Komentarze użytkownika Corthal

Jestem ciekawy jak mogą ten wywiad skomentować zwolennicy Wielkiego Wu, w taki sposób żeby się jednocześnie nie ośmieszyć?

Walcott od paru sezonów to cień samego siebie, a w pewnym momencie ubzdurał sobie nawet że będzie nowym Henrykiem- koszulka z numerem 14, tygodniówka gwiazdy zespołu.... tylko umiejętności brak.

Facet nie ma skuteczności, umiejętności znalezienia się w polu karnym, przede wszystkim nie myśli na boisku. To oczywiste że nie nadaje się na środek napadu, ale od dłuższego brakuje mu też argumentów do pierwszego składu na skrzydło. Biegnie bez składu i ładu do przodu, nie widzi lepiej ustawionych kolegów, nie ma podania, nie ma dryblingu, znika z radaru i nie pracuje w defensywie. Raz na kilka spotkań błyśnie z ogórami takim wyjściem do piłki jak wczoraj przy akcji bramkowej. To za mało. O wiele za mało. Można pobłażać po kilku spotkaniach, po roku, nawet po 2 sezonach. Ale facet cieniuje już tak kilka lat. To nie jest przypadek. Jak można oczekiwać że nagle to będzie nowy Mahrez sezonu 2016/2017? Cuda się zdarzają, jak przy ewolucji Ramseya, ale nie zdarzają się często. Nie zdarzają się nawet raz na 10 lat.

I nagle wychodzi Wielki Wu i mówi że Anglik to będzie kocur nadchodzącego sezonu. Przy poprzednich sezonach Walcotta i naszych oczywistych brakach na jednym skrzydle, co przekłada się bezpośrednio na ubogi repertuar akcji ofensywnych w porównaniu do tego co prezentowaliśmy ładnych parę lat temu, jak to w ogóle skomentować? Co Wy na to, zwolennicy Wielkiego Wu?

Skoro w trakcie sezonu do składu wrócą Kościelny, Mertesacker i Gabriel, to chyba oczywiste że można to traktować jako transfer 3 nowych obrońców.

Tłum domagał się nowego obrońcy, tłum dostanie aż trzech. Szach mat.

A tak na poważnie to co ta kontuzja Gabriela zmienia w kontekście zawodników na poziomie pierwszej jedenastki? Przed kontuzją Mertesackera i Gabriela na grę w podstawie zasługiwał tylko Kościelny, a po kontuzji Niemca i Brazylijczyka zmienia się tylko długość ławki. Szczegóły.

Wróci Laurent, a jeżeli Wielki Wu rzuci miliony na jakieś sensowne nazwisko na ŚO tak jak zapowiedział (w aktualnej sytuacji wywieźliby go na taczkach gdyby tego nie zrobił) to nasza obrona (podstawowy skład) będzie najlepszy w Lidze. O ile rzuci. Czekamy. Póki co nie oceniamy.

Jedni się przymierzają do zakupu Pogby za 120 melonów, a drudzy zamykają transfer Kante za 35 milionów papierów. Jak to mówią, co kto lubi.

Jeżeli faktycznie Hiszpan będzie do wzięcia za rozsądne pieniądze to Wielki Wu musi po prostu zakończyć sprawę szybko i bez świadków- klasyczna robota.

Ja czekam na rozwój wypadków.

Od paru dni czytam w komentarzach że zbliża się jakiś madness.

Nie wiem czemu padają tutaj takie nazwiska jak Griezmann, skoro Wielki Wu miał do wzięcia napastnika idealnego za podobną kasiurę a zwyczajnie w świecie go przepuścił (Higuain). O Francuzie można więc tym bardziej zapomnieć.

Co natomiast warto zauważyć to fakt, że Real Madryt wystawił właśnie na listę transferową Isco.

Klasyczna wyprzedaż a\'la van der Vaart, Robben czy inny Ozil. Czemu to robią to nieważne, istotne jest to że ten magik będzie do wzięcia bez łaski za jakieś 30-40 baniek w eurasach.

Isco może być naszym angielskim Iniestą, czy tam Silvą, a takie skrzydło do spółki z Sanchezem na drugiej flance to ja rozumiem. Konkret, i pewny bilet dla Walcotta na ławkę.

Czekam na ruch Wielkiego Wu- jeżeli sprzątnie nam go jakieś Chelsea to ciężko to będzie nawet skomentować.

Na pewno byłoby to żmudne zajęcie, ale brakuje mi na stronie porządnego kącika statystyk- który zawodnik grał w których sezonach, ile strzelił bramek/miał asyst/występów w danym roku w danych rozgrywkach, jaki był preferowany skład w danym archiwalnym sezonie; tego typu rzeczy.

Oczywiście można sobie odpalić transfermarkt albo inną wikipedię, ale mieć to wszystko tutaj na miejscu to byłaby niezła frajda i oszczędność czasu zarazem.

