzy na upadek Wilków. Gospodarze już w poprzednim sezonie w ostatniej chwili uniknęli spadku z Premier League, a dziś zdaje się, że wreszcie dopełnią dzieła. Wolverhampton pozostaje jedyną drużyną, która w marcu nie zdobyła punktu, ale nie ma co spodziewać się lepszego dorobku, gdy strzela się jednego gola w czterech meczach. Co innego Bolton, który po czterech porażkach z rzędu, wygrał dwa ostatnie mecze i wyszedł ponad strefę spadkową. Obie ekipy, mimo że zarówno goście jak i gospodarze brylują w okolicach dna tabeli, różni wiele. Bolton wydaje się drużyną mniej więcej poukładaną, ze szkoleniowcem, który pracuje w klubie od 2010 roku, z pewnością Kłusaki mają to, czego brakuje Wilkom - stabilizację. Nie od dziś jednak wiemy, że mecze „o sześć punktów” są tak nieprzewidywalne, że tylko szaleniec stawiałby pieniądze na jedną ze stron. Być może znów różnicę zrobi Ryo?
Kontuzje: Lista urazów w drużynie gospodarzy wydaje się gwoździem do trumny ekipy Wolverhampton. Kightly, Craddock, Davis i O’Hara na pewno nie wyjdą w sobotę na murawę. Bolton przystąpi do spotkania bez Gardnera, Lee, Holdena i Muamby.
Wigan Athletic vs Stoke City
Sobota, godzina 16:00 – DW Stadium
Ręce same składają się do oklasków! Ilekroć było mi dane pisać o meczu Wigan, skazywałem tę drużynę na porażkę, na rychły spadek z ligi, a tu proszę, jednak można grać gorzej niż podopieczni Roberto Martineza! Po czterech meczach bez zwycięstwa, przyszedł czas na poznanie smaku wygranej. I to z nie byle kim! Pokonanie Liverpoolu na Anfield to świetny wynik nawet biorąc pod uwagę słabą postawę The Reds w tym sezonie. Wygląda na to, że Wigan zaczyna walczyć o Premier League. Trochę inaczej wygląda sytuacja usadowionego w środku tabeli Stoke, którego piłkarze chyba nigdy nie słyszeli o prawie serii i grają tak, aby o niczym takim nie mogło być mowy. W marcu najpierw wygrali, następnie zanotowali 0-1 na Stamford Bridge, by ostatnie dwa mecze zremisować. Warto nadmienić, że poza wstrętem do serii, goście ewidentnie stronią od strzelania (i tracenia) goli. Jak już wspominałem, cztery ostatnie mecze to wyniki 1-0, 0-1, 1-1 i 1-1. Zatem drogi kibicu, jeśli szukasz gradu goli, raczej omijaj spotkania Stoke.
Kontuzje: W drużynie gości tylko dwa urazy, które leczą Sidibe oraz Diao. Wigan powinno wystąpić w najsilniejszym składzie, poza kontuzjowanym Mosesem.
Fulham Londyn vs Norwich City
Sobota, godzina 16:00 – Craven Cottage
Obie drużyny ostatnio nie zachwycają. Podopieczni Martina Jola w marcu zdobyli zaledwie 3 punkty w 4 meczach, co śmiało można nazwać katastrofą. Z pewnością Fulham, jeśli chodzi o kadrę, powinno zajmować miejsce w górnej części tabeli, ale to już kolejny przykład na to, że w futbolu nazwiska nie grają. Teraz, po odejściu Zamory, Londyńczycy w zasadzie pozbyli się swojego najskuteczniejszego napastnika, zawodnika, który nie tylko strzelał, ale również niejednokrotnie kreował grę. Jakby tego było mało, następca Zamory, Andrew Johnson, doznał kontuzji. Norwich, jako beniaminek, i tak radzi sobie nadzwyczaj dobrze. Kto przed sezonem zakładał, że po 30 kolejkach, Kanarki i Liverpool będą dzieliły zaledwie 3 punkty? Ostatnia kolejka przyniosła gościom zwycięstwo, co z pewnością miało wpływ na morale przed sobotnim pojedynkiem w stolicy Anglii. Czy Martin Jol pozbawiony napastników zdoła oprzeć się beniaminkowi z Norwich, czy odniesie czwartą porażkę z rzędu?
Kontuzje: Londyńczycy z pewnością odczują brak Andrew Johnsona, w przypadku którego nie znana jest nawet data powrotu do zdrowia. Ponadto urazy uniemożliwiają grę Grygerze, Sidwellowi i Sa’y. Goście w dalszym ciągu muszą sobie radzić bez Vaughana oraz Rudda.
