Komentarze użytkownika Axxxe

I bardzo dobrze. Niech wiedzą, że Walcott to zawodnik pierwszej reprezentacji Anglii i ma za sobą ciężki sezon, więc trzeba go oszczędzać. Wpuszczenie go dopiero po przerwie również było bardzo dobrą decyzją, ponieważ Theo to bardzo szybki piłkarz, który umie wejść na zmęczonych rywali.

Jeżeli odejdzie, to nie będę miał żalu do niego, tylko do Wengera, że pozwolił odejść tak genialnemu zawodnikowi...

Btw: Ebouego? Rozumiem, że przypadki zobowiązują, ale nie róbmy z siebie strony Realu, na której czasami piszą Cannavara, Drenthego, Pepego itp. itd. :D

No i takie rozwiązania mi się podobają, tzn. kupno zdolnego zawodnika, który już pokazał się futbolowemu światkowi. :) Berg to całkiem sensowny piłkarz pasujący do naszego stylu gry. Poza tym jest wysoki i dość zwrotny, co mogłoby pomóc w znalezienie kolejnej alternatywy dla Adebayora lub RvP.

Mówienie, że nie sprawdził się w PL jest błędne. Ok, Eredivisie to nie ten sam poziom, co liga angielska, ale jestem przekonany, że Szwed poradziłby sobie w naszym zespole.

Nikomu z pewnością nie jest fajnie czekać aż cztery lata na trofeum. Zarówno piłkarze, jak i kibice odczuwają brak sukcesów w takim samym stopniu. Mam jednak nadzieję, że w każdym następnym sezonie będziemy mieli mniej powodów do rozczarowań. ;)

Świetna informacja, zważając na źródło newsa. Teraz jestem całkowicie przekonany, że Cesc zostaje z nami na kolejny sezon, ale to nie rozwiewa moich myśli o tym, że Fabregas kiedyś założy koszulkę innego klubu, niż Arsenal...

solar --> głodnemu chleb na myśli :P

I bardzo dobrze. Może i futbol w wydaniu damskim jest mniej emocjonujący, niż ten w wydaniu męskim, ale takie mecze ogląda się głównie dlatego, że występują tam ładne panie. :) Swoja drogą kobiety grające w piłkę nożna to coraz częściej spotykane zjawisko. Dobrze wiedzieć, że nie tylko mężczyźni wiedzą co to spalony. :P

patryk878 --> jak dla mnie dosyć ładna jest Johanna Almgren, reprezentantka Szwecji. Zresztą, jak chcesz sprawdź na googlach. ;) A podpowiedział mi Bendtner, preferujący Skandynawki. :P

Coś mi się zdaję, że nasi piłkarze, tak bardzo rozchwytywani podczas różnorakich turniejów, dość często będą kontuzjowani. Zawodnicy Arsenalu zawsze mieli większego pecha od innych. Pierwszym przykładem z brzegu może być właśnie Fabregas, dla którego jest to trzecia kontuzja w tym sezonie i druga podczas zgrupowania reprezentacji Hiszpanii... Mam nadzieję, że na PNA obędzie się bez podobnych urazów i już bez żadnych braków będziemy mogli walczyć o trofea.

Zagranie Alonso z pewnością nie było celowe, ponieważ obydwaj panowie są kolegami i bardzo się lubią. Trochę szkoda, że takie zdarzenie miało miejsce na treningu, bo właśnie takie kontuzje są najbardziej irytujące. Pomyślcie tylko jakiego pecha miałby Cesc, gdyby grał w Arsenalu razem z Xabim. ;]

Od początku wiedziałem, że tak będzie, bo niby czemu jeden z najlepszych defensywnych pomocników świata miałby po tak udanym sezonie opuszczać tak wielki klub, jak Barcelona? Zamiast wierzyć w zakup młodszego z braci Toure, powinniśmy skupić się na bardziej realnych transferach. Cana, Toulalan, Diarra, Inler, Veloso, Melo to gracze, którzy są w naszym zasięgu.

