Zrobić swoje: Burnley vs Arsenal
01.10.2016, 23:00, Michał Korżak 559 komentarzy
Po krótkiej przerwie spowodowanej rozgrywkami europejskimi czas powrócić na krajowe podwórko. Przed nami mecz w ramach 7. kolejki Premier League, w którym piłkarze Arsenalu zmagać się będą z beniaminkiem z Burnley. Mimo że to na pozór łatwy przeciwnik, to pamiętajmy, że pozory mylą. Możemy być pewni, że będzie to zacięty i pełen emocji pojedynek. Początek spotkania o godzinie 17:30 czasu polskiego!
Konkurs: Do wygrania 10 książek Arsene'a Wengera!
Kanonierzy po porażce na inauguracje nowego sezonu całkowicie zmienili swoje oblicze. Zaczęli grać pewnie, zdecydowanie i z polotem. Każda ofensywna akcja wygląda na taką, która może zakończyć się bramką. Każdy oddany strzał daje kibicom nadzieje na to, że piłka znajdzie się w siatce. Zawodnicy Wengera w końcu są silnym i zdeterminowanym zespołem, który z każdym kolejnym meczem pokazuje, że może walczyć o najwyższe cele. Czy tak będzie? Czas pokaże.
Drużyna Burnley jest wyjątkowo nieobliczalna. Potrafi przegrać ze Swansea, by w następnym spotkaniu pokonać świetny w obecnym sezonie Liverpool. Ogólnie rzecz biorąc nie jest to zespół, który byłby w stanie włączyć się do walki o górną połowę tabeli. Piłkarze Arsenalu nie powinni mieć zatem większych problemów z pokonaniem swojego przeciwnika. Wszyscy jednak wiemy jak pięknym sportem jest piłka nożna. W niej nie ma rzeczy niemożliwych.
Obie drużyny zagrały ze sobą 82 razy, z czego ponad połowę tych pojedynków - bo aż 47 - wygrali Kanonierzy. Podczas ostatniej przygody Burnley z Premier League, podopieczni Seana Dyche'a przegrali oba starcia z zespołem Arsene'a Wengera i nie zdołali nawet strzelić bramki, co może napawać optymizmem przed jutrzejszym meczem. Warto również zauważyć, że kiedy obie ekipy ostatnim razem zmierzyły się ze sobą w ramach Pucharu Anglii, w styczniu tego roku, Arsenal również okazał się lepszy i wygrał 2:1 na Emirates Stadium.
Przejdźmy teraz do sytuacji kadrowej obu zespołów. Tradycyjnie, większy ból głowy przy ustalaniu składu ma od swojego przeciwnika Arsene Wenger. Francuz nadal nie może skorzystać z usług Aarona Ramseya, Pera Mertesackera oraz Danny'ego Welbecka. Ponadto niedostępni będą także Olivier Giroud, Francis Coquelin oraz Chuba Akpom, który nabawił się ostatnio kontuzji. W ekipie gospodarzy nie będzie mógł wystąpić jedynie Ashley Barnes, który zmaga się z kontuzją uda.
Reasumując, czeka nas naprawdę ciekawe widowisko. Mimo że to Kanonierzy są zdecydowanym faworytem w tym meczu to gospodarze wcale nie stoją na przegranej pozycji. Możemy liczyć na pełne wrażeń i emocji dziewięćdziesiąt minut spotkania, po których każdy kibic będzie z uśmiechem spoglądał na tablicę wyników. Początek w niedzielę o 17:30!
Rozgrywki: 7. kolejka Premier League
Data: Niedziela, 2 października 2016 roku, godzina 17:30 czasu polskiego
Miejsce: Anglia, Burnley
Skład Kanonierzy.com:
Cech - Bellerin, Koscielny, Mustafi, Monreal - Xhaka, Cazorla - Walcott, Oezil, Alexis - Perez
Typ Kanonierzy.com: 0:2
źrodło: własneDrużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
TEOOOOOOOOOODROCZYK!!!!!!!!!!!!!!!!!!
