Komentarze użytkownika Corthal
Znaleziono 1127 komentarzy użytkownika Corthal.
Pokazuję stronę 21 z 29 (komentarze od 801 do 840):
Sebasz- nie zgodzę się, MU wcale nie jest dla nas za mocne, jest za mocne na naszą politykę transferową ;).
Gdyby zdrowy był Fabregas, Nasri, mógł wystąpić Rosicky i Walcott, a od pierwszej minuty wyszedłby Eduardo, to myślę, że nawet z Van der Sarem i Ferdinandem Man Utd miałoby niewiele do powiedzenia- udowodniliśmy to dobitnie w poprzednich sezonach.
Niestety, dopadły nas kontuzje a presja zrobiła swoje. Takie młokosy jak Song, Denilson czy Diaby nie są po prostu jeszcze w stanie udźwignąć rangi spotkania z klasowym rywalem i konieczności gonienia wyniku.
Poza tym postawa Wengera- co to za wypowiedź, że rozważa odsunięcie czołowego snajpera od składu (i mniejsza o motywy!)- kpina!- widzieliście minę Eduardo jak wchodził na boisko? On był zagubiony- wiedział, że ludzie traktują go jak oszusta. Czy Ferguson kiedykolwiek potępił Krystynę za nurkowanie, albo za jego styl bycia? Z tego co pamiętam, nigdy publicznie, ew. kiedy miał zniżkę formy to przemówił mu do rozsądku po cichu, co oczywiście zaowocowało kolejnymi golami i asystami. Szkoda gadać. Wenger chce być święty, a chociażby dzisiaj Eboue dostał kartkę za symulowanie. Jego też będzie odsuwał od składu? Nie tędy droga.
Mecz zagraliśmy świetnie, Diabły momentami nie wiedziały gdzie jest piłka- brakowało tylko trochę szczęścia (na co nie możemy nic poradzić), a co ważniejsze, szerszej ławki i zdrowego rozsądku ( na co już jak najbardziej remedium znaleźć można^^).
W tamtym sezonie połowę spotkań zagraliśmy bez Fabregasa- jego rolę przejął Ruski- jeżeli Boss zdecyduje się powierzyć mu rolę rozgrywającego (nawet fałszywego, ze skrzydła), stracimy trochę na sile ataku, ale co najważniejsze, nie zgubimy aż tak bardzo jakości w grze.
Manu1234- to byłoby nieporozumienie. Po pierwsze, "b"endtnera dosięgło coś, co można by (nie)fachowo nazwać syndromem Robbena- Holender strzelił 1-dną bramkę z 30-tu metrów i resztę sezonu spędził próbując ten wyczyn powtórzyć- to samo jest z Duńczykiem- po wspaniałym (niestety, to chyba był jednak tylko przebłysk^^) udziale przy pierwszym golu w meczu z Evertonem, Duńczyk uwierzył, że będzie dryblerem ;).
Jego próby w meczu z the Bhoys utwierdziły mnie jednak w przekonaniu, że 15-20 min. to wszystko, na co zasługuje aktualnie w spotkaniu.
Argument dotyczący gry głową również do mnie nie trafia- przy naszej technicznej przewadze nad Diabłami powinniśmy grać krótkimi podaniami na jeden kontakt, a nie liczyć na łut szczęścia przy siermiężnych wrzutkach w pole karne na wysuniętego napastnika.
Bilans goli w tym dwumeczu: 5:1 na naszą korzyść- rozumiem podobne żale przy 1-no bramkowej różnicy, ale 4 bramki?- kpina, trzeba umieć przegrywać- przez 180 minut nasz awans był niezagrożony.
Quake- to był Ruski ;).
Dobrze by było, gdyby ta podwyżka obejmowała jakąś astronomiczną klauzulę jego wykupu- jeżeli Barca naprawdę chce zobaczyć Fabregasa na Camp Nou to i tak zapłacą.
Kontuzje Rosicky'ego i Nasriego przeżyliśmy, ale uraz naszego rozgrywającego może nam już poważnie zaszkodzić.