Melo to bardzo dobry zawodniki jest wart każdych wydanych na niego pieniędzy, co potwierdza udany sezon w Serie A. Poza tym Brazylijczyk regularnie gra dla reprezentacji swojego kraju i zalicza tam udane występy. To pokazuje, że mimo młodego wieku jest dosyć doświadczony do tego, żeby grać w najlepszej lidze świata.

Podobnie jak dla innych, dla mnie tak duża ilość kartek, to zaleta. Potrzebny nam typowy gladiator, który będzie rozbijał ataki rywali. Melo byłby bardzo dobrym wyborem, ale jeszcze lepszym byłoby kupno Cany, Toulalana lub Mahamadou Diarry. Najleszym rozwiązaniem w wypadku kupna Melo byłoby sprzedanie im Senderosa, dorzucenie Bischoffa lub Silvestre i niewielka dopłata. To by był interes życia. :D

To wiadome. W końcu nie każdy dysponuje takimi zawodnikami, jak Walcott, Gibbs, Hart, Richards, Agbonlahor czy Milner. Wszyscy Ci piłkarze przez ostatni rok poczynili wielkie postępy, często grywając w swoich klubach. Młoda reprezentacja Anglii powinna mieć z nich teraz pożytek, natomiast ta pierwsza - nie obawiać się o przyszłość.

Vpr --> to prawda. W przeciwieństwie do Diaby'ego i Denilsona, tacy zawodnicy jak Song czy Gibbs poczynili ogromne postępy, natomiast Ci dwaj dalej stoją w miejscu, chociaż mają wielki potencjał. O ile słabą dyspozycję Francuza można jeszcze wytłumaczyć, ponieważ dość często jest kontuzjowany i ma wahania formy, o tyle Brazylijczyk mimo, że w tym sezonie spośród pomocników zagrał najwięcej spotkań, żadnych postępów zauważyć się nie dało. Myślę, że najlepszym rozwiązaniem dla tego pierwszego byłoby ustabilizowanie formy, natomiast dla tego drugiego wypożyczenie, bo jak na razie zaniżają nam poziom w drużynie. ;)

Wielka szkoda. Franck to bardzo inteligentny piłkarz, który mógłby być dla Arsenalu kimś, kim dla United jest Ronaldo, dla Chelsea Lampard, a dla Liverpoolu Gerrard. Teraz jest jednak już po ptokach, bo Ribery to obecnie jeden z najlepszych piłkarzy na świecie i jeśli odejdzie z Bayernu, to tylko do Barcy, United, Realu lub Chelsea. Według mnie najmniejsze szanse ma Chelsea nawet mimo tego, że gdyby Abramowicz porządnie zabiegał o Francuza, to by go miał. O wiele więcej szans dawałbym Barcelonie. Drużyna z Hiszpanii ma niby mocno obsadzoną całą drugą linię, ale przydałby im się ktoś taki jak on. Na najlepszej drodze w pozyskaniu Ribery'ego są dla mnie Manchester i Real. United głównie z tego powodu, że potrzebują oni klasowego skrzydłowego po tym jak klub opuścił Ronaldo, natomiast Real z prostej przyczyny - Perez pomacha kasą i Franck już melduje się w Madrycie, co nie znaczy, że uważam Francuza za jakiegoś sprzedawczyka. ;)

Takie wspominanie i wyciąganie starych brudów, tylko pogłębia naszą niemoc, jeżeli chodzi o transfery. W Arsenalu mieli już przecież grać Ronaldo, Torres, Ibrahimovic i inni. Szkoda, że nasz zarząd jest tak żałosny, a Wenger tak uparty.

Nowy terminarz ujdzie w tłumie. :) To znaczy cieszę się, że te trudniejsze mecze z drużynami 'Big Four' gramy na wyjeździe, bo ostatnio odniosłem wrażenie, że na boiskach rywali idzie nam nieco lepiej niż na ES. Spotkania, które odbędą się w grudniu rzeczywiście są podobne do tych, które oglądaliśmy w poprzednim sezonie. Najtrudniej powinno być w styczniu, kiedy Kolo, Ade, Song i Eboue wyjadą na PNA. Poza tym ciężko będzie też w lutym i marcu, zwłaszcza kiedy znów Birmingham będzie podejmować nas na wyjeździe...

