Komentarze użytkownika Axxxe
Znaleziono 5599 komentarzy użytkownika Axxxe.
Pokazuję stronę 91 z 140 (komentarze od 3601 do 3640):
Ameryki nie odkryję, jeśli powiem, jak ważne jest to dla nas spotkanie. Co prawda w walce o mistrzostwo już się nie liczymy, ale mamy minimalne szanse na osiągnięcie trzeciego miejsca. Zarówno Arsenal, jak i Chelsea musieli uznać wyższość swoich rywali w LM (chociaż prawdę mówiąc The Blues musieli uznać wyższość sędziego :P), więc obie drużyny będą odpowiednio zmotywowane. Podejrzewam, że czeka nas bardzo emocjonujący mecz.
Arsenal podobnie jak Chelsea ma skład dziurawy niczym szwajcarski ser. Po naszej stronie nie zobaczymy dzisiaj naszego motora napędowego akcji - Andrieja Arszawina, a w szeregach The Blues nie zobaczymy Didiera Drobgy, tak przecież dla nas groźnego i przez nas nielubianego. Bezpośrednie pojedynki między Kanonierami a Niebieskimi układają się znacznie korzystniej dla nas. W tym sezonie wygraliśmy z nimi 2-1, by następnie w takim samym stosunku bramkowym na korzyść Chelsea, zostać pozbawionym możliwości gry w finale Pucharu Anglii. Powinniśmy wystawić jak najmocniejszy skład, bo jeszcze o coś walczymy. Moja propozycja:
--------------------- Almunia -------------------
--- Sagna --- Toure --- Djourou --- Gibbs ---
-- Walcott --- Song --- Fabregas --- Nasri --
-------- Adebayor ----- van Persie ----------
Zapewne wiele osób, które zobaczyły terminarz PL na początku sezonu pomyślały, że właśnie takie mecze jak ten będą dla Arsenalu decydujące w walce o wygranie w lidze angielskiej. Niestety, walczymy już tylko o trzecie miejsce, i o prestiż. Mamy w końcu jakieś rachunki do wyrównania z The Blues, więc powinniśmy się odpowiednio zmobilizować na ten mecz. Wynik? Realistycznie 2-1 dla Chelsea, optymistycznie remis 2-2.
London is Red! ;)
Wy tu się podniecacie Tevezem za 30 milionów, a o wiele tańszy Dembele ma na swoim koncie już dwie. Jeśli mamy tak porównywać to ja dziękuję. ;)
gooner92 --> tak to jest jak się przez kilka dni nie było na necie. ;) Pisząc swój komentarz oparłem się raczej na tym, co wyczytałem powyżej. A, że DailyMail nie jest dla mnie wiarygodnym źródłem, ro już nie moja wina. Sami sobie na to zapracowali.
Wcale nie dziwię się Tevezowi, że chce opuścić United. Niby na swój sposób kocha ten klub, ale jeśli gra się ogony, to wcale mu się nie dziwię, że chce grać gdzie indziej. Pozostaje jednak kwestia tego dla kogo zagrałby, jeśli opuściłby Manchester. Dopiero co w newsie o Dembele w co drugim komentarzu była mowa o tym, że napastnik nie jest nam potrzebny. Skoro nie potrzebujemy utalentowanego piłkarza za małe pieniądze, to po co nam gracz, który nie dość, że jest drogi to nieskuteczny (i nie nikt nie wspomina o tym, że zagrał mało meczów, albo wypomina, że nie chce Teveza w Arsenalu. Po prostu tak byłoby dla nas najlepiej).
Almunia jako jeden z nielicznych nie boi się przedstawić swoich racji i w końcu przemówić Wengerowi do rozumu. To prawda, mamy wielu utalentowanych piłkarzy, z tego właśnie słyniemy, ale nie możemy ryzykować ich wygody, kiedy Arsenal popada w ligową przeciętność. Tacy zawodnicy jak Song, Denilson, Diaby i Bendtner powinni być co najwyżej rezerwowymi w naszym klubie. Niestety, Wenger pokłada w nich zbyt wielkie nadzieje, a oni nie spełniają oczekiwań.
O tym, że brakuje nam doświadczenia wiedzą już chyba wszyscy oprócz Wengera. A może on po prostu jest tak uparty i próbuje udawać, że wszystko jest dobrze. Nie wydaje mi się, bo Wenger jest dobrym menedżerem.
page --> Wenger już wkrótce zapewne przejrzy na oczy. Cztery lata bez trofeów musi zrobić swoje. Zakup takich piłkarzy jak Lescott czy Upson jest niezbędny do tego, żeby Arsenal ponownie zdobywał puchary, a obydwaj Anglicy są jak najbardziej w naszym zasięgu. ;) Petycja w tym wypadku chyba nic nie da. :P A tak na marginesie, też zacieszam z tego, że Valencia pokazała wczoraj nieco Realowi. :D
Nie róbmy sobie nadzieje i co za tym idzie - nie dajmy się nabrać. Po pierwsze, jeśli chcielibyśmy go kupić, musielibyśmy wyłożyć na niego bagatela 30-40 mln funtów i sprzeczać się z United, i z właścicielem agencji, który ma kartę Argentyńczyka i może zrobić z nią co chce. To nie są pieniądze, którymi w okienku transferowym kieruje Wenger. Wydanie takiej sumy na jednego piłkarza, podczas gdy mamy wiele braków na innych pozycjach byłoby głupstwem.