Przydałaby się również możliwość cytowania komentarzy, jako części wypowiedzi do której użytkownik chce się odnieść w swoim poście.

Na razie to wciąż mleko pod nosem, ale buduje swoją markę- ma papiery na to żeby być w gronie najlepszych ale z nimi niestety jest jeden problem- chcą wygrywać trofea.

Ani się obejrzymy i zgłosi się po niego Barcelona- pytanie czy do tego czasu klub wróci na tory z serii: 13. krotny Mistrz Anglii kontynuuje zwycięską passę, czy dalej będzie to serial pt. "Wielki Wu- na Rynku nie ma jakościowych zawodników".

Tak jak ktoś wspomniał niżej jeden Hiszpan już do transferu dopłacał.

Truskawa- środka nie mieliśmy w ubiegłym sezonie bo ze względu na kontuzję Coquelina występował tam Flamini. Francuz do spółki z Mertesackerem postarał się o to żeby na placu gry nie było nudno.

W tym sezonie boskie duo zostało rozdzielone ze względu na odejście Francuza z klubu. Dlatego też mogliśmy liczyć w nadchodzącym sezonie na większy spokój w środku, czy Xhaka by przyszedł czy nie.
W obliczu oczywistych braków na środku napadu, skrzydle i środku obrony, transfer Szwajcara należy traktować jako ciekawostkę; zachciankę Wielkiego Wu.

Do końca nie rozumiem problemu z podniesieniem oferty za zawodnika który jest nam na gwałt potrzebny o 5-10 melonów.

Kadrę ofensywną sztucznie zapychają Walcott, Chamberlain i Welbeck- każdy jeden kompletnie nic nie wnosi do zespołu. Sprzedaż 2 z 3 wymienionych zawodników to byłoby już ~40 baniek, czyli tyle ile potrzeba na Mahreza albo Lacazette. W końcu nasi ww. piłkarze to supergwiazdy, dumni reprezentanci Anglii, ograni w Champions League- będą się o nich zabijać Real i Barcelona.

Skoro nas nie stać zapłacić za nowy nabytek z kieszeni to proszę bardzo, Juventus sprzedaje Pogbę żeby sfinansować swoje transfery, to my możemy opchnąć ze dwóch supersnajperów.

Lepszy jeden dobry zawodnik, niż dwóch przeciętniaków.

Jest to trochę smutne, bo takie transfery jak ten Higuaina, a wcześniej odmowa Vardego każe nam postrzegać Arsenal jako tego ubogiego krewnego gigantów futbolu. Gdzieś tam z boku, bawi się w piaskownicy. Nie tego można by oczekiwać po 13. krotnym Mistrzu Anglii.

Potwierdza to tylko to, co było już wiadomo od dawna- w piłce liczy się pieniądz, a chore stawki windowane przez szejków i skośnych biznesmenów z Azji nie pomagają- żeby mieć, trzeba zapłacić, a za najlepszych nawet i przepłacić. Póki Wielki Wu tego nie zrozumie, to dalej będziemy czytać takie newsy jak ten.

Coraz bardziej przekonuje się do rozwiązania Mahrez in, a na napadzie liczenie na Giroud. Gdybyśmy mieli jednak sprowadzić napastnika, to został właściwie tylko Lacazette, którego niedługo pewnie sprzątnie nam jakieś PSG.

Welbeck, Walcott czy inny Sanogo już polerują korki na Ligę Mistrzów. Drżyjcie przeciwnicy.

Wydaje mi się że prędzej zobaczymy ofertę (do "done deal" od oferty daleka droga) za Mahreza niż za jakiegoś środkowego obrońcę.

Lisy złożyły ofertę za Kapustkę- jeżeli polski skrzydłowy przyjdzie do ekipy z King Power Stadium to będzie pretekst do odejścia Algierczyka.

Skoro puścili Kante za 35 melonów do Chelsea to jak najbardziej te 40-kilka baniek na stole czynią Mahreza piłkarzem w zasięgu. A jest to kwota którą Wielki Wu już dwa razy wyłożył- do trzech razy sztuka. :)

Inna sprawa że środkowy obrońca to mus, nic się nie zmienia. Bardziej prawdopodobny jest jednak scenariusz że Francuz będzie stawiał na Gabriela. Wenger sam go sprowadził, więc moim zdaniem tak szybko z niego nie zrezygnuje- Wielki Wu rzadko przyznaje się do błędu kadrowego, a odsunięcie Brazylijczyka od składu tym by właśnie było.

Drewniane krzesło- czuję się wywołany do tablicy. Otóż mylisz pojęcia i źle interpretujesz fakty.