Mam jednak nadzieję, że wszystkie te mecze zostaną rozegrane i podobnie jak Barcelona sięgniemy po kilka trofeów. Jeśli chcemy coś ugrać, to musimy się liczyć z terminarzem, chociaż ten jest dla nas raczej średni.

Cesc_Fan --> oczywiście, że nie. Po prostu zapomniałem go wymienić. :) Cio i tak nie zmienia mojego zdania, że Cana, Toulalan czy Diarra są od niego lepsi.

Cesc_Fan --> co ty dajesz. ;) Patrz lepiej jaką bramkę zaaplikował nam w 2002 roku, grając jeszcze dla Villi. :)

veoh.com/browse/videos/category/sports/watch/v18624102xYKaNd83

Transfer napastnika nie jest konieczny, ale jeżeli mówimy o Huntelaarze zaczyna być interesująco. Wciąż przecież niewykluczone jest, że odejdzie od nas Adebayor albo van Persie, więc zawsze lepiej mieć jakiś plan B w razie takiego obrotu spraw. Jestem całkowicie przekonany, że Holender z powodzeniem zastąpiłby któregoś z tych zawodników, a nawet jeśli zdarzy się, że nikt nie odejdzie, będziemy mogli nieco poszerzyć swoją ławkę rezerwowych. Cena nie powinna grać roli, ale znając nasz oszczędny zarząd jak zwykle zostaniemy z niczym. ;)

Na pierwszym miejscu wymienia się jednak kupno defensywnego pomocnika. I nie bez powodu, bo w naszym składzie próżno szukać piłkarzy na tej pozycji. Dlatego też ważne jest, żebyśmy w końcu skupili się na takich graczach, jak Cana, Toulalan, Diarra, Inler czy Veloso, ponieważ w przeciwieństwie do Alonso czy Yayi Toure są oni bardziej prawdopodobnymi transferami.

adaminho77 --> no i co. ;) W Realu wszystko jest możliwe, Niedawno przecież Królewscy zakupili Negredo, a już proponują go za Villę i niewielką dopłatę. :P Ale masz rację, KJH chyba zostanie,, ponieważ Real po tym okienku na bogactwo w ataku narzekać nie będzie. :)

Arsen258 --> Kurczaki nie do końca ściągały z powrotem swoich zawodników za dwa razy więcej, ale co ja ich tam będę bronił. :P

remixc4f --> no pewnie, przecież Enyeama to dzieciak... Ma 26 lat, więc następnym razem przed dodaniem komentarza upewnij się czy to dobrze się czujesz.

Enyeama to taki przeciętny bramkarz, który nigdy nie miał okazji grać na najwyższym poziomie, w najlepszych ligach świata. Jeśli chodzi o same występy, imponuje refleksem i grą przy stałych fragmentach gry. Mimo to uważam, że Nigeryjczyk jest za słaby na Arsenal, a lepszym wyborem byłoby ściągnięcie Kameniego lub Pele za darmo. W końcu musimy wypożyczyć Fabiańskiego, sprzedać Mannone i mieć kogoś pewnego na numer dwa.

Te plotki są żenujące. Niedługo wykupią nam całą obronę. Wierzę jednak, że Sagna nie odejdzie, ponieważ jest on w tym sezonie obok Bosingwy najlepszym prawym obrońcą PL. Jego strata tylko poprzedziłaby odejście kolejnych piłkarzy, a przecież najważniejsze jest, żeby utrzymać obecny skład.

Oczywiście perspektywa gry w Realu jest interesująca, ponieważ Królewscy budują wielką drużynę, ale najlepiej dla niego byłoby, gdyby został w Arsenalu. Mam nadzieję, że podobnie jak Clichy już niedługo zdementuje te plotki.

