Zapowiedź 38. kolejki Premier League
11.05.2012, 12:30, Łukasz Szabłowski 668 komentarzy
Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Nie inaczej jest z sezonem 2011/2012 angielskiej Premier League. Od sierpnia ubiegłego roku przeżyliśmy wspólnie z najlepszymi piłkarzami z wysp wiele wspaniałych momentów, przelaliśmy hektolitry łez, wyrwaliśmy niezliczone ilości włosów z głowy, nierzadko zdzieraliśmy gardła dopingując wyczyny naszych pupili. Cóż… Przed nami ostatnia seria gier tego przełomowego sezonu. O kilku niespodziankach już wiemy, lecz nie wszystkie karty zostały jeszcze odkryte. Kto zagra w barażach o utrzymanie w elicie, kto zajmie trzecie miejsce, tak ważne w perspektywie finału Ligi Mistrzów, wreszcie kto zostanie mistrzem Premier League? Odpowiedzi na wszystkie pytania poznamy już w najbliższą niedzielę!
Tottenham Hotspur vs Fulham Londyn
Niedziela, godzina 16:00 – White Hart Lane
Ostatnia kolejka Premier League przypomina w swej hojności każdą babcię, którą właśnie odwiedził kochany wnuczek. Jesteśmy nasyceni wizją walki o mistrzostwo, spoglądamy na batalię o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej, a dobra babunia na dokładkę wkłada nam na talerz derby Londynu. Nie jest to może walka dwóch największych firm ze stolicy Anglii, ale stawka zawarta w tym pojedynku może powalić z nóg. Tottenham po koszmarnej passie z marca, kiedy nie wygrał w pięciu spotkaniach z rzędu, a także kwietniowych trzech kolejnych meczach bez zwycięstwa zdaje się podnieść z kolan. To zabawne, ale pokonanie Blackburn i Boltonu, a także remis w ostatnim meczu z Aston Villą pozwoliły Kogutom na ponowne włączenie się do walki o podium. Harry Redknapp, trener stołecznej drużyny, po decyzji angielskiej federacji dotyczącej wyboru selekcjonera Anglii, może z powrotem skupić się na Tottenhamie. Z kolei Fulham już od marca prezentowało się nieźle. Z ostatnich siedmiu meczów, tylko raz schodzili z boiska pokonani. Taka forma może dziwić, szczególnie że podopieczni Martina Jola nie mają o co grać: nie grozi im ani spadek, ani walka o europejskie puchary. Być może piłkarzy The Cottagers pobudziła możliwość wypromowania się i zakotwiczenia w lepszym klubie i właśnie ta wizja skłoniła ich do wzmożonego wysiłku? Jeśli tak, to obie ekipy czują stawkę spotkania, a to działa zawsze na korzyść widowiska.
Kontuzje: Drużyna Martina Jola do ostatniego meczu w sezonie przystąpi bez pięciu kontuzjowanych piłkarzy. Są nimi: Davies, Johnson, Ruiz, Sidwell oraz Grygera. Koguty będą sobie radzić bez: Assou-Ekotto, Kranjcara, Gomesa, Dawsona, Bentley’a i Huddlestone’a.
Swansea City vs Liverpool FC
Niedziela, godzina 16:00 – Liberty Stadium
The Reds w ostatniej kolejce zrewanżowali się Chelsea za porażkę w finale Pucharu Anglii. W piłkarzach Liverpoolu dostrzec można było chęć rehabilitacji, pocieszenia swoich fanów. Z pewnością tej woli walki nie powinno im zabraknąć również w ostatnim spotkaniu sezonu, trzeba to jasno powiedzieć, sezonu całkowicie przez Liverpool przegranego. 18-krotni mistrzowie Anglii od początku zapewniali, że włączą się do walki o tytuł mistrza, przeprowadzili rewolucję kadrową, wydali mnóstwo pieniędzy. Efekt? Zaledwie ósme miejsce w lidze i triumf w Carling Cup. W tych okolicznościach, Kenny Dalglish i spółka, zwycięstwo ze Swansea stawiają jako punkt honoru. Walijczycy, którzy przed sezonem mieli znajdować się na przeciwległym biegunie, okrzyknięci zostali rewelacją rozgrywek, niejednokrotnie eksperci porównywali styl gry Swansea do słynnej Barcelony. Tak jak Liverpool chce wreszcie zrobić cokolwiek, co osłodzi ten i tak wyjątkowo gorzki sezon, tak piłkarze Swansea z chęcią zwieńczyliby ten znakomity rok zwycięstwem z utytułowanym rywalem na własnym stadionie. Prawdę mówiąc, gospodarze grają tylko i wyłącznie o prestiż i utwierdzenie fanów w bezgranicznej miłości do klubu. Na koniec sezonu to Liverpool jest na przeciwległym biegunie, z nożem na gardle, bo wizja skończenia sezonu za odwiecznym rywalem (Everton jest siódmy, ma punkt przewagi) z pewnością boli nie tylko piłkarzy. Zatem mamy klasyczny pojedynek drużyny, która chce wygrać, z ekipą, która wygrać musi.