Zestawienie typu: Eboue Song Diaby Ruski (
Po co wydawać pieniądze na kolejnego gracza ofensywnego, w sytuacji, gdy nie mamy zmienników dla graczy defensywnych.
Zresztą, Chamakh za pół roku może podpisać z nami kontrakt, a w czerwcu pojawić się na Emirates kompletnie za darmo- kocha to poczeka ;).
kanonierMarli- przyznaj się że oszukujesz z tą pełnoletnością, to forum przecież rozpoznaje prawdziwy wiek użytkownika dzięki szyfrowaniu tetraedrycznemu protokołu SLL ;).
Pao7- chyba nie myślisz, że oceniam Marokańczyka po jednym spotkaniu?
To musiałoby wykazywać moją daleko posuniętą indolencję umysłową i nierozpoznany zespół Dr House'a:P.
To spotkanie pozwoliło mi się tylko utwierdzić w przekonaniu, że Chamakh (cały czas mówimy o nim w charakterze następcy Adebayora) nie jest wart tych pieniędzy, które Boss ma zamiar za niego zaoferować tj. 9 mln eurasów, tym bardziej, że w tym roku kończy mu się kontrakt i w czerwcu może przejść do nas za darmo .
Kocha, to poczeka^^.
Djourou pokazał w meczu z Valencią, że traktowanie go jako obrońcę pierwszego składu to duże nadużycie.
Niestety na tę chwilę możemy wybierać tylko między nim a Vermaelenem. Belg wydaję się na tę chwilę lepszym defensorem, ale nie zapominajmy, że występował w słabszej lidze- nie wiadomo, czy utrzyma formę w Premiership.
Edgar149- chyba oglądałem ten sam mecz, ale widziałem zupełnie innego zawodnika.
Marokańczyk był niewidoczny przez całe 90 minut, a miał ledwie 2 fenomenalne zagrania- wszystkie w doliczonym czasie gry.
Zaliczając trafienie, znalazł się wspaniale w polu karnym i precyzyjnie umieścił piłkę w (pustej^^) bramce.
Przy drugiej bramce popisał się kombinacyjnym zagraniem z piętki, co pozwoliło zmylić obrońców i de facto umożliwiło zdobycie bramki.
Poza tym jednak był niewidoczny przez całe spotkanie, a zważywszy na przewagę jaką miało Bordeaux (Lens grało 2 lata temu w Ligue 1, ale przecież to beniaminek!) i przyjaznego sędziego, który wyraźnie faworyzował gospodarzy Chamakh powinien pokazać coś więcej.
Jak dla mnie 9 mln eurasów to zdecydowanie za dużo za tego gracza.
Arsenal1994- i będzie 4 miejsce... znowu. Boss wypromuje Wilshere'a, Gibbs'a, paru innych dzieciaków i historia zatoczy koło. Później sprzeda kolejnych, znowu zarobi na nich wielokrotność kwoty za którą ich sprowadził i znajdzie sobie następnych.
Popatrz na wyniki naszych młodzików w pucharach- pamiętam, że w ubiegłym sezonie nasz rezerwowy skład pokonał 1-szą drużynę Wigan 3:0. To nie jest przypadek.
Jedyny problem polega na tym, że nie wystarczy to na CL i na mistrzostwo. Żeby wysępić to 4-te miejsce nie trzeba wygrywać z Man Utd i Chelsea po 4:0- czołówkę i resztę dzieli prawdziwa przepaść, a w tym sezonie była wyceniona na 18 pkt.
Módl się jednak razem ze mną, żeby Xavi pograł jeszcze parę sezonów na najwyższym poziomie, a kontuzje omijały nas zespół- bo najwyraźniej Boss nie chce zmniejszyć prawdopodobieństwa tego deja vu i zafundować nam kilku nowych pucharów w gablocie koszem rozbicia świnki skarbonki.
Jeżeli mamy wygrywać z najlepszymi, to musimy odprawiać nawet takie zespoły jak Celtic z 3- bramkową zaliczką ;).
Rywal jest dobrany dobrze- szkocki futbol w porównaniu ze stylem prezentowanym przez nas uchodzi za siermiężny i fizyczny, pozwoli nam to przetestować defensywnego pomocnika przed sezonem- na kogokolwiek by nie padło w tym meczu.
