Zawodnicy odwołali zabawę świąteczną

No po ostatnich wynikach to na pewno ciezko sie bawic

Mialbym mu zakładać korki, strój i wszystko za niego robić? Trener to nie jest jego niańka, może z nim porozmawiać, dać jakaś radę, ale zawodnik sam ma dbac o siebie. Jak każdy inny dorosły człowiek niezależnie od profesji.
Trener ustala pewne warunki i trzeba się do nich dostosować, jak nie zgadzasz się z koncepcją trenera to zostajesz sprzedany albo odsunięty. Przypadek Mourinho i Schweinsteigera pokazuje jak to działa. Kolejnym jest Yaya Toure. I wiele innych przykładów.

Kaman17 - to ty się gubisz. Co to wg ciebie znaczy obowiązek? Jeśli piłkarz się zagubi i popadnie w depresję to co z nim zrobić? Olać go? Niech sam sobie radzi? Zesłać go do rezerw? A jeśli ma pięcioletni kontrakt na 3mln funtów rocznie? Powiedz mi co ty byś zrobił na miejscu managera?

Necro
Gubisz się gościu i próbujesz się doszukać czegoś czego nie ma.
Mają obowiązek radzenia sobie z tym właśnie ze względu na warunki jakie zapewniają im pracodawcy, w tym wypadku kluby.
Nie radzisz sobie z presja - nie grasz. Ilu to już zawodników zapowiadało się na wielki talent, a przepadli.

Kaman17 - błysnąłeś nie ma co. Mają obowiązek? Co to niby znaczy? Jak nie podołają to trzeba ich ukarać czy co? Może zwolnić z klubu? Najpierw piszesz:

"Zawodnicy, którzy zarabiają na tym grube miliony mają obowiązek radzenia sobie psychicznie."

A potem:

"Mają zapewnione wszystko, psychologow, wsparcie klubu, trenera, starszych kolegów z druzyny, przeważnie tez i kibiców."

Przecież mają obowiązek? To nie wystarczy? To po co mają tych psychologów, wsparcie klubu, trenera, starszych kolegów i kibiców? Po to, żeby sobie radzić. O tym właśnie dyskutuję, czy to wsparcie jest prawidłowe. Czy odwołanie imprezy jest słuszne. Uważasz, że sam fakt, że dużo zarabiają nie daje im prawa do słabości? Może zabierzmy im trenerów i przyrządy bo za takie tygodniówki to powinni biegać po schodach jak Rocky i broń Boże nie narzekać? Rzeczywistość jest inna, jest taka, że wielu piłkarzy sobie nie radzi na różnych płaszczyznach. Każdy zna takie talenty jak Balotelli czy Ben Arfa. Pytanie czy dałoby się z takich zawodników wycisnąć więcej, gdyby dostali lepsze wsparcie. Adamandium przytoczył przykład Kloppa, że jednak jest czas na refleksję, ale i na zabawę. A myślę, że zdecydowana większość fanów piłki nożnej uznaje Niemca za wybitnego fachowca.

adamandium

dokładnie tak jak piszesz.

Necro
Zawodnicy, którzy zarabiają na tym grube miliony mają obowiązek radzenia sobie psychicznie. Mają zapewnione wszystko, psychologow, wsparcie klubu, trenera, starszych kolegów z druzyny, przeważnie tez i kibiców. Nie radzić psychicznie może sobie taki chłopaczek 17 letni w okregowce, któremu każą wybiec na boisko i grać jak równy z równym z zawodnikami często i dwa razy starszymi i wiekszymi od siebie.

Stanyal

Rodzime podwórko nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem. Wielu trenerów ekstraklasy to amatorzy w porównaniu do angielskiego podwórka. Ambitny facet z jajami ma na tyle sportowej złości, aby zacisnąć zęby i w następnym meczu się odkuć. Tylko tyle i aż tyle. Karanie samego siebie za takie rzeczy są dla mnie oznaką braku pewności siebie albo problemów psychicznych.

