Komentarze użytkownika Czeczenia
Znaleziono 12598 komentarzy użytkownika Czeczenia.
Pokazuję stronę 292 z 315 (komentarze od 11641 do 11680):
niestety, sport na takim poziomie niewiele ma juz zwiazku z radoscia, pasja i przede wszystkim zdrowiem. wysilek jest co raz wiekszy, a i sztuczne ''pompowanie'' organizmow przynosi wlasnie takie efekty. sportowcy nieprzypadkowo tyle zarabiaja, bo wymagania sa ogromne, dotego jeszcze presja i stres nia zwiazany... poniekad mnie to nie dziwi, ale to juz jest chory poscig za mamona...
Haha, ale cyrk. Szkoda, że Chelsea przeszła dalej, bo angielska piłka w tym sezonie jest katastrofalna.
W lidze to samo - katastrofalny Arsenal i beznadziejna Chelsea prawdopodobnie powalczą między sobą o trzecie miejsce.
Niemniej nie martwi mnie to. Jeżeli spojrzeć na to bliżej, to zespoły czołówki są aktualnie w przebudowie, bez wyjątków - United, City, Arsenal, Chelsea i Liverpool będą tylko mocniejsze. Dziś te zespoły są słabe i taki jest fakt.
Jedynie Tottenham gra na miarę swojego potencjału, ale i tak już pod koniec sezonu nie wygląda to dobrze.
co ty gadasz? 3 do 0 dla afc, gole gnabryego, parka i aneke...
Najgorsze uczucie, to bycie rozczarowanym po zwycięstwie 3:0.
Wiadomo która bramka wygra. Mnie jednak najbardziej cieszył gol Rosickiego. Zasłużył.
Natomiast moim zdaniem gwizdanie na Ronaldo było skandaliczne i lekko zakrawa to na skandal międzynarodowy. Na miejscu rządu poważnie bym rozpatrzył możliwość zamknięcia stadionów na euro. Nie chcę usprawiedliwiać tak skandalicznego zachowania, bo ociera się to o kryminalną sprawę, spróbuję jednak wyjaśnić tego przyczyny.
1. Ronaldo z niewiadomych przyczyn odrzucił ofertę Legii i poszedł do Realu. Nasi zagorzali fani mogli czuć się więc sfrustrowani.
2. Stroje Portugalczyków to oczywista prowokacja w kierunku Polaków. Odwrotne barwy i do tego te pasy na koszulkach. No cóż, Macierewicz powinien się tym zająć.
Ewentualnie jest inna możliwość, a cała sprawa ma podtekst polityczny.
1. Kibice wcale nie gwizdali na Ronaldo. Gwizdami wyrazili swoją dezaprobatę, bo według pewnych źródeł ceny hot-dogów były wyraźnie zawyżone.
2. W kuluarach mówi się również, że nie wszyscy wierni fani gwizdali. Podobno jest to sprawką fanów ściśle powiązanych z grupą chuliganów z Niecieczy. Swoimi gwizdami chcieli zwrócić uwagę na problem samotnych matek w Burkina Faso. Podobno "Prezes będę go zjadł" potwierdził nieoficjalnie tę tezę.
A tak naprawdę, jeżeli ktoś jest przewrażliwiony na punkcie gwizdów, wulgaryzmów czy czegoś tam jeszcze to proponuję wybrać się na mecz siatkówki. Albo, nie. Lepiej iść do teatru - tam wrażenia kulturalne będą jeszcze większe.
Wczoraj elity rządzące osiągnęły to co zamierzały - angielski model kibica przenieśli do Polski. Szkoda, że pewnie Czechy i Rosja zagrają w czerwcu jak u siebie, ale co tam - nie można mieć wszystkiego ;-).
I co z tego, że gwizdali na Ronaldo? Na Fabregasa na Camp Nou też rok temu gwizdali. Zresztą o czym tu mówić, praktycznie na każdym stadionie gwiżdżą na zawodników rywali. Rzeczywiście, chamstwo i skandal międzynarodowy...