Skoro nie chce go Milan, to pewnie przystanie na ofertę Romy lub Fiorentiny. Zresztą nie dziwi mnie, że chce pozostać we Włoszech. W Arsenalu nie miałby szans na grę w podstawowym składzie, natomiast w Serie A, czyli lidze stworzonej dla obrońców byłby kluczowym zawodnikiem swojej drużyny.

Mam nadzieję, że zakontraktujemy jeszcze jakiegoś defensora oprócz Vermaelena, bo jeśli odejdzie Eboue, Toure lub Gallas nie będziemy mieli kim grać. Według mnie Senderos powinien dostać jeszcze jedną szansę, ale jeśli nic go nie trzyma w północnym Londynie, to powinniśmy sprzedać go za coś koło 5 mln.

Niby tą wiadomość podało The Sun, ale ziarnko prawdy musi w tym być. W końcu Hitzlsperger to nie byle jaki grajek. Zawsze potrafił uderzyć z dystansu, nieźle kieruje grą. Jego dobrą postawę dało się zauważyć podczas występów w Stuttgarcie, bo wątpię, żeby ktoś pamiętał go, kiedy grał w PL. Niemniej jednak uważam, że Cana, Toulalan albo Diarra byliby lepszymi zakupami, niż Niemiec.

Szkoda, że Eboue coraz częściej wyraża swoje niezadowolenie podczas pobytu w Arsenalu. Bardzo go lubię i nie chcę, żeby odchodził. Zwłaszcza teraz, kiedy priorytetem jest utrzymanie obecnego składu. Emmanuel jest ważnym elementem układanki Wengera, może grać na dwóch pozycjach, więc mówienie, że nie czuje się w zespole kimś ważnym jest błędne.

leon31 --> też tak podejrzewam. :) Ale jak mamy walczyć, skoro na 1/8 finału rzadko na nich trafiamy, a dalej już się nie da? ;)

Świetna wiadomość. Właśnie takiej deklaracji oczekiwałem. :) Clichy to bardzo dobry obrońca, bez którego wiele byśmy stracili. Cieszę się, że wiąże z Arsenalem swoją przyszłość, a pieniądze są dla niego drugorzędną sprawą. To pokazuje, że są na w futbolowym światku jeszcze tacy zawodnicy, którzy są lojalni wobec swojego klubu. :)

Oferta z Realu na pewno nie była byle jaka. Działacze z Madrytu od zaraz potrzebują dobrych obrońców, bo defensywa to formacja, która wymaga tam największych wzmocnień. Gael się nie ugiął pod Królewskimi i zostaje z nami. :) Gdyby odszedł pewnie zastąpiłby go Gibbs, albo Traore, chociaż ten drugi będzie bardziej wolał grać w pomocy, niż w obronie. Obaj są bardzo obiecującymi zawodnikami, ale nie zbliżają się poziomem do Clichy'ego.

Bardzo mi go żal, ponieważ prawie żaden zawodnik nie miał aż tak długiej przerwy w grze. Jego występy przedłużały się i odkładałby, więc nie mogliśmy skorzystać z świetnego zawodnika, który jeszcze przed kontuzją grał na bardzo wysokim poziomie.

Jestem ciekaw jak będzie wyglądała jego gra, kiedy wróci. Rosicky to jedyny gracz w naszej drużyn, który nie boi się uderzyć z dystansu. Czasami właśnie takich rozwiązań na boisku brakuje Arsenalowi. Mam nadzieję, że kiedy wróci znów będzie czarował nas swoją grą.

To fakt, ale nie mówmy, że bez niego United sobie nie poradzi. Mimo, że Ronaldo to fantastyczny piłkarz, jest jak najbardziej do zastąpienia. Ferguson nie będzie miał jednak efektów, jeśli sprowadzi tylko Valencię, który według mnie jest za słaby na Manchester. Poza tym w tym okienku na pewno odejdzie Tevez, na którego sidła zarzucają Real i City. Trener 'Czerwonych Diabłów' będzie musiał zakupić piłkarzy o przynajmniej podobnej klasie, co Portugalczyk i Argentyńczyk. Według mnie Szkot sprowadzi jeszcze tylko Ribery'ego, ponieważ Perez już ma w ręku Villę, Benzema zostaje w Lyonie, Aguero bliżej do Chelsea, a Eto'o jest poza zasięgiem. Ktokolwiek to będzie, ciekawe czy zastąpi Ronaldo.