Kontuzje: Skład The Reds jest prawie nietknięty przez kontuzje. Prawie, gdyż urazy leczą Lucas Leiva, a także Charlie Adam, przez co ich występ na Liberty Stadium jest wykluczony. Swansea przystąpi do meczu bez: Orlandiego, Agustiena oraz Bodde’a.
Sunderland AFC vs Manchester United
Niedziela, godzina 16:00 – Stadium of Light
Jeden z dwóch meczów, decydujących o mistrzostwie Anglii. Sunderland ma pecha, że to właśnie z nimi Manchester United będzie musiał się uporać, by mieć szanse na tytuł. Czarne Koty utrzymały się w lidze, wysoko zaszły w Pucharze Anglii (wszyscy wiemy czyim kosztem…), zatem na pewno nie uznają minionych rozgrywek za powód do wstydu. Wydaje się, że zespół Martina O’Neilla czeka podobne spotkanie co Swansea. Typowy mecz na do widzenia, a raczej na do zobaczenia w następnym sezonie, gdzie wypadałoby wygrać przez wzgląd na oddanych fanów. Z pewnością gospodarze nie odpuszczą, podobnie jak Alex Ferguson, który nie będzie chciał dopuścić do spełnienia najgorszego koszmaru, jakim niewątpliwie byłby tytuł dla City. Szkot jest na tyle doświadczonym trenerem, że powinien poradzić sobie z presją, a co najważniejsze, swoim nastawieniem, wolą walki będzie potrafił zarazić swoich podopiecznych. Czy to wystarczy? Sunderland nie jest drużyną mięczaków, złożoną z ludzi przestraszonych, bojaźliwych. Czerwone Diabły muszą przygotować się na wojnę, bo gospodarze z pewnością nie postawią łatwych warunków aktualnym mistrzom Anglii. Na początku zapowiedzi pisałem o pechu, jaki w związku z tym meczem dopadł fanów Sunderlandu. Cóż, muszę to odwołać, gdyż w niedzielne popołudnie, na Stadium of Light rozegra się niesamowity spektakl.
Kontuzje: Gospodarze ostatnimi czasy cierpią przez brak swoich asów, którzy nieraz zapewniali Czarnym Kotom cenne punkty. Na liście nieobecnych znajdują się Larsson, Wickham, Richardson, Angeleri oraz Brown. Drużyna Manchesteru United wybiegnie na murawę osłabiona brakiem: Smallinga, Evansa, Pomby, Machedy, Andersona, Fletchera, Owena i Vidicia. Z kolei Ferdinand, a także Welbeck powinni zdążyć z wykurowaniem się.