Everton FC vs West Bromwich Albion
Sobota, godzina 16:00 – Goodison Park
Piłkarze Roya Hodgsona ostatnio wyraźnie zwolnili. Już mało kto pamięta wspaniałą, jak na klasę zespołu, serię trzech zwycięstw z rzędu, w których strzelili 10 bramek. Po tym, zostali jednak szybko ściągnięci na ziemię. Teraz gospodarze mogą „chwalić się” serią trzech meczów bez zwycięstwa i tylko dwiema strzelonymi bramkami. Co się stało? Może na wyniki ma wpływ brak kontuzjowanych Morrisona i Reida, którzy byli podstawowymi zawodnikami WBA, a może zwyczajnie Baggies wykorzystali limit szczęścia i dobrej gry. Everton, jeśli nie stanie się nic złego, powinien dotrwać do tego meczu bez kontuzji, ale również bez stabilności. Niebiescy z Liverpoolu to drużyna, która zaskakuje w obie strony. Potrafi z meczu na mecz kompletnie odmienić swoją grę. Całkiem niedawno zremisowali ze słabiutkim QPR, tydzień później pokonali Tottenham, by następnie gładko przegrać Derby Liverpoolu 0-3. Jeśli piłkarze Davida Moyesa nie wezmą się w garść, mogą stracić szanse na przegonienie swego największego rywala w ligowej tabeli. Dziś dzielą ich zaledwie dwa oczka, a dla drużyny z Goodison Park wyprzedzenie The Reds byłoby słodsze niż nawet zdobycie Pucharu Anglii.
Kontuzje: WBA cierpi na brak wspomnianych wcześniej Morrisona i Stevena Reida, a także Gery. Everton najprawdopodobniej przystąpi do meczu w najsilniejszym zestawieniu.
Aston Villa vs Chelsea Londyn
Sobota, godzina 16:00 – Villa Park
Po ostatnim laniu, jakie zafundował gospodarzom Arsenal, w Birmingham z pewnością nie spotkasz zadowolonego kibica The Villans. Nawet nie chodzi o rozmiary porażki, a o styl, który nie daje nadziei na przyszłość. Od 22. kolejki Aston Villa systematycznie osuwa się w ligowej tabeli i dziś ma już tylko 5 punktów przewagi nad Blackburn, które jeszcze niedawno walczyło z Wigan o miano najgorszej drużyny Premier League. Alex McLeish ma mało czasu aby odmienić drużynę, aby nadać jej nowego ducha, a przede wszystkim odbudować morale. W ostatniej kolejce, po straconej bramce na 0-2, można było zauważyć załamanie, a także brak nadziei w oczach zawodników The Villans. Wpływ na tak fatalną postawę i brak wiary w siebie może mieć również fala kontuzji, która dotknęła między innymi najlepszego strzelca zespołu – Darrena Benta. Chelsea podchodzi to tego spotkania świeżo po wygranej w Lizbonie, w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Wydaje się, że pod wodzą nowego szkoleniowca (a może pod wodzą piłkarzy?) Londyńczycy powoli wracają na właściwy tor. W lidze co prawda osiedli na 5. miejscu i nie wygrali dwóch ostatnich meczów, ale ta drużyna zawsze jest groźna.
Kontuzje: Hutton, N'Zogbia, Bent, Delph, Clark i Dunne. To wszystko piłkarze, którzy na pewno nie zagrają przeciwko Chelsea. The Blues powinni mieć do dyspozycji cały skład, gdyż Iwanowić powinien się do meczu wykurować.
Newcastle United vs Liverpool FC
Niedziela, godzina 14:30 - Sports Direct Arena (St James' Park)
Ten pojedynek z pewnością należy do najciekawszych meczów tej kolejki. Starcie szóstej i siódmej drużyny Premier League to nie lada gratka. Oba zespoły ostatnio jednak są w całkiem odmiennych nastrojach. Newcastle podniosło się po kryzysie i po przegranej w 95 minucie z Arsenalem. Zdaje się, że zespół Alana Pardewa zapomnieli już o niepowodzeniach i w ostatnich dwóch kolejkach zanotowali dwa zwycięstwa. Co innego The Reds, którzy chyba za wszelką cenę chcą spaść z siódmego miejsca. Porażki z QPR i Wigan z pewnością tylko wzmogły frustrację kibiców Liverpoolu. Szczególnie porażka na własnym stadionie z ekipą z DW Stadium wydaje się być wielce zawstydzającą. Osiemnastokrotni mistrzowie Anglii grają nieporadnie, bez polotu, wydają się być zbieraniną piłkarzy, nie zespołem z krwi i kości. Nawet powrót żywej legendy klubu, Stevena Gerrarda nie pomaga im w odnoszeniu zwycięstw. Najprawdopodobniejszym rezultatem tego meczu powinno być zatem zwycięstwo gospodarzy, ale trzeba pamiętać, że ranne zwierzę jest najbardziej niebezpieczne.
