Komentarze użytkownika Be4Again

Ten agent Vlachovica nieźle miesza i komplikuje cały proces. Jak dowiedział się, że nie żaden klub nie wypłaci mu 10mln prowizji to zaczął grać żeby odejść za półtora roku za darmo. Kolejny sezon Vlachovica w Violi to strata czasu. Już nawet nie chodzi o nas, ale o samego zawodnika.

@kwiatinho: Tak na chłopski rozum to prawo i finanse to nie jest cep żeby to interpretować na "chłopski" rozum. Agent sportowy nie działa na zasadzie "księgowego" tylko na zasadzie pełnego pełnomocnitwa-przedstawicielstwa na wyłączność. Tak jak klub podpisuje kontrakt-umowę z piłkarzem tak samo piłkarz podpisuje umowę z agentem. Bez podpisu agenta piłkarz nie może podpisać kontraktu. Taki konktrakt będzie nie ważny lub piłkarz będzie musiał wypłacić olbrzymie odszkodowanie. Mało było przykładów, że agent zablokował transfer? Przykład Bayern i Pepe. Bayern był zainteresowany, dogadany z Lille, ale nie zgodzili się na astronomiczne wymagania finansowe agenta. Napoli też z tego powodu odpuściło. Powiem Ci więcej, agent może nabyć prawa do wizerunku piłkarza i decydować w jakich reklamach gra i za ile. Kucharski pozwał Lewego o 39 mln zł za prawo do jego własnego wizerunku, które Kucharski nabył jak Lewy nie był jeszcze super gwiazdą :D

Agenci mają bardzo dużą władzę i niestety psują rynek głównie przez to, że ich zawód nie jest regulowany w jakiś szczególny sposób ani przez prawa stanowione ani przepisy UEFA. Jak spiszą umowę z piłkarzem tak potem mają. Były przykłady, że agent dostawał więcej za transfer niż klub, który sprzedawał.

To prawda, że transfer Vlahovica upadl przez jego agenta? Klub zaakceptował ofertę, Vlaho też, ale agent zawołał astronomiczne 15mln...

@GenzoArs: W przepisach nie ma czegoś takiego, że jak ktoś ma taką przypadłość to istnieje możliwość rozwiązania kontraktu? Coś jak w przypadku Eriksena.

@ArekKanonier: Chcesz kultury i jakości dziennikarskiej to idź do kiosku i kup sobie jakiś tygodnik wg. uznania. To jest strona fanowska prowadzona, w mniejszym lub większym stopniu, przez amatorów. Przez fanów dla fanów. Jeżeli coś nas irytuje, jako kibiców to dlaczego nie nazwać rzeczy po imieniu? Taki artykuł jest ciekawszy niż tysiące bezpłciowych na tej stronie.

Po drugie jeżeli idiote nazywasz idiotą to jesteś szczery czy niekulturalny?

@erykgunner: Przestań. Poprawność polityczna jest nudna. To nie jest oficjalna strona Arsenalu, tylko strona fanowska, która oddaje nastroje wśród kibiców. Nie jesteś publicystą o zasięgu ogólnopolskim, który porusza istotne dla spoczenstwa tematy żeby ograniczała Cię dziennikarska etyka. Jesteś kibicem i Twój artykuł jest głosem kibica. Ode mnie szacunek za odwagę. Chciałbym więcej takich.

@ArekKanonier: Kolego, ale to nie jest oficjalny serwis Arsenalu. Ta strona nie jest prowadzona przez dziennikarzy publicystów tylko przez fanów i ten artykuł oddaje w sposób dosadny nastroje wśród kibiców względem Xhaki. Po prostu miarka się przebrała już dawno temu. Z jednej strony hejtujecie Artete za poprawnie politycznie wywiady, a z drugiej strony jak się pojawią szczery artykuł, w którym wylewają się emocje to już jest to oznaka braku kultury.

Żyjemy w czasach przesadnej poprawności politycznej. Trochę dystansu i luzu. Autor, wierny kibic AFC, wylał swój w pełni zrozumiały żal.