Stoke City vs Bolton Wanderers
Niedziela, godzina 16:00 – Britannia Stadium
Jak donosiłem we wstępie, poza walką na szczycie tabeli, mamy w tej kolejce również ekscytującą batalię o utrzymanie. Bolton zaciekle broni się przed degradacją, ale nie wszystko zależy już od zespołu z Reebok Stadium. Aby się utrzymać, muszą zostać spełnione dwa warunki: po pierwsze trzeba wygrać ze Stoke. Bez zwycięstwa nawet nie ma co patrzeć na QPR, bowiem drugim warunkiem jest strata punktów właśnie przez Londyńczyków. Owen Coyle oraz wszyscy piłkarze Kłusaków zdają sobie sprawę, że kwestia zapewnienia sobie bezpośredniego utrzymania w Premier League nie jest sprawą prostą, ale w klubie nie ma osoby, która nie wierzyłaby w końcowy sukces. Stoke musi się zatem przygotować na prawdziwą walkę na śmierć i życie. Gospodarze finiszują w iście wakacyjnym tempie, piłkarze zdają się myśleć wyłącznie o urlopie, czego efektem jest brak zwycięstwa od kwietniowego triumfu nad Wolves. Najwyraźniej wszystko wskazuje na to, że Bolton specjalnie ciężkiej przeprawy na Britannia Stadium mieć nie będzie.
Kontuzje: Gospodarze zameldują się na boisku bez kontuzjowanych Wilkinsona, Diao i Sidibe. Jermaine Pennant powinien wyzdrowieć na niedzielne spotkanie. Bolton do meczu przystąpi bez: Wheatera, Mearsa, Gardnera, Holdena, oraz Muamby. Steinsson i Prately raczej się wykurują.
Norwich City vs Aston Villa
Niedziela, godzina 16:00 – Carrow Road
Kanarki na koniec sezonu mocno zaskoczyły wszystkich obserwatorów Premier League. Norwich jest drużyną absolutnie nieobliczalną. Drużyna Paula Lamberta potrafiła w ciągu sezonu zagrać wspaniałe, solidne mecze jak te w Londynie (zwycięstwo nad Tottenhamem, remis z Arsenalem), a z drugiej strony przegrać z kretesem na własnym boisku z Manchesterem City (klęska 1-6) czy ze słabym Liverpoolem (gładkie 0-3). W ogóle formę Norwich zdefiniować szczególnie trudno, bo zespół ten nie jest powtarzalny. Wahania formy w konfrontacji z zespołami z czołówki można jeszcze zrozumieć, ale kompletny brak ciągłości w spotkaniach z innymi średniakami wyjaśnić ciężej. Kanarki nawet nie potrafiły uczynić z własnego stadionu choćby namiastki twierdzy. Ewidentnie Carrow Road nie wzbudza w przyjezdnych żadnych negatywnych odczuć. Jeśli chodzi o bilans domowych meczów, Norwich znalazło złoty środek: 6 zwycięstw, 6 porażek, 6 remisów. Aston Villa również nie zna się na utrzymaniu formy. Zespół z Birmingham potrafi zatrzymać Tottenham, zdobyć Stamford Bridge, ale nieprzypadkowo zajmuje odległe, 16. miejsce w lidze. Pojedynek nijakiego na swoim stadionie Norwich z pogrążającą się coraz bardziej w swej przeciętności Aston Villą z pewnością nie może być uznawany za wizytówkę angielskiego futbolu. Zapowiada się mecz, w którym jedna bramka może zdecydować o rozstrzygnięciu. O ile padnie…
Kontuzje: Gospodarze wyjdą na murawę bez kontuzjowanych Ayali oraz Tierneya. Aston Villa: zagra bez Weimanna, Albrightona, Petrova, Benta, a także Delpha.
Manchester City vs Queens Park Rangers
Niedziela, godzina 16:00 – Etihad Stadium
Mecz drużyn, które mierzą w całkiem odmienne cele. The Citizens mają szansę na trzecie mistrzostwo Anglii. Do szczęścia potrzebują jedynie zwycięstwa przed własną publicznością. W tegorocznych rozgrywkach Etihad Stadium zyskał miano prawdziwej twierdzy błękitnej strony Manchesteru. Dość powiedzieć, że poza Sunderlandem, który wywiózł stąd remis, każda drużyna odjeżdżała do domu pokonana. Obywatele na swojej ziemi stracili ledwie 10 bramek, co tylko potwierdza jak silne wsparcie, jak wiele daje doping własnej publiczności zawodnikom Roberto Manciniego. QPR zadowoli się nawet remisem, gdyż w bezpośrednim pojedynku o uniknięcie miejsca barażowego z Boltonem, ma przewagę bilansu bramek. The Hoops na pewno zagrają o pełną pulę, bo jak wiadomo, zachowawcza gra zwykle kończy się przegraną. Mark Hughes, trener drużyny przyjezdnych, może liczyć na swoich najlepszych zawodników, których szczęśliwie omijają kontuzje. Co ciekawe, obrońca Manchesteru United, drużyny rywalizującej z City w walce o tytuł mistrzowski, Rio Ferdinand, zadzwonił do swojego młodszego brata Antona, który występuje w drużynie QPR z prośbą o walkę na całego, o nie odpuszczanie tego spotkania i próbę zgarnięcia pełnej puli. Ostatnio drużyna przyjezdnych gra w kratkę, ale ostatni mecz sezonu, który może zagwarantować im spokojne wakacje, z pewnością wzbudzi w nich dodatkową mobilizację, która może sprawić problemy gospodarzom. Jednak szanse na to, że powstrzymają szarżujących Argentyńczyków z Manchesteru, są bliskie zera.