To że United za Fergusona wygrywało wszystko a jego następcy tym samym składem gubili punkty z FC Burkina Faso świadczy tylko o tym ile znaczy dobry menadżer na ławce. W dobrym klubie jakim bez wątpienia Czerwone Diabły są, następuje w takiej sytuacji reakcja- aż dziw że van Gaal wytrzymał tak długo, ale w końcu decydenci klubu z Old Trafford poszli po rozum do głowy i zatrudnili najlepszego trenera który był dostępny na Rynku. Tyle. U nas to abstrakcja, Wielki Wu może stawiać na Denilsonów, Flaminich i innych Sanogów, trzymać na ławce Campbella i operować tylko Walcottem, a o zmianach myśleć kiedy mecz jest już dawno przegrany i nie ma to żadnego znaczenia. TOP4 jest, kasa na koncie klubu za sezon jest, ambicji na miarę 13- krotnego Mistrza Anglii: brak.

Dlatego nie jesteśmy marką taką jak Chelsea czy United bo oni wygrywają. O to właśnie chodzi w futbolu. Dlatego też u nich funkcjonuje logika brak trofeów---> trener odsuwa wadliwych zawodników ---> właściciel odsuwa trenera. Nie ma grania/trenowania za zasługi- krótka piłka.

Z tą metaforą z bakiem trochę odleciałeś- nie dają dodatkowych punktów za wygranie meczu rezerwowym składem, albo gorszymi zawodnikami. Wygrywasz to zdobywasz trzy punkty. Proste.

Nigdy też nie rozumiałem czemu tacy jak Ty nie rozumieją tego że skoro zawodnik nie może być większy niż klub, to można to odnieść również do trenera. Wenger nie jest większy niż Arsenal i to nie jemu kibicujemy. Chyba że ktoś ma inne priorytety.

Z jednym masz rację- póki co okienko otwarte, Francuz ma jeszcze pole do popisu. Narzekać będzie można (ewentualnie) dopiero jak skończy się DD a o sile naszego ognia dalej będą stanowili tacy gracze jak Welbeck i Sanogo.

Jeżeli chodzi o wyniki w ostatnim sezonie, to ciężko mieć pretensje do Wielkiego Wu. 2. miejsce w lidze, w Premier League, to nie byle co.

Inna sprawa to styl w jakim było to osiągnięte- nie zagraliśmy mniej więcej od grudnia 2015 trzech spotkań z rzędu w których zaprezentowalibyśmy dobrą formę. Dużo przypadku, brak konkurencji i indolencja Tottenhamu w końcówce sprawiła że możemy mówić o sobie jako wicelider Anglii 15/16. Po futbolu który graliśmy jeszcze 7-8 lat temu nie ma śladu. Szarża do linii końcowej i wrzuta na pałę w pole karne to aktualnie popisowa akcja ekipy z Emirates.

Czy za drugie miejsca dają jakiś puchar? Nie. Za niższe lokaty tym bardziej, więc Man City, Chelsea i Man Utd postanowiły zatrudnić nowych trenerów. Nie ma wyników, drużyna cieniuje- coś trzeba zmienić. Tylko u nas przeciętność= stabilizacja. W to graj Wielkiemu Wu. Sezon 2003/2004 to już w zasadzie nie historia, tylko mitologia. Zbiór mitów i legend.

Czy w tym sezonie będzie lepiej? Już rok temu było jasne że potrzebujemy bramkostrzelnego napastnika żeby zaistnieć na krajowym podwórku i myśleć o czymkolwiek w Europie. Zamiast tego wymieniliśmy bardzo dobrego młodego bramkarza na bardzo dobrego utytułowanego bramkarza. Dowiedzieliśmy się również w trakcie sezonu że Gabriel nie posadzi Mertesackera na ławkę. A Niemiec bez wątpienia na pierwszy skład nie zasługuje. Co zmieniło się w tym okienku transferowym? Przychodzi, w stylu Wielkiego Wu, zawodnik na najlepiej obsadzony sektor boiska- środek pomocy.

Wnioski na scenariusz nowego sezonu dla nas nasuwają się same.

Dewry- racja, wraca Cazorla który w optymalnej formie jest pewniakiem do pierwszego składu.

Generalnie przychodzi kolejny zawodnik do środka pola.

Aż się prosi żeby wrócić do 4-4-2 którym wygrywaliśmy wszystko na krajowym podwórku.

Skrzydłowych do pierwszego składu poza Alexisem i tak nie mamy.

Oczywiście Szwajcar DM-a też może grać, ale bardziej wydawało mi się że Xhaka przychodzi do nas jako B2B. W takiej sytuacji rozumiem że jeżeli wszyscy będą zdrowi to z tyłu będzie Coquelin, a o to kto wystąpi w drugiej linii obok Ozila będą bili się Ramsey, Xhaka i Wilshere.

Chyba, że Wilshere albo Ramsey będą znowu próbowani na skrzydle, albo w głowie Wielkiego Wu zrodzi się jakiś kolejny bliżej nieokreślony pomysł a'la Chamberlain w środku/Ozil na skrzydle. Fantazję facet na pewno ma.

Telenowela trwa, a w mediach krąży info jakoby Leicester chce mieć Mahreza u siebie, ale jeżeli już muszą go sprzedawać to akceptowalne będą oferty w okolicach 45 melonów funciaków.