1-0!!!
Czego oni się tak boją strzelić z daleka?
Ładnie klepka chodzi ale Ozil wszystko psuje swoimi stratami.
Nowy news
Jest pierwsza okazja.
dzieki dzieki dzieki
Ta piłka wygląda jakby zaprojektował ją skrzat i coś mu nie wyszło więc okleił taśmą izolacyjną.
kanapka
aliez.me/live/ert76ykjdd/
@Calypso@praptak
Dzięki. :)
na ktoa link do polskiej transmisji?
pauleta Tu przyznam Ci rację bo gość potrafi i szybko uruchomić podaniem skrzydłowych i strzelić bramkę głową.W tych aspektach jest niezawodny.
3 bramki wbijemy na lajcie. Trzeba tylko wyjąć ropke z oczków, ziewnąć i zacząć grać.
Ordzik
Leci na c+sport2
Panowie wyszli na boisko ja
leci mecz w tv?
Theo10
http://livetv.sx/pl/eventinfo/438771_burnley_arsenal/
mercol7
Ale grali z trochę lepszym rywalem niż Burnley :P
Theo10
streamsarena.eu/events/20161002/burnley-vs-arsenal-live-stream-3.php
po angielsku
To jest mecz, który określa czy drużyna bije się o majstra. Ciężki teren i liczy się tylko 1 bramka. Kto ją strzeli ten przeważnie wygrywa.
Eh że Pereza nie ma. Szkoda, nie wiem kiedy w końcu Wenger da mu prawdziwą szansę. Póki co podobno niegroźny uraz, czyli nie wiadomo jak poważny.
Albo link w jakimkolwiek języku? :P
No atak u nas to na stojąco dzisiaj. Wpadka City ich nie zmotywował do nastukania porządnie Burnley.
Czegoś świeżego potrzeba, może niech wejdzie Ox i Adelaide na skrzydła. Byle nie kosztem Alexisa jak to Wenger lubi go ściągać.
Mizerna ta pierwsza połowa.
mistiqueAFC, Cech nie może krótko rozgrywać, bo Burnley przy 5-tkach obstawia wszystkich naszych obrońców oraz Xhakę. Szkoda, że nie ma Giroud on byłby rozwiązaniem na wiele problemów jakie tworzy Burnley.
kiedyś musiał przyjść cięższy mecz
City też po świetnej passie w lidze przegrało :P
ja mimo wszystko wierze w 1:0 :D
Trzeba podkrecic tempo, bo chłopaki myślą, że się samo coś strzeli.. Mnie dizsiaj Ozil irytuje, zero zaangażowania
Moim zdaniem gramy tak samo jak z PSG + niedokładne podania
Kurde, przysnąłem gdzieś koło 35 minuty... ale nudny mecz.
Ma ktoś jakiś link do transmisji po angielsku?
Zrobic swoje, niby proste a jednak trudne do wykonania
Mecz jakieś 3 razy cięższy niż się spodziewałem. Burnley gra ostrym pressingiem, b.dobrze w powietrzu, ich obrońcy przecinają każdą prostopadłą piłkę, a z przodu Vokes sprawia dużo problemów wgrywając sporą część górnych piłek i dalekich podań.
U nas obrona gra świetnie, pomoc niedomaga, a atak średnio. Co trzeba zmienić to ciężko powiedzieć. Po prostu wcisnąć tę bramkę na 1-0, bo to typowy mecz do pierwszej bramki.
Szkoda byłoby stracić punkty, gdy wcześniej zrobiły to City i United.
Cazorla zawodzi? Najlepszy na placu gry
I dlaczego jak te matoły nasi grają do skrzydła?Tutaj wrzutki nie pomogą.Niech Wenger im to wytłumaczy i powie Cechowi, żeby nie wykopywał piłek.Krótko rozegrać nie można?
imprecis
Niezłą piłkę? Toż to paskudnie wygląda
Ciezki mecz. Martwi mnie to, ze nie mamy ławki.