@erykgunner: Właśnie nie! Nie przesadziłeś. Kulturalne słowa i cierpliwość wobec tego człowieka już dawno się wyczerpała. To co on wyprawia to nie jest pech, to nie jest brak umiejętności, to nie jest kwestia gorszej dyspozycji czy tym bardziej przypadku. To jest po prostu brak pomyślunku. Xhaka zapracował sobie ma to żeby nazywać rzeczy po imieniu.

Możemy sobie śmieszkować, że Xhaka zrobił przysługę wyłapując czerwo za idiotyczny faul, ale prawda jest taka, że takie notoryczne dzbanostwo negatywnie wpływa na resztę zawodników. Chłopaki mają jeszcze w pamięci przegrany przez niego meczy z City, a tu znowu taka niespodzianka. Przecież to się grać odechciewa. Młodzi się starają jak mogą, a "stary" kanonier odwala taką szopkę w kolejnym meczu z rzędu...

@Ech0z napisał: "Nie mógł , ponieważ Czaka jest zbyt wolny na poziom premier league dlatego zawsze ratuje się desperackim wślizgiem"

To fakt, facet ma zwrotność wozu z węglem, ale jak obejrzysz powtórkę to widać, że w momencie podania miał przewagę na Jotą. Stracił ją wpatrując się jak ciele w lecącą w powietrzu piłkę i całkowicie ignorując wyprzedzającego go Jote. Przecież mógł próbować się zastawić... Zasada stara jak świat, napastnik nie ma prawa pierwszy przyjąć górnej piłki bo to automatycznie daje mu przewagę. On pozwolił mu na kontakt... Dla mnie to nie jest brak umiejętność tylko idiotyzm w czystej postaci.

@kaman17 napisał: "Xhaka pali się w dużych meczach. To są juniorskie błędy. Takich rzeczy się nie robi, szczególnie kiedy drużyna jest w gazie i w najgorszym wypadku ta stracona bramka wcale nie oznaczałaby przegrania tego meczu."

Jasne, że tak. Każdy kto grał przynajmniej w okręgowej lidze to wie, że unoszenie nogi powyżej pasa w takiej stykowej sytuacji jest arcy ryzykowne i takich rzeczy się nie robi zwłaszcza, że miał inne rozwiązania. Mógł próbować powalczyć ciałem, wyhamować Jote, próbować wybić szczupakiem na aut lub nawet dać mu przyjąć, ale asekurować go do końca i wypchnąć w boczną strefę. Wybrał najgorsze rozwiązanie, zamiast skupić się na Jotcie, którego miał za plecami to się patrzy w górę na piłkę, Jota go wyprzedza i ten zamiast w piłkę kopie w brzuch portugalczyka...

Ile jeszcze musimy stracić punktów przez niezdarność Xhaki? Ile jeszcze musi nas to kosztować? Szansa za szansą i rozczarowanie za rozczarowaniem. Co taki Vlahovic sobie myśli teraz o Arsenalu? Jakie my ambicje sportowe prezentujemy jak notorycznie stawiamy na gracza, który popełnia kardynalne błędy i albo osłabia zespół albo tracimy przez niego cenne punkty. Cały zespół przez niego cierpi. Na ile jeszcze wystarczy cierpliwości Sace czy Gabiemu? Wypruwasz sobie płuca na boisku, a za Twoimi plecami gra facet który przy każdej swojej interwencji przyprawia swoich kolegów o zawał serca. Kiedy ostatni raz on uratował wynik lub wywalczył zwycięstwo? Bo przykłady kiedy przez niego tracimy punkty jest masa...

Wiecznie spóźniony, wiecznie nie w tempo, wiecznie nie widział, nie chciał i sędziowie się na niego uwzięli... Nie da się tego obronić. Tak długo jak ten człowiek będzie częścią tego zespołu tak długo my nigdy nie wejdziemy na wymarzony poziom.