Po drugie, informację tę podało DailyMail - kolejny z angielskich brukowców. Fajnie, że Tevez powiedział, że nie chce grać dalej dla United, skoro w prawie każdej wypowiedzi podkreśla, jak dobrze czuje się w Manchesterze. I na pewno zamieniłby swój ukochany klub na rzecz wroga zza między, czyli City. Halo! ;)
Jak to po co nam napastnik? Może obsadzenie tej pozycji nie jest równie ważne jak znalezienie defensywnego pomocnika czy obrońcy, ale jeśli ma się pieniędze na transfery, to zawsze można wzmocnić swój skład w innych formacjach. Lepiej mieć nadmiar i kłopot bogactwa niż mieć mniejsze pole do manewru i kłopot z zastępieniem danego zawodnika.
Dembele nie jest kolejnym piłkarzem, na którego trzeba będzie czekać wiele lat, żeby jego talent w końcu eksplodował. Jest aktualnym mistrzem Holandii i graczem, którym interesuje się pół Europy. Skoro interesuje się nim Wenger oraz Chelsea to coś musi być na rzeczy. Jeśli jednak to ja miałbym wybierać spośród napastników wskazałbym na Suareza, Pranjicia lub El Hamdaouiego. Są bardziej brankostrzelni...
Mimo, że jego wypowiedź była niesmaczna z powodu wspomnienia o pieniądzach, trudno się z nim nie zgodzić. Ok, to podstawowy skład biega po boisku, ale jeśli któryś z tych piłkarzy się zmęczy, trzeba będzie go kimś zastąpić. I tu pojawia się problem, bo mamy zbyt krótką ławkę rezerwowych, co daje mniejsze pole do popisu Wengerowi. Wystarczy przytoczyć przykład Chelsea. To głównie dzięki szerokiej ławce rezerwowych zdobyli Mistrzostwo Anglii. O sile naszych zmienników też raczej zbyt wiele dobrego powiedzieć nie można. Jeśli mamy jakościowych graczy w pierwszym składzie, to dlaczego nie mielibyśmy mieć podobnych lub takich samych zmienników? Przecież jesteśmy wielką drużyną. ;)
Ciągłe stawianie na młodych w przypadku kontuzji któregoś z graczy podstawowego składu, albo pierwszego lepszego rezerwowego nie zapewni nam sukcesów. Wenger pokłada trochę za wielkie nadzieje w swoich młodych zawodnikach, wywiera na nich zbyt dużą presję. I mimo, że nigdy nie wydawaliśmy wielkich pieniędzy na transfery, w końcu powinniśmy to zmienić. Można by przecież łączyć jedno z drugim - inwestować w młodzież i solidnych, doświadczonych graczy. Prędzej czy później przyniosłoby to efekty. ;)
Spokojnie, jak na razie to tylko hiszpański brukowiec As. ;) Jeżeli mamy się czym martwić to na pewno tym, że jeszcze nie mamy okienka transferowego, a już mamy wielkie halo o ty, kto od nas odejdzie. Wenger postawił sobie za cel utrzymanie wszystkich swoich piłkarzy w składzie, a jak dobrze pójdzie, to jestem pewien, że i nieco wzmocni skład. :)
Jeśli chodzi o samego Clichy'ego nie wydaje mi się, żeby skusiła go perspektywa gry dla klubu, dla którego nowi piłkarze prawie nic nie znaczą. Nie sądzę, żeby tak mądry chłopak jak Gael przeszedł za namową pieniędzy. Zresztą, jeszcze niedawno do gry na CoMS namawiali właściciele City. Mówiło się o blisko 30 milionach, a mimo to Francuz został w klubie. No stress. ;]
patryk878 --> hm, coś mi się nie wydaje, żeby Traore wrócił na tyły. Bądź co bądź spodobała mu się gra na skrzydle, na tej pozycji występuje w Portsmouth i idzie mu całkiem nieźle. Na lewą obronę mamy już Gibbsa, ale jeśli chcemy mieć mocną i długą ławkę rezerwowych proponowałbym Taiwo. Assou-Ekoto to podobno wielki talent. Niestety rozmienia się na drobne, grając dla Tottenhamu. ;) Obecnie nie widziałbym lepszego zastępcy lub następcy dla Clichy'ego.
Heh, czysty zbieg okoliczności. ;) A co do czwartego miejsca, to zazwyczaj jest to najbardziej pechowa o często powtarzająca się dla nas lokata. Warto też zauważyć, że to nasz czwarty sezon bez trofeów. W zabobony i tym podobne nie wierzę, ale coś w tym jest. ;)
Jeśli mamy szukać alternatywy dla naszych napastników, to na pewno nie byłby to Chamakh. Nie gra jakoś rewelacyjnie, dość często symuluje, jest mało bramkostrzelny, tak więc to piłkarz zaledwie przeciętny. Już lepiej wypadałoby się zainteresować Dzeko, który według mnie byłby dobrym transferem.
Świetna wiadomość. Walcott to przyszłościowy zawodnik, który mimo młodego wieku już robi wielkie postępy w karierze. Prawdę mówiąc ani przez chwilę nie przyszła mi do głowy myśl, żeby Theo opuścił nasz klub. Nie dość, że stracilibyśmy wartościowego piłkarza, to mielibyśmy zaledwie jednego Anglika w składzie. :D Mam nadzieję, że Walcott zostanie u nas jak najdłużej i już niedługo będzie wielkim piłkarzem. W końcu numer przejęty po Henrym zobowiązuje. ;)
blazek --> jeżeli Wenger postanowiłby go wypożyczyć, to Bendtner nie miałby nic do gadania. Zresztą Nicklas grał już na wypożyczeniu, ale w Birmingham, które wtedy grało w Championship. Jeśli Duńczyk chce zbierać doświadczenie, to nie kosztem naszych wyników. Jak dla mnie powinien jeszcze raz zostać wypożyczony, ale tym razem do któregoś z klubów PL.