Zresztą co mnie to obchodzi, na stadionie byli jacyś Janusze a nie kibice. Elita rządząca tego chciała, to ma - gwizdy w przerwie na skubanie słoneczniku i wcinanie hot-dogów.
Anglia to wcale nie jest raj, a Polska to nie jest tylko bydło i chamstwo. Trzeba jednak czasem wyjść dalej niż własne przekonania i jakieś durne stereotypy.
Ale faktem jest, że akustyka jest znakomita. Genialnie słychać łuskanie słoneczniku i odgłos wcinanych hot-dogów ;-).
Gwiżdżą na Portugalczyków, to chyba dobrze.
Rosja to bardzo dobry kierunek. Pod względem finansowym najlepsze kluby spokojnie poradziłyby sobie w Premier League czy w Bundeslidze. Sportowo również poziom ciągle wzrasta, a już dziś ta liga jest jedną z najlepszych w europie, tuż za wielką piątką z Anglii, Hiszpanii, Włoch, Niemiec i Francji, a na poziomie Portugalii.
No cóż, jeżeli ktoś trzęsie gaciami przed taką grupą, to lepiej niech w ogóle nie wychodzi na boisko. Kogo oni chcieliby wylosować? Andorę, San Marino i Luksemburg? Panowie, szanujmy się...
Umówmy się, na większych ogórków nigdy w historii już nie trafimy.
A co do gry na 100%, to chyba każdy zespół w każde grupie zagra na maksimum swoich możliwości. Trudne zadanie to ma Ukraina czy Portugalia, a Polska ma OBOWIĄZEK wyjść z grupy, w przeciwnym wypadku mówimy o klęsce i kompromitacji.
Drogi są gotowe, ale chyba ewakuacyjne dla kadry PZPN i całego jej sztabu, o innych gotowych i prawie gotowych drogach nic mi nie wiadomo.
A Wasilewski to taki filar kadry jak Koscielny we Francji. Umiejętności - wiadomo, inne. Obaj jednak niedocenieni.
Ja bym poszedł drogą siatkówki i wyodrębnił sezon ligowy od sezonu reprezentacyjnego. Automatycznie zniknąłby problem kontuzji w bzdurnych meczach towarzyskich w środku sezonu.
Szok, szok, to jest niepowołanie Koscielnego. W obecnej formie jest o klasę lepszy niż Mexes czy Sakho. O klasę! Może jest niedoceniany, ze względu na całokształt defensywy Arsenalu? Nie wiem.
A brak Baca i powołanie Reveillere zakrawa po prostu na absurd.
Wyobrażam, bo Szczęsny też pewny nie jest, a patrząc na to jak systematycznie obniża loty, to widmo utraty miejsca w bramce powinno go zmobilzować to jeszcze cięższej pracy.
Fabian generalnie jest dobrym bramkarzem ale z pewnością INNYM niż Szczęsny. Póki co, tego drugiego uważa się za skarb, póki co jednak to wiele mu brakuje do klasy światowej, ba, sporne jest to, czy rzeczywiście jest najlepszy w Polsce.
Jeszcze wacając do Theo. Jeżeli ktoś jest reprezentantem Anglii to jego psim obowiązkiem jest grać na wysokim poziomie. Może w końcu się przebudzi ale w tej chwili to nie ma się czym podniecać. Czas zweryfikuje.
Masło maślane, gadanie dla gadania. Wiadomo, mamy ducha drużyny, w szatni jest atmosfera, i w ogóle mamy jakość. Ble, ble, ble...
"Wojtek Szczęsny nie obronił nic od trzech miesięcy" - te słowa charakteryzują tego bramkarza i jego postawę.
A Theo? Niech zagra chociaż pięć spotkań z rzędu na takim poziomie jak druga połowa w niedzielę, wtedy dyskutujmy o jego umiejętnościach i formie.
Może i strzeli 20 goli w sezonie, pytanie w którym?
Jakby nie liczyć, to te "ponad trzy lata" bez gola Rosickiego, to błąd lub po prostu bzdura.