Kontuzje: Szczęście sprzyja Roberto Manciniemu. Ma on do dyspozycji pełny skład, żaden zawodnik drużyny z Etihad nie pauzuje z powodu urazów. QPR również nie ma na co narzekać, gdyż w ich ekipie na kontuzje narzeka jedynie Faurlin oraz Helguson. Dyer i Diakite powinni być gotowi na mecz.
Everton FC vs Newcastle United
Niedziela, godzina 16:00 – Goodison Park
Kolejne niezwykle ciekawe spotkanie 38. kolejki Premier League. Gospodarze, mają szansę na powtórzenie rezultatu z poprzedniego sezonu, a więc zajęcia 7. miejsca w lidze, ale równie wielką wagę przykładają do tego, że mogą ukończyć sezon nad odwiecznym rywalem zza miedzy, choć zespół Evertonu budowany jest za stokrotnie mniejsze pieniądze. Pomocnik gospodarzy, Tim Cahill otwarcie nawołuje swoich kolegów do walki o utrzymanie miejsca w lidze, bo, jak sam mówi, fanom należy się osłoda po przegranej w Pucharze Anglii właśnie z drużyną The Reds. Ich niedzielny przeciwnik, ekipa Newcastle, również nie zamierza składać broni. Sroki mają nadzieję na występ w Lidze Mistrzów, co z pewnością byłoby pięknym zwieńczeniem świetnego sezonu. Newcastle traci zaledwie dwa oczka do trzeciego Arsenalu, więc istnieją realne szanse na akces do elitarnych europejskich rozgrywek. Menedżer Alan Pardew mocno liczy na zwycięstwo, a przemawiają za tym statystyki. Z ostatnich pięciu meczów, jego podopieczni wygrali aż cztery. Przegrali raz, ale za to w jakim stylu. Zostali rozbici przez Wigan aż 0-4. Czy Everton stać na powtórzenie wyczynu The Latics?
Kontuzje: David Moyes nie będzie mógł skorzystać jedynie z dwóch zawodników: Victora Anichebe, a także Jacka Rodwella. Neville, Gibson, a także Baines powinni być gotowi na niedzielę. Sroki przylecą do Liverpoolu osłabione brakiem: Simsona, Vučkicia, Sholi Ameobiego, a także Taylora. Mogą za to liczyć na pomoc Lovenkrandsa i Guthrie.
Chelsea Londyn vs Blackburn Rovers
Niedziela, godzina 16:00 – Stamford Bridge
Gospodarze chyba ostatecznie zrezygnowali z jakiejkolwiek walki w Premier League. Nie mają szans na awans na choćby czwarte, premiowane udziałem w eliminacjach do Ligi Mistrzów, miejsce w ligowej tabeli. Muszą postawić wszystko na wygranie finału w Monachium, który odbędzie się już 19 maja. The Blues w fatalnym stylu przegrali przed kilkoma dniami z Liverpoolem, a tydzień wcześniej ulegli Newcastle 0-2. Roberto Di Matteo, a także wszyscy piłkarze z pewnością myślami są już na Allianz Arena, lecz w ostatniej kolejce czeka ich mecz przed własną publicznością, której zawieść po prostu nie wypada. Przeciwnik nie jest wymagający: Blackburn, pewne już spadku z Premier League, gdyby mogło, oddałoby ten mecz walkowerem. Holiett i spółka w ostatnim meczu mają tylko jedno w głowie: zaprezentować się jak najlepiej, by znaleźć angaż w innym zespole z ekstraklasy. Czy to wystarczy na Chelsea, które przed fanatyczną publicznością będzie chciała godnie pożegnać się z tym, jakże fatalnym, sezonem?