Taka cena za Algierczyka, który może i błysnął tylko w jednym sezonie, ale było to jednak w Anglii, to promocja.

Skoro już gramy tym osławionym ustawieniem z 2 skrzydłowymi to ok, niech tak będzie, tyle że Wielki Wu zapomniał co jest najważniejsze w takiej formacji. Co najmniej 2 równorzędnych skrzydłowych.

Wydawało by się to oczywiste, ale jednak nie. Mniej więcej po odejściu Nasriego w 2011, kiedy to za skrzydła odpowiadali Francuz i Arszawin, w klubie nie mieliśmy dwóch skrzydłowych do pierwszego składu. Stąd styl naszej gry dramatycznie uległ zmianie- nie gramy już tego co 8-10 lat temu, czyli klepki na jedno podanie, nieszablonowych zagrań do przodu którymi mógł się popisać każdy, od obrońcy po napastnika, tylko nasza piłka przypomina typową łopatologię- do linii i wrzuta, może coś wpadnie.

W takiej sytuacji transfer drugiego skrzydłowego jest prawie tak samo ważny jak napastnika.

Moim zdaniem pierwsza linia typu Sanchez- Giroud- Mahrez byłaby na podobnym poziomie co Sanchez- Higuain- Walcott. Cenowo wychodzi to w ten sposób, że stać by nas było na środkowego obrońcę który posadziłby w końcu Mertesackera na ławkę, żeby mógł sobie tam kapitanować w spokoju.

Jak to u nas, przeciętność= stabilizacja.

Kapitan to ma być energiczny gość, z którego emocje wylewają się w każdym meczu. Który jak drużyna dostaje bramkę z kontry w 20. minucie to wstrząśnie kolegami i złoży to wszystko do kupy albo gdy zrobi się nerwowo to pierwszy podejdzie do arbitra i wstawi się za piłkarzem z zespołu. Takie klimaty.

Niemiec? Co najwyżej w niemej asyście utoruje rywalowi drogę do bramki, jak to ma w zwyczaju.

Ostatni kapitanowie: Arteta, Vermaelen, van Pershing, Fabregas, Gallas. Z tej piątki jedynie Holender i Francuz to były żywiołowe osobistości, które budziły respekt na boisku. Reszta to ciche, szare myszki, albo ciapciaki co to rozkładają ręce gdy drużynie nie idzie, a po meczu robią sobie selfie z chłopakami z Katalonii. Nie tego szukamy.

W tym klubie musi nastąpić jakaś pielęgnacja wychowanków- jest Wilshere który ma zadatki na mózg zespołu (jak wyzdrowieje), jest Szczęsny, któremu Wielki Wu osobiście kupił bilet do słonecznej Italii.

Tymczasem Ramsey wyrósł na jednego z liderów reprezentacji. W klubie od 8 lat.

Od paru lat w północnym Londynie opaska kapitańska to tylko kawałek materiału, często oglądający spotkania z wysokości ławki rezerwowych- smutne.

Czy ktoś wychwycił jakąkolwiek informację o rzekomym wczorajszym spotkaniu Wengera z oficjalami Napoli? Czytałem wcześniej info o o tym że Wielki Wu będzie w ten czwartek udawał rekina biznesu w kontekście transferu Argentyńczyka, ale nie natknąłem się na cokolwiek w tym temacie, a na kalendarzu mamy piątek.

Tak to się pewnie skończy- jak nie Juventus to inny klub z większą plantacją sałaty niż Włosi zgłosi się po Higuaina, i rzuci na stół ciężką mamonę, po tym już jak Wielki Wu zaprezentuje swój popisowy numer, czyli minimum minimum + Giroud + 1 funt.

Pachnie (Pali? Dymi?) to kolejną akcją a'la Suarez 2.0.

Albo kasa albo nie ma transferu. Na najlepszych po prostu trzeba wyłożyć odpowiednią ilość melonów.

Trzeba było brać Ibrahimovica do rotacji z Giroud i tyle, śmialibyśmy się teraz z jakiegoś Man City albo innego Ping Pong Szanghaj które wybuli 70-80 baniek za Pipitę.

Dziejo- ale, zdaje się, to Ty jesteś tym który nie ogarnia najważniejszej rzeczy, czyli postawy Campbella na boisku.

Facet ma zmysł do gry kombinacyjnej, myśli na boisku i umie wykorzystać sytuacje które dostaje- to więcej atutów niż Walcott i Chamberlain razem wzięci.

Podasz jakieś przykłady spotkań w których schodził z boiska bo oddychał rękawami? Ewentualnie jestem w stanie sobie wygrzebać w pamięci jedno.

Schodził bo Wielki Wu musiał wpuścić na boisko Walcotta albo Chamberlaina. Bo tak. Często będąc do momentu zmiany jednym z lepszych na boisku.

Duża strata gdyby odszedł, oprócz Alexisa to aktualnie nasz najlepszy skrzydłowy, patrząc na okres ostatnich 12 miesięcy.