@Lamoreaux: Ale to uprościłeś. Na pewno winę za ostatnie lata ponosi Laca i Xhaka, a nie Squilaci, Lichtensteiner, Mustafi i reszta kompletnych niewypałów :D Porównując nawet Lace do Pepe, który kosztował prawie dwa razy tyle to uważam, że Laca to o wiele lepszy transfer. Od początku nikt nie liczył, że jest to napastnik, który zagwarantuje nam 25-30 goli na sezon. Zobacz jak nasze skrzydła działają jak Laca gra w pierwszym składzie. On nam daje to co kiedyś Firmino LFC, czyli balans między pomocą, a atakiem.

@Simao12: Z tego co wiem to też regulują przepisy UEFA. Tylko kluby mogą mieć w tym udział, te które wytrenowały takie zawodnika i te, które zapewniły sobie to prawo kontrakcie. Agent czy agencja działa u nas na zasadzie pełnomocnictwa, a nie własności. Bardziej na takiej zasadzie jak działają pośrednictwa pracy.

@Simao12 napisał: "Ograniczone możliwości zarobków będą skutkować handlem kartą zawodnika. Agenci będą wykupować części karty jak w Ameryce południowej"

Temat był kiedyś omawiany. Ręki sobie obciąć nie dam, ale u nas jest to nielegalne z tego co wiem.

@XandeR: Życie Ci nie miłe? :D Jeden już poleciał dzisiaj za takie żartobliwe teksty (nie chodzi o NBW) :D

@Joker_224 napisał: "Apropo wczorajszych plotek o Tielemansie. Tam jest otwarcie powiedziane, że był kontakt z piłkarzem."

Jeżeli Leicester pozwoliło (czyt. zaakceptowali kwotę kupna) to nie ma problemu. Jednak bardziej bym się skłaniał ku opcji, że to fake news.

@gbn: Tyle się mówiło, że miał wejść przepis ograniczający "brokerkę" agenta. Powinni wydać przepis, że agent czy agencja reprezentująca nie może pobrać więcej jak 5% kwoty całej transakcji. Przy 70mln to i tak prowizja na poziomie 3,5mln. Mało?
Przecież to jaką teraz władze mają agenci i jak mogą manipulować rynkiem to przechodzi ludzki pojęcie.

@Marcinafc93: Też mi się tak wydaje. Serb może być "wyjściem ewakuacyjnym" dla kogoś z czwórki City-Real-Barca-PSG. Haaland pewnie trafi do jednego z tych klubów w lecie, a tym którym się nie uda zaczną szukać alternatyw. Wtedy nasze akcje zmaleją... Jeżeli ma być Vlahovic to albo teraz albo nigdy, stąd brak konkretnych informacji o potencjalnym pomocniku. Całość starań i środków idzie na Serba. Jak się nie uda to pewnie do lata zostaniemy z Laca i Auba. Wszystko albo nic.

@enrique: Pełna racja, ale w takim wypadku po co jest regulamin? To regulamin powinien w ścisły sposób określać za co można dostać zawieszenie czy bana. Jeżeli usuwane są konta za to, że ktoś ma inne zdanie to trochę średnio... (nie mówię o wyzywaniu czy jakiś prowokacyjnych i obraźliwych tekstach). Wpisać w regulamin zakaz dyskusji z adminem i wszyscy wiedzą na czym stoją.

Kolejny został usunięty :D Maciekgunner czy jakoś tak, z przekreślonym napisem Arses na avatarze :D Tyle, że ten pozwolił sobie obrazić admina...

@Ech0z napisał: "ściemniasz. Napewno musiałeś coś więcej napisać za takie coś nie dostałbyś bana. O i wpadłeś też że masz.multikonto xd"

To nie byłem ja kolego. Możesz mi wierzyć lub nie, nie mam w tym korzyści żeby Cię kłamać

@Ech0z napisał: "To na jakimś.forum tiktokersow musiało być to się nie dziw"

To było tutaj, jakieś pół roku temu...

Niektórzy ludzie nie powinni mieć dostępu nawet do minimum władzy bo przez swoje kompleksy kompletnie nie potrafią z niej korzystać. Banować kogoś bo mi inne zdanie? Moim zdaniem oznaka małostkowości.

Kiedyś usunięty został użytkownik tylko dlatego, że wytknął adminowi, że przy obecnych cenach materiałów i usług nie jest możliwe wybudowania normalnego domu za 200k.

