Komentarze użytkownika Czeczenia

Tytuł adekwatny a na stronie to rzadkość. Rosę trzeba kochać - futbol romantyczny. Uwielbiam piłkę w jego wykonaniu, w pewnym sensie dla mnie idol (chociaż nie lubię piłkarzy).

Ale ja o innej kwestii. Piłkarze z waszego podwórka, piłkarze którym kontuzja przeszkodziła. Czym innym jest mieć talent w AFC, czym innym mieć talent w Siarce Tarnobrzeg, chociaż niby predyspozycje te same. Ktoś to zrozumie.

Facet mieszkający blok obok mnie był na testach w Boltonie (wtedy Premier League). Dziś, młodszy od Ozila, od wielu lat robi jako korpo-szczur. Akurat nie przez kontuzje, ale uwarunkowania dotyczące środowiska determinują to jakim jesteś piłkarzem.

A co jest złego w 20 milionach funtów? Bo co złego jest w Chamberlainie to ja doskonale wiem.

To znów Furman nie pogra, tym razem przez Kante. Ma pecha chłopak do wyborów.

Chodzi mi o Gabriela. O skrzydle nawet nie myślę, z wyciągnięciem napastnika możemy się męczyć, ale stoper to obowiazek.

Nie ma co liczyć, że ktoś się ogarnie. Transfery, transfery, transfery. Z umiejętnościami kiepsko, a mózg na boisku też za często nie dojeżdża.

Nigdy nie twierdziłem, że Wenger jest ideałem. Efekt takiego podejścia jest niezadowalający. Jednak też potrafię zrozumieć, że negocjacje się przeciągają, bo nikt nie chce wydawać fury siana na byle kogo. Ozil akurat przyszedł w DD i dziś jest jedną z gwiazd. Początki jednak też miał trudne.

Nie ma jednej drogi. Akurat Arsenal jest w o tyle korzystnej sytuacji, że trzon zespołu raczej zostanie zachowany, a większość zawodników gra ze sobą od lat. I tak Lukaku czy Higuain są teraz na wakacjach. Więc nawet gdyby dołączyli jutro, to i tak nie sądzę by gotowi byli na LFC w stu procentach. Z drugiej strony wiadomo, że im zawodnicy mają więcej wspólnych treningów tym lepiej znają swoje zachowania na boisku.

Widzę, że prawie każdemu udziela się ta głupawka transferowa. Stanowski właśnie stwierdził, że przez negatywne komentarze w necie, Legia nie może sprzedać Dudy za tyle, za ile by chciała.

A propos Polski, dziś kolejna runda eurowp... Prawie zapomniałem o tym, dziwnie kibicowi się nastawić na mecze w okresie wakacyjnym.

Transfer skrzydłowego na dziś bardzo wątpliwy, bo nie słychać wiele o ewentualnych ruchach wychodzących. Gdyby sprzedać takiego Theo, a dorzucić Joela w rozliczeniu, to można myśleć. Na dziś nie ma tematu i za półtora miesiąca też raczej nie będzie. Tak sądzę.

No właśnie, jeszcze półtora miesiąca trwania okna, a za miesiąc już gramy. Niestety, chyba nie ma co liczyć na zamknięcie kadry przed tym terminem, a dyskusji o zgraniu nawet nie ma sensu zaczynać.

Zawodnik który posiada wiele wad, ale ma jedną cechę którą cenię najbardziej. Kreatywność.

Myślę, że zostanie. Zagrał właśnie najlepszy sezon w karierze. No, chyba że pojawił się jakiś konflikt na linii Joel-Boss.

10 milionów do podziału. to około 625 tysięcy złotych na zespół (a przecież wiadomo, że nie będzie dzielone równo), czyli wychodzi niecałe 120 tysięcy funtów. Pół tygodniówki Zlatana.

10 milionów to o ponad 2,2 miliona mniej, niż wygrały w sobotę dwie osoby w Lotto. Na głowę znaczy się wygrały.