Conte też nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem. Może i ma dobre metody, nie neguję tego, ale to nie znaczy, że inne metody są złe. Dróg do sukcesu jest wiele.

I bardzo dobrze. Może w końcu zaczną grać a nie tylko się bawić.

Necro

grałem co nieco na rodzimym podwórku i to jest mega profesjonalne i wychowawcze, że odwołali tą imprezę. Rozumiem, że taki Bario Malotelli może mieć to w swoim odbycie, że przegrali bo on chce się bawić.
Młodzi i drużyną w ten sposób pokazują, że jesteśmy drużyną i razem się bawimy albo nie. Razem przegrywamy razem wygrywamy.
Zobacz jak Conte i piłkarze CFC się zapłakali na śmierć po porażce z nami. Więc takie "gimbazjalne" płakanie, że nie dostanę prezentu od Theo czy razem nie pośpiewamy sobie kolęd jest na poziomie u-16. Nie musisz być psychologiem tylko facetem z jajami

Nie wiem czy to dobra decyzja. Starsi, bardziej doświadczeni zawodnicy są mocniejsi psychicznie, ponieważ potrafią szybko zapomnieć o porażce. Dlatego też utrzymują równiejszą formę. Umartwianie się porażkami, od których minęło już pięć dni, może spowodować pogłębienie poczucia winy i zachwianie pewności siebie. Wg mnie odciągnięcie myśli od przykrych doświadczeń może szybciej sprowadzić drużynę na właściwe tory. Mam nadzieję, że są jacyś psychologowie, którzy analizują takie rzeczy.

Do redakcji.

Pomimo, że zgadzam się z opinią pewnych użytkowników i ich wypowiedziami ( mniej lub bardziej wulgarnymi) to jednak to ja dostaje ostrzeżenia za $%& wie co !?

Mogę poprosić o wytyczne jakie komentarze czy treści są zabronione na k.com? Na ile mogę kogoś obrażać czy wyzywać - jakie wyzwiska są dopuszczalne czy coś? czy mam skan dowodu osobistego wysłać? czy z pewnym wiekiem mogę innych sformułowań używać?

m@$%&a noga...

O pardon, wymsknęło mi się

Słuszna decyzja, taka zabawa po dwóch bardzo ważnych, przegranych w słabym stylu meczach na bank została by źle odebrana...

adamandium
To byłoby spotkanie prawdodobnie tylko zawodników, tak jak bodajże w 2013 były zdjęcia, niezależne od Wengera i klubu, więc Arsene prawdopodobnie jedyne co mógł zrobić w tym wypadku, to próbować ich przekonać, by jednak to się odbyło.

Gunnerrsaurus
Teraz już mam pewność. Ty jesteś po*******ony.

i tutaj powinien wkroczyć Wenger i powiedzieć, że to miło z ich strony ale jednak są święta i zabawa musi być! Tak jak to Klopp zrobił w LFC... ale Wenger to Wenger.

Gunnerrsaurus

jakby doszło do tej imprezy to byłyby gadki, że "przegrywajo a się bawio".

Gunnerrsaurus
Na moje to dobrze zrobili. Dwie porażki z rzędu, a oni mieliby pajacować po mieście? Zresztą jakby znowu były ich zdjęcia w strojach to wszyscy by się pruli, że zamiast ciężko trenować po upokorzeniu to się bawią, że selfie team, że mają gdzieś klub i fanów.
I nie przesadzałbym też z tym sypaniem się składu.

Zawodnicy oddalają się od siebie. Skład się sypie, brak już polotu i zaangażowania na boisku, a teraz jak widać, brak również integracji poza boiskiem

Mogli się spotkać ubrani na czarno.

Hmmm, widzę po poprawce, że tłumaczę chyba zbyt dosłownie. Cóż, nauka na przyszłość ;)