Kontuzje: Lista kontuzjowanych zawodników Chelsea ogranicza się do czterech nazwisk. Są to Meireles, Mikel, Cahill oraz Luiz. W drużynie przeciwnej szans na grę nie mają: Robinson, Givet, Orr, Dunn, Hanley, Salgado i Grella.
Wigan Athletic vs Wolverhampton
Niedziela, godzina 16:00 – DW Stadium
Do niedawna dwie najgorsze drużyny Premier League, które przez długi czas ugniatały dno tabeli. Obie ekipy żółwim tempem ciułały punkty, obie solidarnie przez cały sezon nie wystawiły choćby czubka głowy poza dolną połówkę tabeli. Jedyne co ich różni, to finisz. Gospodarze w pięciu ostatnich meczach zdobyli aż 12 punktów, podczas gdy Wilki ledwie trzy. Gdy Wigan obijało Manchester United, Arsenal, czy Newcastle, ich niedzielni przeciwnicy przegrywali z Manchesterem City, Kanonierami, lub szczęśliwie remisowali ze Swansea. Nie ma wątpliwości: Roberto Martinez, który na DW Stadium pracuje już trzeci rok, zna się na bieganiu, umie rozsądnie dysponować siłami i wie jak przygotować zespół na końcówkę sezonu. Scenariusz się powtarza, przed rokiem Wigan przeszło tę samą drogę. Wolverhampton z kolei zdecydowanie zasłużył na degradację, bo nie można spodziewać się niczego innego, gdy w całym sezonie wygrywa się zaledwie pięć spotkań. Piłkarze Wigan z pewnością postarają się pożegnać kibiców w dobrym stylu i zapewnić im zwycięskie widowisko.
Kontuzje: Wspaniały finisz rozgrywek w wykonaniu piłkarzy Roberto Martineza to nie jedyna dobra informacja w klubie z DW Stadium. Otóż do ostatniego meczu sezonu gotowi są wszyscy zawodnicy drużyny gospodarzy. Wilki z kolei straciły kilka kłów. Urazy leczą: Davis, Hennessey, O’Hara i Craddock.
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
arsenalbanter.com/ben-foster-we-are-going-to-beat-arsenal-for-roy-hodgson/2565
trzeba przekupic WBA...
@pauleta19
No Hulk byłby idealny do EPL ale my rozmawiamy o napastnikach, Hulk to raczej skrzydłowy. Chociaż na szpicy pewnie też by sobie poradził.
Gdyby Adebayor miał inny charakter i zostałby do dzisiaj na Emirates to Wenger mógłby z niego zrobić drugiego Henry'ego.
Koleś miał zadatki na wielką gwiazdę. Skuteczny, szybki, dobre warunki fizyczne, dobra gra głową, technicznie też niezły. No ale cóż..
EdekSilva9, Hulk by sobie spokojnie w EPL poradził. Jak sobie Aguero, Tevez i reprezentanci Hiszpanii radzą to na luzie. Szczególnie, że jego pseudonim z niczego się nie wziął, bo jest niesamowicie silny i szybki.
Robinowi jest lepszy technicznie od Messiego, ale to Argentyńczyk zapierdziela nogami jak motorynka i tej szybkości brakuje Robinowi do perfekcji.
Rafał, był już taki, Henry się nazywał, dzisiaj gra w USA..