Jeżeli Napoli wycenia Giroud na 30 baniek przy włączeniu go w transfer Higuaina to już lepiej zapłacić w samej mamonie i zostawić Francuza na ławkę. Za taką kasę nie znajdziemy nikogo kogo moglibyśmy dokupić na wypadek kontuzji Argentyńczyka, a kto gwarantowałby te 10-15 goli w Lidze co sezon.

Giroud jest solidnym ligowcem- nie zostanie królem strzelców i nie zrobi różnicy na miarę awansu do kolejnej rudny LM, ale swoje dołoży.

Tacy zawodnicy też są potrzebni- nie jako pierwsze skrzypce w zespole, ale uzupełnienie składu. Wiedział o tym Ferguson trzymając na ławce takich zawodników jak Chicharito, który przecież bez łaski mógł być podstawowym napastnikiem w innej, słabszej drużynie.

Czekamy na jutrzejsze rozmowy. Pieniądze niby są, ale kwota odstępnego i słowo Arsenal w jednym zdaniu to wciąż abstrakcja.

Taka wymiana z kasą i Giroud w tle byłaby dobra gdyby do klubu trafił rezerwowy dla Argentyńczyka. Idealny kandydat- Janssen- właśnie został zawodnikiem Tottenhamu. Na White Heart Lane wiedzą że idzie sezon z Ligą Mistrzów i potrzebują dwóch dobrych graczy na każdą pozycję.

U nas Wielki Wu od wielu lat prezentuje pogląd na zasadzie: nakupię 20 pomocników, jak wypadnie mi prawy obrońca to wystawię ich z tyłu, a jak napastnik to rzucę gamoni do przodu. Uniwersalność niestety nie równa się jakość.

Sam transfer Pipity, nawet za horrendalne pieniądze, jest świetnym pomysłem.
Na Rynku, biorąc pod uwagę charakterystykę Argentyńczyka i fakt, że w końcu zaczął strzelać bramki, po prostu nie ma lepszego napastnika.

A to że Giroud zostaje jako rezerwowy to mus. Jak trzeba to niech biorą Welbecka i Sanogo, Wielki Wu niech ich osobiście przewiążę kokardką i wysyła z mamoną do Neapolu. Dobrym dealem byłyby również miliony monet i Walcott. Tyle że Anglik w życiu na to nie pójdzie, bo ma w Północnym Londynie garnek pieniędzy co tydzień i łatwe życie bez ambicji. Włosi mu tyle nie dadzą.

*że napastnik żyje z podań :)

Dewry- to że napastnika rozlicza się z podań to słuszny argument, ale jest on (argument) inwalidą w naszym klubie. Arsenal ma posiadanie piłki 60-70% w 90% spotkań które rozgrywamy. Podania więc zazwyczaj są, i kluczową sprawą jest tylko to czy nasz napastnik je wykorzystuje.

Giroud ma z tym jednak problemy. Ty mówisz pokraki na skrzydle i samolubny Sanchez w pierwszej linii (przyznaję rację), a ja powiem że Francuz po prostu nie kończy tego co ma (bo ma sporo). A powinien. Dlatego też przy jego nazwisku jest 16 strzelonych bramek (nabił 3 oczka w ostatniej kolejce) a przy nazwisku Vardy jest napisane 24.

Vardy poza Mahrezem wcale nie miał lepszych piłkarzy obok siebie. Niektórzy napastnicy po prostu potrafią znaleźć się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie w polu karnym i zdobyć bramkę, a'la Inzaghi. Welbeck i Giroud nie mają tej umiejętności.

Nie twierdzę że Vardy jest piłkarzem który w półfinale Ligi Mistrzów i w derbach północnego Londynu sam wziąłby futbolówkę na 40. metrze, okiwał 2-3 rywali i załadowałby w okienko, bo to nie ten typ zawodnika, ale nam potrzeba po prostu snajpera któremu piłka w w polu karnym sama magicznie trafia do nogi i on kieruje ją do bramki. Obojętnie, czy dogrywa Monreal czy Walcott, i czy czasem obok na piłkę nie czeka samolub Sanchez.

Anglik to kryterium spełniał. Czekamy na kolejne pomysły Wielkiego Wu.

Szkoda. Facet ma patent na to, z czego powinno się rozliczać napastnika- strzela bramki. I średnio mnie obchodzi fakt, że nie jest tak efektowny jak Cristiano Ronaldo, albo że nadaje się tylko "do kontrataku".

Napastnik ma być skuteczny. Koniec kropka.

Dlatego właśnie pierwszym wyborem u nas nie może być Giroud, dlatego też nie będzie nim wiecznie starający się, energiczny ale przede wszystkim nieskuteczny Welbeck.