Dla porównania, T-Mobile miał płacić 5 milionów, ale euro, za każdy sezon sponsorowania e-klasy. Do Anglii nie ma sensu się porównywać, bo Barclays płacił najwięcej.

A Lotto to nic innego jak hazard. Wolałbym jednak normalne prawo, a nie praktyki monopolistyczne.

Przez kogo jest wyceniany? Przez ciebie? To fajnie.

94 miliony za Higuaina? Chyba ktoś przecinek zjadł.

Głos rozsądku w dyskusji LA vs piłka?

twitter.com/selicjaa/status/753179947288723456

Ja tam się na Barcelonach nie znam, sprawdzi się albo nie i tyle, ale z Francji nie kojarzę nikogo lepszego na tę pozycję. Włoskiej nie oglądam, ale gdzieś słyszałem, że go chwalono. Nie rozumiem czemu grał kiepski Evra na Euro. Nie rozumiem czemu w PSG stawiają na jakiegoś typa który nazywa się jak marka kawy. Jedyne wyjaśnienie jest takie, że potrafi się dogadać w języku stoperów i tyle.

FabsFAN

Dobry obrońca, na pewno lepszy niż Kurzawa. W Barcelonie już? Gdzieś mi się obiło o oczy takie info.

Novazzy

Nic nowego. Ale sportowcy nie są od myślenia, niech pracują fizycznie, w tym są dobrzy.

mistiqueAFC

Szkoda, szkoda. Rodowity rzeszowiak, praktycznie z tego samego podwórka. Szkoda, że nie zaśpiewa hymnu odbierając złoto w Rio.

Strasznie to wygląda cała siatkówka. Piękny sport do pogrania sobie z opalonymi koleżankami na plaży.

Gra Wilfredo Venero? Podobno ma miłą dziewczynę, ciekawe czy grają na plaży.

W pre-sezonie to połowa odrzutów dostanie szansę, a żaden z nich nie zagra nawet połówki w EPL.

Ile chcą za tego Higuaina? Mam dziesięć złotych, mam nadzieję, że zostanie jeszcze reszta.

Nie wiem czy musi martwić się o pieniądze jako początkujący trener. Albo inaczej - to nie powinien być decydujący czynnik. Ale niech sobie robi co chce. Dla mnie to gadająca głowa i jak widać jemu też pasuje ta rola.

Co złego jest w byciu pracownikiem firmy i krytykowaniu tej firmy publicznie, w telewizji, za grube miliony? Nic, zupełnie nic. Normalna praktyka. Każda firma tak robi. Litości...

Pracownik niższego szczebla miałby mieć prawo do krytyki szefa wszystkich trenerów? Komuś chyba za mocno słońce przygrzało.

Ciężko to nazwać pracą, prędzej nauką. Aż przypomniał mi się casus Przytuły, który będąc trenerem Okocimskiego Brzesko, nie miał czasu jeździć na mecze swojej drużyny, traktując priorytetowo występy w telewizji.

Zresztą z tym pracowaniem za darmo, to jest przede wszystkim błąd w logice. Henry nie chce przecież pracować za darmo, bo z tego co mi wiadomo, wybrał kontrakt w Sky, a nie pracę w AFC.

Ja nie jestem fanem Fabregasa, ale potrafię sobie wyobrazić, że ktoś wolałby gracza Barcelony od gracza Fenerbahce. Do tego różnica w wieku. Przepaść.

Bardzo łatwo to sobie wytłumaczyć, nawet bez wchodzenia w szczegóły dotyczące ich odejścia z klubu, a to dla kibiców jest przecież bardzo ważne.

Powiedzmy sobie szczerze, o Robinie to mówi tutaj jedna osoba. Z wiadomą reputacją na forum. Raczej bym się tym nie przejmował.

Łatwiej czy nie łatwiej, samo się nie wygra. Turniej pokazał, że można przecież przegrać i z Walią i z Islandią. Nawet kompletnie nijaka Irlandia Północna coś dla siebie ugrała.