grzegorz1211 --> widzę, że czegoś nie zrozumiałeś. Nigdzie nie napisałem, żeby wszystkich sprzedać w kij i podpisać kontrakty z samymi gwiazdami. Nie chcę Realu w naszym klubie, bo wiem jak to wszystko by się dla nas skończyło. Wenger nigdy nie wydawał zbyt wiele na transfery i wątpie, żeby zdecydował się na zakup któregoś z piłkarzy, których wymieniłem wcześniej. Pomarzyć zawsze można. ;)
niski93 --> ostatnio na wielu portalach mówiono o tym, że Wenger pozyska doświadczonych graczy, bo dostanie na transfery dużo kasy. Sam nie wiem czy temu wierzyć, ale nawet, jeśli Francuz miałby fundusze na kupno nowych piłkarzy pewnie by zrezygnował i ściągnął kilku nastolatków z Afryki. ;)
Podsumowując, bo nie wszystkich wymieniłem moim marzeniem jest pozyskanie któregoś z tych zawodników:
Bramka: Kameni, Frey, Hart, Llloris, Neuer, Adler, Mandanda, Asenjo, Ustari, Stekelenburg.
Obrona: Albiol, Richards, Taiwo, Sakho, Lescott, Jagielka, Kompany, Upson, Bikey.
Pomoc: Inler, Veloso, Barry, Appiah, Xabi Alonso, Silva, Downing, Sessegnon, Sissoko, Yaya Toure, Kranjcar, Cana, Chantome, Gourcuff., De Zeeuw, Delph, Witsel, Diego, Ribery.
Atak: Santa Cruz, Aguero, Martins, Dzeko, Villa, Suarez, Luis Fabiano, Huntelaar, Guiza.
Wiem, że znaczna większość tych piłkarzy jest poza naszym zasięgiem, ale miło byłoby zobaczyć któregoś z nich w naszej drużynie. :)
blazek --> tyle tylko, że my potrzebujemy tego doświadczenia od zaraz. Silvestre nie jest tego najlepszym przykładem. On nie miał być wzmocnieniem, tylko uzupełnieniem braku Senderosa, grającego (a w zasadzie niegrającego) na wypożyczeniu w Milanie. Był do wzięcia za bezcen, więc Wenger uznał, że taka druga okazja może się już nie powtórzyć. Silvestre nigdy nie był wybitny w tym, co robi, ale zawsze był solidnym piłkarzem. Niestety jego forma pozostawia wiele do życzenia. Na mojej liście byłby pierwszy do sprzedania. Nie zasłużył sobie taką postawę na grę z armatką na piersi.
Mówiąc o doświadczeniu niektórzy nie do końca myśleli o Francuzie. Taki Lescott, Jagielka czy Richards grają w PL od kilku lat, natomiast Albiol i wcześniej wspomniana reszta to młode, ale sprawdzone talenty. Sprowadzając do klubu Velę czy inne wynalazki nie mieliśmy pewności, że tak szybko się zaaklimatyzują. Póki co Carlos, Denilson, Bendtner i Simpson nie są gotowi na grę w PL. W tym przypadku chciałbym, żeby Wenger wypożyczył Velę, Bendtnera i Simpsona, natomiast pozbył się bezproduktywnego Denilsona.
Tacy gracze jak Lescott, Jagielka, Richards, Albiol, Xabi Alonso, Gourcuff i inne marzenia użytkowników, wnieśliby sporo świeżości do naszego zespołu. Właśnie takich graczy jak ich nam brakuje. Jeśli miałbym wybierać, to na pewno obronę wzmocniłbym o Lescotta lub Albiola, bo to najbardziej realistyczne opcje. Pożegnałbym się natomiast z Silvestrem. Jeśli chodzi o pomoc, to tutaj przydałby się przynajmniej taki Appiah, Silva albo Inler, ewentualnie Barry. W ataku wystarczyłby Dzeko, lub Santa Cruz. I starczy.
No tak, pytanie czy Wenger powinien opuścić The Emirates nadal jest dla nas jednym wielkim znakiem zapytania. Wszyscy boją się na go unikać, bo sami nie wiedzą, co by było, gdyby Francuz opuścił nasz klub. To prawda, wiele mu zawdzięczamy, bez niego nie byłoby tak wielkiego Arsenalu, ale to jaką od jakiegoś czasu ma filozofię na temat piłki nożnej wyklucza go ze zdobywania trofeów, czego oczywiście nie chcemy. Wenger to świetny szkoleniowiec, ale jak każdy ma jakieś wady. Task dla przykładu Ferguson ciągle żuje gumę i ma swoje lata, Hiddink krzyżuje plany Barcelonie i zamienia wszystko w złoto, Benitez to czasami doskonały taktyk, a czasami zwykły hipokryta. Natomiast nasz trener ma nosa do wyszukiwania młodych talentów, ale jego polityka transferowa i pogląd na temat futbolu jest strasznie irytujący. Największe błędy Wengera to:
1) Błędna polityka transferowa, która tak naprawdę prowadzi donikąd. Od samego początku toleruję, a raczej znoszę poczynania Wengera na rynku transferowym. Rozumiem, że chce on udowodnić światu, że jest wielkim trenerem, a jego piłkarze świetnymi graczami, ale nie ma sensu sprowadzać samych młodych i niogranych zawodników. Jeśli chcemy zwyciężać musimy mieć w swoim składzie kilku doświadczonych piłkarzy, ale w najbliższej przyszłości chyba nie ma na to szans, ponieważ Francuz omija okienka transferowe niczym tyczki slalomowe. Niemniej jednak przydałoby się dwóch, może trzech takich graczy w naszym zespole. Przecież takie transfery wyszłyby tylko na dobre Arsenalowi, a i Wenger nie musiałby rezygnować ze swojego planu zbudowania Arsenalu od podstaw. Zawsze można połączyć jedno z drugim, co dałoby świetne efekty. Taka mieszanka młodzieży z doświadczeniem funkcjonuje m.in. w United, Liverpoolu i Chelsea, czyli w drużynach, które wyprzedzają nas w tabeli ligowej.