Cristiano to zawodnik, który potrafi wygrać mecz w pojedynkę. Nikt tak jak on nie potrafił strzelać tylu bramek, zaliczać tylu asyst i z powodzeniem grać nawet wtedy, kiedy United nie szło. Teraz kiedy Portugalczyka w Manchesterze już nie ma, Ferguson będzie zmuszony zmienić taktykę, która polegała głównie na grę na niego. W ostatnim sezonie trochę się to zmieniło, bo United byli kolektywem, ale w przyszłych rozgrywkach ich taktyka znów będzie musiała ulec zmianie. Zobaczymy jak to wszystko się potoczy.

Powtórzyłem się dwa razy. :P

GunnersFan9 --> czyli co, sugerujesz, że z Toure powinniśmy zrobić napastnika, bo w Afryce również grał na tej pozycji? ;) A tak na poważnie, skoro świetnie wychodzi mu gra w roli ofensywnego pomocnika, to po co to zmieniać? Oczywiście można w mniej ważnych meczach pokusić się o takie zmiany, ale w ważnych meczach PL nie można sobie na to pozwalać. Tym bardziej, że na tę pozycję bardziej nadają się inni zawodnicy. :)

evelred --> no ok, ale czy Wenger zabierałby głos w sprawie Cahilla, gdyby nie chciał go pozyskać?

W pierwszej chwili kiedy zobaczyłem newsa pomyślałem, że chodzi o Lescotta lub tego Cahilla z Boltonu, ale jeśli chodzi o Australijczyka, jestem otwarty na taki transfer. Cahill to piłkarz kompletny, potrafiący odnaleźć się w najtrudniejszych sytuacjach. W dodatku jest bardzo wszechstronny, ale wszystkie jego zalety idą raczej na bok, ponieważ Arsenal nie potrzebuje piłkarza na żadną z pozycji, na której on występuje. :)

Piootrus --> jaki Richardson? :D Chyba chodzi Ci o Richardsa i masz rację, bo w dzieciństwie kibicował on Arsenalowi. Fanem naszej drużyny był też Nosworthy, ten z Sunderlandu, ale nigdy nie miał okazji dla nas zagrać. Żeby występować w swoim ukochanym klubie trzeba umieć realizować swoje marzenia, mieć szczęście i być kardkorem. ;)

Szkoda. Zwłaszcza, że po tym jak mówi się o odejściu Gallasa czy Toure przydałby się nam obrońca, który z powodzeniem mógłby zastąpić któregoś z nich w razie takiej sytuacji. No nic, Mamadou to wielki talent, a Francja jest dla niego idealnym miejscem do rozwijania się, więc mam nadzieję, że kiedyś ten dobry obrońca będzie mógł zagrać w Arsenalu. ;)

I w tym momencie nie ośmiesza się Liverpool tylko City, które rzeczywiście chce sprzedać Richardsa za 5 mln. Tak bez złośliwości, żeby było śmieszniej dodam, że chcą oni kupić na jego pozycję Johnsona. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że dają za niego 20 mln, których nie jest wart. :D

Coś nie chce mi się wierzyć, że zakupimy Micaha. Byłby on zapewne spełnieniem marzeń niejednego kibica Arsenalu, ale znając politykę transferową Wengera, jak zwykle zostaniemy na lodzie. :P

Bez przesady. Może i Sendi nie jest jakimś wybitnym piłkarzem, ale jest wart większych pieniędzy. Zwłaszcza, że jest w młodym wieku, więc jeszcze wiele w swojej grze może poprawić. Jeśli będziemy chcieli go sprzedać, to powinniśmy wziąć coś koło 5 mln, bo to całkiem rozsądna cena. A jak nie pasuje, to można im w ramach przeprosin dorzucić Silvestra, chociaż wątpię czy chcieliby go nawet za darmo. :P