Kontuzje: Sroki na urazach tracą sporo, bo i sporo zawodników musi się leczyć. Z pewnością bardzo odczują brak Colocciniego, a także Besta, Lovenkrandsa, Marveaux, Taylora i Ameobiego. Na mecz powinien być już zdrowy strzelec dwóch bramek w ostatnim meczu, Papiss Cisse. Z kolei w drużynie Liverpoolu kontuzjowani są Adam oraz Lucas Leiva.
Tottenham Hotspur vs Swansea City
Niedziela, godzina 17:00 – White Hart Lane
Jeszcze do niedawna wszyscy kibice zachwycaliby się tym pojedynkiem, oczekiwaliby na niego z niecierpliwością, gdyż do niedawna obie ekipy grały przepięknie. Wspaniała, ofensywna gra Tottenhamu kontra Swansea, która stara się zachwycać kibiców grą znaną nam jedynie z meczów Barcelony. Jednak czas płynie dalej, perspektywa trochę się zmieniła. Koguty od druzgocącej porażki w Derbach Północnego Londynu nie mogą się podnieść i nie zdobyli od tamtej pory trzech punktów. Przez ten czas zdążyli przegrać z Evertonem, Manchesterem United, stracić trzecie miejsce w lidze a także jakiekolwiek nadzieje na mistrzostwo. Swansea przeplata mecze świetne z siermiężnym, walecznym futbolem, który nijak się ma z przydomkiem „Swanselona”. Walijczycy okrzepli, zdają się dojrzeć do warunków Premier League i coraz bardziej zuchwale sobie w niej poczynają. Harry Redknapp ma ciężki orzech do zgryzienia, bo nie dość, że jego podopieczni są w wyraźnym kryzysie, to martwi go zapewne fakt, że z sześciu zwycięstw Swansea w 2012 roku, aż cztery odnieśli na wyjeździe.
Kontuzje: W drużynie Swansea urazy leczą tylko Budde i Agustien. Sytuacja Tottenhamu jest bardziej skomplikowana, gdyż niezdolni do gry są Gomes, Dawson, Bentley, Jenas oraz Huddlestone.
Blackburn Rovers vs Manchester United
Poniedziałek, godzina 21:00 - Ewood Park
Gospodarze na dobre wygramolili się ze strefy spadkowej, od kilku kolejek utrzymują względnie bezpieczne, 16. miejsce. W marcowych meczach Blackburn zdobyło aż siedem punktów, ponosząc tylko jedną porażkę. To znakomity wynik drużyny, która do niedawna typowana była do spadku. Wydaje się, że Rovers rozpoczęli na dobre operację „utrzymanie” i prą ku osiągnięciu celu. United od początku sezonu znajdowało się na drugim biegunie ligi. Ostatnio umocnili się na pozycji lidera, po zwycięstwie 1-0 z Fulham. W znakomitej formie jest ostatnio Wayne Rooney i to właśnie w dużej mierze dzięki niemu gra Czerwonych Diabłów wygląda bardzo dobrze i obiecująco. Aleks Ferguson i spółka dość pewnie brną ku kolejnemu mistrzostwu Anglii, ale należy pamiętać, że już raz w tym sezonie piłkarze Blackburn skarcili bardziej utytułowanych rywali, wygrywając z nimi na wyjeździe 3-2. Ogólnie gospodarze z siedmiu ligowych zwycięstw, aż pięć odnieśli na Ewood Park. Zatem strzeżcie się, Czerwone Diabły!
Kontuzje: Alex Ferguson przy ustalaniu jedenastki na to spotkanie z pewnością nie weźmie pod uwagę Naniego, Andersona, Lindegaarda, Fletchera, Vidicia, Owena oraz Bebe. W ekipie Blackburn z powodu urazów nie wystąpią Salado i Grella.
źrodło:Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Arsenal Are Close To Finalising A £10.9 Million Deal For Cologne Forward Lukas Podolski, And Could Make An Official Announcement In The Next Fortnight (Metro)
The Report Also Says That Arsenal Have Been Locked In Talks With Cologne For The Last 3 Weeks Regarding The Transfer, And The Only Thing Left To Agree On Is Podolski Agreeing Wages And Passing A Medical
No jakoś mnie nie zachwyca w tym sezonie - poprzedni również nie ciekawie. Fakt, że ostatni okres ma bardzo dobry. Zobaczymym, jednak ja w przełamanie hegemonii Barcelony przez Milan nie licze.