A kontuzje? Zobaczymy za niespełna tydzień. Lekarzami większość z nas nie jest, a i tak "pacjenta" okazji widzieć nie mieliśmy. Nie ma co spekulować i bawić się w wróżkę. Mamy już dwóch takich w kraju - jeden obiecuje cuda i żyje w swoim idealnym świecie, a drugi ukradł księżyc. Nie idźmy tą drogą ;-).
Magia, magia futbolu, niezależnie kto wygra. W tym meczu już było wszystko prócz czerwnej kartki, a jeszcze 45 minut! ;-).
Szkoda, po prostu szkoda. NIe czarujmy się, wystawianie go na skrzydle to... podcinanie mu skrzydeł. Stworzony do gry na środku, z niewiadomych dla mnie przyczyn nie dostał tam prawdziwej szansy. Tym bardziej, że środek pola w Arsenalu wygląda żenująco.
Brac0 - skład hipotetyczny. Ogólne średnia oscyluje wokół 25 lat, ale przedstawiłem alternatywny skład(niekoniecznie gorszy) który jest dużo młodszy.
Da się przecież jeszcze młodziej.
Szczęsny-Coquelin, Bartley, Miguel...
Nie o to jednak chodzi, nie chodzi o dorabianie faktów do tezy. Po prostu Arsenal to WCIĄŻ młody zespół którego trzon stanowią zawodnicy którzy wchodzą lub dopiero wchodzić będą w optymalny dla piłkarza wiek.
Mit numer dwa też jest nieco problematyczny.
Raz, że Arsenal zająłby drugie miejsce w zeszłym sezonie, gdyby nie pomyłki sędziowskie. To nie są moje słowa, taka informacja była podana na tej właśnie stronie w jakimś tam newsie.
Dwa, jeżeli ktoś bierze do siebie to co Wenger mówi na konferencjach pomeczowych to chyba nie bardzo jest poważny. Prawda jest taka, że mało który trener mówi przed kamerą to co myśli. Wiadomo, że co innego mówi się w szatni, co innego publice. Jeżeli ktoś czeka na to, że Wenger kogoś zruga publicznie to szczerze mu współczuję, bo się tego nie
doczeka.
W piłce na najwyższym poziomie istotne są właśnie detale. Stan murawy jest nieistotny? Może nie kluczowy, ale Koscielny i Mertesacker przekonali się ostatnio, że kontakt z nią może być bolesny. Ostatni mecz? Okej, trzy wymuszone zmiany. Cóż to jak nie pech?
A propos kontuzji, to wiadomo, Wenger mógł przewidzieć kontuzje wszystkich bocznych obrońców. Mógł oczywiście kupić 15 lewych obrońców i 18 prawych, wtedy byłaby pewność, że jest kim grać. Jednak bądźmy poważni. Kontuzje owszem, są wszędzie, ale Arsenal ma po prostu PECHA jeżeli chodzi o urazy co w połączeniu z katastrofalną opieką medyczną daje takie same skutki co sezon.
A tak się składa, że w innych klubach też są popełniane błędy. City? Odpadli z FA Cup, Carling Cup i LM. United? To samo. Tottenham? Opadli z Carling Cup i LE, w FA Cup męczarnie Stevenage. Chelsea zaraz pewnie odpadnie z LM do tego grają replay w FA Cup. Liverpool walcz o krajowe puchary, ale w lidze im idzie cieniuteńko, do tego nie grali w europie. No naprawdę, wszyscy sobie świetnie radzą tylko nie Arsenal. Wszyscy grają pięknie tylko Arsenal kaleczy. W sumie nie wiem o czym mowa, ale chyba kiepska jest ta wersja fify w którą grasz.
Mit trzeci. Arsenal wciąż jest młodą drużyną. Powiedzmy, że średnia wieku waha się około 25 roku życia. Wyjściowa 11 z ostatniego meczu miała średnią wieku 24,5 roku. A teraz hipotetyczne ustawienie:
Szczęsny-Coquelin, Koscielny, Vermaelen, Gibbs-Song, Wilshere, Ramsey-Walcott, van Persie, Chamberlain i zagadka - ile w tym wypadku wynosi średnia wieku w Arsenalu? Ilu zawodników jest w wieku który uprawnia ich do grania np. na igrzyskach?