Christian --> po części masz rację, ale czy to wina Fabregasa, że Wenger nie zakupił defensywnego pomocnika. Przecież od zawsze było wiadomo, że Cesc to ofensywny piłkarz. Kiedy z tyłu miał Flaminiego gra w pomocy układała się wyśmienicie, natomiast teraz kiedy nie mamy takiego zawodnika, Hiszpan nie może pokazać wszystkiego co potrafi, ponieważ Wenger na siłę chce zrobić z niego wszechstronnego gracza. Dlatego też ważne jest, żeby do naszego klubu dołączył ktoś, kto zapewni nam dobrą grę w defensywie, pomagając tym samym Cescowi.

I nie mów, że nawet Ronaldo czy Kaka niewiele zmieniliby w naszym zespole. Tacy piłkarze jak oni robią różnicę, ale problem tkwi w tym, że my nie kupujemy zawodników z nazwiskiem. Póki trenerem Arsenalu jest Wenger takie transfery mamy z głowy. ;)

Jeżeli Barca złoży jakąś konkretną ofertę, to jestem przekonany, że Arsenal sprzedałby Fabregasa. W końcu jesteśmy klubem, który oddaje swoich piłkarzy lekką ręką. Mam jednak nadzieję, że Cesc będzie mądrzejszy od niektórych swoich kolegów i pozostanie w Londynie.

Bardzo trafny artykuł. Rzeczywiście brakuje mi kolejnych dni bez meczów. Teraz najważniejszą sprawą jest letnie okienko transferowe, które powinno być dla nas priorytetem. Przynajmniej dla mnie, ponieważ najważniejsze dla mnie jest to, żeby Arsenal utrzymał obecny skład i jeśli się uda - wzmocnił go o jednego lub dwóch dobrych zawodników.

Jak na moje powinniśmy zakupić środkowego obrońcę i defensywnego pomocnika. Jeśli chodzi o pozycję defensora, tutaj najchętniej widziałbym u nas Hangelanda, Bassonga, Sakho, Lescotta lub Albiola. Wszyscy czterej piłkarze nie są tak prości do wyciągnięcia. O ile Bassong spadł z Newcastle do Championship, a Sakho nie chce grać dla PSG, ponieważ ci nie zakwalifikowali się do Ligi Europejskiej, o tyle Hangeland i Lescott potwierdzili, że pozostają w swoich klubach, natomiast Albiol jest jedną nogą w Realu. Biorąc jednak pod uwagę transfer Vermaelena, tylko jeden z tych zawodników trafiłby do Arsenalu i chciałbym, żeby był to Sakho, ale nie kosztem odejścia któregoś z naszych obecnych obrońców.

Na pozycję defensywnego pomocnika na samym początku kandydatów było wielu, a wszyscy pragnęli transferu Yayi Toure, albo Xabiego Alonso. Niestety wydaje się, że oba zakupy nie dojdą do skutku, ponieważ Afrykanin to podstawowy gracz Barcelony, natomiast Hiszpanowi najbliżej do Realu, więc w starciu z takimi drużynami nie mamy szans. Najbardziej prawdopodobnymi transferami byliby jak dla mnie Cana z Marsylii, Toulalan z Lyonu i M. Diarra z Realu Madryt.

kamil_malin --> niby czemu? :) Cana oświadczył zarządowi Marsylii, że chciałby odejść, Toulalan odejdzie zapewne sam dlatego, że Lyon w tym sezonie nic nie ugrał. Podobnie jak Diarra, który jest na wylocie z Santiago Bernabeu po tym, jak Królewscy zaczęli ściągać lepszych piłkarzy do swojego zespołu.