A kto na co zasłużył, to nie ma żadnego znaczenia. Finałów się nie gra, finały się wygrywa. W piłce nie ma nagród za zasługi. Wnukom jednak nie będę opowiadał o spektakularnym meczu Portugalia - Chorwacja.

michalmsos

Polsat Sport, godzina 18:20.

Byli słabi, bo słabo grali. Cała filozofia. Czym innym jest zwyciężanie, czym innym jest jakość widowiska dla postronnego widza.

A to że wczoraj triumfowali? Gratulacje. Nie ma jednej drogi, jednej recepty na sukces w piłce. Ale czy gdybym chciał zarazić kogoś fascynacją do piłki nożnej, kogoś kto nigdy żadnego meczu nie widział, to nie pokazałbym mu meczu Portugalii. I tyle.

Nie przegraliśmy z mistrzami Europy, bo nie graliśmy z Hiszpanią.

A ja właśnie nie uważam, że przez liczbę drużyn. W Europie na pewno da się znaleźć 24 nacje które coś tam kopią. Przecież do Francji nie pojechali Holendrzy, Duńczycy, Grecy, Serbowie czy Bośniacy.

Inna sprawa, to znaleźć 24 zespołu które przygotują formę na jeden turniej - to niemożliwe.

Przede wszystkim format mistrzostw. Owszem, wynika to też właśnie z liczby drużyn. To dziwne, że więcej drużyn awansuje niż odpada w pierwszej fazie. Ale tak się zawsze kończy kiedy foruje się słabszych. Z punktu widzenia trenerów, czasem bardziej opłacało się bronić wyniku przegrywając 0:1, niż otworzyć się, zaatakować i dostać trójkę, ale próbować wygrać. To zabija widowisko dla kibiców. Wcześniej przegrywając po prostu odpadałeś, teraz spoglądałeś w małą tabelę i liczyłeś bramki. Tam gdzie zaczyna się kalkulacja tam kończą się emocje.

A czy poziom był wyższy jak grało 16 drużyn? Zapomnijcie o tym. Można napisać, że poziom to dopiero był wysoki jak grały cztery zespoły, albo osiem. Pewnie wyższy był. Na MŚ grają 32 kraje, a wiadomo że liczy się z osiem.

Sam finał nie był najgorszy, ale całe Euro... szkoda gadać. I wcale nie uważam, że to przez liczbę drużyn.

Obrazek finału? Ronaldo szalejący przy linii bocznej pod koniec dogrywki.

Teraz czas na odpoczynek, a później koniec Januszowania - ligi się zaczynają.

Gotze przede wszystkim powinien przestać wpieprzać kebaby. Zresztą Wenger nie ma czego szukać w Niemczech. Arsenal nie wyciągnie lepszego piłkarza niż Ozil, bo nikogo lepszego tam nie ma.

Pewnie Francja wygra, ale i tak trochę smutno. To Polska miała dziś grać mecz. Ale i tak zrobili robotę. Widzę pod blokiem jak małolat woli być Mączyńskim, bo Ronaldo jest słaby. To oczywiste dla nich.

Dopiero w drugim akapicie odniosłem się do samego tekstu, bo moje rozważania dotyczą samego planu, nie tego co tu zostało napisane, ale skoro wypunktowano, to lecimy:

1. Nie rozumiałeś. Chodzi o powód dla którego taki plan się urodził w głowie AW. Ale to żadna tajemnica nie jest. Wniosek, że Wenger tak sobie po prostu wymyślił to żart, bo to nie dotyka w żaden sposób problematyki zagadnienia.

5. No nie. Wenger w to brnie, do czego nawiązują właśnie transfery Chambersa i Welbecka.

6. I niesłusznie, bo nie chodzi o to czy Chambers dobrze gra, tylko o to, że to naturalna kontynuacja planu który nie przynosi efektu. Za wcześnie na oceny? Welbeck - jak wróci to stuknie mu ze 20 miesięcy z urazami w AFC. Chambers - (średnio?) utalentowany zapchajdziura, który nie wiadomo w końcu na jakiej pozycji będzie grał. Żadna filozofia.