Minusem jest zdecydowanie pierwszy mecz- rozgrywany będzie na Celtic Park, gdzie gospodarze o ile dobrze pamiętam byli w stanie wygrać z Czerwonymi Diabłami rok lub dwa lata temu. W tym przypadku atut własnego boiska działa dla nich jak 13, a nawet 14 zawodnik, w porównaniu z popularnym powiedzeniem:P.
Biorąc pod uwagę naszą kontuzjogenność, każdy defensywny zawodnik jest na wagę złota.
Z drugiej jednak strony, jego talent będzie się marnował na ławce przez kolejny sezon- pozycja w zespole Clichy'ego jest niepodważalna.
Arsenal1994- bzdura. Zawsze to ma być ten decydujący sezon, w którym ewentualna porażka ma skutkować wyprzedażą naszych gwiazd.
Rok temu tez się mówiło, że jak nic nie wygramy, to van Pershing i Fabregas odejdą. I co?
Holender przedłużył kontrakt z klubem, a Cesc ma ważny kontrakt do 2014 roku.
W czerwcu Boss jak zwykle powie, że miał zbyt młody skład, więc nie rozumie, czemu ktokolwiek oczekiwał od drużyny jakiegoś trofeum, a co najważniejsze, podkreśli że to nie jego wina- a fani to w ogóle powinni się cieszyć że Arsenal zachował miejsce w B4. Wszystko rozejdzie się po kościach, a piłkarze będą wypowiadać się o woli walki w następnym sezonie.
Fabregas mógłby odejść, ale po co ma sobie marnować karierę, skoro zarówno akcje Iniesty jak i Xaviego stoją wyżej od jego własnych?
Hiszpan chciał odejść aby rozwijać swoją karierę, a nie siedzieć na ławce.
"Tak więc wstrzymajmy sie z tymi wyrokami bo powtarzam, za wcześnie na to." :P
Matik- Real posiadał w kadrze dwóch takich zawodników, więc odwołał się od tego przepisu najpierw do zarządu UEFA, Komitetu Dyscyplinarnego UEFA i Trybunału Arbitrażowego, ale i tak nic z tego nie wyszło:P.
Co jednak najsmutniejsze w tej całej historii, że nam taki przyjemny dylemat odnośnie nadmiaru kupionych graczy nie grozi.
Po sprzedaży Toure potrzebny jest nam środkowy obrońca, który natychmiast wskoczy do pierwszego składu.
Vermaelen miał być jedynie graczem na ławkę, dlatego też Wenger specjalnie nie testował go w meczach przygotowawczych. Stało się jednak jak się stało i potrzebujemy partnera dla Gallasa. Belg może okazać się objawieniem tego sezonu, ale równie dobrze może strzelać samobója w każdym meczu.
Dlatego właśnie potrzebujemy kogoś takiego jak Hangeland- gracz mający za sobą dobry sezon w najlepszej lidze świata. Jeżeli nie on to ktoś inny, ale potrzebny jest nam jakiś pewniak na środek obrony- nie możemy uzależniać kluczowej pozycji w defensywie od dyspozycji 23- latka, która zawsze przy transferze ze słabszej ligii jest wielką niewiadomą.
Grając w systemie 4-4-2, z graczami przedniej formacji według schematu:
Walcott Fabregas Song Ruski
van Pershing Eduardo
...nie odczujemy aż tak bardzo kontuzji Rosicky'ego jak braków na środku obrony, czy też niewystarczających umiejętności Songa jako DP w meczach z bardziej wymagającymi rywalami.
Te plotki transferowe stają się coraz bardziej nieprawdopodobne, ale, niestety, na pewno jest w nich jakieś ziarnko prawdy.
Przykładowo, taki Moussa Sissoko- 30 baniek za zawodnika, który dopiero od 2 lat gra na boiskach było nie było, słabej Ligue 1? Przecież to kpina- już za przereklamowanego Benzemę Real dał 41 mln.
Rynek robi się chory i Platini powinien pomyśleć w końcu o jakichś dodatkowych ograniczeniach odnośnie płac i kwot odstępnego, bo niedługo za 16-latków będzie się płaciło 50 mln funciaków, tylko po to, aby dołączyli do klubowej akademii.