Poza tym potrzebny, ale niekoniecznie byłby jakiś bramkostrzelny napastnik i w razie wypożyczenia Fabiana - porządny bramkarz. Ale to tylko moje marzenia. :)

No nieźle chłopaki szaleją. Należało im się, bo w końcu mają za sobą trudny sezon w PL. :) Szkoda tylko Cisse, bo po rozwiązaniu kontraktu z Sunderlandem musi szukać sobie nowego klubu. Pewnie przygarnie go jak zwykle Marsylia, ale nawet gra w takiej drużynie jak OM nie odzwierciedla jego umiejętności. Wszystko przez kontuzje. ;)

Zdjęcia też niczego sobie. Może dziewczyny nie są specjalnie urokliwe, ale za to ostatnio zdjęcie jakie zacne. :D

I bardzo dobrze, bo na takie kluby jak Arsenal czy United jest on po prostu za słaby. Transfer do Boltonu byłby takim skokiem w bok. :P Bo zarówno Kłusaki, jak i Sporting są drużynami, które z powodzeniem mogą rywalizować co najwyżej w Lidze Europejskiej.

Zresztą jeżeli Veloso przejdzie do Boltonu, wreszcie będziemy mogli się przekonać, czy jest on taki przereklamowany. W tej chwili zdecydowanie lepsi od niego wydają się być Cana, M. Diarra lub Toulalan, których wziąłbym z pocałowaniem ręki. W razie braku zakupu któregoś z tych piłkarzy, Portugalczyk byłby mile widziany.

W tym okienku Real pożegna się z kilkoma zawodnikami, więc będzie w czym wybierać. :P Znając jednak Wengera i jego politykę transferową nie zadowoli on nas i nie zakupi do Arsenalu defensywnego pomocnika. A przecież taki Mahamadou Diarra byłby do wzięcia za bezcen w porównaniu z tym, ile kosztował Królewskich wcześniej. ;)

Co do tych bardziej ofensywnych piłkarzy, drużyna z Madrytu zapewne pozbędzie się swojego tercetu z Holandii. Najbardziej spośród nich trzech w północnym Londynie zobaczyłbym właśnie Sneijdera, ponieważ Robben to człowiek-szklanka, a w dodatku były gracz Chelsea, więc odpada. Natomiast Van der Vaart byłby przeze mnie mile widziany, ale znając życie nasz menedżer nawet się nimi nie zainteresuje. :)

To nie jest dobry pomysł. Theo ma wszelkie predyspozycje, ale na grę w pomocy, gdzie może zachwycać nas swoją szybkością. Niestety nawet grając na skrzydle Anglik robi z siebie jeźdźca bez głowy, który dysponuje średnią techniką. A ataku byłoby pewnie jeszcze gorzej, ponieważ Walcott nie ma instynktu strzeleckiego, który posiadał w poprzednim na przykład Adebayor. Brak napastnika wykańczającego akcje jest u nas bardzo widoczny, ale moim zdaniem nie powinniśmy na siłę szukać snajpera w pomocy. Ewentualnie może to być Arszawin, który świetnie czuje się w akcjach podbramkowych.

krissto87 --> dokładnie. Wenger prawie w każdym meczu stawia na klasyczne ustawienie 4-4-2. Niestety czasami jeśli nam idzie nasza taktyka sprowadza się do 4-5-1, co można odbierać jako defensywną grę. Kiedyś (chyba wtedy, kiedy zremisowaliśmy ileś tam meczów z rzędu) pamiętam, że Francuz próbował również grę 4-2-3-1, gdzie Song i Denilson byli defensywnymi pomocnikami. Można powiedzieć, że było to rozwiązanie krótkoterminowe, bo mimo że nie traciliśmy wielu bramek, to nasza skuteczność z przodu była fatalna. Jak dla mnie, patrząc na ofensywne usposobienie Arsenalu, najlepszym rozwiązaniem byłoby ustawienie 4-1-3-2 z nominalnym człowiekiem od czarnej roboty. Jak na razie takiego nie posiadamy, bo jak zauważył Corthal, Wenger na siłę robi z niektórych graczy defensywnych pomocników. Nasz trener zapewne dalej będzie grał swoim 4-4-2 lub znów w razie kontuzji zagra jednym napastnikiem. A szkoda, bo mamy kilku uniwersalnych zawodników, którzy mogliby grać w ataku...