Czekamy na kolejne nazwisko które poda Wielki Wu. Pomysł z Vardym, żeby sprowadzić na Emirates człowieka który pakuje do siatki to co ma w polu karnym, moim zdaniem ze wszech miar godny oklasków. Nie udało się, trudno- musi przyjść ktoś inny kto zagwarantuje 20 oczek w Lidze.

P29LJ- Kto niby miałby wydać te 75 melonów za Moratę, który strzelił w swoim najlepszym sezonie 8 goli (strzelił też 12 bramek w Segunda Division, ale bądźmy poważni)? Oby nie my.

W Liverpoolu jest Klopp, więc nie będą już więcej przepłacać 2/3-krotnie za szemranych napastników. :)

W Man City i Chelsea facet nie załapałby się nawet na ławkę. Chyba, że Chelsea posprzedaje trochę figurantów ze składu, ale za 70 baniek to mogą składać ofertę za Higuaina albo Griezmanna a nie za przereklamowanego Hiszpana.

Gdyby trenerem Man Utd wciąż był van Gaal to można by ich typować na św. Mikołaja. Ale wątpię żeby Mourinho zrobił taką głupotę, tym bardziej że zasadza się na Ibrahimovica.

Włosi są za biedni. Bayern szrotu nie kupuje.

PSG? Na pewno ich stać.

Albo Real zejdzie mocno z oczekiwań za tego młokosa, albo zostanie w Madrycie na ten rok. Chyba, że 1. kwietnia przyjdzie w tym roku ponownie.

Czytam tutaj po meczu same ochy i achy na temat Krychowiaka. I słusznie. Odbiór na poziomie profesorskim a te kilka piłek do przodu też niczego sobie. Ale...

nie wydaje Wam się że facet grał trochę nieodpowiedzialnie? Zamiast bezpiecznie oddawać piłkę na naszej połowie, parł do przodu mimo asysty 2-3 rywali, drybling parę razy też zaliczył przed kołem środkowym boiska.

Ja naliczyłem jego dwie groźne straty. Zostawiał też dużo wolnego miejsca Niemcom przed naszym polem karnym. Raz tylko Kross huknął z dystansu, aż dziw że Loew nie kazał im strzelać zza pola karnego, bo miejsca było bardzo dużo.

Jednym słowem dobrze że Krychowiak bierze na siebie ciężar gry, ale wolałbym żeby przede wszystkim stawiał na bezpieczeństwo.

Fabregas1987- Kuszczak czekał dwa razy tyle w Manchesterze żeby wygryźć Van der Sara. Inna sprawa że się nie udało ale schemat myślę ten sam: Cwany siwy menadżer coś tam mu obiecał.

Szczęsny źle nie ma jako gracz Arsenalu, czy to w klubie czy na wypożyczeniu- hajs mu się zgadza bo Arsenal dokłada do jego tygodniówki w Rzymie, Liga Mistrzów w razie czego i tu i tu, co roku gra z najlepszymi i może się rozwijać, a ma dopiero 26 lat. Nie śpieszy mu się nigdzie.

Gdyby miał odejść do Romy to nie wiadomo czy Rzymianie zaproponowaliby mu taką samą tygodniówkę. A kluby które dają wyższe pensje zawodnikom niż my i grają w CL można policzyć na palcach jednej ręki.

Rodacy i tak powiedzą że Wojtek jest słaby i nie zasługuje na pierwszy skład w północnym Londynie, ale o Lewandowskim też tak kiedyś mówili.

Na ten moment to nasz- po Koscielnym- drugi najlepszy obrońca, jakkolwiek to nie brzmi.

Gabriel popełnia dużo błędów, może i motorycznie jest lepszy od Niemca, ale formę ma bardzo nierówną. A może to nie chimeryczność tylko po prostu mierność? Tak naprawdę nigdy nie zagrał u nas dobrze przez dłuższy okres czasu.

W tak zwanym międzyczasie Koulibaly udziela wywiadu w którym przyznaje że mógłby odejść, najlepiej za granicę. Ogólnie to facet czeka na oferty i publicznie się z tym nie kryje, co jest skandalem biorąc pod uwagę że ma jeszcze 3 lata ważnego kontraktu z Napoli. Dla nas to jednak dobra wiadomość i grzechem byłoby tego nie wykorzystać.

Eriksen im wypalił, to nic dziwnego że biorą dalej z Holandii.

Swego czasu daliśmy więcej za Welbecka, więc nie do końca rozumiem tutaj niektórych, którzy się śmieją z Kogutów.

Facet ewidentnie strzela gole. Na poziomie na którym występował robił co chciał- zarówno w Lidze, a warto zauważyć że strzela już też dla reprezentacji Holandii.

Czy utrzyma formę w Premier League- nie wiadomo, ale na pewno lepiej rokuje niż wyżej wspomniany Anglik, który nigdy w Lidze nie przekroczył nawet bariery 10 goli (słownie, gdyby ktoś nie uświadomił sobie tego znakomitego dorobku bramkowego: "dziesięć"), albo Morata, za którego Real będzie wołał w okolicach 50 melonów, a facet również może pochwalić się rekordem życiowym na poziomie 8 strzelonych bramek.