Kpina.
Jeżeli był do wzięcia za 30 mln eurasów to Wenger powinien się za nim zakręcić- nawet po takim transferze zostałoby mu sporo w skarpecie po odejściu Toure i Adebayora.
Przez większość czasu i tak gramy 4-3-3, bo albo Ruski, a już z pewnością Walcott zapędzają się pod bramkę rywala jakby byli skrzydłowymi pierwszej formacji. ale przejście do tego prawdziwego 4-3-3 z fałszywego może się okazać fatalne w skutkach.
Problem polega na tym, że Barca przy swoim niewyobrażalnym potencjale ofensywnym, ma Toure, który łata dziury w środku pola.
Poza tym, gdy tracą piłkę, momentalnie do przeciwnika doskakuje 2, 3 rywali- pressing jest wszechobecny.
Przy takim zaangażowaniu jak z poprzedniego sezonu to się może u nas nie udać, a Denilson to wciąż parę półek niżej niż młodszy z braci Toure.
Nawet Song, który radził sobie bardzo dobrze z Rangersami na tej pozycji, będzie miał problemy z utrzymaniem równej, wysokiej formy przez cały sezon.
W defensywie również nie mamy takich asów jak klub ze stolicy Katalonii. Przecież taki Vermaelen nie rozegrał nawet jednego meczu o stawkę, a już z konieczności musi grać w podstawowym składzie.
Jeżeli Boss kupiłby DP i ŚO z prawdziwego zdarzenia, to taka taktyka byłaby genialna w swojej prostocie, ale jak na razie Almunia może mieć jak już pisali zresztą inni problemy z zachowaniem czystego konta w meczu.
To już nie pośpiewa sobie w Queen ;).
Pietruch1234- tez tak słyszałem, ale na stronie realu jest info, że Benitez i Perez nie mogą się dogadać co do kwoty odstępnego.
W tym momencie powinien wynurzyć się Wenger i zakontraktować Hizspana, trzymając przecież w kieszeni 40 mln FUNCIAKÓW z poprzednich transferów.
Ekhem, "Niespełnione marzenia", scena piąta, ujęcie trzecie, akcja:P.
Zastanawiam się tylko, po co on jest nam potrzebny? Może grać jako cofnięty napastnik, skrzydłowy i środkowy ofensywny pomocnik.
U nas jako cofnięty napastnik króluje van Pershing, poza tym Kalou po transferze ze słabej ligi holenderskiej nie strzelił więcej niż 7 goli w lidze. To już pocieszny "b"endtner zaliczył swoje 9 trafień. jako środkowy ofensywny musiałby wyprzeć Fabregasa, a na skrzydłach mamy Walcotta, Ruskiego i Rosicky'ego, a nawet Nasriego.
Jako zawodnik na ławkę to niezła opcja, ale jak Wenger nie ma co robić z pieniędzmi to już lepiej niech kupi Alonso, za którego Benitez żąda 38 mln eurasów, a Perez najwyraźniej przestał szastać, co najlepsze w tym wszystkim, klubową kasą.
Priorytetem Lescotta jest gra w reprezentacji Anglii- dlatego chce iść do Man City.
Równie dobrze mógłby zapracować na powołanie od Capello u nas.
Gdyby Boss zaoferował za niego Senderosa + 10 mln funciaków, to myślę, że The Toffees długo by się nie namyślali.
Z pewnością byłaby to lepsza opcja niż Denilson. Mało jest zawodników w pierwszym składzie czołowych klubów, którzy gorzej spełniali by tę funkcję niż Brazylijczyk ;).
Ja już w czerwcu spekulowałem, że to Wenger jest tym, który powinien opuścić nasz klub. Wenger jako jednostka to może za dużo powiedziane, ale z pewnością chodzi o jego politykę transferową- sprzedawanie kluczowych piłkarzy ubiegłego sezonu i wiara w wywalczenie potrójnej korony to dwie rzeczy, które kłócą się ze sobą w małym stopniu... a powiedziałbym nawet, że się wzajemnie wykluczają.