Jego trzeba "doszlifować". Na ten moment to nie jest zawodnik na pierwszy skład, ale jak systematycznie będzie łapał po 10 - 15min na spotkanie to może uda mu się ustabilizować formę. Widać, że umiejętności i motoryka jest jednak kuleje przede wszystkim dyscyplina taktyczna i "myślenie" na boisku. Chłopak sprawia wrażenie jakby mentalnie grał jeszcze w juniorach... Gubi krycie, wybiega na pozycję w nieodpowiednim momencie, bezsensownie pcha się w drybling i brakuje mu spokoju w rozegraniu. Systematyczne ogrywanie z zespołem plus zbieranie "końcówek" w meczach może spowodować, że nabierze więcej doświadczenia i pewności siebie. Za szybko żeby go oddawać.

Jeżeli temat o piłce to gdzie są Ci, którzy tak bardzo naciskali na transfer Buendi z Norwich? Miał to być taki przekot nad przekoty. Gdzie oni teraz są?

Każdy post generuje ruch na stronie, a to generuje środki z reklam na przetrwanie tej strony. Jakbyśmy mogli rozmawiać tylko o piłce i AFC to artykuły by miały po 200 komentarzy, a nie po 2 000. To też jest ważne. Od merytorycznej wiedzy są artykuły na głównej, a komentarze to offtop

@Dzulian napisał: "Ta strona idzie w tym kierunku że 10% to futbol i sprawy związane klubem a 90% tematy społeczne.
Niektórzy się tym chełpią że można pogadać o wszystkim, ale trzeba znać jakiś umiar, bo pałka się przegina już w złą stronę."

Może to kwestia tego, że w temacie klubu nie za wiele się dzieje, a społeczność AFC w naszym kraju jest duża? Jakbyśmy grali w LM, bili się o mistrzostwo, a na rynku transferowym rozdawali główne karty to może tematy by toczyły się inaczej, a tak to chyba kwestia "przetrwania" tego marazmu sportowego.

@Thoneick napisał: "Loguje się tutaj, aby poczytać jakieś newsy czy ploteczki od usterów w komentarzach, a czytam jakieś gówna o polityce i życiorys polskiego Pinokia...."

Ciesz się, że nie Covid i szczepionki :D

@Rynkos7 napisał: "Chyba troszeczkę nadinterpretowałeś moje słowa."

Moim zdaniem Ty się dopuściłeś nadinterpretacji nazywając Morawieckiego mianem dobrego biznesmana. Bo dorobił się na stanowiskach spółek skarbu państwa, gdzie w większości z nich nie wiadomo jak się znalazł. Z pracy w wydawnictwie prasowym jakiś podrzędnych pism do rad nadzorczych zakładów energetycznych, które obracają miliardami? Polecam obejrzeć Karierę Nikodema Dyzmy, serial z Wilhelmim nie ten z Pazurą. Może to mocna groteska, ale pewne zależności ukazane w tej komedii są nadal aktualne w naszej polityce.

@Rynkos7 napisał: "A Morawiecki takie ma? :D"

A gdzie ja coś takiego napisałem? Ja tylko sparafrazowałem Twoje słowa, że Ciebie nie interesuje życiorys jednej z najważniejszych osób w państwie. Więc jak Cię nie interesuje co robił, jaką miał karierę to w sumie może być to nawet kryminalista. Ty po prostu nie wnikasz bo jak sam napisałeś "masz swoje życie".

@Rynkos7 napisał: "Gdyby był kryminalistą to był by w więzieniu czy nie? Czy ja mogę Ciebie też nazwać kryminalistą ?"

Chcesz przykład polityków w naszym rządzie po wyrokach? Żeby nazwać kogoś kryminalistą trzeba mieć wyrok za przestępstwo kryminalne, a nie być w więzieniu :D

@Rynkos7: @Rynkos7 napisał: "O kim więc wtedy mówimy jako właściciel przedsiębiorstwa?"