2) Brak jakichkolwiek wniosków po kolejnym straconym sezonie. To już czwarty i mam nadzieję ostatni sezon, w którym zostajemy z gołymi rękoma. Mimo wielkich chęci i prób ponownie nic nie zdobyliśmy. Wenger rok w rok powtarza nam, że zdobywamy doświadczenie, które zaprocentuje w niedalekiej przyszłości. No dobrze, tylko jak mamy wygrywać skoro co roku z naszego klubu odchodzą kluczowi zawodnicy, a w ich miejsce pojawiają się piłkarze z ławki rezerwowych lub nowi, zaledwie przeciętni piłkarze. Francuz powinien w końcu coś z tym zrobić. A najlepszym rozwiązaniem byłoby zdobywanie trofeów, bo przecież głównie z powodu ich braku naszą drużynę opuścili Henry, Hleb, Vieira, Flamini i inni. Potrzebne są także wyżej wspomniane przeze mnie transfery, które pozwoliłyby Arsenalowi odzyskać dawny blask, uzyskać dawną jakość. Bo jak na razie zamiast porządnej, solidnej drużyny mamy zlepek kilkudziesięciu piłkarzy, którzy Arsenal traktują jako zwykłą okazję do wybicia się i pokazania się innym drużynom.
3) Zero ambicji. Może i nie znam Wengera osobiście i zbyt wiele o jego charakterze oraz nastawieniu powiedzieć nie mogę, ale sądząc po jego pomeczowych wypowiedziach, usprawiedliwieniach, czasami też wynikach można odnieść wrażenie, że jemu jest wszystko jedno, czy zajmiemy 1. miejsce czy często powtarzająca się ostatnio 4. lokata. Arsenal to wielki klub, pod względem zdobytych liczby pucharów jesteśmy na trzecim miejscu w Anglii. Trzeba jednak pamiętać, że nasz ostatni sukces miał miejsce w 2005 roku, kiedy to zdobyliśmy Puchar Anglii. Tyle, że wtedy jeszcze w naszym zespole grało kilku doświadczonych piłkarzy, a Ci młodzi byli powoli wprowadzani, co według mnie powinno funkcjonować i dzisiaj. Niestety Wenger zbyt mocno wywiera presję na swojej młodzieży, rzuca ich na głęboką wodę i coraz częściej cieszy się z takich ochłapów, jak czwarte miejsce czy półfinał LM. Owszem, nawet Invinicibles z 2004 roku nie zaszli w tych rozgrywkach dalej, więc powinniśmy mieć powody do dumy, że nasi młodzi piłkarze grali w półfinale, ale powinniśmy wreszcie skupić się na zdobywaniu trofeów, a nie corocznym oglądaniu, jak z kolejnego sukcesu cieszy się Chelsea, Liverpool czy Manchester.
4) Zbyt duża wiara w umiejętności swoich młodych piłkarzy. Brak doświadczenia zawsze wychodzi nam bokiem. Nie inaczej było i tym razem. Jak dla mnie połowa obecnego składu Kanonierów (w tym wyróżnię takich asów jak Denilson, mimo wszystko Song, Diaby, Vela, Bendtner i inne wynalazki) powinna zostać natychmiastowo sprzedana - jak Denilson, wypożyczona - tutaj kłania sie przykład Veli i Bendtnera, lub powinna znaleźć się na ławce rezerwowych - tutaj zostawiłbym Songa i Diaby'ego. Tacy jak oni nie są w stanie zastąpić tak wielkich piłkarzy, jak Henry, Bergkamp, Vieira, Ljungberg i Pires. To imponujące, a zarazem nie do pomyślenia, że Wenger pozwala sobie na grę tak niedoświadczonymi zawodnikami w tak poważnych meczach. Tutaj potrzeba doświadczenia, ale nie w postaci ogrywania naszych asów, tylko sprowadzenia kilku ogranych piłkarzy, którzy zapewniliby równowagę w zespole. Obecnie w Arsenalu próżno szukać piłkarzy robiących różnicę. Powinniśmy coś z tym zrobić. To także błąd Wengera, bo to on jest odpowiedzialny za sprowadzanie nowych graczy do naszej drużyny.
5) Skąpstwo i to w całym tego słowa znaczeniu. Oczywiście jestem dumny z tego, że nasz klub dalej pozostaje neutralny, jeśli chodzi o nowych inwestorów oraz z tego, że wydajemy tak mało pieniędzy w okienkach transferowych, a mimo to całkiem nieźle sobie radzimy, ale przydałoby się w końcu sięgnąć do kieszeni, bo Arsenal biednym klubem przecież nie jest. Kiedy zarząd dwa lata temu udostępnił Francuzowi kilkadziesiąt milionów funtów na transfery ten odmówił, tłumacząc, że transfery nie są potrzebne. Skoro ma się pełne zaufanie i poparcie zarządu oraz ma się do wydania tyle pieniędzy, powinno się natychmiast skorzystać. Natomiast Wenger jak zwykle okazał się skąpcem, kupując anonimów za wręcz 'astronomiczne' jak na tak wielki klub sumy. ;) Rozumiem, że Wenger jest z wykształcenia ekonomem i wie, co dobre dla naszego klubu, ale bez przesady.