Oczywiście, można założyć, ze Eduardo i van Pershinga kontuzje imać się nie będą, a "b"endtner przełamie się i strzeli 30 goli w nadchodzącym sezonie, jak również że Vermaelen okaże się objawieniem sezonu i będzie siał postrach wśród napastników rywali.
Wtedy Wenger zwoła konferencje prasową i powie: I co kretyni, a nie mówiłem?
Znacznie jednak realny jest 5-ty, kolejny sezon bez żadnego trofeum- beniaminki są bardzo dobrym przykładem tego procederu- przez pierwszą część sezonu zajmują nawet miejsce premiujące start w europejskich pucharach... znacznie gorzej jest z drugą rundą, kiedy muszą się bronić przed spadkiem w wyniku kontuzji w zespole i zmęczeniu podstawowej kadry.
Lepiej żeby Boss tego nie komentował w żaden sposób- to jest po prostu kpina. Potrzebował pieniędzy? Usmanov 2 tygodnie temu proponował 100 mln- albo mi się tylko wydaje, albo zarząd (Wenger) odrzucił tę propozycję- znaczy że ich nie potrzebował, znaczy że nie musiał sprzedawać kluczowych zawodników?
Chyba dałoby się znaleźć jakieś podłoże logiczne dla tej dedukcji ;).
I teraz widzę 2 opcje. Albo liczymy na cud (jak zwykle) i kończymy sezon na 4 miejscu w tabeli, odpadając równocześnie po nieprawdopodobnej i heroicznej, ale jednak przegranej (kto by pomyślał:P?) walce w CL, albo Wenger przeznacza te 40 mln na wzmocnienia typu DP i ŚO, co paradoksalnie może nam wyjść na dobre, bo zarówno Adebayor jak i Toure w poprzednim sezonie formą nie grzeszyli- co jednak nie jest najmniejszym nawet wytłumaczeniem na ich sprzedaż!
Wybór jak zwykle należy do Bossa, na którego dyktaturę nie ma wpływu nawet chłodna logika ;).
"b"endtner nie odejdzie, Duńczyk jest pupilkiem Bossa.
Wszystko na to wskazuje, przede wszystkim marginalizacja Eduardo przez Wengera.
Właściciel Różowych Butów powinien mieć przynajmniej przez kilka początkowych kolejek pewne miejsce w składzie obok van Pershinga.
Mam nadzieję, że rywale go zweryfikują ;).
Ten sezon pokaże, czy (że) "b"endtner (nie^^) jest w stanie grać na najwyższym poziomie. Wenger dopiął swego- Adebayor odszedł, a Eduardo jest już w przedbiegach pomijany ze względu na rzekomą słabość fizyczną po kontuzji. Nie będzie już w kwestii Duńczyka wymówek odnośnie rzadkich występów. Jest już u nas 5-ty rok i powinien zacząć wnosić jakąś jakość w naszą grę. Najwyższy czas.
Podobna historia jak z Ljungbergiem, Campbellem, Piresem- Boss ma swoich pupilków i ich się trzyma.
Smutne to, bo rzutuje na profesjonalizm naszego zespołu.
Z pewnością wielu czekało na wypowiedź Adebayora, która potwierdzi jego ciąg na kasę, brak wdzięczności i chamstwo.
Okazało się jednak, że Togijczyk odnosi się z szacunkiem do byłego klubu, kibiców i trenera, który miał go jak widać w głębokim poważaniu.
Podobnie było z Campbellem, Ljungbergiem, czy Piresem- nie pasowali mu do układanki, pomimo realnej wartości dla zespołu.
Pozdrawiam z tego miejsca wszystkich sezonowców, którzy zdążyli przylepić Adebayorowi łatkę sprzedawczyka. ;).
Gdyby Togijczyk został w klubie, szans nie dostawałby "b"endtner- ulubieniec Bossa. Podobnie jest z Denilsonem. Wenfer nie sprowadził Melo, nie kupi Cany, nie wyda też 40 baniek na Alonso (a kasę szczególnie teraz, po sprzedaży Togijczyka ma).
Przypomina mi to trochę rządy mafii.