Faktycznie piłkarze Higuain Falcao Cavani Hulk są do wyjęcia ale to transfery za 30-40 mln euro... Jestem pewien że jeden z nich zrobiłby wielką różnice w grze Arsenalu wzniósłby go na wyższy level a co za tym idzie pewnie szybko by się spłacił. Jeśli chodzi o takie pieniądze to przypuszczam że takowe w klubie są bardziej rozchodzi się o tygodniówki. Do tego Vertonghen i m'Vila i mamy pake na mistrzostwo
rafal
popieram, problemem Robina w tym aspekcie gry może być wysokość, Robin nie jest wielkim technikiem i do tego wzrost może mu przeszkadzać (Crisowi wzrost nie przeszkadza bo ma technike lepszą niż wszscy piłkarze razem wzięci) ale wystarczy potrenować Drybling i zwinność i będzie dobrze ;)
Siemaa! Właśnie wrocilem znad jeziora z duuuzym karpiem^^ musialem jakos zapełnic sobie Sobote zeby nie myslec o meczu i sie opłacilo^^ do tego kilka krasnopiórek tak po niecałe 0,5kg ale nie wiem dokładnie bo nie mam wagi. Pewnie przez kompleksyxD. Jak tam transfery? Ile Hazardów przybyło od wczoraj? Bo po newsach widze ze raczej wszyscy albo chcą odejsc albo nie chcą przyjsc:]
Rafal
nie ma takiej mozliwosci!!!
Hulk? no nw
najlepiej imo na tej roli sprawiłby się Benzema i Aguero, zdecydowanie bardziej chciałbym Sergio, ale co będziemy gadać o zbędnych rzeczach jak Robin zostaje???
;P
RvP powiedzial,ze zostanie jezeli beda wzmocnienia, wiec tutaj wszystko zalezy od AW. A Arsene powiedzial, ze bedziemy polgac na Robinie ,wiec spodziewam sie transferow...
Falcao, Hulk, Cavani, Aguero i może Benzema, każdy droższy na rynku od Robina, a nie koniecznie lepszy.
Trzeci_Wymiar
banda?
może być :D
Trzeci_Wymiar -> baner? :P
FabsAFC
"Przedłużenie kontraktu z Robinem zależy od transferów."
Transfery też zależą od tego czy Robin przedłuży. Jak nie przedłuży to pewnie go sprzedadzą i będzie więcej kasy zainwestowane w transfery. Jak przedłuży to transfery tylko z obecnej puli na 'jednego/dwóch' zawodnika/ów.
może mi ktoś przypomnieć jak się nazywa to między murawą a trybuną co wyświetla reklamy? Mam to na końcu języka a jest mi potrzebne... Z góry dziękuje
@rafal1987
Falcao, Cavani, Aguero. No ale żaden z nich nie jest do wyciągnięcia więc lepiej żeby Robin został.
Ogólnie to każdy jest do zastąpienia, ale Robina nikt nie byłby w stanie zastąpić, a wg mnie to Robin kocha ten klub i przedłuży z nim umowę ;D
Daniel Sturridge...
Pato !
Ciężko się wypowiadać na temat zastąpienia RvP...
FabsAFC
Jakiś progres w sprawie kupowania biletów?
FabsAFC, wszystko jest powiązane
Czy będziemy w LM zależy od formy strzeleckiej RvP.
Czy Robin zostanie zależy od tego czy będziemy w LM.
Więc tak na dobrą sprawę RvP kowalem swojego losu:-)
mam nadzieję, że Bolton wygra ze Stoke i QPR spadnie, bo szkoda będzie Boltonu, tak jak teraz szkoda B`burn
a co do Hazarda, to od razu przypomina mi się jego wypowiedź dla C+ jaki kolor koszulek preferuje, ale zawsze jakiś tam mały procencik pozostaje, że do nas przyjdzie ;p
rafal1987 sorki ze mam twoj avatar ale uwielbiam te dwa kluby a nie moge znalezc niczego podobnego
realmadryt.net./news/Mou-Jesli-zaplaca-klauzule-za-Higuaina-nic-nie-bedziemy-mogli-zrobic-12319
no to niech Arsenal sypnie 150 mln euro i mamy Higuaina
facebook.com/photo.php?fbid=10151075250634466&set=a.10150142364209466.336267.182346384465&type=1&theater
nooo tak:)
pauleta19
Co do drugiego warunku, to tutaj wydaje mi się że jest na odwrót. Przedłużenie kontraktu z Robinem zależy od transferów.
A Song i Walcott podpiszą umowy, pierwszy jest związany z Arsenalem i Wengerem a drugi wie, że nigdzie nie dostanie tylu szans na zmarnowanie jak u nas.