Inna sprawa, że mimo swoich wielu wad Wenger posiada równie wiele zalet. ;) Ma wielkiego nosa do wyszukiwania talentów, nie obchodzą go ludzie, którzy wytykają mu upartość i złe decyzje, jest jednym z najlepszych trenerów na świecie, ale jego plan póki co nie wypala. Oczywiście do tego potrzebna jest cierpliwość, ale Arsenal nie może czekać długo na sukcesy. To zbyt wielkie upokorzenie dla kibiców i równie wielki wstyd dla klubu. Dlatego też powtarzam, że jeśli Wenger odejdzie, jedynym problemem będzie znalezienie odpowiedniego następcy. Jeśli rzeczywiście tak by się stało na stanowisku trenera Arsenalu widziałbym Mourinho, O'Neilla, Moyesa lub któregoś z naszych byłych piłkarzy. Moje marzenie w razie przypadku zwolnienia Wengera (o którym nawet nie śnię :P) nie jest trudne do zrealizowania, bo kto by nie chciał trenować Arsenalu? Aha, i z góry wybaczcie za tak długi komentarz. Wiem, że nikomu nie będzie chciało się go czytać, ale jak lans, to lans. :D
Porażka. Z każdym kolejnym newsem czuję się coraz bardziej ośmieszony. Ręce opadają na takich jak on. Wenger powinien wyciągnąć wobec Bendtnera jakieś konsekwencje. Tak nie może być! ;/
A najgorsze w tym meczu było to, że odpuściliśmy. Nie czuliśmy tego finału. Graliśmy zupełnie tak, jakby nie chciało nam się awansować. Pytam się w takim razie, gdzie są ambicje? Na półfinale LM, czwartym miejscu w lidze, półfinale PA i zakończeniu przygody w CC na drugoligowcu? Strasznie mi przykro, że to kolejny sezon, który można potłuc o kant dupy. Nie zebraliśmy żadnego doświadczenia, a nawet jeśli - niektórzy zawodnicy odejdą i znów będziemy musieli wszystko budować od nowa. I tak w kółko...
Mecz zaczęliśmy bardzo dobrze. Chcieliśmy jak najszybciej strzelić bramkę na 1-0, zrównując się tym samym z United. Niestety, jeden błąd wytrącił nas (a raczej Gibbsa) z równowagi. Strasznie żal chłopaka. Taki mecz, a tu taki błąd... Szkoda. Cieszył za to fakt, że mimo straconej bramki postanowiliśmy rzucić wszystko na jedną kartę. Niestety, Manchester ponownie zaatakował nas z kontry i przegrywaliśmy już 0-2. Potem już tylko 3-0 i honorowy gol. Mimo wszystko nie pożegnaliśmy się z tymi rozgrywkami w godny sposób. Tak to przynajmniej wyglądało.
Wytgrała drużyna lepsza dosłownie w każdym aspekcie. Manchester zasłużył sobie na wyjazd do Romy i na możliwość obrony pucharu LM. Grali od nas znacznie dojrzalej, byli skoncentrowani i pewni swego. Nasz zespół przystąpił do spotkania z wielkimi chęciami, ale skończyło się jak zawsze. Bokiem wychodzi nam brak doświadczenia i eksperymenty z takimi graczami jak Vela, Song i inni. Ok, wczoraj nie zagrali najgorzej, ale potrzebujemy doświadczonych graczy, nie tracąc przy tym największych talentów. Nie ryzykujemy zbyt wiele.
Aha, może Wenger o tym nie wie, ale nikt nie będzie pamiętał o tym, jak daleko zaszedł Arsenal w tej edycji LM i z jaką średnią wieku grał. To nie jest ważne. Liczy się tylko zwycięstwo, ale w naszym przypadku nawet samo dojście do finału byłoby wielkim osiągnięciem. Niemniej jednak pamięta się samego zwycięzce, więc za rok, musimy dać o sobie znać, że w końcu nadszedł nasz czas.
Nie idziemy w dobrym kierunku. Nie ma o tym mowy. Przynajmniej wtedy, jeżeli znów pozbędziemy się kilku kluczowych piłkarzy, a do składu dołączą młodzi zawodnicy. Jeśli chcemy coś zwyciężyć musimy utrzymać obecny skład i poważnie się wzmocnić, a nie jak co roku dać odejść najlepszym piłkarzom i uzupełniać ich brak amatorami.
To bardzo źle, że niektórzy piłkarze obarczają się za brak trofeów zdobytych dla Arsenalu. To nie ich wina, że zamiast drużyny tworzy nam się zlepek przeciętnych piłkarzy, z którymi próżno o dobrą grę, wyniki i sukcesy.
No nic, kolejny sezon bez trofeów to dla mnie żadna nowość. Chciałbym zobaczyć Arsenal cieszący się z jakiegoś pucharu, ale jeśli nie poczynimy jakiś poważnych transferów, dalej będziemy tam, gdzie jesteśmy...
Keep the faith!
Nasz trener z pewnością jest dumny z sukcesów, które osiągnął kiedyś z Arsenalem, ale to, co zdobył wcześniej nie cieszy równie dobrze, jak trofea zdobyte teraz. Wenger to człowiek z klasą, człowiek sukcesu, więc na pewno wie co robi. ;) To w końcu jego osobista decyzja, której nie powinno się kwestionować. ;) Gdybym jednak sam miał tyle trofeów, codziennie tak samo bym się z nich cieszył. Widocznie Wenger upatruje jakiś puchar w niedalekiej przyszłości i dlatego oddaje stare zdobycze. ;)
Najśmieszniejsze w tym całym zamieszaniu jest to, że Hleb prawdopodobnie zostanie potraktowany jako karta przetargowa potrzebna do kupna Ribery'ego. Niby chłopak kocha Barceloną, chce w niej grać, ale skoro siedzi w niej na ławce i nie ma tam przyszłości, to powinien poszukać sobie nowego otoczenia. W Bundeslidze szło mu całkiem nieźle, tak więc myślę, że powrót do Niemiec wyjdzie mu na dobre. W Arsenalu miałby jednak lepiej...
Tak jak powiedział Wenger nie ma sensu przygotowywać się do rzutów karnych. Przed nami 90' minut, i jeśli chcemy awansować musimy skupić się na wygranej, a nie myślami być przy wykonywaniu jedenastek. Wiele drużyn grało z takim nastawieniem i przegrywało. Nie możemy popełnić tego samego błędu w przypadku takiej sytuacji.