Eduardo zdziwił się, że nie dostanie szansy przed pażdziernikiem- jest kompletnie zdrowy. Możliwe jednak, że jego umiejętności są oceniane niżej przez Wengera w stosunku do właściciela różowych butów.
Jeżeli od sierpnia w podstawowej jedenastce Wenger będzie forsował Brazylijczyka i Duńczyka, to może się okazać w listopadzie, że zostaje nam walka o CL i 4 miejsce w lidze.
Arlo- i to jest nasze przekleństwo, czy jak kto woli, błogosławieństwo.
Gdyby Boss chciał sprowadzić jakiegoś DP, to już by to zrobił.
Daje do zrozumienia, że w przyszłym sezonie z konieczności będziemy musieli oglądać w pierwszym składzie Denilsona/Diaby'ego/Songa, a na ławce będzie musiał usiąść ktoś z 3-ki Rosicky/Nasri/Walcott.
Na władzę nie poradzę ;).
W tym zestawieniu nazwisko Chamakh, który kreuje się na gwiazdkę po strzeleniu 14 goli w 43 występach w ubiegłym sezonie wygląda dosyć śmiesznie, a warto dodać, że to jego najlepszy sezon w 7-letniej karierze w Bordeaux.
Takie nazwiska jak Villa, Eto'o czy Dzeko z przyczyn czysto finansowych są w naszym przypadku nierealne do zakontraktowania.
Pozostaje Martins, który z racji indolencji strzeleckiej jawi mi się bardziej jako asystent właściwej 9-tki, a ta rola jest już obsadzona przez van Pershinga- po co było sprzedawać Adebayora i kupować w jego miejsce gorszą kopię Holendra?
Według mnie opcją do rozpatrzenia byłby zakup Gignaca lub Huntelaara, który zniszczył sobie karierę w Realu- chociażby z tego powodu nie byłbym skłonny wiwatować w przypadku jego zakontraktowania- towar z odzysku to nie to samo co zawodnik pierwszej świeżości.
Jeżeli by był do wyciągnięcia do 15 mln euro to ja jestem za.
W ubiegłym sezonie został królem strzelców ligi, w której jeżeli piłkarz strzela 15 goli jest uważany za gwiazdę ;).
Więcej i tak już tam nie mógł osiągnąć, to jak z Eduardo- Dynamo Zagrzeb rzadko kiedy ma szansę na sparing z najlepszymi^^.
Wenger nie ma lepszego pomysłu na zainwestowanie pieniędzy, jeżeli jego głównym celem transferowym jest Marouane Chamakh- Gignac dużo biega po boisku, nie ogranicza się jedynie to 5 metrów przed bramką rywala, a jednak można mu przypisać pozycję klasycznej 9-tki.
Biorąc pod uwagę że mamy 25 baniek wolnej kasy lepiej już kupić kota (Gignaca) w worku i się sparzyć, niż przepłacać za przeciętnych graczy lub co gorsza, nikogo nie kupować.
A przede wszystkim, to potrzebujemy bardziej defensywnego pomocnika lub jeszcze jednego środkowego obrońcy ;).
Miodek- śledzę na bieżąco ligę angielską, jeżeli o to ci chodzi. Nie mam nic do Martinsa, ba, uważam, że to bardzo dobry napastnik.
Skoro jednak w tak podłym sezonie dla niego Adebayor strzela 10 goli w lidze, a kibice traktują go jak szmatę ze sklepu wszystko po 5 złotych i sami praktycznie go sprzedają, to jaki jest sens kupowania Martinsa, który w swoim najlepszym sezonie nie zbliżył się nawet do 20 goli w lidze? Wybacz, ale to lekka hipokryzja.
Poza tym nie masz bladego pojęcia, jaką formę prezentowałby u nas Nigeryjczyk. Zakładając, że do formy wróci Fabregas, a Ruski będzie grał tak jak w ubiegłym sezonie, podejrzewam że nawet "b"endtner strzeliłby z 15 goli w samej lidze. Jeżeli Martins jest do wyciągnięcia za 7-8 mln funciaków to jest to dobra opcja, ale pamiętaj że w naszym przypadku to jest "aż" 7-8 ml funciaków. Wolę żeby Boss rozglądnął się za innymi graczami- obrońcą czy defensywnym pomocnikiem.