Nie ma jendego właściciela bo jest spółka akcyjna. Jednak powszechnie za właściciela uznaje się posiadacza pakietu większościowego. Czyli jak przeistaczasz swoją firmę w s.a. zostawiasz sobie pakiet akcji dający władze w firmie po emisji akcji. Dzięki takiemu pakietowi Ty powołujesz radę nadzorczą, a nie ona Ciebie.

Akurat Egipt z Salahem może do samego finału grać :D

@Rynkos7 napisał: "Ale ja bardzo interesuję się polityką, ale nie interesuje mnie w jaki sposób Morawiecki dostał się do spółki, albo dostał jakąś posadkę. Często są to znajomości, często szczęście, jakie to ma znaczenie?"

Interesujesz się polityką, ale nie politykami :D Czyli dla Ciebie nie ma znaczenia czy rządzi Tobą kryminalista czy jakiś sztuczny figurant?

@Rynkos7 napisał: "Ja np. jestem posiadaczem dużej ilości akcji Apple na giełdzie w Nowym Jorku i czy to czyni mnie biznesmenem? Od strony prawnej jestem jednym z właścicieli tego biznesu..."

Radzę zgłębić wiedzę w tym temacie. To, że posiadasz akcje KGHM czy Apple nie czyni Cię właścicielem w rozumieniu prawa, tylko akcjonariuszem. Jesteś właścicielem akcji nie przedsiębiorstwa.

@Rynkos7 napisał: "alej nie będę polemizował bo nie mam zamiaru wnikać głęboko w życiorys Pana Morawieckiego. Mi się nie chce, mam własne życie, analizę życia premiera zostawiam Tobie."

Kwestia świadomości. Moim zdaniem dorosły człowiek powinien co nieco wiedzieć kto decyduje o tym ile zarabia i jakie ma prawa. To dosyć istotne. Nie mówię, że trzeba żyć polityką, ale najważniejsze osoby w państwie wypada znać. Kwestia obycia i wiedzy. Jeżeli ty wolisz, żyć "nieobyty" z niewiedzą to Twoja sprawa, ale nie stawiaj tego w taki sposób jakby to był wybór między interesowaniem się swoim życiem lub polityką. Bardzo to naiwne, bo nawet jak Ty nie interesujesz się polityką "bo masz swoje życie" to ona interesuje się Twoim życiem i na nie wpływa.

@Rynkos7 napisał: "Możesz handlować nieruchomościami i przy tym nie mieć zarejestrowanej działalności gospodarczej i przy tym być biznesmenem."


No tak, kojarzenie dwóch stron kupującego - sprzedającego to "rozległy" interes. To, że ktoś pracuje i uzyskuje dochód to nie znaczy, że jest biznesmanem. Mylisz pojęcia, ponieważ idąc Twoim tropem rozumowania roznosząc ulotki na umowę zlecenie też się jest biznesmanem. @Rynkos7 napisał: "Mogę pożyczać sąsiadom pieniądze na procent i również będę przy tym biznesmenem."
Będziesz lichwiarzem, a nie biznesmanem. Mylisz ciągle pojęcia. @Rynkos7 napisał: "Morawiecki nie prowadził własnej działalności gospodarczej, ale zarządzał kilkoma przedsiębiorstwami i to z powodzeniem, więc tak mogę go nazwać dobrym biznesmenem."
Podaj przykład, to że dorobił się na stanowisku WBK wpędzając przy tym ludzi w kredyty frankowe, które dzisiaj są unieważniane przez sądy ciężko nazwać "sukcesem". Bank do tego, że został wykupiony przez inny większy, co doprowadza do monopolizacji rynku bankowego. Faktycznie ogromny sukces, nie wiem jaką miarą mierzony. @Rynkos7 napisał: "Dla mnie biznesmen to osoba, która umie zarabiać pieniądze, nie ważne w jakiej formie i jaki jest rodzaj jego działalności."
Czyli dla Ciebie pracownik IT, który zarabia w jakieś korporacji 20k miesięcznie jest biznesmanem? :D

Biznesman jak sama nazwa wskazuje to człowiek, który prowadzi bizenes! Jest za niego odpowiedzialny, decyduje o jego całości i działa w jego interesie. Facet, mimo że zatrudniony na umowę o pracę, zlecenie czy kontrakt, który zarabia wielokrotność średniej krajowej nie jest biznesmanem! Facet, który wygrał na loterii 20mln też jest biznesmanem? Wygrana to przecież uczciwy zarobek!