W dzisiejszych czasach minimalizm jest modny, ale przypomnę że napastnika rozlicza się z bramek. Moim zdaniem świetny transfer Kogutów- nawet jak się nie sprawdzi, to i tak jest to minimalne ryzyko biorąc pod uwagę cenę, jego wiek i ewentualny wkład który może wnieść w drużynę jeżeli odpali.

A u nas Walcott się śmieje i już teraz liczy ile zarobi mamony za przyszły rok siedzenia na ławce.

Zdarza się, nie on pierwszy i nie ostatni został odwiedziony od przejścia do nas przez kolegów. Przypomina się Stevie G.

W każdym razie nie powiedział nie. Wielki Wu ma wystarczającą liczbę luk w składzie żeby robić lepsze rzeczy niż obgryzać paznokcie z nerwów do 10 lipca. Zajmowanie się tym teraz nic nie da.

W kolejce czekają skrzydłowy i środkowy obrońca. Chelsea dawała na stół 21 melonów funciaków, ale Napoli powiedziało że Koulibaly nie jest za taką kwotę dostępny. Od tamtej pory Conte nie wykonał ruchu. Może czas żeby Wielki Wu wkroczył do akcji i zagiął parol na Senegalczyka albo innego środkowego obrońcę.

Skoro Mychitarian odrzucił ofertę nowego kontraktu, to powinien dostać ponowną ofertę, ale tym razem od nas. Albo zastanowić się nad Draxlerem.

Dobija się też do nas Ricardo Rodriguez na lewą obronę. Trzeba sobie powiedzieć jasno że Gibbs nie zdał egzaminu, i razem z Walcottem powinni być na na wylocie. W takiej sytuacji dobrze by było kupić obrońcę Woflsburga i mieć 2 równorzędnych zawodników na tę pozycję w parze z Monrealem.

A z Vardym się zobaczy. Okienko dopiero się zaczęło. Jeżeli do 10 lipca będziemy mieli nowego skrzydłowego, środkowego obrońcę (+LO?), a przyszedł już Xhaka jako poszerzenie składu, to będzie można powiedzieć że okienko już na tym etapie będzie bardziej niż udane.

Nie ma pośpiechu z napastnikiem.

Adu, Rayuuuu- pewnie macie rację, żeby tylko dokumenty nie były przesyłane faxem tej samej firmy co słynny egzemplarz z Madrytu.

Czekamy i trzymamy kciuki.

Co to znaczy "poinformować"...

Media donoszą że facet wciąż nie przeszedł badań medycznych.

Skoro dzisiaj wylatuje na Euro to tak czy siak kontraktu przed Euro już nie podpisze.

A do 10 lipca dużo może się zdarzyć- facet może złapać kontuzję, ugrać Króla Strzelców turnieju i Lisy stwierdzą że mogą sprzedać Anglika, ale po tym jak najpierw podpisze z nimi nowy kontrakt na mocy którego klauzula wzrośnie do 60 baniek, albo, zwyczajnie w świecie, Vardy stwierdzi że jednak woli zostać w Leicester.

Szanse na ten transfer mocno się zmniejszyły.

Vardy to na pewno nie jest wymarzony transfer dla nas na napad.

Owszem, facet jest maszynką do zdobywania goli, ale nie potrafi sam przeprowadzić akcji od podstaw i strzelić gola. Słowem, to nie jest napastnik który pozwoli nam włączyć się na poważnie o atak na Ligę Mistrzów. Ten facet żyje z podań, a na pewnym poziomie decyduje już tylko nieszablonowe zagranie indywidualne, a napastnicy są od podań odcięci.
Z drugiej strony nikt chyba nie wierzy realnie że w kolejnym sezonie możemy wygrać CL. Za to do włączenia się do walki o Mistrza Kraju brakuje nam tak naprawdę tylko zawodnika który nastuka 20 oczek w sezonie. Anglik jak najbardziej takim piłkarzem jest. Kogoś takiego zabrakło w tym roku, kto pozwoliłby nam wygrać 1:0 trzy,cztery spotkania, kiedy to drużynie nie szło. Tu przegraliśmy Majstra, bo Giroud w tym czasie poprawiał włosy, a Welbeck biegał bez celu w amoku. Walcott w tym czasie na boisku był, a jednak tak jakby go nie było.

Za 20 baniek to będzie dobry transfer na teraz, w perspektywie walki o Premier League. Powiem więcej, jeżeli kupilibyśmy topowego skrzydłowego do kompletu, a Alexis odzyskałby formę, to Vardy mógłby poprawić dorobek strzelecki z tego sezonu.

Zamiast dzielić piłkarzy na takich którzy sprawdzają się w grze z kontry i drugich którzy odnajdują się w ataku pozycyjnym, wyróżniłbym takich którzy bramki strzelają i takich którzy mają słabe statystyki. Anglika piłka szuka- to jest najważniejsze. Dwóch wybitnych kopaczy na skrzydłach z takim finisherem jak Vardy to byłaby praktycznie pewna kanonada w co drugim spotkaniu.

