Zawodnik sezonu - pierwsze miejsce

06.06.2014, 17:46, Adam Cygański 6261 komentarzy

W ostatnim czasie na oficjalnej witrynie Arsenalu można było oddawać głosy na najlepszego waszym zdaniem Kanoniera w sezonie 2013/14.

Dziś poznaliśmy gracza, który w głosowaniu tym zajął 1. miejsce. Najwyższy stopień podium przypadł Aaronowi Ramsey'owi. Walijczyk otrzymał aż 58% wszystkich głosów.

Miniony rok był dla niego niesamowity. Mimo że ostatnio nie omijały go kontuzje, to i tak niedawno zakończony sezon należał do Aarona. Zdecydowanie do Aarona.

Kiedy w sierpniu ubiegłego roku Theo Walcott w jednym z wywiadów został zapytany, który z jego klubowych kolegów może najbardziej błyszczeć w nadchodzącym sezonie, nie miał on wątpliwości - Aaron Ramsey. Dziewięć miesięcy, 16 goli, 9 asyst, 4 nagrody zawodnika miesiąca, złoty medal FA Cup i niezliczoną ilość wybitnych występów później nie ma już wątpliwości, kto w drużynie Arsenalu nadawałby się na wróżkę.

Ramsey obiecująco rozpoczął swą przygodę z Arsenalem, jednak później przytrafiła mu się koszmarna kontuzja, po której przechodził długą i żmudną rehabilitację. Jeszcze przed rozpoczęciem minionego sezonu wielu zadawało sobie pytanie, czy Ramsey kiedykolwiek stanie się takim piłkarzem, na jakiego mógł wskazywać jego talent. 34 mecze później nikt nie ma już co do tego żadnych wątpliwości.

- W tym roku udowodniłem, że wielu ludzi się myliło. Okres po odniesieniu tej kontuzji był dla mnie bardzo ciężki, jednak przeszedłem już przez to i czuję się bardzo pewnie. Z każdym meczem staję się lepszym zawodnikiem - mówił Ramsey w marcu tego roku.

Przed obecną kampanią Walijczyk był bardzo często krytykowany za swoją grę, jednak Arsene Wenger jako jeden z niewielu nie zwątpił w niego:

- Nie zapominajcie, że rok temu ludzie mówili, iż Aaron jest za słaby, aby grać na The Emirates i tracili już do niego cierpliwość. To jednak pewny siebie chłopak, a ta cecha jest bardzo istotna. Aaron potrafi bronić, atakować i strzelać gole, więc czego chcieć więcej? To jeszcze młody chłopak i w ostatnich dwóch latach zanotował duży progres, więc czemu nadal nie miałby się rozwijać? On może stać się kompletnym pomocnikiem. Właśnie tacy są prawdziwi piłkarze – zakończył.