Arsenal grał ładnie jeszcze w zeszyłym sezonie a przynajmniej tak grał do pewnego czasu. W lecie odeszło dwóch znaczących kreatorów tej gry, do tego jeszcze Clichy który potrafił zrobić "szum". W konsekwencji, prócz może Santosa to zauważ, że przyszli gracze o kompletnie innej charakterystyce. Jeżeli wchodzi do zespołu praktycznie z marszu, czterech, pięciu czy nawet sześciu zawodników, to MUSI się to odbić na stylu gry. Tak, Arteta jest fajny i w ogóle, ale nie przypadkiem ma ZERO występów w reprezentacji. Izraelczyk też jest fajny, ale nie tak jak np. Nasri, bo teraz pewnie by rządził i dzielił na Stamford Bridge. Ramsey może i ma wizję gry, szkoda, że więcej potrafi jesgo umysł niż nogi.
Po prostu, nie ma jakości w tej ekipie i tyle. To i tak cud, że ledwo, bo ledwo ale jakoś to się toczy. Jeżeli wyznacznikiem pięknej gry są posiadanie piłki i ilość podań, to Arsenal i tak jest topowym zespołem na wyspach. Nawet patrząc na liczbę goli czy samych sytuacji, to nie jest tak źle. Szału nie ma, to nie jest stary dobry Arsenal - tu nie ma wątpliwości, ale póki co nie mamy też do czynienia z klasycznym "kick and rush".
W ostatnim czasie to typowe. Arsenal przeważa optycznie ale na dobrą sprawę nie ma niczego z gry.
Kluczem jest tutaj słowo "efektywność". Jednak zdaje się, że w Arsenalu mało kto zna takie sfomułowanie.
To tak jak w pracy. Jeden siedzi za biurkiem 12 godzin i przegląda facebooka, a drugi w 6 godzin wykonuje solidnie swoją pracę przed komputerem. Teoretycznie to ten pierwszy jest lepszy, bo dłużej siedzi w pracy i "sprawia pozory". Jednakże to wszystko jest "g" warte, bo suma sumarum to nikt, nic z tego nie ma.
AtheneWins
No rzeczywiście, od czasów dinozaurów zdrobywa +10 goli w bundeslidze. Raptem "leci" drugi sezon z rzędu.
Zresztą w Bayernie się "spalił" i w gruncie rzeczy nie ma gwarancji, że w Arsenalu nie będzie podobnie. Tym bardziej, że on musi regularnie grać, po prostu MUSI żeby pokazać swoją klasę. A w Arsenalu to Robin (o ile zostanie) jest napastnikiem pierwszego wyboru, a na skrzydle jego transfer musiałby być powiązany z odejściem Walcotta, bądź zdegradowaniem go do roli nawet czwartego skrzydłowego.
Ale i tak nie ma co spekulować. Jest dopiero luty, do okna jeszcze bardzo, bardzo daleko.
Sessegnon kojarzy mi się z piosenką "Bailando", a tam śpiewają "Si senior", ja głupi cały czas rozkminiałem, że to o Sessegnona chodzi ;-)
Sunderland to dla niego odpowiedni klub, Arsenal nie poprawi swojej jakości graczami takiego formatu. Obecny sezon to chyba sezon jego życia, więc raczej potencjału klasy światowej w nim nie widzę. Gra dobrze, ale nie na tyle by Arsenal z jego pomocą włączył się do walki o mistrzostwo.
A tak na marginesie to Sessegnon jest Benińczykiem z paszportem francuskim.
I jeszcze jedno. Podobno Suarez z Anderlechtu jest już "przyklepany" na lato, więc pierwsze wzmocnienie już jest.
Do wymienianych niżej zawodników dodałbym jeszcze Ozyakupa, który prędzej niż później powinien już iść na wypożyczenie.
Trzeba czekać do lata, ktoś odejdzie, ktoś przyjdzie. Nie ma co dramatyzować, każdy klub miewa słabszy okres. Paradoksalnie ten sezon może być przełomowy, bo jednak jest nadzieja, że kilka osób "u góry" zreflektuje się w końcu, że ten klub idzie w złym kierunku.