Vardy plus wybitny skrzydłowy do pary z Sanchezem- najlepszy atak w lidze stałby się faktem.

Trzeba się postawić w sytuacji Realu.
Mają opcję pierwokupu po zaniżonej wartości- korzystają i sprzedadzą go po jak pewnie liczą udanym dla Hiszpanów Euro, na którym patrząc po składzie Morata ma praktycznie pewny pierwszy skład?

Młody zagra 2-3 dobre mecze i pewnie znajdzie się jakiś frajer, jak nie przymierzając po udanym Euro 2008 Arszawina.

My tak samo powinniśmy zrobić swego czasu z Fabregasem- odkupić go za bezcen i sprzedać Chelsea 2 razy drożej.

Piłka to biznes. A tak poza tym to niepotrzebny jest nam napastnik który strzela 7 goli w 34. spotkaniach Serie A. Na dokładkę w drużynie która leje tam każdego jak chce. Jak bulić taką kasę to tylko za napastnika który strzeli 20 bramek w lidze.

Polas- ale wstyd, musiało mi to umknąć. No nic, biję się w piersi.

Ciekawi mnie co na te powołania powiedzą fanboje Welbecka? Coś teraz ich ani widu ani słychu.

Podczas kontuzji Anglika można było niejednokrotnie przeczytać tutaj westchnięcia tęsknoty w kierunku naszego kontuzjowanego, co jak rozumiem było podyktowane jego wcześniejszą wybitną formą której nie miałem niestety przyjemności zauważyć.

W składzie natomiast takie nazwisko jak Rooney, który strzelił w tym sezonie imponujące 8 goli (moim zdaniem najbardziej przereklamowany piłkarz ostatnich kilku lat), albo Rashford, który jedzie chyba na takiej samej zasadzie jak Walcott w 2006. roku. Czyżby Welbeck, który jak rozumiem, według niektórych opinii miał nam pomóc włączyć się ponownie do walki o Mistrza z Leicester a jego powrót był oczekiwany co najmniej jak powrót Henryka po kontuzji nie powinien z marszu wyrzucić takich patałachów jak obydwaj Panowie z Man Utd?

Przecież Wilshere nie zagrał nawet jednego meczu po kontuzji a dostał angaż. To jak to jest z tym naszym supersnajperem?

Wenger widzę oglądał finał LM z popcornem przed telewizorem. Szkoda tylko że nie z perspektywy ławki trenerskiej, ale może wrócimy do czasów finału z 2006. roku po usunięciu szkodników typu Flamini, Mertesacker czy inny Walcott, i zapełnieniu luk na środku obrony, skrzydle i środku napadu.

Mercol7- właśnie że mamy i to dużo. Stać nas na to żeby młokosa przyblokować z tym transferem. Jest dokładnie tak jak piszesz- facet jest Hiszpanem, i ma możliwość wrócić do Barcelony mając realną szansę na pierwszy skład. Nie ma się co oszukiwać, prędzej czy później zacznie sobie robić foteczki z chłopakami z Camp Nou tak jak Cesc.

Powinniśmy jednak w takiej sytuacji (jeżeli faktycznie będzie go tam ciągnęło) zareagować tak jak Liverpool z Suarezem- szlaban na transfer, i albo gra na poziomie albo ławka za karę.

I tak odejdzie w takiej sytuacji, ale nabije nam trochę punktów i pójdzie za 2 razy więcej po podpisaniu nowego kontraktu. Tyle.

Czekamy na wypowiedź Pana prof. dr hab. Xaviego Hernandeza, uznaną w świecie sławę w dziedzinie genetyki obszaru Półwyspu Iberyjskiego.

W obliczu odejścia Artety, Rosickiego i Flaminiego, przy 31 wiosnach Cazorli na karku transfer całkiem sensowny i potrzebny. W perspektywie na przyszłość.

Na teraz mamy o wiele większe luki na ŚO, skrzydłach i SŃ. Tam potrzebujemy prawdziwych wzmocnień i to na już.

Transfery ostatnich lat- Sanchez, Ozil, Cech, Xhaka- pokazują że Wenger kupuje okazyjnie, ale nie kupuje zgodnie z zapotrzebowaniem. Trzeba jednak przyznać że prędzej czy później Ci zawodnicy nawet jeżeli początkowo nie byli niezbędni, to stawali się filarami zespołu. Oby w tym przypadku było tak samo.

Jest to oczywiste że Wilshere i Ramsey tym transferem zostają zepchnięci na skrzydło i będą bili się o miejsce w podstawowym składzie, tak jak to drzewiej bywało.

Oby to był początek właściwej ofensywy transferowej z przeznaczeniem na środek napadu i środek obrony, najlepiej zakończonej jeszcze przed sezonem przygotowawczym.