Verthongen
Podolski
A. Johnson
M'Vila
Ci piłkarze do Nas latem:D Ja bd zadowolony:)
AtheneWins---> Stracił na jakości? Teraz są dużo mocniejsi niż 2 lata temu. Według mnie właśnie Bayern wygra obecną LM
LUDZIE ---> nie ważne jest jak zagra np. Totenham lub ****si. Ważne żebyśmy MY wygrali!! A jak przy okazji kryzyz złapią manchestery to Mamy szanse (bardzooooooo nikłeeeeee) aby mieć majstra :D
Podziwiam moją wiarę w Arsenal :)
Dwa lata temu nie oznacza teraźniejszości.
Bayern od tego czasu stracił dużo na jakości.
Nie wiem czy ktoś wrzucał ale Daily Mirror informuje, że Vertonghen prawie na pewno trafi do nas po zakończeniu sezonu za 7mln funciaków.
Jeśli plota z DJ się potwierdzi to jak najbardziej, a jak nie to w zasadzie zbędny nam będzie, chociaż dobrych piłkarzy nigdy za wiele.
canalplus.pl/sport/oferta-sportowa
a tu wojna o następny mecz www.canalplus.pl/sport/oferta-sportowa
wiadomo na co głosować!
Athene
To wcale nie byłoby zaskoczenie. Przecież 2 lata temu dotarli do finału, gdzie przegrali z Interem. A powód tej porażki był jeden - Mou na ławce Mediolańczyków.
“City may spend a lot, but they will never overtake the Top 4 of the Premiership” - Kolo Toure on Man City, 2008.
“I really believe if you are a player who thinks only about money then you could end up at Man City” - Gaël Clichy, 2009
:)
V5@
I tak mojego zdania nie zmienię.
Dzisiaj tylko Milan...
Peciakk
Przypomnij sobie 1/4 finału Ligi Mistrzów 2010 i dwa gole Ibrahimovicia na Emirates...
Bo jak ja to odświeżę w pamięci to mnie coś trafia:p
Honigstein: Everyone in Germany believes Podolski to Arsenal is done deal
talksport.co.uk/radio/hawksbee-and-jacobs/120328/honigstein-everyone-germany-believes-podolski-arsenal-done-deal-168161?utm_source=dlvr.it&utm_medium=twitter
Bayern jest w tej edycji mega zmotywowany, w końcu finał na ich stadionie:)
Ryzykowny typ Fulham-Norwich. Ja jednak postawiłbym na Fulham, bo jednak grają u siebie. Są w przeciętnej formie, ale wpadki tym razem nie będzie(chyba:>)
Mam nadzieję, że Aston Villa postawi się Chelsea i ugra chociaż punkt. Każdemu Kanonierowi sprawiło by to nie lada radość.
Tottenham-Swansea, odważny typ, kury są w słabej formie, taki wynik byłby rewelacyjny, no i Blackburn, niech gryzą trawę, w końcu walczą o utrzymanie, i też niech nie dadzą Manure spokoju.
V5@
Jak można być za Farsą ... -.-
Wolę by wygrał Milan.
Nigdy za Farsą nie jestem.
*zwycięZcą oczywiście;
**FCB rozniesie Chelsea w sensie, że Barca dostanie baty od The Blues
Ramsi@
Ale on do nas nie chce wracać !
Gdyby wygrał Bayern to byłoby to mega zaskoczenie :P
Co się stało z tym beniem ??
youtube.com/watch?v=tno9qTMHPL8&feature=g-vrec&context=G2273dd4RVAAAAAAAAAw
:( szkoda---> ja bym mu dał jeszcze 1 szansę :D
Przecież w Sunderlandzie aż tak źle nie gra :)
I będę kibicował Barcelonie. Milan ma odpaść za wyrzucenie NAS z Ligi Mistrzów:D
I tak FCB w półfinale rozniesie Chelsea, a Real dostanie od Bayernu.
I Monachium zostanie zwycięscą CL:)
Po powrocie Wilshere'a nie ma miejsca dla Artety w środku pola, oczywiście pod warunkiem, że forma go nie opuściła. Rosa też troszkę stary jest, więc przydałby się pomocnik, bo Ramsey to zdecydowanie nie ta klasa!, a szkoda...
@Shinev
Tylko to nam pozostaje, dopóki nie wróci na boisko i nie zetrze nam łez po kolejnym sezonie bez pucharów;p.