7. Przecież nie chcę powiedzieć, że atakujesz Bossa. To podsumowanie, bo to stary temat na którym Wenger wyłożył się bez dwóch zdań.

Punkt czwarty to samo - kompletnie się rozminęliśmy. Ja o zupie, ty o dupie i na odwrót.

Za to w punkcie drugim odpowiedziałeś na moje retoryczne pytanie, chociaż jak już mówiłem - to luźne kwestie, nie odnoszę się bezpośrednio do tekstu.

I chyba ostatni punkt, punkt trzeci - Arsenal nie ma zdolnej młodzieży która może atakować pierwszy skład. Na pewno nie w takiej ilości. Pokazują to chociażby wypożyczenia. Tak naprawdę ta kwestia tyczy się punktu czwartego. Można wymienić kilku brytyjskich zawodników i zachować limity, ale nie da się wypieprzyć wszystkich. I nie do końca trzeba przeprowadzać taką rzeź. Gibbs, Walcott i niegrający Jenkinson to są realne opcje których można się pozbyć. Wtedy w limicie łapią się: Chamberlain, Wilshere, Ramsey, Chambers, Welbeck, Bellerin, Coquelin oraz Iwobi, a są jeszcze wypożyczeni bramkarze. Akurat i nie trzeba grzebać w akademii. Gnabry? Póki co nie ma tematu. Trzeba wznowić karierę najpierw.

I to chyba tyle. Trochę bezpośrednio, ale nie traktuj tego jako atak. Jeszcze raz powtórzę - nie chcę odnosić się bezpośrednio do tekstu, raczej do tematu który tekstem został poruszony.

Sissoko gra świetny turniej. Pozostaje cieniu Griezmanna, Payeta czy Girouda, ale naprawdę robi robotę ten gość. Umtiti też się ładnie pokazuje, a gdyby nie kartki Ramiego, to mógł zostać mistrzem Europy z bilansem 0A.

Francja jak najbardziej zasłużenie, Giroud poszedł zaparzyć herbatę przy próbie strzału, dobra praca sędziego.

Dla Arsenalu bardzo dobrze. Dla Czechów też nie najgorzej. Czas budować nowy zespół. Skończyły się złote czasy i to kilka lat temu, a postępu nie widać.

Trzeba sobie odpowiedzieć na kilka kwestii. Po pierwsze, skąd taka koncepcja? Po drugie, czy rdzeń to rzeczywiście rdzeń, czy tylko uzupełnienie składu? Po trzecie, ktoś musi spełniać te limity graczy HG. Arsenal ze względu na kontuzje nigdy nie zagra sezonu 18-stką piłkarzy. Angielscy piłkarze AFC to gracze w większości kręcący się blisko występów w kadrze. Po czwarte, niekoniecznie budować od nowa, ale wymienić pewne elementy na lepsze. Po piąte, czy w ogóle Wenger uważa, że ta koncepcja nie wypaliła i czy chce coś tutaj zmienić?

Poza tym autor pominął Chambersa i Welbecka, których nie było w klubie w 2012 roku, ale którzy idealnie wpasowują się w zamysł Wengera. W ogóle to jest kwestia w której bardzo łatwo można przejechać się po Bossie.

Pół odkrywczego zdania tu nie padło.

Niech sobie kręcą nosem. Ozil i Alexis też nie są bez grzechu.

Z notami, z whoscored jest tak, że każdy tam zagląda, większość przynajmniej to przegląda, ale przyznać się do tego publicznie - no nie wypada. Jak ze słuchaniem disco-polo.

Tomassini

Legenda. Nie przegrał żadnego meczu.

No ale Tottenham niczego nie wygrał i na to się nie zanosi. Tyle a propos wkładania sobie. Czego i gdzie - nie wiem. Ty jesteś ekspertem, ale baw się tak sam.

Sidibe może zagrać na obu stronach, a przyszłość Debuchy'ego w AFC raczej jest znana. Nie są natomiast znane plany wobec Gibbsa.

Kurczaki mogą sobie kupić nawet 17 napastników. Z Tottenhamem nie ma sukcesów w piłce i radzę to zrozumieć.