Myślę, że jesteśmy na tyle silnym zespołem, że jesteśmy w stanie poradzić sobie z United, czy to po karnych, czy po dogrywce, czy nawet w całym meczu. Oczywiście, to będzie trudne, ale, gdybyśmy z takim nastawieniem wychodzili na boisko przegrywalibyśmy chyba wszystkie spotkania. Jeśli dojdzie do rzutów karnych powinniśmy stworzyć widowisko godne klasy obu drużyn i podobne do tego, co działo się dość niedawno w finale Pucharu Grecji, kiedy to po rzutach karnych Olympiakos pokonał AEK 18-17. ;)
Hehe, to tak jak na stadionie Chelsea, kiedy po wygranym meczu ich kibice machali niebieskimi flagami. :P Myślę, że na czerwono powinno to wyglądać lepiej. :)
To dobrze, że zarząd robi coś z tym, żeby nasi kibice byli w tym meczu lepsi, głośniejsi. Dobra atmosfera, którą można policzyć na palcach u jednej ręki, przyda się Arsenalowi, kiedy to będzie podejmował United. Musimy mieć w końcu przewagę swoich ścian. ;)
Green to fantastyczny bramkarz. Szkoda, że tak mało osób docenia fakt, że w praktycznie każdym meczu ratuje West Ham od straty bramki. Moim zdaniem to właśnie on jest najlepszym angielskim golkiperem. Zasłużył sobie na pozycję numer jeden w bramce reprezentacji Anglii bardziej niż reszta bramkarzy na Wyspach.
Jak na moje, żeby zaczęli go doceniać musi przenieść się do lepszego klubu, bo umówmy się, Młoty nie są już tak dobre jak kiedyś. Na początek proponuje Arsenal. ;)
Musimy wreszcie coś udowodnić, zamknąć usta wszystkim krytykom, natomiast kibicom odwdzięczyć się za to, że czekają na sukcesy blisko 5 lat i nic. Czekają nie tyle na jakieś puchary pocieszenia, co na zwycięstwo w LM, które byłoby historycznym wydarzeniem.
Jeżeli co roku mówi się o coraz to większym doświadczeniu i zgraniu wszystkich zawodników powinniśmy pokazać to na boisku. Ten sezon nie jest jeszcze stracony. Nasi zawodnicy pomimo młodego wieku muszą poradzić sobie jutro z Manchesterem. To podstawa, jeśli myśli się o zdobywaniu trofeów w następnym sezonie.
Siłą naszej drużyny jest to, że tworzymy zgrany kolektyw. U nas nie ma indywidualności czy gwiazdorstwa, tylko pokora, nadzieje i wielkie ambicje na zdobycie sukcesów.
Niestety, czasem nawet to, że nasza drużyna jest tak silna, mamy z tym problemy. Słabo wypada Walcott czy Arszawin (chociaż nie przypominam sobie, by Rusek zagrał jakiś słaby mecz ;]), Fabregas nie ma z kim grać, przez co napastnicy nie dostają piłek. Broń Boże, to nie żadna sugestia, żebyśmy kupili jakiegoś Messiego czy Ronaldo, tylko grali swoje i w końcu mieli lidera w swoim zespole. Bo tak patrzę i patrzę, i od czasów Vieiry go nie widzę...
Bendtner przyzwyczaił mnie już do tak odważnych wypowiedzi, bo to ambitny chłopak. Ale kufa, mógłby to w końcu udowodnić na boisku, bo jak na razie to strzela bramki, ale średniakom.
Pomimo tego jak obecnie gra myślę, że ma talent, tylko nie potrafi go w pełni zaprezentować. Pewny siebie jest, bramkę od czasu do czasu strzela, coś tam ugra, może więc czas na bramkę przeciwko United i udowodnienie wszystkim niedowiarkom, że jest się dobrym piłkarzem, co Bendt?
100 lat Cesc! ;) Oby Ci nie przyszło do głowy opuszczanie naszego klubu na jakieś tam Reale lub Barcelony. Tutaj jest twoje miejsce. :)
Chriss --> pewnie, wcale się nie wypowiadajmy, bo nie graliśmy żadnego poważnego meczu. Twoje rozumowanie jest nie dla mnie.
Tak poza tym, Bendtner jest bardzo egoistyczny w swoich wypowiedziach, ale to, że powiedział, że chce kiedyś wrócić do ojczyzny, wcale nie znaczy, że ma się za kogoś wielkiego. Po prostu chłopak jest ambitny i wierzy w swoje umiejętności.
A z małym doświadczeniem Duńczyka jest już tak, że został wypożyczony zaledwie raz, i to do drugoligowego wówczas Birmingham. Chyba każdy przyzna, że przydałoby mu się regularnie pograć w jakimś średniaku PL, co nie? W końcu PL a Championship to dwa różne światy.
No nic, gratulacje Cortez. ;) Ah, chciałbym wiedzieć, co wygrało z moim pomysłem. Tak dla przypomnienia chciałem wprowadzić bramki kandydatki każdej kolejki ligowej. ;)
Niektóre komentarze są żałosne. Rzeczywiście, gra Bendtnera nie powala na kolana w tym sezonie, ale wierzę, że jeśli zostałby wypożyczony do któregoś z klubów PL, wróciłby do nas z wielkim bagażem doświadczenia i większymi umiejętnościami. Powinniśmy dać mu jeszcze jedną szansę w przyszłym sezonie. Jeśli się nie sprawdzi zawsze można go wypożyczyć, ponieważ ma on wielki potencjał. Sprzedać to my go możemy, ale jak znajdziemy jego następce. ;)
Real jest żałosny. Chyba nie potrafią przeboleć faktu, że połowa ich składu to przeciętni piłkarze. Wcale się nie dziwię, że przegrali wczoraj z Barcą i to w dodatku takim stosunkiem bramkowym, który dał Katalończykom równe sto bramek i mistrzostwo w tym sezonie. Jak się ma w drużynie śmiesznych Marceli i Diarrów to już tak jest. Do tego dwaj świetni obrońcy Cannavaro, którego kiedyś podziwiałem oraz niemieckie drewno - Metzelder. Tacy jak oni powinni pójść w odstawkę.