@TlicTlac napisał: "No widzisz, jak Ty osiągniesz więcej niż Twój ojciec, to znaczy będziesz rozpoznawalny w mediach, będziesz miał lepiej płatną pracę, to tak samo ludzie pokroju Ciebie, będą mówić, że wszystko dzięki nazwisku i koneksjom ojca."

Mój ojciec nie ma żadnego nazwiska, od dawna jest na emeryturze, a ja pracuję w branży całkowicie niezwiązanej z energetyką. Nie spłaszczaj tego w taki sposób. Jeżeli uważasz, że bez protekcji można przed 30tką zasiadać w radach nadzorczych spółek skarbu państwa to proszę podaj mi taki przykład. Co innego osiągnąć coś własną pracą, a co innego dostać po koneksjach. Jakby Morawiecki sam stworzył swój bank, przedsiębiorstwo od zera, nawet jakby dostał od ojca kasę na start, ale potrafił pomnożyć ją milion razy to by była inna gadka. Tutaj mamy karierę zbudowaną na rządowych stanowiskach w dochodowych spółkach. Nikt tam nie dostaje się z przypadku. Proszę Cię...

@Rynkos7 napisał: "No więc sam sobie odpowiedziałeś na pytanie. Biznesmen to jest pojęcie ogólnie"

Definicja z PWN: biznesmen - człowiek prowadzący rozległe interesy, właściciel firmy handlowej, produkcyjnej lub usługowej.

Dla mnie to nie jest pojęcie ogólne. Biznesmanem nazywasz przedsiębiorcę, który ma kilka firm, zatrudnia ludzi, obracą kasą czy pracownika banku lub spółki skarbu państwa? Nawet jeżeli jest prezesem to jest pracownikiem, a nie właścicielem. @Rynkos7 napisał: "Tak z innej beczki to Steve Jobs nie znał się na komputerach a jednak był ojcem sukcesu Apple."
Ok, a Morawiecki doprowadził WBK do sukcesu? Jest to największy bank w Polsce? Dzisiaj go nawet nie ma bo był na tyle słaby, że wykupił go hiszpański Santander. Ciekawe czy stawiałbyś przykład Jobsa jakby Appla nie było na rynku od 10 lat bo został wykupiony przez Samsunga :D Drugą kwestią jest to, że Jobs jest jednym z założycieli Apple. Stworzył firmę od zera, a Morawiecki to karierowicz na nazwisku, który przeszedł do WBK na stanowisko. Nie zaczynał od doradcy w banku, nie współtworzył tego banku, przyszedł jako "figurant". Więc przykład mało trafny. @Rynkos7 napisał: "Jako prezes WBK zarobił ogromne pieniądze, był albo jest (nie wiem bo ostatnio się nie interesowałem) ogromnej ilości akcji WBK, więc na biznesie się zna."
Ciebie by mianowali prezesem i miałbyś pensję na poziomie 1mln rocznie to oznacza, że znasz się na biznesie? Obajtek po jakieś szkole rolniczej został prezesem Orlenu, a następnie prezesem Rady Polskiego Komitetu Olimpijskiego :D W 1995 był jeszcze operatorem wózka widłowego :D Chłop ze sportem ma mniej wspólnego niż mój pies :D Jednak Twoim zdaniem jak został prezesem Komitetu Olimpijskiego to w sumie musi być dobrym sportowcem :D

Myślisz, że zarówno w przypadku Vateusza Kłamliwego jak i Obajtka o ich karierach decydowały umiejętności biznesowe? :D To protegowani figuranci, nic więcej.

Nazywając Morawieckiego dobrym biznesmanem obrażasz ludzi, którzy prowadzą stworzony przez siebie biznes i codziennie walczą o przetrwanie w całkowicie niesprzyjających warunkach gospodarczych stworzonych przez tego właśnie człowieka.