Martins jest zbyt podobny do Eduardo i van Pershinga- jeżeli sprzedaliśmy już nasz wieżowiec, to warto byłoby sprowadzić kogoś o podobnych parametrach.
Poza tym, Martins nigdy nie strzelił więcej niż 11 goli w lidze. Jak na człowieka, który ma zastąpić naszego byłego najlepszego snajpera to trochę za mało.
Ja bym się przemęczył ten sezon bez nowego napastnika, skoro jak na razie nikt nie jest do wyciągnięcia. Dajmy szansę Eduardo, jeżeli będzie grał tak jak przed kontuzją, to może być objawienie tego sezonu w Europie.
Jeżeli mamy sprowadzać na ES jakiegoś napastnika, to musi to być prawdziwa, bramkostrzelna 9-tka. Skoro Wenger ma 25 baniek, to mógłby dołożyć z 10 i kupić np. Alonso. Defensywny pomocnik na pewno bardziej nam się przysłuży niż kolejny napastnik.
Niegłupie by było również zapytanie o Eto'o. Myślę, że gdyby Barca chciała go sprzedać, to z tych 25 mln funciaków jeszcze by coś zostało.
Problemem mogą być jednak żądania finansowe Kameruńczyka.
Lescott chciałby się przenieść do Liverpoolu?
Cóż, zapewne wywalczyłby sobie miejsce w podstawowym składzie, skoro jego rywale to "tylko" Carragher, Skrtel i Agger ale równie dobrze mógłby się o to starać u nas.
Boss dostał 25 mln funciaków, więc powinien wzmocnić najsłabszą formację.
W ataku dalej mamy van Pershinga i Eduardo (módlmy się, żeby grał tak jak przed kontuzją:P), a w odwodzie jest zawsze Ruski, albo bezceremonialne 4-5-1.
Myślę, że dwóch solidnych rezerwowych środkowych obrońców to optimum, do którego powinniśmy dążyć. Moglibyśmy nawet oddać w pakiecie Senderosa i Silvestre'a.
Adebayor sam powiedział, że to nie on wnioskował o ten transfer- Togijczyk był na wakacjach, a to KLUB go sprzedał.
Brzmi to trochę dziwnie, ale Adebayor pomału zaczyna wyrastać na bohatera tragicznego- skrzywdzony, wyrzucony i przygarnięty za 175 tys. tygodniowo przez Man City.
Trochę komiczne, ale ziarnko prawdy w tym jest ;).
Panie Autorze, nie zgodzę się ;).
Nie wiem czemu, ale twoje argumenty odbieram raczej jako antonimy.
Piszesz, że Arsenal mając węższą (niekoniecznie słabszą!) kadrę niż inne zespoły z Big Four, dobrze zrobił pozbywając się Togijczyka, który przez ostatnie sezony stanowił o sile naszej przedniej formacji, czy jak kto woli, biegał bezproduktywnie przez ostatni sezon w polu karnym rywala.
Jakkolwiek tego nie nazwać, Arsenal traci przez taki zabieg czołowego napastnika, który właśnie minimalizował te różnice kadrowe w stosunku do naszych rywali o których wspomniałeś.
Ponad wszystko, na profesjonalizm tego konkretnego gracza, który pozwala oddzielać emocje od kopania w piłkę miały wpływ również reakcje kibiców którzy w przeciwieństwie do Togijczyka publicznie oczerniali swojego jeszcze piłkarza, nie zostawiając na nim suchej nitki.
Pozwolę sobie zauważyć, że Togijczyk nie obraził nigdy wprost swoich byłych fanów czy kolegów z zespołu, nawet po opuszczeniu Emirates (co miało niestety miejsce w przeszłości). Mówisz o fermencie w szatni- poza tym spięciem z "b"endtnerem nie zauważyłem, żeby Adebayor miał jakiś destrukcyjny wpływ na drużynę.