Ale nie na rzecz naszych piłkarzy. Oczywiście już niedługo letnie okienko transferowe i takich spekulacji jak co roku będzie zapewne wiele, ale nie chciałbym, żebyśmy znów uzupełniali skład jakimiś anonimami. Póki co mamy Clichy'ego oraz dobrego zmiennika - Gibbsa. Powinniśmy ich pilnować jak oka w głowie. Zresztą, City złożyło już ofertę opiewającą na blisko 25 mln, a my ją odrzuciliśmy. To dobry ruch.
EDIT: Oczywiście dla bramce dla Barcy. Ciągle jestem pochłonięty sprawami Arsenalu. ;)
Christian --> jeśli ma się sensowne argumenty, to teza może być dobra. ;) A ty każde inne zdanie na temat równości lub wyższości PD nad PL uważasz za głupie.
A co do posta kierowanego do mnie wcześniej, to chyba widzę, że to ty nie zrozumiałeś się ze mną. Po co kombinować i co by było, gdyby? Tak wiem, Chelsea musi zagrać ofensywnie. W innym wypadku skończy się na bramce dla Arsenalu, nerwowej dogrywce lub równie stresujących karnych. Myślisz, że oni nie są na coś takiego przygotowani? Przecież grali już z nimi na CN i wiedzą, jak dobra jest Barcelona, ale bez przesady, żeby zaraz mówić, że sa postawieni pod murem...
Wcale nie twierdzę, że Chelsea wygra ten półfinał, tylko, że może awansować. To robi różnicę. Podejrzewam jednak, że to Barca awansuje i zmierzy się z nami w finale. ;) Ostatnie twoje zdanie to dobre podsumowanie, tego co chciałbym zobaczyć w Rzymie. :)
Moje ocenki:
Fabiański - co miał do wyjęcia, to wyjął. Szczególnie zaimponowały mi te jego dwie interwencje pod koniec meczu. Cieszy fakt, że zachował czyste konto. - 7
Sagna - nie radził sobie dzisiaj najlepiej. Trudno mu się dziwić. Spośród wszystkich Kanonierów ma na swoim koncie najwięcej spotkań. Przydałby mu się odpoczynek. - 6
Song - dzisiaj zagrał w obronie i spisał się przyzwoicie. Portsmouth było dziś słabe w ataku, więc podobnie jak reszta obrony nie miał dziś zbyt wiele do roboty. - 7
Djourou - niewidoczny przez większość spotkania, dzięki nieudacznikom z ataku Portsmouth. - 6.5
Eboue - myślałem, że w dzisiejszym meczu będzie kapitanem. Trochę szkoda, że nie spotkało go to wyróżnienie. Natomiast, jeśli chodzi o mecz, zagrał całkiem nieźle i pokazał, że potrafi grać nawet na lewej stronie. - 7
Walcott - był dzisiaj zagubiony i zbyt chaotyczny. Mam nadzieję, że do meczu z United wyleczy kaca. ;) - 6
Denilson - nie pokazał dzisiaj nic wielkiego. Cieszę się jednak, że w końcu wyszedł na murawę, bo dość długo go nie widzieliśmy. - 6.5
Ramsey - harował dzisiaj jak wół. Szkoda, że niektórzy tego dzisiaj nie zauważyli. Ten chłopak powinien dostawać więcej szans - 7
Arszawin - ponownie uciszył krytyków i udowodnił, że jest nowym liderem zespołu. Z jednej strony to dobrze, że nie gra w Lm, bo jest wypoczęty na PL, ale z drugiej wielka szkoda, że nie możemy z niego skorzystać w meczu z Manchesterem. Dziś asysta i świetnie wymuszony rzut karny. MOTM! - 9
Bendtner - nie zagrał jakoś genialnie, ale ważne, że w końcu udało mu się trafić do bramki rywala. Napastnika rozlicza się przecież ze strzelonych bramek, a tych Duńczyk ma już prawie tyle samo, co Adebayor i RvP. Pozytywny występ. - 7.5/8
Vela - wreszcie doczekałem się meczu Meksykanina od pierwszych minut. Spodziewałem się, że zacznie go na skrzydle, ale o dziwo grał jako napastnik razem z Bendtnerem. Strzelił Portsmouth ładną bramkę, miał też okazję na drugą. Jego świeżość na pewno przyda się w kolejnych meczach. - 7.5
Rezerwowi weszli na ostatnich kilkanaście minut, więc trudno o nich coś dobrego powiedzieć. Cieszy jednak to, że Wenger im zaufał i dał im się zaprezentować. Szkoda tylko braku JET'a. :]
Christian --> a widzisz, tak samo jest z Barcą. Jeśli wygrają LM nie będzie to oznaczać, że PD jest lepsza od PL.
Mówisz, że Chelsea jest pod murem... Ok, gdyby to grali u siebie i zremisowali 0-0 przyznałbym Ci rację, ale to Barca jest pod presją, bo zanotowała jedynie bezbramkowy remis na własnym boisku.