Taki Giroud na walkę by się dziś przydał. Mam nadzieję, że Burnley w końcu zostawi wiecje miejsca, albo nasi się przebudzą, bo Ozil mi się bardzo nie podoba.
Iwobi szarpie, ale brakuje miejsca.
Nie mozemy dzis stracic punktów i to po porażce City. Musimy wygra.c
Ło matko bosko co to się stanęło? Zero gry. Padaka niewyobrażalna. Jak czaka maka fą nie kropnie z daleka to kiepskie perspektywy przed nami :(
Były piłkarz Arsenalu i Manchesteru United, David Herd, zmarł w wieku 82 lat.
Szkot rozpoczynał swoją piłkarską karierę w Stockport County, skąd po czterech sezonach przeniósł się do Arsenalu. W drużynie "Kanonierów" pokazał się z bardzo dobrej strony zdobywając 107 bramek w 180 spotkaniach. Dobra forma zaowocowała transferem do Manchesteru United w 1961 roku za kwotę 35 tysięcy funtów.
Cech - nie najlepsza gra nogami,
Mustafi i Kosa - bardzo dobrze
Xhaka - bezbarwnie
Santi - bez fajerwerków
Ozil - jak nie on
Iwobi - sporo niedokładności i brak pomysłu na grę
Walcott - praktycznie widoczny
Sanchez - coś tam się stara ale piłka mu nie siedzi na nodze
Beznadziejna ta 1 połowa
Iwobi wchodzi do środka ale nic mu nie idzie a jak gra Ozil na skrzydle, wiadomo
Zero ruchu
Xhaka najczęściej truchta i niczym sie nie wyróżnia
Szkoda ze nie ma Coqla
Wejdzie pewnie Chamberlain i skończy sie 0:1 lub 0:0
Bardzo słaba niestety pierwsza połowa w naszym wykonaniu. Dominujemy rywala, ale nie potrafimy stworzyć sobie stuprocentowej sytuacji. Wszystkie pomysły kończą się wraz z linią szesnastego metra Burnley. Oby druga połowa była lepsza. Nie pozwólmy sobie przede wszystkim wbić żadnego głupiego gola. Grajmy cierpliwie, a coś w końcu wpadnie. Nie będzie łatwo, ale liczę na chociaż skromne 1-0. Musimy wygrać, bo mamy niepowtarzalną szansę, by dogonić czołówkę.
Nie chcę mówić kto może być temu winny, bo ostatnio jakieś wengerstaye się spinali, że narzekam bez powodu i o wszystko się czepiam Wengera
Mustafi nie wystrzega się niedużych błędów, ale świetnie uzupełnia Kose. Dzisiaj wygląda to tak, jakbyśmy byli przytłoczeni wynikiem kogutów i City, nie gramy "swojego". W drugiej połowie trzeba wziąć się w garść.
W koncu pewnie przyspieszymy jak juz nie bedzie za duzo czasu. Bez strzałow z dystansu z taka obrona Burnley to ja ciemno widze jakakolwiek bramke z naszej strony
Brzydki mecz jak dla mnie. Daliśmy się wciągnąć w tą kopaninkę. Najbardziej denerwujące są sytuacje gdzie nasi będąc przed 20 metrem zamiast przygotować miejsce na oddanie strzału cofają piłkę na 40-50 metr bo nie ma z kim poklepać. Trzeba petardnąć zza pila karnego.
mitmichael
Jak dla mnie, Iwobi zagrał najlepiej z naszej formacji ofensywnej.
Też mi się wydaje, że tutaj Giroud zrobiłby różnicę
Tragiczne 45 minut.Nie ma nawet co się nad "grą" AFC rozpisywać, bo jej nie ma
Niech Wenger da im do wypicia po butelce RedBulla, to może się chłopaki obudzą, bo wygląda to strasznie.Żeby na takim poziomie ponad połowa podań w ofensywie była aż tak tragiczna?
Typowy Arsenal
Lider gubi punkty jest szansa na nadrobienie i gramy jak skwaśniała śmietana do naleśników.