V5@
Głupie pytanie ;)
Pewnie że Barca-Milan i liczę oczywiście na ten 2 zespół ;)
Ja porcelone, bo na polsacie.
Oglądacie dzisiaj Barce, czy Bayern?
Ja Katalończyków:P. Może i bym obejrzał Bawarczyków, ale nie mam dziś nerwów do patrzenia na zacinającą się transmisje w inernecie.
Wybieram więc Polsat i mecz Milan - Barcelona
@triumphst
Ja go oglądam cyklicznie i rozpływam się nad talentem Jacka :P
ostatnio słączylem sobie filmik Wilshere vs Barcelona i jednogłośnie stwierdzam, że jeśli wróci, pomoc bedziemy mieli naprawde solidną (o ile złapie forme w miare szybko). Przyćmił w tamtym meczu i Fabsa i Na$riego jak nic. Oczywiście nie ujmując tym dwojgu, bo również zagrali b. dobrze.
lukasxsoad - dzia
niech mu lepiej ktos wybije z glowy to euro! albo moze to bedzie dobry ruch, jesli zostanie powolany, by zlapac wiatru w zagle.
@ triumhst666
Wenger powiedział, że nie będzie przyspieszał jego powrotu, za około 2 tygodnie ma wrócić do treningów. Sam Jack twierdzi, że chce zagrać w tym sezonie minimum 5 meczy, aby mieć szanse na wyjazd na Euro.
Wie ktos moze, jak wygląda sytuacja Jacka? Juz nie moge sie doczekac, kiedy trafi choćby na ławke... Ten sezon wyglądałby inaczej, gdyby grał.
In Thierry Henry's best season @ #AFC, he had 39 goals & 14 assists in 51 games. van Persie currently has 33 goals & 12 assists in 40 games.
Ciekawa ciekawostka :)
Robin van Persie (26) has the same amount of PL goals as Chicharito, Suarez & Defoe combined.
jakby ktos chcial sobie odswiezyc wspomnienia naszego Jacka w akcji, to podsylam jego swietny wystep przeciwko Kolonii
youtube.com/watch?v=iEThuARsdkg
Mam takie pytanie - ktoś z was może wie, jak nazywa się piosenka w tym filmiku:
youtube.com/watch?v=fwb4aNkcofI
ups, przepraszam, zajrzałam tylko na pierwszą stronę
Z tych meczy dla mnie najciekawsze spotkanie to Newcastle - Liverpool
janek
Przecież on tam opowiada o rozstaniu ze swoją dziewczyną.
"Wenger dał jakąś muzykę pogrzebową, więc od razu po cichu ktoś tam "next" naciska."
Ciekawe czemu :D
z tego co wiem to w tym wywiadzie pada pytanie o rozstanie z jego dziewczyną :]
To co w nim jest można nazwać genami ojca :D
PS To chyba jakiś stary wywiad, bo z tego co kojarzę on już nie jest ze swoją panną. :)
Tak, słyszałam to. Zachowanie godne pochwały. I wiem, że to media go kreują na bufona. Nie znam go, ale nie lubię jego medialnego "ja". Nie potrafię tego opisać, po prostu jest w nim coś co sprawia, że mam ochotę podejść i walnąć mu w łeb. Jeszcze mnie irytuje, że panny się tak nim zachwycają. Wiem, że są gusta i guściki, ale bez przesady...
Ale i tak będę płakać jak będzie odchodził z Arsenalu. Lubię go jako Kanoniera, ale jednocześnie bardzo mnie irytuje.
Tak wiem, skomplikowana kobieca logika. XD
O ten ;)
rp.pl/artykul/585939,836942-Nie-ma-zycia-poza-Londynem.html
o ten wywiad sie rozchodzi?
janek_4
Może przekona Cię to, że ostatnio będąc w restauracji i spotykając grupkę dzieciaków na wyprawianych urodzinach jednego z nich, najpierw porozdawał autografy, a potem wychodząc, zapłacił za wszystko. Rodzice dowiedzieli się o tym dopiero później, kiedy Polaka już tam nie było.
Media go kreują na bufona, gdybyś przeczytała wywiad z nim, który ukazał się całkiem niedawno, może zmieniłabyś zdanie.
nie kloce sie, dziwi mnie to że dopiero teraz to widze na stronie głównej pomimo że wchodze tam codziennie
Nie potrafię się przekonać do Szczęsnego no, jego styl bycia mnie odrzuca.
athenewins
co sie klocisz, bylo to juz dawno temu, mam swiadkow :P