Poprzednie lata były o tyle inne, że Arsenal przynajmniej grał w piłkę, teraz ją tylko kopie. Wylewanie frustracji niczego nie zmienia, czasem trzeba zrobić krok w tył, by móc zrobić później dwa do przodu. Mówiąc jeszcze inaczej, czasem trzeba popełnić szereg błędów, nawet czasem się skompromitować, by później móc wyciągnąć z tego wnioski i nadal zmierzać w dobrym kierunku.
Lepiej mieć nadzieję na lepsze jutro, niż denerwować się kiepską teraźniejszośćią. Złość i tak niczego nie zmieni.
Można wiele powiedzieć na temat tego meczu, ale ogólnie trzeba się zgodzić z Wengerem. Trudne wyjazdy, brak karnego, to wszystko jest prawda. Problemem jednak tkwi znacznie głębiej.
To nie jest tak, że na Sunderlandzie kończy się świat. Arsenal od początku sezonu jest po prostu kiepski. Kiepski kadrowo, kiepski taktycznie i tak dalej. Do tego te nieszczęsne kontuzje i tak o to mamy Arsenal, czyli obraz nędzy i rozpaczy. Owszem, zespół miewa przebłyski jak z Chelsea, ale to tylko pojedyncze przypadki.
Nawet gdyby zdarzył się cud i Arsenal wygrałby ligę mistrzów i premier league to niczego nie zmienia. Ten zespół jest nijaki, nudny i nieco wypalony.
Jeżeli ten klub i jego zarząd mają jakiekolwiek ambicje, to w lecie MUSI być przeprowadzona rewolucja. Nawet zmiana trenera nic nie da. Tu trzeba wzmocnień, praktycznie na każdej pozycji i to takich wzmocnień gdzie zawodnicy będą z miejsca graczami pierwszego wyboru.
Traore, Gibbs, Santos, Yennaris, Koscielny, Vermaelen, Mertesacker, Djourou, Squillaci, Miguel, Sagna, Jenkinson, Coquelin, Song oraz Frimpong (tu nie do końca pamiętam) i przed sezonem Bartley. Ci wszyscy zawodnicy grali w formacji defensywnej Arsenalu, często nie na swoich pozycjach. Pytania są dwa. 1. Dlaczego tak wielu zawodników? 2. Ilu z nich ma jakość pozwalającą na grę na światowym bądź chociaż europejskim poziomie?
Djourou-Mertesacker-Koscielny-Vermaelen(5)
Sagna-Vermaelen-Koscielny-Gibbs(3)
Koscielny-Mertesacker-Vermaelen-Santos(3)
Sagna-Mertesacker-Koscielny-Gibbs(3)
Coquelin-Mertesacker-Koscielny-Vermaelen(3)
Sagna-Mertesacker-Koscielny-Vermaelen(2)
Djourou-Mertesacker-Koscielny-Santos(2)
Sagna-Djourou-Vermaelen-Coquelin(1)
Djourou-Mertesacker-Koscielny-Miguel(1)
Coquelin-Squillaci-Koscielny-Miguel(1)
Djourou-Mertesacker-Koscielny-Coquelin(1)
Djourou-Squllaci-Vermaelen-Santos(1)
Djourou-Squlliaci-Koscielny-Miguel(1)
Djourou-Mertesacker-Vermaelen-Santos(1)
Jenkinson-Vermaelen-Koscielny-Santos(1)
Jenkinson-Vermaelen-Mertesacker-Santos(1)
Yennaris-Squillaci-Vermaelen-Miguel(1)
Jenkinson-Mertesacker-Koscielny-Gibbs(1)
Sagna-Mertesacker-Song-Gibbs(1)
Sagna-Mertesacker-Song-Santos(1)
Jenkinson-Miguel-Djourou-Gibbs(1)
Sagna-Koscielny-Mertesacker-Santos(1)
Jenkinson-Koscielny-Djourou-Traore(1)
Jenkinson-Vermaelen-Djourou-Sagna(1)
Sagna-Vermaelen-Koscielny-Jenkinson(1)
Wyjściowe ustawienie obrony Arsenalu w obecnym sezonie (w nawiasie ilość meczów rozpoczęta takim ustawieniem). 25 konfiguaracji + roszady w trakcie meczu. To dużo czy mało ;-)?