HWDP --> wolę napisać jeden długi, niż kilka krótkich. ;) A co do nudy - tak nudzi mi się, bo majówka się nie udała. :D
Niby mecz o przysłowiową pietruszkę, ale nasza młodzież stanęła na wysokości zadania. Byłem pod wielkim wrażeniem naszej drużyny, która mimo, że złożona z praktycznie samych młodzików poradziła sobie z niewygodnym ostatnio dla nas przeciwnikiem, czyli Portsmouth. To pokazuje, że nasza młodzież ma przed sobą świetlaną przyszłość, a Wenger wielu świetnych graczy, którzy nie boją się gry. :)
Od samego początku byłem nastawiony na łatwe i przyjemne zwycięstwo. Skład jednak nie powalił na kolana i prawie każdy, kto by go zobaczył pomyślałby, że Wenger jest szaleńcem. ;) Francuz natomiast w świetny sposób zastosował rotację i dał odpocząć kilku zawodnikom przed arcyważnym meczem z United w LM. Urlopu nie dostali jedynie Sagna, Walcott i Song. Wszyscy trzej nie zagrali jakoś olśniewająco, ale da się to zrozumieć, ponieważ oszczędzali się na Manchester. Dobrze według mnie zagrali Ci, którzy mieli coś do udowodnienia, a mianowicie nasz różowy as - Bendtner, nowy lider Arsenalu - Arszawin, ostatnio niegrający z powodu A1H1 Vela oraz Fabiański, który zaimponował mi dwoima interwencjami pod koniec meczu. Na uwagę zasługuje również gra Ramseya, który odwalał czarną robotę na boisku i walczył za dwóch w środku pola. Swoją drogą szkoda, że dostaje tak mało szans, bo Denilsona to on rozkłada na łopatki. Ławka rezerwowych obfitowała natomiast w anonimowe dla niektórych nazwiska, jak wiecznie kontuzjowany Bischoff, niespełniony Randall, 'Nowy Fabregas' - Merida, francuski wynalazek - Coquelin, jeden z członków włoskiej mafii Manonne, mistrz ping-ponga - Frimpong oraz 'Adebayor two' - JET. Najbardziej z tych wszystkich chłopków chciałem zobaczyć na murawie JET'a, Meridę oraz Coquelina, ale Wenger był okrutny i do gry desygnował jedynie Hiszpana.
Nasi rywale wciąż walczą o utrzymanie, ale takim meczem na pewno nie pokazali, że są w stanie to zrobić. Ich gra ograniczała się do kopaniny oraz długich piłek na Croucha, który taniec robota pokazał, ale nie po strzelonym golu, tylko przy niewykorzystanej sytuacji bramkowej. Jeśli chodzi o słabe punkty Arsenalu, takich dzisiaj było bardzo mało. Pompeys nic a nic nam nie zagrażali, a jeśli już tak się stało, to byliśmy zbyt chaotyczni i ratował nas Wookash. Ciągle żadnych efektów nie przynoszą rzuty rożne, nawet wtedy, kiedy egzekwuje je sam Fabregas. Cieszy natomiast fakt, że przewaga nam rywalami przyniosła efekty i w końcu odzyskaliśmy dawną skuteczność. Trudno jednak o inny przebieg spotkania, jeżeli Portsmouth tak ładnie oddaje nam trzy punkty. ;)
Mamy obecnie aż 12 pktów przewagi nad Aston Villą, tak więc o czwarte miejsce nie powinniśmy martwić się już do końca sezonu. Teraz najważniejsza będzie koncentracja przed meczem na ES z MU, które będzie najważniejszym spotkaniem tego sezonu. To ono zadecyduje czy ten sezon zakończymy z jakimś pucharem w rękach. :) Swoją drogą ważna jest też walka o trzecie miejsce, ale to dopiero po meczu z United. Czas na El Clasico!
Who's the team we call the Arsenal?
Who's the team we all adore?
They wear red & white
They're fuckin' dynamite...
Ale Wenger dzisiaj zaszalał ze składem. ;) Trudno mu się dziwić, w końcu w lidze już prawie o nic nie walczymy. Muszę to obejrzeć na boisku. ;)
mexx --> wypożyczeni gracze nie mogą grać przeciwko swoim byłym klubom. Pomyśl, a jakby tak nam Armando strzelił kilka bramek, co byś wtedy powiedział? :D
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 15 | 11 | 3 | 1 | 36 |
2. Chelsea | 16 | 10 | 4 | 2 | 34 |
3. Arsenal | 16 | 8 | 6 | 2 | 30 |
4. Nottingham Forest | 16 | 8 | 4 | 4 | 28 |
5. Manchester City | 16 | 8 | 3 | 5 | 27 |
6. Bournemouth | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
7. Aston Villa | 16 | 7 | 4 | 5 | 25 |
8. Fulham | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
9. Brighton | 16 | 6 | 6 | 4 | 24 |
10. Tottenham | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
11. Brentford | 16 | 7 | 2 | 7 | 23 |
12. Newcastle | 16 | 6 | 5 | 5 | 23 |
13. Manchester United | 16 | 6 | 4 | 6 | 22 |
14. West Ham | 16 | 5 | 4 | 7 | 19 |
15. Crystal Palace | 16 | 3 | 7 | 6 | 16 |
16. Everton | 15 | 3 | 6 | 6 | 15 |
17. Leicester | 16 | 3 | 5 | 8 | 14 |
18. Ipswich | 16 | 2 | 6 | 8 | 12 |
19. Wolves | 16 | 2 | 3 | 11 | 9 |
20. Southampton | 16 | 1 | 2 | 13 | 5 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
Mohamed Salah | 13 | 9 |
E. Haaland | 13 | 1 |
C. Palmer | 11 | 6 |
B. Mbeumo | 10 | 2 |
C. Wood | 10 | 0 |
N. Jackson | 9 | 3 |
Y. Wissa | 9 | 1 |
Matheus Cunha | 8 | 3 |
J. Maddison | 7 | 4 |
A. Isak | 7 | 4 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Od jakiegoś czasu wydaje mi się, że Wengerowi jest wszystko jedno czy wygramy, czy przegramy...