Ahaa, chodzi Ci o to okienko? To była ironia -,-''
Wenger: '1-2 transfery' i zgasiłem wszystkich ;p
Te pismaki wszystkie możliwe nazwiska z nami łączą, więc ciężko, żeby kogoś nie trafili.
Natomiast transfery będą zależały od:
-(braku) zakwalifikowania się do LM
-(braku) przedłużenia kontraktów z van Persiem, Walcottem i Songiem
-ilości sprzedanych piłkarzy z listy transferowej (prawdopodobnie Squillaci, Denilson, Arshavin, Vela, Bendtner i Park).
-objawień na Euro, bo jak błyśnie jakaś młoda mniej znana gwiazda to pewnie Wenger się takim transferem zainteresuje
-od negocjacji (wiadomo, że nie oferujemy bajońskich sum ani nie dajemy wysokich kontraktów).
Seraphee
Ale ja nie oceniam tych transferów pod kątem tego co mówi Wenger, bo jeżeli chcesz się czegoś dowiedzieć, to nigdy nie słuchaj Bossa.
Ja oceniłem to na podstawie tego jak ja uważam i jaka jest sytuacja poszczególnych zawodników.
@FabsAFC
Wenger mówił też, że nie interesujemy się Mertesackerem, Podolskim ani Artetą...
Adu@
Ja też się nie mogę doczekać Deadline Day. Fajna sprawa. I Ci reporterzy, którzy muszą wytrzymać przed kamerą z tymi kibicami :D
Btw. Chelsea się raczej nie liczy a City powoli zaczyna odstawiać Hazarda na rzecz Belhandy... Hmm.
Adu
Wenger mówi, że okienko będzie nudne a "Wenger knows best"!
rafal
Słabo z tymi %. Martinez i Tello to praktycznie pewne, że do nas nie trafią, podobnie jak Demba Ba i Giroud. Prędzej Hazard, któremu dałbym te 30% a tak w ogóle, to nie ma takiego piłkarza jak M Villia.
szczepan
ostatnio Kalou gra wyjątkowo dobrze...
@kuba1337
Jesli chodzi o Arsenal to wiem wiem, tylko w zeszłe lato było ciekawie jak w 3 godziny przed końcem okienka zlądował u nas Arteta i Benayoun, bardziej chodzi mi o całą europe bo okienko naprawde może być ciekaw :P
@Adu Ja nauczony doświadczeniem wiem, że nie ma na co liczyć.
Jak Wenger kupi Kalou lub wpadnie na równy genialny pomysł, to osobiście pójdę mu wysprzęglić(mam jakieś 15 km). Za dużo już piłkarzy, którzy nie myślą na boisku
swoją drogą nie moge się już doczekać Deadline Day ;) będzie sie działo
TELLO HAHAHAH chyba żartujesz.
Demba Ba - plota.. myślisz ze Pardew sprzeda go, mówi że pełni ważną funkcje w zespole.
Żaden inny napastnik nie dojdzie. Martinez tym bardziej, zresztą w hiszpanów już bym nie inwestował.
Śmieszne te procenty zrobiłeś, nie wiem na czym sie opierałeś.
Vertonghen ?? On jest na wakacjach w Barcelonie , gdzie o ironio przebywa z Frankiem de Boerem który Polecał FCB transfer . Oni go kupią ... ;/
Pelek
oszczedz prosze... to wszytko to dziennikarskie gierki, domysly, i spekulacje, pisze sie zeby pisac, cokolwiek, nie wazne czy jest to prawda, wazne ze ludzie chca to czytac, *******y nie majace nic wspolnego z prawda
justarsenal.com/salomon-kalou-linked-with-arsenal-again/13778
a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/403381_361936523865269_309369765788612_1052108_88644743_n.jpg
******/JtlFrH
Hahah.
BTW, dzisiaj Fenerbache - Galatasaray
Eboue może mieć troche lipe w derbach :/
Nie ma opcji by został nie podpisując nowej umowy.
Albo podpisuje i zostaje albo nie podpisuję i próbujemy go sprzedać za dobre pieniądze.
Podpisze umowę. Nie zrobią głupstwa tak jak z Flaminim. Jak nie podpisze to zostanie sprzedany. Tak to teraz działa.