NineBiteWolf
Jasne, zawodnicy bazujący głownie na szybkości też są potrzebni, tylko potrzeba czegoś więcej. Taki Walcott - zero dryblingu, zero prostopadłego podania, zero dośrodkowań, zero wykończenia, no gość nie ma nic obecnie do zaoferowania. Nawet jego dynamika nie jest już tak imponująca jak kilka miesięcy temu. Trzeba zadać sobie pytanie - co jest tego przyczyną, przecież tak ogromny spadek formy nie jest normalny. Grał regularnie? Grał. Miał groźniejsze urazy? Nie. Przyczyny mogą być więc trzy: psychika vol.1 czyli nieradzenie sobie z presją, psychika vol.2 czyli Theo gwiazdorzy i nie przykłada się do treningów i samych spotkań, no i trzy czyli same metody treningowe.
Arszawin to nie jest dla mnie skrzydłowy. Gość nawet nie jest specjalnie szybki jak na tę pozycję. Z takim przeglądem pola powinien kreować grę, tym bardziej, że Ramsey jest w beznadziejnej formie a Rosa gra nierówno. Natomiast Arteta ma jednak inne zadania na boisku. Rosjanin powinien grać tam tylko z konieczności, jak Verma na lewej stronie.
Alex i Gervinho to obecnie optymalne zestawienie, przy czym obaj też nie są niezawodni. W przeciwieństwie do takiego Walcotta, są lepiej wyszkoleni technicznie i nawet przy słabszej dyspozycji są w stanie wykreować sytuacje bramkowe, czy to po klepce przed polem karnym, czy to wstrzeliwując piłkę w w okolice pola bramkowego. Innymi słowy są w stanie stworzyć chociaż jedną dobrą sytuację, nawet gdy grają beznadziejnie.
Ale widać jak na dłoni, że Arsenal to zespół jednego zawodnika. Wystarczy Robinowi przykleić plaster i po Arsenalu.
Środek pola? Nie ma czegoś takiego. Głownie podania na zasadzie, "ja do ciebie ty do mnie". Skrzydła? Jeźdźcy bez głowy, a Alex z racji wieku nie będzie błyszczał w każdym meczu. Obrona? Słynna na całą Europę ze swojej radosnej twórczości. Zresztą praktycznie co mecz grająca w innym zestawieniu. Na różnych pozycjach grało około 15 zawodników. I nawet bramkarze nie zachwycają. Co prawda w ostatnim czasie obyło się bez spektakularnych baboli, jednakże można odnieść wrażenie, że bronią tylko to co muszą, nic więcej, nic.
A, i jeszcze atak. Czyli Chamakh i Park, czyli obraz nędzy i rozpaczy. Tu nawet nie ma o czym pisać, bo nic tu nie ma.
Ale po co tak? Przecież to radio jest jeszcze gorsze niż sportclub.
Chociaż nie powiem, korzystało się kilka razy z tego, jednak teraz omijam szerokim łukiem.
O, widzę że Gibbs się nagrał...
Na miejsce Ramseya widziałbym Rosę bądź Arszawina.
No i akcje Theo co raz bardziej spadają - dobrze, niech się w końcu ogarnie i weźmie do roboty.
No nie powiedziałbym że grosze. Umówmy się, ludzie w NY przychodzą na stadion dla Heńka, do tego dochodzą wpływy ze sprzedaży koszulek (zapewne również niemałe) i pewnie inne kampanie marketingowe związane z TH14.
Amerykańcom nie opłaca się go sprzedawać za drobne, a Arsenalowi nie opłaca się przepłacać. Taka prawda.
Akurat możliwości ma co pokazywał WIELOKROTNIE w zeszłym sezonie. Jednakże z niewyjaśnionych dla mnie przyczyn jest w obecnej kampanii tak kiepski.
I tak Arsenal wygra, niepotrzebne czarnowidztwo.