W tej teorii spiskowej oprócz Arsenalu i Man Utd wymieniłeś również Blackburn. Cóż, mam nadzieję że pasowało ci to po prostu do historii, bo o ile wiem to Rovers aktualnie o najwyższe trofea się nie biją- a takie transfery raczej nas do nich przybliżają, a nie oddalają.
Boss sam powiedział, że nie zamierza nikogo teraz kupować, bo właśnie zaczął się sezon przygotowawczy. W sumie racja, bo po co kupować gracza przed sezonem przygotowawczym, aby potrenował z nową drużyną, skoro można go kupić w sierpniu, aby wszedł w sezon bez ogrania z nowymi partnerami- logiczne, nie? :P
Jak się czyta Wasze komentarze to aż się śmiać chce- chyba będę wnioskował o nową nerkę, bo zaraz mi którąś rozsadzi^^.
Bądź co bądź, Adebayor NIGDY nie obraził wprost klubu. Każdy ma swoje priorytety, w jego przypadku są to pieniądze- może to ma podłoże genetyczne- trudno powiedzieć:P.
W każdym razie nie grzmi na można już chyba powiedzieć były klub i byłych kolegów z zespołu jak Cashley, który przewijał się tutaj już parokrotnie. Jedyne czym mógł obrazić Kanonierów to konszachty z Chelsea i wygórowane żądania finansowe- taki typ człowieka. Trudno. Musi odejść.
Ale że zacytuje: "Pazer. Łasy na kase jak lis.:/ (...) kopa w d u p ę ? (...) Adebayor sprzedajna szmato".
To się robi pomału niesmaczne :/. Było nie było zawdzięczamy mu przynajmniej jeden wspaniały sezon. Warto byłoby to jakoś uszanować i nie nazywać (wciąż jednego z naszych) ww. określeniami. Jeżeli Togijczyk wprost z tabloidów rzucałby określeniami w stylu: Chelsea to klub który kochałem do dziecka, albo: w Arsenalu nigdy nie czułem się dobrze, to ja rozumiem- niewdzięczny muł z zardzewiałym wieczkiem po konserwie zamiast mózgu. A tak? Pozwolę sobie zauważyć, że Adebayor załatwia swój transfer po cichu, nie komentując swoich poczynań-jakie by one nie były.
Trochę pokory, "prawdziwi" kibice ;)
Rufixon- racja, paradoksalnie, Adebayorowi będzie trudniej wyjść w podstawowym składzie w drużynie the Citizens niż u nas. Hughes może wybierać spośród takich piłkarzy jak Tevez, Santa Cruz, Bellamy, a przy specyficznym ustawieniu zespołu miejsce w składzie Togijczyk może utracić na rzecz Robinho i Elano.
U nas na razie nie musi się martwić o konkurencję, umówmy się, nawet te roszady z "b"endtnerem pod koniec ubiegłego sezonu nie powinny wpłynąć na jego pozycję w klubie- a Eduardo dopiero wraca po długiej kontuzji.
Chyba największą głupotą Wengera byłaby sprzedaż Adebayora do Man Utd- Diabły w tym sezonie jak dla mnie żegnają się z mistrzostwem- bez Krystyny i walecznego Teveza te rogi nie są już takie szpiczaste ;)- trochę potrwa zanim Owen i Valencia zaczną grac na miarę oczekiwań- aklimatyzacja w nowym klubie rządzi się jak wiemy swoimi prawami.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|
-
A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
-
Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
-
Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
-
Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
-
Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
-
Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
-
Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
-
Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
-
Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
Jeżeli sam trener zostaje oddelegowany na trybuny, to widać jak bardzo bezradna jest drużyna, skoro nawet szkoleniowiec nie potrafi chłodno ocenić sytuacji.
Zabrakło nam doświadczenia (nie pierwszy raz)
Plusem na pewno jest postawa Diaby'ego, który
po strzeleniu samobójczej bramki ruszył odrabiać straty- mało brakowało, a odrobiłby nie jedną, a dwie ;).
Tak długo jak nie będzie ławki rezerwowych, tak długo będziemy marszczyć brwi w spotkaniach z silniejszymi rywalami- nastolatki same nie wygrają Premiership, potrzeba nam mentorów na boisku, a nie w gabinetach lekarskich.