Powiem tak, jest to chłopak na dziś, w sensie, że może odejść za jakiś czas jak Nasri. Jednakże uważam, że jeśli Arsenal podejmie odpowiednie kroki na rynku transferowym to za sezon, góra dwa możemy wrócić na właściwe tory, a Hazard zostanie z nami na bardzo długi okres. Władza jest jednak w rękach zarządu.
Jeżeli komentatorzy są gorsi niż na "eNce", to wiedz, że coś się dzieje.
Jeżeli obejrzę ten mecz, to z pewnością słuchając muzyki.
Ja byłem sceptycznie nastawiony, co nie znaczy, że nie wierzyłem w Henrego. Niektórzy jednak po przyjściu Heńka popadli w przesadny hurraoptymizm, nieco odrywając się od rzeczywistości. Wiedziałem, że przychodzi tu tylko grać końcówki, próbować coś ukłuć i to mu się udało. Za to pełen szacunek.
Pamiętać jednak należy, że sezon nie trwa dwa miesiące a piłka nożna i Arsenal nie kończą się na Henrym, więc trzeba szukać klasowego napastnika. Z całym szacunkiem, ale Henry tylko na chwilę załatał tą dziurawą łajbę zwaną Arsenal.
Drużyna | M | W | R | P | Pkt |
---|---|---|---|---|---|
1. Liverpool | 11 | 9 | 1 | 1 | 28 |
2. Manchester City | 11 | 7 | 2 | 2 | 23 |
3. Chelsea | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
4. Arsenal | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
5. Nottingham Forest | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
6. Brighton | 11 | 5 | 4 | 2 | 19 |
7. Fulham | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
8. Newcastle | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
9. Aston Villa | 11 | 5 | 3 | 3 | 18 |
10. Tottenham | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
11. Brentford | 11 | 5 | 1 | 5 | 16 |
12. Bournemouth | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
13. Manchester United | 11 | 4 | 3 | 4 | 15 |
14. West Ham | 11 | 3 | 3 | 5 | 12 |
15. Leicester | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
16. Everton | 11 | 2 | 4 | 5 | 10 |
17. Ipswich | 11 | 1 | 5 | 5 | 8 |
18. Crystal Palace | 11 | 1 | 4 | 6 | 7 |
19. Wolves | 11 | 1 | 3 | 7 | 6 |
20. Southampton | 11 | 1 | 1 | 9 | 4 |
Zawodnik | Bramki | Asysty |
---|---|---|
E. Haaland | 12 | 0 |
Mohamed Salah | 8 | 6 |
B. Mbeumo | 8 | 1 |
C. Wood | 8 | 0 |
C. Palmer | 7 | 5 |
Y. Wissa | 7 | 1 |
N. Jackson | 6 | 3 |
D. Welbeck | 6 | 2 |
L. Delap | 6 | 1 |
O. Watkins | 5 | 2 |
- A wszystko to przez Havertza...
- 19.02.2024 30 komentarzy
- Red Dead Redemption
- 17.07.2023 12 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Tequila
- 25.09.2022 15 komentarzy
- Zagadnienia Taktyczne: Idealny początek
- 19.08.2022 16 komentarzy
- Zagadnienia taktyczne: Podsumowanie sezonu 21/22 cz.3 - Widoki na przyszłość
- 05.07.2022 27 komentarzy
- pokaż całą publicystykę
- Wywiad z Emilem Smith-Rowem: Jego inspiracje na boisku i poza nim
- 05.09.2022 10 komentarzy
- Pot, cierpienie i egoizm
- 11.11.2021 8 komentarzy
- Wywiad z Przemkiem Rudzkim
- 08.10.2021 16 komentarzy
- Historia Jacka Wilshere'a
- 27.08.2021 35 komentarzy
- Obszerny wywiad z Xhaką dla The Guardian
- 07.02.2021 21 komentarzy
- pokaż wszystkie wywiady
butland bylby okej, moglby powalczyc z wojtkiem za jakies 2 sezony. fabian, almunia i mannone raczej wiele juz nie namieszaja, a jest jeszcze w skladzie trzech mlodych, ktorzy moga pojsc w przyszlosci droga wojciecha